5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Tomo
Posty: 41
Rejestracja: 2 gru 2009, 18:56

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Tomo »

Z Anglii, od Estebana taka rada dla Interu - Należy zachować spokój. :P
Piter
Posty: 1696
Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Piter »

i chciałbym tylko dodać, że Andreolli zagrał najlepiej z całej defensywy i jest to prywatnie kibic Interu więc wolałbym już jego jako kapitana niż tak zwaną "żabe"
Chuchu
Posty: 2207
Rejestracja: 28 sie 2006, 09:46
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Chuchu »

Ranieri ma swoje 0-3 z Bologną, Strama ma swoje 2-5 z Udinese to i Mazzarri im pozazdrościł i ma swoje 1-4 z Cagliari.

Generalnie to jest klasyczny Inter od jesieni 2010, czyli narobili nam apetytu dobrą grą w ostatnim meczu, to przyjeżdżają na Meazza jakieś cieniasy i nas kompromitują. 5 meczów, 2 zwycięstwa u siebie z kandydatem do spadku i drużyną z dołu tabeli, 2 remisy na wyjeździe z beniaminkiem i ligowym średniakiem i jeden wpierdziel od ostatniej drużyny w tabeli. Tak póki co się prezentuje nasz bilans w tym sezonie. Nasze szanse na 3. miejsce póki co podtrzymuje jeszcze gorsza gra Napoli i Fiorentiny.

Jeśli chce się szukać w tym meczu jakichkolwiek plusów to wyróżniłbym Osvaldo, widać że jak mu się chce, to potrafi być naprawdę porządnym napastnikiem. Tradycyjnie szarpał coś Kovacić, ale nie bardzo miał z kim grać, brawo dla Handana za drugiego z rzędu obronionego karnego. Poza tym Nagatomo zawsze był wątpliwej jakości zawodnikiem, ale dziś przeszedł samego siebie. Vidić wielki idol po meczach towarzyskich, przyszło grać o stawkę i zaczął kaleczyć. Hernanes tradycyjnie kompletnie niewyraźny.

Pierwszy raz od dawna byłem przed meczem pewien zwycięstwa i znowu się zawiodłem. Nie wiem co z tym fantem zamierza zrobić Thohir, ale oczekuję szybkiej reakcji, najlepiej już w styczniu.
BAGGIO1
Posty: 549
Rejestracja: 25 sie 2006, 19:27
Lokalizacja: Chełmno/Toruń

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: BAGGIO1 »

Jak widać dla Macara wygranie 3 spotkań z rzędu to Mission impossible i jeśli to się nie zmieni "od zaraz" to zapomnijmy o jakiejkolwiek LM. Gadanie o problemach fizycznych to już w ogóle porażka - mamy koniec września, kilka spotkań za sobą, a oni narzekają na zmęczenie piłkarzy? Śmiech! Jeśli dalej tak to będzie wyglądało to mam nadzieję, że Thohir zacznie się rozglądać za nowym szkoleniowcem, który pasuje do jego wizji "nowego Interu", bo jakoś Waltera w tej roli nie widać ...
Matteo
Posty: 128
Rejestracja: 31 mar 2006, 17:45
Lokalizacja: Racibórz

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Matteo »

Czyli wszystkie przedsezonowe chwyty marketingowe, zmiany loga i głoszenie wszem i wobec ze nadchodzi Nowy Inter z nową jakością wzięły w łeb. Panie Thohir- kibiców przyciąga się wynikami na boisku, dobrymi transferami a nie zmianą designu oficjalnej strony i odmalowaniu Appiano Gentile. Niestety chłop się za bardzo na piłce nie zna- co najwyżej na marketingu i o niezbędnych zmianach możemy zapomnieć. Normalny prezydent juz by myślał o zmianie szkoleniowca i wyciągnął wnioski z historii- juz Gasparini próbował grać 3 z tyłu i nie wyszło, po prostu Inter nie może grać 3 z tyłu! Z kolei za Mazzarim nie przemawia nic: wyniki oraz gra która jest taka sama odkąd przyszedł czyli żadna
Seba
Posty: 1459
Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Seba »

Ausilio: "Musimy przestudiować aspekt formy fizycznej piłkarzy."
Mazzarri: "Wielu z tych graczy nie jest gotowych do rozgrywania trzech meczy w tygodniu i stąd dzisiejszy rezultat."

Po prostu nie wierzę :lol: Sezon ledwo się zaczął, a tu już gadka o problemach fizycznych? Totalna amatorszczyzna...
Obrazek
kulasiak
Posty: 212
Rejestracja: 2 sie 2009, 20:01

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: kulasiak »

Te 5. pierwszych kolejek idealnie pokazuje obraz Interu Mazzariego. Wyskok na plus od czasu do czasu(wysoka wygrana z Sassuolo), jakiś wygrany mecz ze średniakiem, frajerskie remisy z drużynami, które prędzej spadną niż ugrają coś poważnego oraz kompromitacja gdy co niektórym wydawało się, że ta drużyna zmierza w dobrym kierunku. Niestety, dopóki Mazzari będzie w drużynie to nic wielkiego nie ugramy w lidze czy pucharach(o krajowym pucharze już nie wspominając). Zero mentalności zwycięscy, zero zmysłu taktycznego(bo to, że Walter wyjdzie z trójką z tyłu to i nawet człowiek koszący trawę na stadionie wie), zero świeżych pomysłów i ciągłe gadanie, że jakiś zawodnik jest niegotowy(ile można? sezon w pełni, a beton biadoli na połowę kadry. Po co w takim razie okres przygotowawczy skoro i tak ich dobrze przygotować nikogo nie potrafi?). Szkoda tylko, że Mazzari pozostanie do końca sezonu na 90% bo pewno cały czas będzie się pałętał nasz zespół koło 5-6 miejsca(3. miejsce jest nierealne bo Milan, Fiorentina czy Napoli z cała pewnością złapią jakąś serię 4-5 zwycięstw z rzędu i to może nie raz). Boję się też, że to 5-6 miejsce wystarczy i znów będzie nas czekał kolejny sezon gdzie więcej jest smutków i żalów niż chwil radości.
miniu86
Posty: 2877
Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Wrocław

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: miniu86 »

Dzisiejsze tłumaczenia wyniku zmęczeniem i nieprzygotowaniem do gry co 3 dni to po prostu kryminał. Polska liga się kłania. No dramat.
Nen
Posty: 1387
Rejestracja: 30 wrz 2006, 09:59
Lokalizacja: Droga Mleczna

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Nen »

Przeraża to, ze od roku nie wygrsliśmy 3 spotkań z rzędu. Ani u siebie, ani w ogóle. Nie wiem, czy ryzykowałbym z Mancio, ale w sumie na razie i Strama i Sinisa lepiej sobie radzą. Teraz Mazzarri ma obowiązek wygrać 3 nadtępne (ligowe) mecze.
sempre_fci
Posty: 237
Rejestracja: 16 mar 2010, 22:48

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: sempre_fci »

miniu86 pisze:Dzisiejsze tłumaczenia wyniku zmęczeniem i nieprzygotowaniem do gry co 3 dni to po prostu kryminał. Polska liga się kłania. No dramat.
Cos podobnego wyczytalem na stronie Milanu... U nich to jeszcze smieszniejsze z uwagi na brak pucharow... Litosci... 5 kolejka i teksty o zmeczeniu... Przy 10 trzeba bedzie mercato otworzyc i darmowe kroplowki w przerwach wprowadzic...
Imrahil
Posty: 1141
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:22
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Imrahil »

św. Beton, patron kompromitacji.

Fakty sa jasne jak slonce, zdobywamy 8 pkt z druzynami z dolu tabeli. Tak: 13, 15, 17 i 20 miejsce. Jesli osiagamy takie wyniki z takimi druzynami grajac taka padake, to przepraszam ale my walczymy o utrzymanie w lidze a nie o podium. Bajeczki o przemeczeniu mozna wcisakac fanatycznym wyznawcom betona, ale rzeczywistosc jest bardziej brutalna - cudow nie ma i nie bedzie prezentujac taki poziom zaangazowania w gre. Dzis caly zespol wraz z trenerem oficjalnie sie osmieszylo w pilkarskim swiecie, bo nawet w dziesiatke powinni nawiazac walke z ostatnia druzyna tabeli. Tepo w jakim jest wprowadzana wizja i projekt nowego Interu bedzie tylko odstraszac nowe, potencjalne talenty a i obecni moga odejsc szybciej niz bysmy sobie tego zyczyli. Smutne to ale prawdziwe, mam nadzieje ze to byl ostatni taki wybryk w tym sezonie. Druzyna bedzie musiala teraz wygrac trzy mecze z rzedu zeby odkupic swoje grzechy. Praktycznie niemozliwe.

Yuto Nagatomo. Kapitan. Facet naprawde ciezko pracuje nad tytulem najgorszego zawodnika noszacego opaske capitano tak prestizowego klubu jakim jest Internazionale.
Mora
Posty: 2586
Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Mora »

Seba. pisze:Mazzarri: "Wielu z tych graczy nie jest gotowych do rozgrywania trzech meczy w tygodniu i stąd dzisiejszy rezultat."
Walter Mazzarri nie jest gotowy do prowadzenia takiego klubu jak Inter i stąd dzisiejszy rezultat.

Do tej pory nie potrafię zrozumieć dlaczego ten beton nie został wypierdolony z klubu po zakończeniu sezonu, oklep na San Siro od ostatniego w tabeli Cagliari z Zemanem na ławce to szczyt żenady i kompromitacji. Ustawienie 3-5-2 nie jest złe, tylko trzeba mieć do niego odpowiednich wykonawców, których Inter nie ma, kiedy ten kretyn to wreszcie zrozumie?!
Nen pisze: Teraz Mazzarri ma obowiązek wygrać 3 nadtępne (ligowe) mecze.
:lol: :lol: :lol:
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Klinsi64
Posty: 945
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Klinsi64 »

Imrahil Hitokiri pisze:św. Beton, patron kompromitacji.

Fakty sa jasne jak slonce, zdobywamy 8 pkt z druzynami z dolu tabeli. Tak: 13, 15, 17 i 20 miejsce. Jesli osiagamy takie wyniki z takimi druzynami grajac taka padake, to przepraszam ale my walczymy o utrzymanie w lidze a nie o podium.
niby tak,ale fakty są też takie że w naszej walce o 3 miejsce ta porażka nic nie zmienia,najbliższe 2 mecze z bezpośrednimi rywalami powiedzą więcej,jedno jest pewne...na Mazzarskim rejonie nie jest kolorowo ;)
kachol
Posty: 596
Rejestracja: 5 mar 2009, 21:14

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: kachol »

Mazzari dzisiejszą konferencją zdobył nagrodę za najbardziej głupie i bezczelne tłumaczenie się z kompromitacji (nie wierzę, że można to przebić)... Inter nie popełnił dzisiaj kilku błędów, został zmiażdżony przez Cagliari na San Siro, to jest kompromitacja, gdzieś jakieś przepraszam, zawaliłem na całej linii, jeżeli to się powtórzy będę zmuszony zrezygnować...

I jakie do cholery zmęczenie graniem co 3 dni, to co zakładali przed sezonem, że nie wejdą do LE czy co? Przecież cel był jasno postawiony, dobre wyniki w pucharach i LM, chyba do tego przygotowywali się chłopcy, a to, że ławka jest krótka i mierna, to trudno, trzeba było grzmieć i mówić, że potrzeba więcej nowych graczy, albo wprowadzać primavrę. Poza tym 2 skład powinien ich ograć u siebie...

Btw. zapomnijcie o Mancinim, on nadaje się do budowania klubu jak ma z czego, a z taką kadrą wyniki będą tak samo mierne...
Piekarz
Posty: 2013
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Piekarz »

Padło już w tym temacie kilka razy wyrażenie "nie do wiary" i pokrewne. No cóż, siedząc sobie wygodnie dziś, a raczej wczoraj na trybunach GM, notabene trzy rzędy przed sobą widząc dwóch skośnookich osobników w koszulkach z groźnie brzmiącym napisem "NAGATOMO 55" na plecach, cieszyłem się, że nie należę do grona serwisowych optymistów - czy to tych, którzy już od lipca strugają ołówki w oczekiwaniu na wybitny sezon w naszym wykonaniu, czy też tych omamionych dopiero niedawno obezwładniającą serią trzech zwycięstw na własnym boisku z zabójczym tercetem Stjarnan-Sassuolo-Atalanta, którzy uwierzyli już byli, że w tym roku przynajmniej u siebie będziemy nie do zdarcia. Wbrew pozorom nie mówię tego z jakąś specjalną złośliwością - naprawdę cieszyłem się, bo gdybym takiego twardego kopa w mordę przyjął nie tylko na żywo, ale i z zaskoczenia, to chyba z mojej twarzy nie byłoby czego zbierać. Szczęśliwie wynik nie zaszokował mnie ani trochę, był jak najbardziej do wiary, przed kopem zdążyłem się uchylić i bardziej mi do śmiechu niż do płaczu czy też wściekłości. Nie żebym taki rezultat typował, ale gdyby przed meczem powiedział mi jakiś jasnowidz, że zbierzemy 1-4, to rzekłbym - czemu nie? Zastanawiam się, jaka kompromitacja Interu byłaby mnie jeszcze w stanie zdziwić - przychodzi mi tylko do głowy porażka 0-7 z Sassuolo.

Nie wiem w sumie, o czym pisać, bo można by bez końca. A to o Vidiciu, który miał być najlepszym obrońcą ligi, a tytanicznie pracuje na status najgorszego (węszę nominację do złotego bidonu), zaś wymienienie nań Rolando ma szansę na tytuł najgłupszego ruchu zarządu od przedłużenia kontraktu z Chivu; a to o tym, że nasz zbawiciel skrzydeł Dodo lada moment w niczym poza bujną czupryną nie będzie się już różnił od swoich kolegów z formacji; a to że opaskę kapitańską trzykrotnego zdobywcy Pucharu Europy dzierży jakieś japońskie ścierwo, które nigdy, przenigdy nie powinno było wydostać się z Ceseny, chyba że do słabszego klubu; może też że po pięciu (5) kolejkach Mazzarri już płacze w swoich śmierdzących gównem wywiadach z powodu wąskiej kadry, podczas gdy każdy minimalnie rozumny człowiek wiedział na koniec okienka, że kadrę mamy na maksymalnie jeden front; można i o Palacio, który jest dnem już dziewiąty miesiąc z rzędu, a w którym pokładamy taką nadzieję, że stadionowy spiker wyczytuje jego nazwisko na samym końcu, z największą egzaltacją niczym niegdyś przy Zanettim czy Ibrahimoviciu (wiem, za zasługi, ale sama symbolika...). I tak dalej, i tak dalej...

Strama miał swoje 2-5 z Udine, ale gdzie Cagliari ZEMANA (ZEMANA) do Udinese Guidolina? No nigdzie. Jedynym konkurentem Mazzarriego jest siwy Claudio ze swoim 0-3 z Bologną i muszę przyznać, że ten drugi wygrywa, bo Inter dograł wtedy mecz w pełnym składzie. Gratulacje, panie Mazzarri, bywało gorzej. Raz. No cóż, tak jakoś czułem, że prędzej czy później będę musiał jakoś zapłacić za szczęście obejrzenia na żywo pogromu nad Milanem 4-0 i rewelacyjnego powrotu z piekła w Superpucharze Włoch 2006 - dziś na własne oczy doznałem jednego z najbardziej kompromitujących meczów Interu w jego ponad stuletniej historii. :-)

Nie będę się przesadnie pastwił nad naszym trenerem. Mimo wszystko uważam, że stan kadry to główna przyczyna naszych wyników, ale jednak również często mister WM zasługuje na obrzyganie go z góry na dół, dzisiaj zasłużył wybitnie. Ale już mi się nie chce, zresztą inni to zrobią lepiej.

Torino, Sassuolo, Palermo, Atalanta i Cagliari, większość u siebie. Efekt to 8 punktów i muszę przyznać, że nawet ja jestem tą kompromitacją zaskoczony, typowałem bardziej coś pod 9-10.

Żeby nie zanudzać siebie i was, bo sezon się dopiero zaczął i okazja do pogadania będzie jeszcze niejedna, a nawet ja nie jestem w okrągłych stu procentach pewien, że zakończy się ten rok tragedią (choć liczba to naprawdę niewiele mniejsza), to już ostatnie spostrzeżenie. Poprzedniego wieczora miałem okazję oglądać, jak Juventus łoi Atalantę na tym naszym mega trudnym terenie w Bergamo. Otóż mistrz Włoch zabił ten mecz jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Atalanta wyszła na własne (!) boisko jakby bez wiary, że może coś tu ugrać. Bo nie mogła, nawet jakby strzeliła karnego, to Juventus zaraz by ją wgniótł w ziemię. Porównanie nastawienia Atalanty w sobotę i Cagliari w niedzielę pozostawiam już wam, podobnie jak refleksję nad różnicą w tych nastawieniach.
Odet
Posty: 1708
Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Odet »

Piekarz pisze:Padło już w tym temacie kilka razy wyrażenie "nie do wiary" i pokrewne. No cóż, siedząc sobie wygodnie dziś, a raczej wczoraj na trybunach GM, notabene trzy rzędy przed sobą widząc dwóch skośnookich osobników w koszulkach z groźnie brzmiącym napisem "NAGATOMO 55" na plecach, cieszyłem się, że nie należę do grona serwisowych optymistów - czy to tych, którzy już od lipca strugają ołówki w oczekiwaniu na wybitny sezon w naszym wykonaniu, czy też tych omamionych dopiero niedawno obezwładniającą serią trzech zwycięstw na własnym boisku z zabójczym tercetem Stjarnan-Sassuolo-Atalanta, którzy uwierzyli już byli, że w tym roku przynajmniej u siebie będziemy nie do zdarcia. Wbrew pozorom nie mówię tego z jakąś specjalną złośliwością - naprawdę cieszyłem się, bo gdybym takiego twardego kopa w mordę przyjął nie tylko na żywo, ale i z zaskoczenia, to chyba z mojej twarzy nie byłoby czego zbierać. Szczęśliwie wynik nie zaszokował mnie ani trochę, był jak najbardziej do wiary, przed kopem zdążyłem się uchylić i bardziej mi do śmiechu niż do płaczu czy też wściekłości. Nie żebym taki rezultat typował, ale gdyby przed meczem powiedział mi jakiś jasnowidz, że zbierzemy 1-4, to rzekłbym - czemu nie? Zastanawiam się, jaka kompromitacja Interu byłaby mnie jeszcze w stanie zdziwić - przychodzi mi tylko do głowy porażka 0-7 z Sassuolo.

Nie wiem w sumie, o czym pisać, bo można by bez końca. A to o Vidiciu, który miał być najlepszym obrońcą ligi, a tytanicznie pracuje na status najgorszego (węszę nominację do złotego bidonu), zaś wymienienie nań Rolando ma szansę na tytuł najgłupszego ruchu zarządu od przedłużenia kontraktu z Chivu; a to o tym, że nasz zbawiciel skrzydeł Dodo lada moment w niczym poza bujną czupryną nie będzie się już różnił od swoich kolegów z formacji; a to że opaskę kapitańską trzykrotnego zdobywcy Pucharu Europy dzierży jakieś japońskie ścierwo, które nigdy, przenigdy nie powinno było wydostać się z Ceseny, chyba że do słabszego klubu; może też że po pięciu (5) kolejkach Mazzarri już płacze w swoich śmierdzących gównem wywiadach z powodu wąskiej kadry, podczas gdy każdy minimalnie rozumny człowiek wiedział na koniec okienka, że kadrę mamy na maksymalnie jeden front; można i o Palacio, który jest dnem już dziewiąty miesiąc z rzędu, a w którym pokładamy taką nadzieję, że stadionowy spiker wyczytuje jego nazwisko na samym końcu, z największą egzaltacją niczym niegdyś przy Zanettim czy Ibrahimoviciu (wiem, za zasługi, ale sama symbolika...). I tak dalej, i tak dalej...

Strama miał swoje 2-5 z Udine, ale gdzie Cagliari ZEMANA (ZEMANA) do Udinese Guidolina? No nigdzie. Jedynym konkurentem Mazzarriego jest siwy Claudio ze swoim 0-3 z Bologną i muszę przyznać, że ten drugi wygrywa, bo Inter dograł wtedy mecz w pełnym składzie. Gratulacje, panie Mazzarri, bywało gorzej. Raz. No cóż, tak jakoś czułem, że prędzej czy później będę musiał jakoś zapłacić za szczęście obejrzenia na żywo pogromu nad Milanem 4-0 i rewelacyjnego powrotu z piekła w Superpucharze Włoch 2006 - dziś na własne oczy doznałem jednego z najbardziej kompromitujących meczów Interu w jego ponad stuletniej historii. :-)

Nie będę się przesadnie pastwił nad naszym trenerem. Mimo wszystko uważam, że stan kadry to główna przyczyna naszych wyników, ale jednak również często mister WM zasługuje na obrzyganie go z góry na dół, dzisiaj zasłużył wybitnie. Ale już mi się nie chce, zresztą inni to zrobią lepiej.

Torino, Sassuolo, Palermo, Atalanta i Cagliari, większość u siebie. Efekt to 8 punktów i muszę przyznać, że nawet ja jestem tą kompromitacją zaskoczony, typowałem bardziej coś pod 9-10.

Żeby nie zanudzać siebie i was, bo sezon się dopiero zaczął i okazja do pogadania będzie jeszcze niejedna, a nawet ja nie jestem w okrągłych stu procentach pewien, że zakończy się ten rok tragedią (choć liczba to naprawdę niewiele mniejsza), to już ostatnie spostrzeżenie. Poprzedniego wieczora miałem okazję oglądać, jak Juventus łoi Atalantę na tym naszym mega trudnym terenie w Bergamo. Otóż mistrz Włoch zabił ten mecz jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Atalanta wyszła na własne (!) boisko jakby bez wiary, że może coś tu ugrać. Bo nie mogła, nawet jakby strzeliła karnego, to Juventus zaraz by ją wgniótł w ziemię. Porównanie nastawienia Atalanty w sobotę i Cagliari w niedzielę pozostawiam już wam, podobnie jak refleksję nad różnicą w tych nastawieniach.

masakra na żywo,

rzeczywiście przyszło Ci teraz zapłacić za możliwość zobaczenia 4:0 z Milanem.

Nikt nie boi się Interu :(

Pozdr.
miniu86
Posty: 2877
Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Wrocław

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: miniu86 »

Piekarz, bardzo fajny post.

Sampdoria w 5. kolejkach (Palermo, Torino, Sassuolo, Chievo, Genua - 3 wyjazdy) zdobyła 11 punktów.
Podopieczni Michajlovica zdobyli na podobnym zestawie więcej punktów niż as przestworzy, Walter Mazzari, ze swoim nowym projektem. Po prostu żadnego usprawiedliwienia.
Czarson
Posty: 696
Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
Lokalizacja: Kutno/Kraków

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Czarson »

Nikt tak nie potrafi ostudzić optymizmu jak Inter wśród swoich kibiców.
Klinsi64
Posty: 945
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Klinsi64 »

miniu86 pisze:Piekarz, bardzo fajny post.

Sampdoria w 5. kolejkach (Palermo, Torino, Sassuolo, Chievo, Genua - 3 wyjazdy) zdobyła 11 punktów.
Podopieczni Michajlovica zdobyli na podobnym zestawie więcej punktów niż as przestworzy, Walter Mazzari, ze swoim nowym projektem. Po prostu żadnego usprawiedliwienia.
Porównaj presję wyników w jednym i drugim klubie,co sezon można znaleźć kilka takich porównań na korzyść średniaków,a projekt jest Thohira nie Mazzarriego.Najłatwiej teraz kopać leżącego i wypisywać "ja wiedzialem,że tak będzie" itp Moratti potrzebował 100 lat,milardów euro i calciopoli by zbudować podwaliny pod sezon 2009/10,w obecnym Interze nie ma ani jednego piłkarza który zagwarantowałby,że w kolejnym meczu zagra na swoim najwyższym poziomie,dodając do tego specyficznego trenera jakim jest WM,wygląda to tak jak wygląda.Amen.
Wannabe
Posty: 65
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Wannabe »

Dużo gorzkich słów padło, dlatego ja nie będę się rozpisywać. Podsumowaniem dzisiejszego Interu jest fakt, że taki piłkarz jak Nagatomo wychodzi na boisko z opaską kapitana. Podsumowaniem Mazzariego jest fakt, że to on mu tą opaskę dał (przemilczę to, że "pierwszym kapitanem" jest Ranocchia). Liczę jedynie, że Thohir nie będzie zwlekał ze zwolnieniem Mazzara i zareaguje w odpowiednim czasie ściągając trenera, który pasuje do jego wizji.
Jaszczu91
Posty: 1733
Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Jaszczu91 »

Dla mnie w futbolu wielką rolę odgrywa motywacja i mentalne przygotowanie do meczu. Trener taki jak Mou, Klopp, Conte czy Simeone potrafią tak wpłynąć na swój zespół że piłkarze chcą gryźć trawę i oddać wszystko dla zespołu. Mazzarriemu takiego genu zwycięzcy brakuje. To przekłada się na piłkarzy. Przez to gra Interu często jest po prostu nijaka. Jeśli nawet uda im się wygrać dwa mecze z rzędu to potem następuje odprężenie i samozachwyt co powoduje porażkę taką ją widzieliśmy ostatnio. Śmiem twierdzić że nawet grając w 11 Inter nie odniósł by wczoraj zwycięstwa. Archaiczna taktyka 3-5-2 nie jest dla mnie główną przyczyną problemów Mazzarriego. Numer jeden to brak charyzmy i charakteru trenera. Widzimy to niemal w każdym wywiadzie i to negatywnie odbija się na zespole.
Klinsi64
Posty: 945
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 5. kolejka Serie A: Inter - Cagliari

Post autor: Klinsi64 »

Piekarz pisze: Otóż mistrz Włoch zabił ten mecz jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Atalanta wyszła na własne (!) boisko jakby bez wiary, że może coś tu ugrać. Bo nie mogła, nawet jakby strzeliła karnego, to Juventus zaraz by ją wgniótł w ziemię. Porównanie nastawienia Atalanty w sobotę i Cagliari w niedzielę pozostawiam już wam, podobnie jak refleksję nad różnicą w tych nastawieniach.
Piekarz,zakładam że znasz kadrę Interu na pamięć :D Kogo rywale mają się wystraszyć?Przecież większość z naszych piłkarzy powinna być kolegami z drużyny Ekdala i spółki.Nikt się przed Interem nie położy i jeśli sami sobie nie wybiegamy i nie wywalczymy punktów nikt inny tego za nas nie zrobi.W trudnych chwilach nikt tej drużyny za mordę nie złapie,zresztą z tym problemy były od dawna,tylko że kiedyś mieliśmy piłkarzy o odpowiednich umiejętnościach.
ODPOWIEDZ