Centralne Forum Kibiców Interu

No to ruszamy! W niedzielę pierwszy mecz ligowy sezonu 2014/15. Torino straciło swojego najlepszego strzelca Immobile, nie wiadomo czy się Cerciego nie pozbędą, za to być może na tle naszych będziemy mogli zobaczyć jak się sprawuje Benassi w nieco poważniejszej drużynie niż spadkowicz Livorno.

Prawdopodobne jedenastki:
Torino (3-5-2): Padelli; Maksimovic, Glik, Moretti; Darmian, Nocerino, Benassi, El Kaddouri, Molinaro; Barreto, Quagliarella.

Inter (3-5-2): Handanovic; Ranocchia, Vidic, Juan Jesus; Nagatomo, Kovacic, M'Vila, Hernanes, Dodò; Osvaldo, Icardi.

Bardzo solidna drużyna, ale jeśli chcemy mieć nadzieje na LM, trzeba takich lać. Mam nadzieje, że sobie poradzimy.

Szczerze pierwszy raz obawiam się Torino, mam nadzieję, że ich sklepiemy. Po trupach do celu

Torino bez duetu Cerci-Immobile to zespól o połowę słabszy niż przed rokiem. Liczę na pewne zwycięstwo i gole naszych napastników. Wiem że Stjarnan to amatorska drużyna ale Torino ledwo dało radę ze słabiutką drużyną z Chorwacji... Dla nas sparing i Islandczykami to dobre przetarcie, które mam nadzieje zbuduje dobre nastawienie na ciężki sezon.

Mam jednak nadzieję że Nagatomo zostanie rezerwowym bo w defensywie to nawet na tle Stjarnana był słaby...

liczę na mocne otwarcie sezonu w Naszym wykonaniu, aczkolwiek różnie to bywa i drużyna Torino może zaskoczyć

Ja dodam od siebie, że spotkanie Torino z Interem będzie można zobaczyć na kanale Orange Sport .

Jutro liczę na zwycięstwo. Torino bez Immobile (ale z Quagiarellą) oraz Cerciego nie jest już takie groźne. Marzy mi się taki skład jutro (choć wiem, że jest szalenie mało prawdopodobny):



3 punkty muszą być obowiązkowo jeśli chcemy się znaleźć na podium

Osvaldo jutro ma nie zagrać, będzie za to Gary Medel. Zastanawia mnie jak wyjdziemy na osłabione Torino, ostry pressing jak z romą czy gra z kontrataku jak z realem. Liczę na niezły popis i co najmniej 3 gole dla nas, co powinno nam dać 1-wsze miejsce w lidze (przynajmniej na te 2 tygodnie mamy spokój ).

Ciężki mecz biorąc pod uwagę okresy przygotowawcze obu klubów. Wszyscy wypoczęci i gotowi do gry. W dodatku to mecz wyjazdowy ale liczę na skromne 1:3 .

no to Torino zweryfikowało naszą siłę

sam Icardi w ataku, zero zagrożenia (musi być u boku Osvaldo lub potem Palacio)

Macar wg mnie za późno zmienił wahadła

gra Dzonego z tyłu stale grozi bramką

Hernanes dalej nie ma z kim grać, mógłby się Kovacić choćby nauczyć od niego tak biegać

Pozdr.

aaa ten sędzia pierd...y

karna, ta czerwona kartka, nie mam pytań...

Gralismy solidna, do bolu przewidywalna padake w ataku, rozegraniu jak i obronie. Na szczescie Handa uratowal zespol broniac karnego. - 2 punkty do lidera juz od pierwszej kolejki, nie ma co liczyc na podium z tym skladem jesli z lawki bedziemy straszyc Kuzma, Palacio czy Obim. Zaraz sie zacznie ze to pierwszy mecz, ze sezon dlugi itd. ale jesli chcemy cos ugrac to od poczatku musimy cos ze soba prezentowac a nie w okolicach kwietnia kiedy to grunt pali sie pod nogami. Wynik lepszy niz gra.

Niesamowity mecz. Wyglądamy na boisku dokładnie tak, jak i na papierze, czyli im wyżej, tym gorzej - dobry, ratujący dupę bramkarz; przyzwoita, ale nic ponadto, bardzo daleka od idealnej obrona; solidna w zadaniach defensywnych, ale bezradna w ofensywie defensywna pomoc i w końcu ofensywa - ŻAŁOSNA, gówniana, bezmyślna, daremna, bez krzty kreatywności. Dno, dno i jeszcze raz dno.

Minęły trzy miesiące od końca zeszłego sezonu, przyszło parę nowych twarzy, a nasza gra nie zmieniła się ani trochę, wyglądamy identycznie słabo. Gratulacje panie Mazzarri, dużo pan wymyślił przez te wakacje.

Oddaliśmy, jeśli się nie mylę, jeden (1) celny strzał (z dystansu oczywiście). Było na co kurwa czekać trzy miesiące. Poczekajmy teraz jeszcze dwa tygodnie, może oddamy drugi.

Od samego początku musimy gonić wszystkie czołowe drużyny (poza Violą, która grała z inną czołową drużyną). Dobranoc, niech wam się przyśni walka o trzecie miejsce, marzyciele.

Jak to było? "To tylko sparingi i nie ma się czym przejmować"?

Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki i będzie to główna myśl przewodnia Mazzariego w ocenie meczu

Widziałem dzisiaj dokładnie to samo co w minionym sezonie. Przeciętny skład i przeciętny trener.
Cudów się nie spodziewam. Nic mnie dzisiaj nie zaskoczyło.

Słabiutki mecz Interu. Najbardziej rozczarowuje mnie to co na papierze wygląda najlepiej czyli Hernanes-Kovacic.

Mazzarri w szatni do piłkarzy: Kim nie jesteś? Nie jesteś zwyciesca. I z tą myślą piłkarze grają przez całe spotkanie. Trzy miesiące czekania i znowu gowno...

Najgorsze że nie zmieniły sie dwie rzeczy, brak pomysłu na gre i brak zaangazowania. Całą siłe ataku opieramy na skrzydłach ktore sa słabe aż do bólu, w środku Kova czy Hernanes nie maja komu podać bo Ikar gdzies sie krząta z przodu, wiecej gry szuka Osvaldo. W obronie to tragedia, krycie na radar, zostawianie miejsca przed polem karnym co w tym sezonie nas skarci nie raz( dzis sie udalo i z karnym i z nie trafieniem w pilke Larrondo), zostawianie 1na 1 czy to skrzydel ktore ogra kazdy przecietny skrzydlowy naszej ligi czy przy wybijaniu pilki przez bramkarza rywali i krycie Rano i Vidicia obu napastnikow gdzie jednym zgraniem mozna wypracowac 100% akcje. Mvila czy Medel mniej walczyli w obronie niz Hernanes. Tempo przesuwania graczy do ofensywy czy defensywy gorsze niz granie u mnie na orliku oraz dokladnosc podan na podobnym poziomie. 1 wypracowana akcja na 90 minut to za mało na klub 3 ligowy nie mówiąc o Interze kiedy Tohir wreszcie krzyknie i zakaze grac 3-5-1-1 czy 3-5-2....nic z tego nie wynika i nigdy niczego powaznego zaden klub tym nie wygrał ale nasz Mazzar wie lepiej. Nie wiem co oni na treningach robia bo niczego nie widac wycwiczonego...jesli cos sie nie zmieni nie bedziemy nawet 5 w tabeli.

Osvaldo naprawdę spoko. Moze nam dac troche radosci w tym kolejnym chu*owym sezonie...

Najzabawniejsze jest to, że okienko się zamyka, odchodzi Alvarez, Guarin(?), a my nie mamy zastępstwa dla Hernanesa i Kovacica. Ławka rezerwowych, to istny koszmar. Grając co tydzień mieliśmy ogromne problemy, a teraz grając co 3 dni mamy dać radę bez zmienników? Niby okienko do pewnego momentu zapowiadało się bardzo dobrze, a tu nagle ostatniego dnia wszystko wygląda tragicznie.

Trójka w obronie bardzo solidnie, dobra asekuracja, dwaj czyściciele w środku pola też ze swojej roli się wywiązywali. Dużo gorzej tradycyjnie w ofensywie, atak pozycyjny to u nas zero, więc jak ktoś chce zremisować z Interem, to wystarczy że nie będzie się za bardzo odkrywał i w zasadzie zagrożenia bramki nie będzie żadnego.

Skoro Mazzarri postanowił wystawić aż trzech środkowych obrońców i dwóch defensywnych pomocników, to mógł jednak przynajmniej to zrównoważyć dwójką napastników chociaż, bo Kovacić z Hernanesem tylko podawali między sobą albo odgrywali do tyłu, Icardi ciągle dobrze kryty przez obrońców Torino.

Handanović - Brawo za obronionego karnego, co prawda strzał był łatwy do wyjęcia, ale obroniony karny to zawsze obroniony karny. Generalnie bardzo pewny punkt w bramce.

Ranocchia - Nie walnął żadnego babola, nie dawał się ogrywać w pojedynkach 1 na 1, solidna gra w defensywie.

Vidić - Pewny punkt w defensywie, czerwona kartka za klaskanie to jakieś totalne nieporozumienie i widzimisie pana Doveriego.

Juan Jesus - Podobnie jak jego koledzy z obrony, zawsze na miejscu, mecz na plus.

Jonathan - Dobry początek, myślałem że znowu łapie na chwilę formę, ale potem wrócił do swojego amatorzenia. Dawał się łatwo ogrywać, nie mógł sobie poradzić na skrzydle z żadnym obrońcą. Prawa strona przez co najmniej pół sezonu będzie kuleć

Dodo - W sparingach wymiatał, dzisiaj miał jeden drybling, co go sfaulowali na żółtą kartkę, ale poza tym niczym się nie wyróżnił.

M'Vila - Z czyszczenia w środku pola się wywiązywał, miał też parę fajnych podań i nawet jakiś tam strzał był. Myślę, że to będzie transfer zdecydowanie na plus.

Medel - Fajnie czyścił, mocno walczył, z pozytywnej strony się pokazał, szału nie było, ale nie od tego on tu jest.

Hernanes - Zaczyna się w nim delikatnie tlić forma, aczkolwiek do tego Hernanesa sprzed dwóch lat to mu jeszcze bardzo daleko, ale dziś było widać poprawę w stosunku do poprzedniego sezonu.

Kovacić - Parę prostopadłych piłek dał, pokazywał się do gry, był dość aktywny, ale bez fajerwerków.

Icardi - Ciągle kryty przez obrońców, miał jedną sytuację na sam na sam to źle musiał przyjąć. Mało widoczny tradycyjnie, niczego do gry raczej nie wnosił.

D'Ambrosio - Grał krótko, niczym się szczególnym nie wyróżnił.

Nagatomo - Jak wyżej.

Osvaldo - Nieco ożywił się atak po jego wejściu, uważam że powinien grać od początku razem z Icardim w ataku.

Podsumowując, obrona bardzo solidnie (no ale to tylko Torino bez Cerciego i Immobile, zobaczymy jak się spiszą z nieco mocniejszym w ofensywie rywalem), w ataku brak pomysłu i umiejętności, Icardi sam w ataku kryty przez trzech obrońców, Hernanes z Kovaciciem nie mają jak mu podać, to podają między sobą albo do tyłu, nasze wahadła są na poziomie środka tabeli, więc na porządne wrzuty też nie ma co liczyć. Uważam więc, że 3-4-2-1 wybrane przez Mazzarriego to najgorsza formacja jaką mógł zagrać. Jakimś wielkim antyfanem naszego trenejro nie jestem, ale za ten mecz minus dla niego.

To co pokazali piłkarze z pomocy to kompromitacja totalna. Dodo myśli chyba, że kiwanie z dwoma jest lepsze niż podanie na niekrytego Kovacicia, który wyciągnąłby z tej akcji więcej niż brazylijczyk. Hernanes w sumie nic złego nie zrobił ani nic dobrego więc ocena dla niego to 2/6. Kovacić to samo co poprzednik. Mvila+Medel dobrzy w defensywie, ale rozegranie do dupy, ocena 4/6 bo defensywne zadania spełnili. Żenadan to kurwa kompromitacja totalna, jedna piłka na cały mecz dobra, wbił z fałsza w pole karne i tyle. Debil nie wie co się dzieje, jakiś patałach stoi przed nim na skrzydle z piłką i zamiast ją odebrać to się patrzy z wypiętą dupą, gdzie on pobiegnie, a o dziwo podał do wysuwającego się partnera. Pomoc ogólnie oceniam na 2+/6, zero ruchu było, to jest blamaż z naszej strony. Stoi Medel z piłką ma kolegów obok siebie i nikt się nie rusza. Icardi to ja nie mam pytań, ława na 5 meczów. Ranocchia tą opaskę chyba na oczach nosi, debil i tyle w temacie. Handanović bardzo pozytywnie, zaskoczył mnie, tak dalej. JJ + Vidić dobre bezbłędne zawody dzisiaj rozegrali. Teraz zmiennicy: Osvaldo to koleś kozak, dokupić mu jakiegoś przydupasa, co piłki będzie mu posyłał i o gole jestem spokojny. D'Ambrosio i Nagatomo było trudno zweryfikować, jeśli mieli jakieś odbiory czy podania dobre to nawet nie zauważyłem ze wściekłości.

Jednym słowem ocena meczu to: ŻENADA

Panie Ausilio zadanie na jutro 1.Lavezzi 2.Rolando 3.Bonaventura ma Pan czas do 23:00 i gówno mnie to interesuje jak Pan to zrobi

Gramy rok tym ustawieniem, a w pomocy jak nie było ruchu i schematów tak nie ma. Wszystko na stojąco. Jak nasz ŚO ma piłkę to boczni za wysoko wychodzą do obrońców przeciwnika (po prostu pod krycie idą) i są wyłączeni. Środek pokazuje się bardzo wolno. Jak już piłka trafi do boku to środek schowany i jedyne co można to zrobić to wejście w drybling i wrzuta na oślep. Strasznie to wygląda.

Torino broniło się w 10, a my atakowaliśmy w 5 - nie tak powinniśmy grać jeśli chcemy wygrać. No, ale jak już wiemy Mazzari nie jest jakimś wielkim fanem zwycięstw, więc udało się ugrać remis. Hip hip hura.

Piter9702 pisze:

Żenadan

10/10
dobre

pożyczę ten tekst, oki?

Tragedia. Gramy na stojąco. Absolutnie zero ruchu w ataku. Gorzej się to oglądało niż lige Polską. Jedyny plus jest taki, że obrona zaprezentowała się lepiej niż w ubiegłym sezonie. Jak zagramy tak jak dzisiaj to przewiduje ciężki mecz z sassuolo

Ekhm... Jedyny pozytyw tego meczu to faktycznie chyba Osvaldo... A trzeba jeszcze pamietac ze Toro gralo bez Cerciego a to byl ich najlepszy grajek w zeszlym sezonie...

Kolejny sezon się zaczął, a kompletnie nic się nie zmieniło. Znów nie wygrywamy, a nawet nie wykazujemy chęci wygrania z ligowym średniakiem(któremu raz na 10 lat zdarzyło się awansować do pucharów). Jeśli chcemy ligi mistrzów to z Mazzarrim jej nie będzie. Po prostu on poniżej pewnego poziomu nie zleci, ale też cudów jak trener z topu też nie zrobi. W Napoli miał lepszą kadrę po prostu, a u nas nie ma nawet na ławce 3 porządnych zmienników. Szykuje się znów heroiczna walka o ligę europejską, którą i tak zapewne ten trener oleje, a potem się będzie jakoś głupio tłumaczył.

Po pierwszym meczu sezonu Mazzari powinien zapisać sobie w kajecie na pewno jedną rzecz:
1. Nie wychodzić ustawieniem 3-5-1-1 jeśli chcę wygrać mecz.

Dzieje się dokładnie to samo co w ostatnim sezonie czyli gdzieś w okolicy pierwszej minuty meczu tracimy kontakt z naszym jedynym napastnikiem.