Centralne Forum Kibiców Interu

One men show.
Niewiarygodne jak kapitalny mecz zagrał Guarin. Nie przypominam sobie drugiego takiego piłkarza w Interze. Raz gra katastrofalnie a innym razem genialnie.
Dzisiaj w końcu wygrał nam mecz tymi uderzeniami z dystansu. W dodatku miał ogromny wpływ na gole Shaqa i Palacio.

Dobrze to zaczyna wyglądać. W końcu 2 wygrane mecze z rzędu i to dzięki wyjazdowi w Bergamo. Szok.
Podobali mi się wszyscy poza Handanovicem, Ranocchia, Palacio i Podolskim.
Przez tych ostatnich graliśmy bez ataku stąd też taki wysiłek pomocników
Podolskiego widać tylko jak wchodzi i jak schodzi z boiska. Palacio dzisiaj zmarnował setkę, a obraz rozpaczy o ironio dopełniła jego bramka, kiedy to został nabity przez obrońcę Atalanty. Groteska.
Słowa uznania dla Mancio za to jak Inter zaczyna wyglądać, ale nie rozumiem dlaczego upiera się na dwóch napastników WIDMO kiedy to na ławce siedzi palący sie do gry Puscas. Dzisiaj miałby sporo miejsca do popisów.

Obyśmy za tydzień podtrzymali dobrą serię i wreszcie zaliczyli 3. wygraną z rzędu!

2 wygrane z rzędu różnicą 3 bramek. Coś, co kiedyś było traktowane jako norma, teraz jest nie do wiary. W dodatku jedno z tych zwycięstw w przeklętym dla nas Bergamo. Brawo!

dobry, żywy mecz choć po głupiej czerwonej kartce tempo spadło.

Guarin dziś wspaniale (choć daleko mu do inteligencji Brozovica).

Podolski dla mnie najsłabszy, drugiego naszego napadziora Palacio, równe słabego, ratuje bramka.

Forza Inter !!!

Jak przegramy to na forum gorąco a po takim zwycięstwie cisza ; ) Dokonaliśmy dziś rzeczy która nie udała się nawet Mourinho i to jak ! 1-4 ! Panowie czyżby Mancini powoli budował prawdziwy zespół? Coś zaczyna w końcu funkcjonować Ja zalążki dobrej gry widziałem już wcześniej w spotkanich z Lazio zy Juve ale po jakimś czasie przychodziły takie wtopy jak ta z Saassuolo. Mam nadzieję,że ustabilizowaliśmy formę. Jeśli będziemy meli trochę szczęścia , farta i tą stabilizacje możemy powalczyć o jak najwyższe miejsce w lidzę a także realnie mysleć o lidzę europy. Coś się zaczyna dziać ! Brawo !

Cagliari będzie ciekawym meczem. Jak wygramy, to wreszcie będzie można powiedzieć, że COŚ SIĘ (troszkę) RUSZYŁO. A jak nie, to chyba już nigdy tych trzech z rzędu się nie doczekamy.

Nie przesadzałbym jednak z podjarką tym 4-1, dawno nie wygraliśmy w Bergamo, ale mimo wszystko mówimy o 16. drużynie w tabeli, no i nie skończyłoby się tak wysoko, gdyby Benalouane nie pozamieniał się na mózgi z Guarinem. Oczywiście ciężko sobie jednocześnie wyobrażać taki wynik z Mazzarrim nawet przy identycznej dawce szczęścia.

Dobrze że pozostałe transfery póki co całkiem dają radę, bo takiego cieniasa jak Podolski to tu od czasów Forlana nie było w ataku. Na razie jest zresztą chyba jeszcze gorszy.

czerwone kartki to jeden z elementów gry,gdy nam się takie coś zdarza nie ma przebacz,jeśli rywalom,zawsze jest to argument dyskredytujący nasze zwycięstwo wielkie brawa dla Guarina,ojca naszych dwóch ostatnich wygranych,wygląda na to że wszystko zmierza w dobrym kierunku...

klinsi pisze:czerwone kartki to jeden z elementów gry,gdy nam się takie coś zdarza nie ma przebacz,jeśli rywalom,zawsze jest to argument dyskredytujący nasze zwycięstwo

Może dlatego, że nasze czerwone kartki (o ile są sprawiedliwe) to nasza wina, a kartki rywali takie jak dzisiejsza to bynajmniej nie nasza zasługa, tylko szczęście?

Omen pisze:Jak przegramy to na forum gorąco a po takim zwycięstwie cisza ; )

Myślę, że jednak każdy widzi, że optymizm powinien być umiarkowany, a wiara ograniczona zdrowym rozsądkiem. Fakt jest taki, że sparaliżowało nas po pierwszej bramce i nie mieliśmy pomysłu co zrobić z Atalantą grającą wysokim pressingiem. Skarcić powinien nas już wcześniej Pinilla, ale od meczu z Palermo dopisuje nam więcej szczęścia. Wiadomo jednak było, że Atalanta długo nie wytrzyma takiego tempa gry. Do tego wynik wypacza nieco przebłysk geniuszu Guarina, który grał dzisiaj jak natchniony i oddawał finezyjne, mierzone strzały - nie pomylił się dużo nawet przy swojej trzeciej próbie. Cieszę się, bo mimo wielu jego fatalnych występów trudno nie darzyć go sympatią.

Miejmy jednak nadzieję, że drugie wysokie zwycięstwo podniesie morale w zespole i teraz czeka nas marsz w górę tabeli, co nadal jest możliwe.

Borówa pisze:

Omen pisze:Jak przegramy to na forum gorąco a po takim zwycięstwie cisza ; )

Myślę, że jednak każdy widzi, że optymizm powinien być umiarkowany, a wiara ograniczona zdrowym rozsądkiem. Fakt jest taki, że sparaliżowało nas po pierwszej bramce i nie mieliśmy pomysłu co zrobić z Atalantą grającą wysokim pressingiem. Skarcić powinien nas już wcześniej Pinilla, ale od meczu z Palermo dopisuje nam więcej szczęścia. Wiadomo jednak było, że Atalanta długo nie wytrzyma takiego tempa gry. Do tego wynik wypacza nieco przebłysk geniuszu Guarina, który grał dzisiaj jak natchniony i oddawał finezyjne, mierzone strzały - nie pomylił się dużo nawet przy swojej trzeciej próbie. Cieszę się, bo mimo wielu jego fatalnych występów trudno nie darzyć go sympatią.

Miejmy jednak nadzieję, że drugie wysokie zwycięstwo podniesie morale w zespole i teraz czeka nas marsz w górę tabeli, co nadal jest możliwe.

Omen ma rację, wielu naszych kibiców z fcinter.pl lubi sobie pojeździć po naszych piłkarzach, trenerze, zarządzie, wszystkim !! (kultowe: "rozwiązać ten klub") zamiast cieszyć się ta chwilą.

Mam nadzieję, że w Glasgow i na Sardynii też przeżyję chwile radości !!!

Pozdr.

Fajny wynik, efektowne zwycięstwo na trudnym dla nas terenie, genialny Guarin. Daleki jestem od tego, by mówić, że wreszcie wracamy na dobry tor i teraz maszerujemy w górę tabeli, bo jeszcze przed naszymi sporo pracy i nie ma tutaj miejsca na hurraoptymizm.

Szkoda mi jednak Podolskiego, myślałem (i bardzo na to liczyłem), że to będzie wzmocnienie i podpora ataku, a okazuje się niewypałem na miarę Forlana i raczej nic z tego nie będzie.

Od kiedy na głównej pojawił się felieton pod tytułem Inter zmierza w dobrym kierunku to zaczęły się dobre wyniki. Przypadek? Nie sądzę

A tak na poważnie to mecz Guarina i tyle w temacie. Dziś wygrał mecz i za Manciniego zaczyna przypominać dobrego piłkarza.

Swietny mecz dzis. Udalo sie przetrwac nacisk Atalanty. Do momentu utraty przez nas gola obrona grala ze strachem w oczach. Znow komiczne pudlo przeciwnika z jednego metra bylo dla nas dobrym zwiastunem. Mecz Guarina, powotrze to jak kazdy. Oby wiecej nawet w polowie tak efektywnych spotkan w jego wykonaniu. Santon zapewnia solidnosc i spokoj na boku obrony co jest mila odmiana bo od ponad 2 sezonow ogladalismy na bokach groteskowe duety.

To teraz do Cagliari po rekord!

Wysokie zwycięstwo po 7 latach a tu taka cisza... ardzo dobre zawody, od kiedy przyszedł Mancio to te mecze chce się oglądać, piłka chodzi aż miło czekamy na dalszy progres i kolejne zwycięstwa

Przejście na 4-3-1-2 o którym pisałem nie tak dawno, poprawiło w dużym stopniu gre. Brozović-Medel-Guarin to trójka która dobrze funkcjonuje, najbardziej obawiam się o tego ostatniego bo nie potrafi utrzymać równej formy. Nie napalam się za bardzo, gra nie wyglądała tak świetnie, Atalanta nas cisnęła. Jak ta seria potrwa troche dłużej to bedzie można mówić o przebudzeniu tego zespołu. Dwie wygrane z rzędu to mało, potrzebna jest dłuższa seria żeby odzyskali pewność siebie.

Statystyka strzałów wczorajszego meczu to 9-18. Nie powiedziałbym, że Atalanta nas cisnęła. Przez drugą połowę, nie tylko po czerwonej kartce to Inter prowadził grę. Był lekki przestój w pierwszej części spotkania, ale udało się go przetrwać i nawet wyjść na prowadzenie.

Po pierwszych meczach pod wodzą Manciniego wydawało się, że nic z tego nie będzie. Porażka za porażką, remis w Empoli, gdzie gospodarze robili z nami co chcieli. Teraz w końcu widać światełko w tunelu. Dwa pewne zwycięstwa, dobre zimowe wzmocnienia (Santon, Shaqiri, Brozovic) i niezła forma Guarina, Icardiego czy Medela powodują, że znowu chce sie oglądać mecze Interu.
Jedno jest niemal pewne, nie oglądalibyśmy takiego spotkania jak wczorajsze jakby na ławce nadal siedział niereformowany Mazzarri.

Chodziło mi o pierwszą połowę. Wiadomo że po czerwonej kartce poprawiliśmy statystyki.

Guarin i Icardi od momentu zatargu z kibicami zaczęli strzelać na potęgę:D

Co do meczu to pierwsza połowa do momentu strzelenia 2 bramki przez Inter wyrównana. Momentami Atalanta nas cisnęła niesamowicie, ale o dziwo zamiast horroru im dalej w las tym Inter wykazywał się większą rozwagą i zasłużenie zyskiwał przewagę. Guarin fenomenalne zawody i trzeba przyznać, że powiało optymizmem po ostatnich 2 meczach. Oby tak dalej panowie.