Jeśli Mazzarri przez 8 miesięcy nie poprawił praktycznie niczego w grze Interu, to jak można mieć nadzieję na lepszą przyszłość z tym trenerem? Toż to nawet Seedorf (który dopiero uczy się fachu) w ciągu kilku tygodni zrobił więcej. Równie dobrze możemy trzymać dalej Jonathana oraz Kuzmanovica i liczyć, że w końcu wystrzelą z formą. Tak się jednak nie stanie, bo są słabymi piłkarzami i pewnego poziomu już nie przeskoczą. To samo tyczy się Waltera. Nigdy nie był trenerem z najwyższej półki i nigdy nie będzie. Miał dobre chwile w swojej karierze i to tyle. Del Neri zbudował fajna ekipę w Sampdorii, uważany był za jednego z lepszych fachowców, poszedł do Juve i jak się skończyła jego kariera? Nikt nawet nie wie gdzie on teraz jest i co robi. Ta sama historia z Gasperinim. Świetna praca w Genoi, transfer do Interu i wielkie rozczarowanie. Wszystkim dano za mało czasu? a może po prostu za wysokie progi? Tym bardziej, iż nie chodzi o porażki z Juve, Napoli, czy Romą. Jesteśmy w stanie przegrać praktycznie z każdym i nie ma tu nic do rzeczy kadra, bo takiej kadry nie ma 3/4 drużyn w Serie A. Szczególnie, że nawet na San Siro przeciwnicy przyjeżdżają jak po swoje. Praktycznie każdy zespół na własnym terenie jest trudny do ogrania. My natomiast staliśmy się ewenementem pod tym względem. Jeśli dodać do tego wszystkiego fatalne wyniki osiągane przez drużynę (najgorszy półmetek sezonu w historii, najgorszy początek roku w lidze), to na prawdę nie wiem, co jeszcze musi się stać, żeby zwolennicy Mazzarriego w końcu przejrzeli na oczy.
Jeśli chodzi o kwestię ilości trenerów, to po Mourinho tak na prawdę który z nich był na miarę Interu? Jeśli zatrudnimy Franka Smudę i będziemy go zwalniać po kilku kolejkach, to też niektórzy napiszą "tak zwolnijmy kolejnego trenera, bo to na pewno coś da"? bo jeśli faktycznie potrzeba tylko czasu, to wystarczy zatrudnić byle pierwszego Mietka i sukcesy gwarantowane
![Uśmiech :]](./images/smilies/yes.gif)
Tak jak co roku ściągamy szrot do drużyny, tak samo ściągamy szrot na ławkę trenerską. Dopóki się to nie zmieni, dopóty będziemy upadać coraz niżej.