Centralne Forum Kibiców Interu

08.03.2025

Witam.
Do końca sezonu zostało 11 kolejek. Najlepiej radziłbym oraz życzył sobie i S. Inzaghiemu oraz wszystkim aby wygrać wszystko i po robocie.

Z okazji dnia kobiet wszystkiego dobrego dla Kobiet na tym portalu , odwiedzających oraz wszystkich Interistek. Forza Inter!

Dzisiaj skład:
Martinez- Bisseck, de Vrij, Acerbi-Pavard, Barella,Asllani,Miki,Augusto?-Correa,Thuram

Ale to będą ciężary. Każda kolejna kolejka to jak maraton na wyniszczenie. Będzie tylko ciężej patrz dzisiejsze kontuzje. Masa szczęścia dziś z Monzą, obawiam się że Napoli i Juventus wygrają to kondycyjnie.

Nie no kurwa, jakiego szczęścia. Najgorszej drużynie w lidze wyszła w ciągu kilkunastu minut z nami asysta klasy światowej i strzał klasy światowej, jak to jest masa szczęścia to co jest Twoim zdaniem pechem xD Już nie mówiąc, że po prostu prawie cały mecz przeważaliśmy i zasłużyliśmy na te trzy gole.

Łatwo się już zdecydowanie skończyło, przed nami 13-20 finałów. Jak ktoś ma słabe nerwy i mu się to nie podoba to niech lepiej zamknie oczy; mi się podoba, o takie sezony walczyłem.

Forza Inter!!!

Dokładnie, dokładnie Piekarz. -To jest to! Ja dziś zobaczyłem w tej druzynie jeszcze ogromne pokłady, być może nieodkryte. Przyczajony tygrys , ukryty smok. Tak sobie przypominam jak po słabym niby sezonie gralismy w finale LM z MC - co tu dużo mówić, lepiej gralismy niż oni. Uważam, że w tym sezonie najlepsze dopiero przed nami. Forza Inter!

Co do kontuzji to szkoda Piotra, ale chciałbym aby Tucu i Frattesi dali coś w końcu, na miarę swoich możliwości.

Masę szczęścia to miała Monza, że jej udało się wbić te dwie bramki. Inter po raz kolejny pokazał, że jest drużyną. Podobało mi się, że jak trzeba było się wziąć za odrabianie to potrafiliśmy strzelić te 3 bramki. Marco Arnautović trzy ostatnie mecze w podstawie i trzy bramki - niech się Inzaghi mocno zastanowi jak kolejny raz będzie chciał Taremiego wpuszczać, bo to Austriak powinien być napastnikiem numer 3.

To co teraz najmniejszym nakładem sił pozbyć się Holendrów i w weekend kolejny finał, tym razem z gatunku tych najcięższych.

Monza strzeliła wczoraj tyle bramek, co w ostatnich siedmiu spotkaniach łącznie. Do tego zaliczając po drodze dwa wpierdole w Rzymie (5:1 i 4:0), a niektórzy tutaj zachwyceni charakterem Interu Przecież ten mecz tylko potwierdził problemy Interu i nie widać żadnego światełka w tunelu. Napastnicy bez formy, pomocnicy bez formy, kolejne kontuzje i trener, który już całkowicie improwizuje. Rzuca tymi zawodnikami po całym boisku i uj wie kto gdzie gra. Bastoni na wahadle, później na pół lewym środkowym. Acerbi na pół lewym biegający w ataku, później na centralnym i Correa w drugiej linii Nic dziwnego, że takie dziury w formacjach i problemy w każdym meczu.

Mecz z naszej strony oczywiscie powolny, dosc slaby ale bramki Monki to absurdalna ilosc pecha. Na tle takiej druzyny nasza gra jeszcze wystarczy zeby wynik odwrocic ale wygladamy nadal beznadziejnie, szkoda ze znow mecz konczymy z kontuzja.

Miki i Acerbi do wypjerdolenia w trybie natychmiastowym z 1 skladu, druzyny, klubu, miasta, kraju, europy a najlepiej planety albo w ogole galaktyki...