Centralne Forum Kibiców Interu

Dobra, to Hernanes i Guarin oficjalnie nie zagrają. To znaczy i tak byśmy przegrali, ale teraz zapowiada się na totalną kompromitację. 3:0 będzie jeszcze w granicach akceptacji, bo tyle to przyjęły nawet Roma i Napoli, ale wszystko wyżej będzie ciężko przełknąć.

Eee tam;) Zamurujemy bramkę i skończy się pewnie 2 bramkami w plecy.

O ile Handzie się będzie chciało rzucać, bo ostatnio różnie z tym jest.

Panowie więcej wiary ! Kto w nich ma wierzyć jak nie MY kibice?

Ps. @Kujon - ja już od roku tęsknie za JuliONE!!!

Wszystkie znaki na niebie wskazują na tęgie lanie. Ale cóż mamy do stracenia?Może Inter zafunduje nam bajeczny wieczór niczym ten z listopada 2012?Piłka bywa przewrotna. Postawimy autobus w bramce i może jakaś kontra. Czekamy na dobry mecz !

Yuto kapitanem - koniec świata ;-P

zajebiste zakonczenie ferii.. Rolando + Botta cos probowal nie bal sie i szedl do pilki a nie uciekal od niej jak reszta wiec + reszta pod sciane i czas zrobic czystke . Dobranoc

koszmar koszmar koszmar...nie wiem czy to wina kolejnych trenerów czy piłkarzy ale wyglada po połowie....zaczynajac od postawy graczy to ewidentny brak checi wygrania meczu, widac bylo jak strzelilismy na 3-1 i mamy za chwile rog i zamiast szybko grac to zwalniamy, czekamy, niewiadomo na co, pozniej spalony MIlito a ten odkopuje pilke jakbysmy wygrywali...taktycznie tez porazka, brak ustawienia spalonego przy bramce 1, oglnie bronienie na radar i na 20 metrze i kazdy rywal moze sobie pilke rozgrywac....fizycznie tez tragedia, jestesmy wolniejsi i slabsi fizycznie, taki Pirlo jest i szybszy i silniejszy niz jakikolwiek nasz gracz...pilkarze wykonczeni psychichnie nie umieja wymienic 3 podan z pierwszej pilki, dosrodkowac nie mowiac o celnych strzalach a indywidualnie to tylko Botte mozna pochwalic, Handanovic dzis ratuje ale przy bramkach 2 i 3 nawet strzalu sie nie spodziewal, Campa wolny i kryjacy Rolando,, Rolando nie utrzymał spalonego, potem przy trzeciej kryje Pogbe od strony boiska, Juan przy trzeciej bramce dal sie ograc jak junior, a przy pierwszej stal wyzej niz powinien, Nagatomo i Jony to parodia...nic dzis nie zrobili a japoniec zaliczy 2 bramke naswoje konto, taider to nawet podac z miejsca nie umie i biega jak cipa, Kova nic nie wnosi, Kuzma to parodia nastepna...zero umiejetnosci czy w defensywie czy ofensywie i rekordzista strat, Ricky kompletne dno kilka wrzutek i wszystkie tragiczne a Palacio kompletnie przestraszony i bojacy sie rywali...z tym zespolem to mozna sie jedynie utrzymac...

Czego się było spodziewać 10 obrońców powołanych a 7 deffów wyszło w pierwszym składzie.

Teraz Mazzar powie, że trzeba więcej obrońców wystawiać bo ostatnio tylko oni strzelają...

Palacio

Mazzar długo tu jeszcze będziesz?

1. To, że przegramy było oczywiste.
2. Nagatomo kapitanem - co za czasów doczekaliśmy.
3. 3:1 - nie jest źle, modliłem się o 3:0 żeby nie było kompromitacji, a tutaj bramkę strzeliliśmy. Nie udało się to Romie ani Napoli - przypadek? Nie sądzę!
4. Macari ołt, De Bur in. Wtedy wygramy Skeduto.

Handa co miał to wybronił, Rolando z obrońców najsolidniejszy, Jesus słabo, Campagnaro nie umie podać na 3 metry do najbliższego, Jonathan gówno, o poziomie gówna Nagatomo możnaby książkę napisać, Kuzmanovic coś tam walczył, co nie zmienia faktu, że nadaje się na SC Freiburg, a nie Inter. Taider to tylko biegał, a piłkę miał ze 3 razy. Kovacic nigdy nie miał komu podać, Palacio dwie dwusetki spierdzielił i jak patrzę na niego to mam wrażenie, że on gra jakby za karę. Zmiennicy: D'ambrosio powiedzmy poprawnie, Botta pokazywał się do gry, Milito mr. Offside, wiecznie na spalonym. Czemu nie grał Icardi, czemu Nagatomo jest kapitanem klubu - to hańba dla takiej firmy jak Inter. Liczę, że utrzymamy się w lidze i patrząc na ostatnie ruchy Thohira widzę jakieś światełko w tunelu, że pożegnamy Chivu, Brancę i w lato coś tam coś tam zainwestujemy i pozbędziemy się części tego gówna, które ma czelność nosić koszulkę Interu. Niestety, ale jak patrzyłem na grę Juve (grające na 70%) to miałem wrażenie, że u nich zawodnicy biegają ze trzy razy szybciej. Jakby chcieli to by nam władowali jeszcze drugie tyle, ale po strzeleniu trzeciej bramki zdecydowanie odpuścili i dali nam strzelić bramkę. No cóż, pewnie Mazzar powie, że gdyby Palacio strzelił dwie bramki to byłby remis i że w drugiej połowie graliśmy lepiej oraz musimy dalej pracować i skupić się na następnym meczu.

Spodziewana porażka. Nawet wynik lepszy niż się spodziewalem. Końcówka pokazała że większą liczba ofensywnych graczy też da się grać. Może Mazzarri odważy się tak zagrać na wielkie Sassuolo od początku. Kovacic udowodnił że nie zasługuje na pierwszy skład. Pogba też ma 20 lat i dla niego wiek nie jest problemem. Nie chce już widzieć Jonathana w 11. Mam nadzieję że D'Ambrosio go wygryzie. Milito też cień piłkarza i kończy mu się kontrakt a nadzieją Icardi cały mecz na ławce. Oby ta porażka była początkiem oczyszczenia i w odroznieniu od poprzedniego sezonu po tym meczu zaczęło się dziać dobrze.

trudno być zadowolonym, ale iskierka nadziei jest.
Pozytywnie Rolando i Taider, potem po wejściu Botta.
Palacio powinien odpocząć, wyraźnie nie jest aktualnie w formie.

Dzony i Nagatomo kolejny raz pokazali że nie nadają się na Serie A.

Oby Mazzarri widział to co ja i z Sassuolo od początku Icardi (za Palacio), D'Ambrosio, Hernanes, Taider i Botta.

Pozdr.

A i jeszcze coś. Nadal wierzycie w Kovacicia?

Dalej ktoś śmie zaprzeczyć ze Nagatomo to totalny amator?

Skoro Nagatomo dostaje opaskę kapitańską, to koniec tego klubu jest bliski...

Mazzari ma jeszcze jakieś rekordy do pobicia? Dosłownie rzygać mi się chce, gdy patrzę na niego i jego genialną taktykę. Liczę, że po kolejnych kompromitacjach sam poda się do dymisji. Jeśli na Sassuolo wyjdziemy 3-5-1-1 z Kuzmanovicem w składzie, to wyjdę z siebie.

Palacio zmierza ścieżką Milito? Z bohatera do zera? Psuje wszystko co się da.

Rolando został kupiony "za 5 dwunasta", tylko dlatego, że Samuel przed sezonem odniósł kontuzję i...został naszym najlepszym obrońcą

Adriano ja w niego wierze ale nie w tym klubie tak samo nikt nie wierzyl w Coutinho ... poprostu Inter jest gowniany w wydobywaniu potencjalu z utalentowanej mlodziezy jestem przekonany wrecz pewny ze jakbysmy mieli Pogbe to ten chlopak by sie u nas nie rozwinal i poszedl za pare milionow a inny klub by z niego skorzystal mysle ze z Kovaciciem bd jak z Cou .

22 kolejki i 8 wygranych - kompromitacja.

Palacio wygląda jakby miał anemię.

Najlepsza rzecz. Jak Inter dochodzi do okazji strzeleckiej to przeważnie ma się wrażenie, że nie trafi. I tak przeważnie się dzieje.

Za tydzień Sussuolo, które już nie może się doczekać meczu z nami. Berardi planuje nam piątke wcisnąć.

Na plus:
-Botta
-Alvarez
-Roladno
-to, że skończyło się tylko 3:1
-w końcu bramka

Na minus:
-nasze boki..... brak słów:
a) Jak patrze na Żonatana to odrazu w głowie mam podróbki z chin - on gdzieś na skórze musi mieć napisane made in china.
b) nasz srande capitano - nagatomo - ile wrzutek dał? jedną.... i to zjeb*ną... przy drugiej bramce ambasada turecka....
-betonowa taktyka Łoltera
-Zdravko nie wygrana żadna główka w środku pola , gośc który ma warunki nie potrafi ich wykorzystać.
-Taider - tylko bezpieczne piłki i ,,człapanie" po boisku.


Czy Wy też mieliście wrażenie, że juffiki są od Nas szybsi i silniejsi?

Adriano_forever pisze:A i jeszcze coś. Nadal wierzycie w Kovacicia?

Myślisz, że Pogba grałby u nas lepiej? Dostałby piłkę i nie miałby komu podać. Wierzę, że obecność Hernanesa pozytywnie wpłynie na grę w drugiej linii. Krótko mówiąc, będzie z kim poklepać w środku pola.

W tym meczu nie istnieliśmy!!!!!! różnica między jude a Nami to kosmos...tyle w temacie.Dla mnie ten sezon już może się zakończyc

Swoją drogą to, że Mazzarri będzie miał mniej punktów niż Strama, to się chyba nie wielu spodziewało. No cóż żałosnego trenera ściągnęliśmy i tyle.
Nie wiem, gdzie wy widzicie plusy tego meczu. W Rolando? Pierwsza bramka to jego wina, przy trzeciej też zachować się mógł lepiej.
Dobrze, że Icardi nie dostaje szansy, a Belfo wypchnięty. Tak, to Palacio w spokoju może marnować akcje, bo przecież Milito jest na boisku, ale go nie ma. Szkoda, że nie jest tak z jego zarobkami.

nasi rzeczywiście byli wystraszeni, szybko stracona bramka (a potem po przerwie druga) też nie pomogła.

Szkoda że Mazzarri wprowadził Milito zamiast Icardiego.

Pozdr.

hbk pisze:W Rolando? Pierwsza bramka to jego wina

he? Rolando krył Llorente w zupełnie innej części pola karnego, niż zagrywana była piłka. Kovacic z Nagatomo zawalili.

Seba. pisze:

hbk pisze:W Rolando? Pierwsza bramka to jego wina

he? Rolando krył Llorente w zupełnie innej części pola karnego, niż zagrywana była piłka. Kovacic z Nagatomo zawalili.

Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak linia spalonego? Jeszcze chyba co prawda jeden trochę zaspał, ale tym niemniej.

Dla mnie mecz bez emocji oglądany pół na pół z Sherlockiem(polecam). Porażka była oczywista.

Teraz jest moment kiedy trzeba się zastanowić co dalej. Walter będzie chciał postawić na Hernanesa i D'Ambrosio. W wywiadzie mówił, że chce stawiać na system 3-4-3 i 4-3-3 żeby zachować jakąś spójność. Zobaczymy czy tak będzie rzeczywiście.
Nie wiem tylko jaki jest sens w wystawianiu Milito, który to latem opuści klub.

Tak czy inaczej mecz z Juve trzeba było odbębnić i przegrać jak najmniej się tylko dało.
Od przyszłego tygodnia zaczyna się druga część sezonu dla tej drużyny. Zobaczymy jak się skończy.

Żenada i tyle, szkolne błędy przy dwóch bramkach, wszystko co można by dodać już napisaliście....

Któryś z rzędu żenujący mecz w naszym wykonaniu. Taktyki brak. Bezsensowne rozprowadzanie piłek po bokach, nieudolne próby dośrodkowania i długie lagi na Palacio - i tak od paru ładnych spotkań. Gramy TOTALNIE bez jakiegokolwiek pomysłu. Ciężko się to ogląda. Palacio już cieniuje od jakiegoś czasu, Alvarez bez rewelacji, Johny przypomniał sobie stare czasy, Taider jak zwykle wybiegał spotkanie i nic poza tym... Kovacic... ehh, już czas żeby się chłop obudził, dziadek Milito, Kuzmanowicz... bez komentarza

No i WIŚIEŃKA dzisiejszego spotkania - kapitan Yuto - nadążył ktoś z liczeniem jego dośrodkowań?


mówiąc najogólniej - standardowy mecz w wykonaniu Interu

Panowie, to jest rok przejściowy! W przyszłym sezonie będzie lepiej, w tym nie gramy o nic.

Przerażająca jest beznamiętność czegoś, co jednak jest derbami Włoch... to nie był mecz, to była zaplanowana publiczna egzekucja. Formalność. Przyjechaliśmy jak na ścięcie i po kilkunastu minutach nie mieliśmy głowy. Wszyscy minimalnie rozgarnięci ludzie od dawna wiedzieli, że tylko cud mógł sprawić, by stało się inaczej. Ot, kwestia tego, jak wysoko dostaniemy i jakie padną bramki, toteż się obejrzało.

Co mnie smuci, to że w czasach wielkiego kryzysu Juve i naszej dominacji Juventus jednak nigdy nie kładł bezwiednie głowy pod gilotynę. A to Grygera w ostatniej chwili wyrównał, a to Ferrara wpierdolił Mourinho, a to w momencie naszego szczytu w okresie meczów z Barceloną, na San Siro z grającym w dziesiątkę Juve musieliśmy czekać na prowadzenie do ok. 75 minuty. A i w następnym sezonie, już bez naszej dominacji, ale ciągle z Juve w kryzysie - łatwo osiągnięte przez nich 0-0 w Mediolanie i oklep w Turynie.

A my, odkąd wpadliśmy w kryzys, poza niewyjaśnionym tryumfem Stramaccioniego w każdym praktycznie meczu nie postawiliśmy większego oporu.

Nic mnie tak nie wkurwia jak Nagatomo. To tacy jak on są głównym problemem. Bo że Mudingayi, Chivu czy Kuzmanović się nie nadają do Interu i powinni wylecieć w kosmos, to wszyscy wiedzą i jest jakaś tam presja na klub, żeby ich wywalić. A Nagatomo, chociaż amator taki sam jak oni, tylko przy farcie i "waleczny", już według wielu nadawałby się nawet do odrodzonego Interu - a nadawałby się co najwyżej do Parmy. I zostanie, zawalając kolejne gole. Zadowalanie się jednymi amatorami tylko dlatego, że są bardziej medialni i w lepszej formie od innych ma spory udział w ogóle przyczyn naszego upadku.