31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
-
- Posty: 2868
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Kończymy 31. kolejkę w poniedziałek.
Ciekawe który z naszych wypożyczonych prospektów nas pogrąży. Wyczuwam bramkę Belfodila. Handa nawet nie drgnie.
Włochy oszalały na punkcie 17 letniego Scuffeta z Udinese. Po meczu z nami rzecz jasna. Ciekawe tylko jest to, że oddaliśmy w tym meczu 3 celne strzały. Taki drobiazg. Bardi to szansa dla Ciebie.
Palacio zdążył zapowiedzieć chwilę po meczu z Udinese, że Licorno też mocno potrzebuje punktów. Wiecie już co to oznacza?
Na koniec ciekawostka z LGDS. Tamtejsi dziennikarze przewidują, że w poniedziałkowym spotkaniu Mazzari da odpocząć Hernanesowi i w środku wystawi, a jakże, Guarina i Alvareza. Można zatem przypuszczać, że Cambiasso będzie zmuszony rozgrywać piłkę z obrońcami lub Palacio.
Ricky zajmie się prowadzącymi donikąd dryblingami, a Guarin strącaniem wróbli ze stadionu Livorno.
Mazzari na koniec powie, że Livorno to ciężki rywal będący naturalnie na fali(od meczu z nami) i że rozegraliśmy dobre spotkanie.
Zawodnicy Livorno będą ćwiczyć zapasy w swoim polu karnym grając przy okazji w siatkówkę ponieważ karne w meczach Interu zostały wyłączone.
Życzę udanego weekendu i wysokich wygranych w zakładach.
Ciekawe który z naszych wypożyczonych prospektów nas pogrąży. Wyczuwam bramkę Belfodila. Handa nawet nie drgnie.
Włochy oszalały na punkcie 17 letniego Scuffeta z Udinese. Po meczu z nami rzecz jasna. Ciekawe tylko jest to, że oddaliśmy w tym meczu 3 celne strzały. Taki drobiazg. Bardi to szansa dla Ciebie.
Palacio zdążył zapowiedzieć chwilę po meczu z Udinese, że Licorno też mocno potrzebuje punktów. Wiecie już co to oznacza?
Na koniec ciekawostka z LGDS. Tamtejsi dziennikarze przewidują, że w poniedziałkowym spotkaniu Mazzari da odpocząć Hernanesowi i w środku wystawi, a jakże, Guarina i Alvareza. Można zatem przypuszczać, że Cambiasso będzie zmuszony rozgrywać piłkę z obrońcami lub Palacio.
Ricky zajmie się prowadzącymi donikąd dryblingami, a Guarin strącaniem wróbli ze stadionu Livorno.
Mazzari na koniec powie, że Livorno to ciężki rywal będący naturalnie na fali(od meczu z nami) i że rozegraliśmy dobre spotkanie.
Zawodnicy Livorno będą ćwiczyć zapasy w swoim polu karnym grając przy okazji w siatkówkę ponieważ karne w meczach Interu zostały wyłączone.
Życzę udanego weekendu i wysokich wygranych w zakładach.
-
- Posty: 1593
- Rejestracja: 20 sty 2004, 05:51
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Mam nadzieje, że nie będzie żadnej kompromitacji...nie strzeli nam nikt z naszych..wkońcu musimy wygrać pewnie! Niestety Mazzarri robi wszystko, żeby tak się stało. Kovacić marnuje się na wszystkie możliwe sposoby
..szkoda, że nie dostaje szans na wybicie się, także w drużynie Primavery..

-
- Posty: 1702
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Ja wierzę w zwycięstwo.
Aczkolwiek jeśli nie wygramy, Mazzarri znowu powie coś w stylu: Livorno walczy o utrzymanie, szuka pkt, jest/było silnym przeciwnikiem itp
PS. Hernanes musi zagrać, prędzej dałbym odpocząć Palacio, jest zbyt eksploatowany w tym sezonie.
Pozdr.
Aczkolwiek jeśli nie wygramy, Mazzarri znowu powie coś w stylu: Livorno walczy o utrzymanie, szuka pkt, jest/było silnym przeciwnikiem itp
PS. Hernanes musi zagrać, prędzej dałbym odpocząć Palacio, jest zbyt eksploatowany w tym sezonie.
Pozdr.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: 19 sty 2010, 19:15
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Również uważam że Palacio powinien przynajmniej jeden mecz spędzić na ławce. W jego miejsce Botta i Palacio mógłby wejść pod koniec meczu na zmęczonego rywala. Dziwi mnie czemu Botta w ogóle nie dostaje szans na grę.
-
- Posty: 1093
- Rejestracja: 4 kwie 2011, 14:15
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
znając życie Mazzarri stwierdzi ze po meczu z Hellas musi odpocząć i szansy nie dostanieDzyl pisze:Dziwi mnie czemu Botta w ogóle nie dostaje szans na grę.

http://fcinter.pl/news/23219-primavera- ... gral-botta
... i tak od 1997 roku... FORZA INTER

-
- Posty: 236
- Rejestracja: 16 mar 2010, 22:48
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Parma przegrala, warto to wykorzystac, aczkolwiek o trzy punkty moze byc ciezko majac na uwadze nasza zmieniajaca sie forme...
-
- Posty: 1093
- Rejestracja: 4 kwie 2011, 14:15
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
plus do tego Viola zremisowała, co dalej daje szanse doskoczyć na 1pktsempre_fci pisze:Parma przegrala, warto to wykorzystac, aczkolwiek o trzy punkty moze byc ciezko majac na uwadze nasza zmieniajaca sie forme...
![Uśmiech :]](./images/smilies/yes.gif)
... i tak od 1997 roku... FORZA INTER

-
- Posty: 1702
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Wszyscy grają pod Inter tylko że Inter nie gra pod siebie...
Ale z Livorno wygramy bo to wyjazd a ostatnio na wyjeździe idzie nam lepiej niż u siebie.
Ale z Livorno wygramy bo to wyjazd a ostatnio na wyjeździe idzie nam lepiej niż u siebie.
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 12 mar 2009, 09:11
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Livorno to klub parodia (kibice komuniści) i obowiązkowo trzeba z nimi wygrać.
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 25 sie 2006, 15:55
- Lokalizacja: SJZ
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Miałem nie oglądać ..... jednak chęć oglądania naszych jest silniejsza!
Mam nadzieje, że wygrają.... ostatni mecz na kuponie
Mam nadzieje, że wygrają.... ostatni mecz na kuponie

-
- Posty: 1
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Co to ma być kurwa żenada ja pierdole co za dno, z Livorno remis i to prowadzić kurwaaaa 2:0 co za hańba. Ta banda grajków jest do wyjebania i to cała. Gdzie ten Inter z 2010??? Masakra
-
- Posty: 2220
- Rejestracja: 27 sty 2004, 19:30
- Lokalizacja: Gdynia
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Kovacić może popełnia błędy, może rozwija się powoli, może nie jest często za efektowny. Ale przynajmniej MYŚLI na boisku. Natomiast naszemu specjaliście od uderzeń z dystansu prawie się to nie zdarza. Ciężko mi to nazwać inaczej, ale tak tępego piłkarza to ze świeczką szukać
No dobra, przypomina mi się jeszcze Muntari z Catanią.

-
- Posty: 1702
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
hehe
a najśmieszniejsze jest to, że pod koniec to Livorno grało o całą pulę...
piękna radość piłkarzy i kibiców Livorno, szkoda że naszym kosztem...
Pozdr.
a najśmieszniejsze jest to, że pod koniec to Livorno grało o całą pulę...
piękna radość piłkarzy i kibiców Livorno, szkoda że naszym kosztem...
Pozdr.
-
- Posty: 2868
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Wiecie co jest potrzebne do wygrania meczu w końcówce?
Charakter.
Tego Inter Mazzariego nie ma, nie miał ani przez chwilę w tym sezonie.
Wygrać 3 meczy z rzędu nie potrafią, ale nie wygrywać trzy mecze z rzędu to już dla nich żadne problem( a rywalami byli Atalanta, Udinese i Livorno).
31 kolejek za nami i Mazzari w dalszym ciągu ma mniej punktów niż Stramaccioni. 31 kolejek 12 wygranych i 13 remisów.To jest k.urwa żenada.
Dzisiaj Inter wspiął się na kolejny szczebel niewiarygodnie gównianej gry.
Oglądam Guarina, Alvareza, Hernanesa, dzisiaj nawet musiałem patrzeć na Kuzmanovica i nadal korci mnie pytanie. W czym oni są niby lepsi od Kovacica? Takiego burdelu w drugiej linii nie było dawno, a to tylko mecz z Livorno.
Około 80 minuty na chwilę odszedłem od kompa, w drodze powrotnej jak usłyszałem nazwisko Botta to już wiedziałem, że Livorno wyrównało. W sumie ten remis stał się pewny jak tylko bramkę strzelił Paulinho. Wtedy bowiem gówniana gra Interu stała się jeszcze bardziej gówniana.
Fiorentina musiałaby się wycofać z rozgrywek, żeby Inter ich wyprzedził. Po prostu poniżej poziomu krytyki.
Charakter.
Tego Inter Mazzariego nie ma, nie miał ani przez chwilę w tym sezonie.
Wygrać 3 meczy z rzędu nie potrafią, ale nie wygrywać trzy mecze z rzędu to już dla nich żadne problem( a rywalami byli Atalanta, Udinese i Livorno).
31 kolejek za nami i Mazzari w dalszym ciągu ma mniej punktów niż Stramaccioni. 31 kolejek 12 wygranych i 13 remisów.To jest k.urwa żenada.
Dzisiaj Inter wspiął się na kolejny szczebel niewiarygodnie gównianej gry.
Oglądam Guarina, Alvareza, Hernanesa, dzisiaj nawet musiałem patrzeć na Kuzmanovica i nadal korci mnie pytanie. W czym oni są niby lepsi od Kovacica? Takiego burdelu w drugiej linii nie było dawno, a to tylko mecz z Livorno.
Około 80 minuty na chwilę odszedłem od kompa, w drodze powrotnej jak usłyszałem nazwisko Botta to już wiedziałem, że Livorno wyrównało. W sumie ten remis stał się pewny jak tylko bramkę strzelił Paulinho. Wtedy bowiem gówniana gra Interu stała się jeszcze bardziej gówniana.
Fiorentina musiałaby się wycofać z rozgrywek, żeby Inter ich wyprzedził. Po prostu poniżej poziomu krytyki.
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Mazzarri ponownie udowodnił, że nie ma kompletnie pomysłu na Inter. Wystawieniem Kuzmanovica natomiast się skompromitował. Nie chodzi o występ, lecz o sam fakt. Tak właśnie wygląda budowanie drużyny według niego. Taider z Kovacicem na ławce, a ten, który po sezonie odejdzie, jest pierwszy w kolejce, gdy nie gra Cambiasso. Nie wspominając już o jego bajecznym 3-5-2. Atalanta, Udinese, Livorno i ugrane aż 2 pkt
Mam nadzieję, że Thohir ma łeb na karku i rozgląda się już za nowym trenerem. Trenerem z pomysłem, pasją, charakterem, a nie żelbetonowym dinozaurem.
Jak to jest, że przychodzi Hernanes i gra kompletnie się nie zmienia? Jest to samo gówno jak przed jego przyjściem. Może w końcu trzeba otwarcie przyznać, że największa wina leży po stronie trenera, który kompletnie nie potrafi dobrać taktyki, nadać stylu i przekazać instrukcji piłkarzom? Tu nic dosłownie nie funkcjonuje. Każdy biega gdzie chce i robi co chce. Mazzarri nawet dostając gwiazdy nie zagwarantuje sukcesów, bo jest po prostu przereklamowany.
Laik Seedorf chyba wykonał już lepszą robotę w Milanie, niż Zbychu przez 8 miesięcy w Interze...

Jak to jest, że przychodzi Hernanes i gra kompletnie się nie zmienia? Jest to samo gówno jak przed jego przyjściem. Może w końcu trzeba otwarcie przyznać, że największa wina leży po stronie trenera, który kompletnie nie potrafi dobrać taktyki, nadać stylu i przekazać instrukcji piłkarzom? Tu nic dosłownie nie funkcjonuje. Każdy biega gdzie chce i robi co chce. Mazzarri nawet dostając gwiazdy nie zagwarantuje sukcesów, bo jest po prostu przereklamowany.
Laik Seedorf chyba wykonał już lepszą robotę w Milanie, niż Zbychu przez 8 miesięcy w Interze...
Ostatnio zmieniony 31 mar 2014, 23:18 przez Seba, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Posty: 1702
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
miniu86 pisze:Wiecie co jest potrzebne do wygrania meczu w końcówce?
Charakter.
Tego Inter Mazzariego nie ma, nie miał ani przez chwilę w tym sezonie
pięknie napisane
pozdr.
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 25 sie 2006, 15:13
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Kompromitacja... czekam ze zniecierpliwieniem na komentarz naszego trenera po tym spotkaniu, coś czuję będzie spory ubaw...
Coś czuję, że z Bolonią może być jeszcze ciekawiej...
Coś czuję, że z Bolonią może być jeszcze ciekawiej...
-
- Posty: 254
- Rejestracja: 24 maja 2008, 11:08
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Pewnie powie, że Livorno to silny przeciwnik, bo potrzebują punktów i w ogóle.miko pisze:Kompromitacja... czekam ze zniecierpliwieniem na komentarz naszego trenera po tym spotkaniu, coś czuję będzie spory ubaw...
Coś czuję, że z Bolonią może być jeszcze ciekawiej...
Pewnie też nie przyczepi się do błędu pomocnika, w końcu to nie Kovacic zawinił, tylko Guarin. Mazzarri broni swoich.
-
- Posty: 2868
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
No ale przecież Mazzari mówił przed meczem, że Livorno bardzo potrzebuje punktów.
Jeżeli Walter ma na celu podważać zasadność zostawienia go na przyszły sezon to bardzo dobrze mu idzie. Jeszcze 7 kolejek a wśród nich sporo okazji do kolejnych kompromitacji.
Już w sobotę z Bolonią u siebie. Znowu rozegra się ta sama komedia czyli 90 minut walenia głową w mur na koniec kolejny FAIL.
Jeżeli Walter ma na celu podważać zasadność zostawienia go na przyszły sezon to bardzo dobrze mu idzie. Jeszcze 7 kolejek a wśród nich sporo okazji do kolejnych kompromitacji.
Już w sobotę z Bolonią u siebie. Znowu rozegra się ta sama komedia czyli 90 minut walenia głową w mur na koniec kolejny FAIL.
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Mazzarri: "Livorno to trudny rywal". - Już przed meczem powiedział, a teraz tylko to powtórzyhbk pisze:Pewnie powie, że Livorno to silny przeciwnik, bo potrzebują punktów i w ogóle.miko pisze:Kompromitacja... czekam ze zniecierpliwieniem na komentarz naszego trenera po tym spotkaniu, coś czuję będzie spory ubaw...
Coś czuję, że z Bolonią może być jeszcze ciekawiej...


-
- Posty: 91
- Rejestracja: 7 wrz 2006, 15:25
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Jedna podstawowa kwestia. Gdyby Icardi strzelił setkę byłoby po meczu. Mam wrażenie, że roztył się z lekka nasz nowy "Batigol" i hasać rozpoczął jako mały czołg...
Największym dramatem całej taktyki Mazzariego są niestety wykonawcy, którzy nie potrafią prawidłowo wrzucić piłki. Każda akcja idzie w ten sam sposób, na skrzydło Johnego lub Alvareza, lub bezproduktywnego póki co D'Ambrossio. Sam Kovacic niewiele by tutaj dał bo i tak zagrywałby na skrzydła.
Kuzmanovic tak bardzo krytykowany zagrał dobre zawody. Kilka strzałów, przechwytów. Nie pamiętam właściwie żadnych strat. Więc nie do końca rozumiem jego krytykę.
Zdecydowanie najsłabszy na boisku Alvarez do spółki z D'Ambrosio i Icardim.
Największym dramatem całej taktyki Mazzariego są niestety wykonawcy, którzy nie potrafią prawidłowo wrzucić piłki. Każda akcja idzie w ten sam sposób, na skrzydło Johnego lub Alvareza, lub bezproduktywnego póki co D'Ambrossio. Sam Kovacic niewiele by tutaj dał bo i tak zagrywałby na skrzydła.
Kuzmanovic tak bardzo krytykowany zagrał dobre zawody. Kilka strzałów, przechwytów. Nie pamiętam właściwie żadnych strat. Więc nie do końca rozumiem jego krytykę.
Zdecydowanie najsłabszy na boisku Alvarez do spółki z D'Ambrosio i Icardim.
-
- Posty: 377
- Rejestracja: 13 wrz 2006, 18:04
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Gdyby babcia miała wąsy......takie ględzenie. Sprowadzamy napastnika, typowego egzekutora, stacza w polu karnym i oczekujemy od niego nie wiadomo czego. Ile ten Icardi dostał świetnych górnych piłek ale takich naprawdę na głowę czy nogę?, no właśnie. Gramy ta debilna taktyką, ciągłymi wrzutkami które są nie efektywne, bo dośrodkowania Żenadana czy D'Ambrosio wołają o pomstę do nieba. O kombinacyjnym ataku w środku pola możemy zapomnieć. Juventus owszem gra podobna taktyka do nas ale oni potrafia w srodku pola wymienić kilka podan z klepki i strzelic bramke. My jesteśmy przewidywalni do potęgi n-tej. Nie mogę znieść już gęby Mazzariego na ławce i tych żałosnych tłumaczeń. Dla mnie to kalus nie trener. Nie chce go widzieć na ławce w następnym sezonie. Znając życie w lecie sprzedadzą Kove za czapkę gruszek. Fakt gra słabo ale to dlatego ze trener niema kompletnie pomysłu na niego. Jakimś dziwnym trafem w reprze gra dobrze i interesuje sie nim pół europy no ale cóż...dla naszego trenejro jest cienki. Żebyśmy tylko nie zgrzytali za 5 lat jak pozbędziemy sie gracza o charakterystyce Modricia, Xaviego czy Pirlo bo taki gość w srodku pola to skarb. Wypozyczeni do livorno Mbaye i Benassi tez pewnie nie obsraaają szybciej niz dostana szanse w Interze. Panie Thohir gdzie tu niby ta polityka stawiania na młodych. Ps. Wczorajsze wpuszczenie Zanettiego pewnie mialo być elementem obrony wyniku na tak goracym terenie i z takim potentatem jak Livorno. Skoro tak to kompromitacja Mazzara.
-
- Posty: 438
- Rejestracja: 7 lis 2007, 21:54
- Lokalizacja: Szemud
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
W miarę dobra I połowa, tragiczna II. Nastawienie zespołu woła o pomstę do nieba! Nasza gra na utrzymanie wyniku polegała na wsparciu graczy Livorno i wypracowaniu dla nich okazji. Gadka WM o kontrolowaniu meczu i stworzeniu sobie kilku dobrych okazji to raczej prima aprillisowy żart, bo stworzyliśmy jedną (po przekozackim podaniu Don Rodrigo) okazję, którą w swoim stylu zakończył Guarin. Myślałem, że nasze ostatnie mecze okraszone są pechem itd., jednak wychodzi na dość prostą rzecz – my nie chcemy wygrywać meczów! Nasza „filozofia” gry polega na parodiowaniu rozgrywania piłki (są minuty posiadania, ale każde podanie okraszone jest wielkim ryzykiem), kosmicznych przerzutach (których połowa nie dochodzi) i na tragicznych wrzutkach „w pole”. Nie mamy za grosz mentalności zwycięscy. Pamiętam jak Matrix (chyba) w jakimś wywiadzie powiedział, że dopiero przyjście takich graczy jak Figo i Eto'o (z mentalnością zwycięscy) coś zmieniło w zespole i doprowadziło do sukcesów.
O ile po pierwszej połowie byłem zadowolony i miałem nadzieje na pewne zwycięstwo to druga skutecznie zabiła moje nadzieje. Bramka po rożnym to kpina, a druga to czysty debilizm (albo fenomen) Freddiego, który wiedząc o sytuacji w obronie (sztywny Handa, wolny Walter i ultra szybki napastnik) nie miał prawa tak zagrać. Nasze bramki mimo wszystko to przypadek/błędy Livorno.
Drugą stroną medalu jest nasza młodzież ... w Livorno. Świetne zawody wyjściowej trójki, Duncan także nie zagrał źle. Bardi pokazał, że jest lepszy od Handy (w moim zdaniu, porównując dyspozycję w obecnym sezonie), Mbaye wielka dynamika i waleczność i stanowi całkowite przeciwieństwo naszych obecnych „wachadłowych”, a Benny Benassi pokazał to co Interze – jest gotowy na grę u Nas. Z dwojga złego (beton w Interze, nieograni młodzi) wolę naszych chłopców, którzy gwarantują waleczność i chęć gry.
Co do poszczególnych graczy:
na minus na pewno Guarin, skrzydła
na plus tylko Palacio
Ciężko oceniać Rickiego (starał się, parę ciekawych podań i dryblingów, ale bezskuteczne) i Hernanesa (strzelił bramkę, ale ilość strat – jak na niego – poraża)
Chciałbym jeszcze rzucić parę słów o lidze. Jeszcze niedawno wierzono w 3 miejsce. Dzisiejsza sytuacja to proste odbicie Stramy – tracimy punkty i tylko kwestią czasu jest walka o 6 miejsce. Parma ma jeszcze zaległy mecz i już nas wyprzedza, nikt nie mówi o Atalancie, która niszczy wszystkich po drodze, a dalej jest Lazio z 4 pkt straty do nas. Czy tylko ja mam „de jawu” z zeszłego sezony? A skoro wyniki nie lepsze (4-6-4 w tym roku!!!) to po co przepłacać?
Non mollare mai!
O ile po pierwszej połowie byłem zadowolony i miałem nadzieje na pewne zwycięstwo to druga skutecznie zabiła moje nadzieje. Bramka po rożnym to kpina, a druga to czysty debilizm (albo fenomen) Freddiego, który wiedząc o sytuacji w obronie (sztywny Handa, wolny Walter i ultra szybki napastnik) nie miał prawa tak zagrać. Nasze bramki mimo wszystko to przypadek/błędy Livorno.
Drugą stroną medalu jest nasza młodzież ... w Livorno. Świetne zawody wyjściowej trójki, Duncan także nie zagrał źle. Bardi pokazał, że jest lepszy od Handy (w moim zdaniu, porównując dyspozycję w obecnym sezonie), Mbaye wielka dynamika i waleczność i stanowi całkowite przeciwieństwo naszych obecnych „wachadłowych”, a Benny Benassi pokazał to co Interze – jest gotowy na grę u Nas. Z dwojga złego (beton w Interze, nieograni młodzi) wolę naszych chłopców, którzy gwarantują waleczność i chęć gry.
Co do poszczególnych graczy:
na minus na pewno Guarin, skrzydła
na plus tylko Palacio
Ciężko oceniać Rickiego (starał się, parę ciekawych podań i dryblingów, ale bezskuteczne) i Hernanesa (strzelił bramkę, ale ilość strat – jak na niego – poraża)
Chciałbym jeszcze rzucić parę słów o lidze. Jeszcze niedawno wierzono w 3 miejsce. Dzisiejsza sytuacja to proste odbicie Stramy – tracimy punkty i tylko kwestią czasu jest walka o 6 miejsce. Parma ma jeszcze zaległy mecz i już nas wyprzedza, nikt nie mówi o Atalancie, która niszczy wszystkich po drodze, a dalej jest Lazio z 4 pkt straty do nas. Czy tylko ja mam „de jawu” z zeszłego sezony? A skoro wyniki nie lepsze (4-6-4 w tym roku!!!) to po co przepłacać?
Non mollare mai!
-
- Posty: 548
- Rejestracja: 25 sie 2006, 19:27
- Lokalizacja: Chełmno/Toruń
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Kompromituje się ten nasz "fachowiec" z każdym meczem co raz bardziej. O meczu nie ma co pisać, bo każdy widział jaką kupę graliśmy z bardzo trudnym przeciwnikiem, który potrzebuje punktów. Zastanawiam się tylko czy Thohir faktycznie zostawi Macara, które dostał w spadku od Morattiego czy jednak wyp...li go na zbity pysk i zatrudni człowieka, który będzie pasował do jego wizji klubu. Ewidentnie Walter się pogubił i za cholerę nie wie co robić, co pokazuje, że wcale takim dobrym trenerem nie jest, bo prawdziwy fachowiec w trudnych momentach potrafi sobie poradzić, coś zmienić, a Macar to póki co potrafi złapać się za głowę i skompromitować na konferencji pomeczowej.
-
- Posty: 254
- Rejestracja: 24 maja 2008, 11:08
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Jesli mam byc szczery to wole slabo grajacego Kovacicia, niz kopiacego sie po czole Guarina z Alvarezem.
Podanie Guarina magiczne, szkoda, ze do przodu mu tak nie wychodzi.
Podanie Guarina magiczne, szkoda, ze do przodu mu tak nie wychodzi.
-
- Posty: 1188
- Rejestracja: 19 sty 2004, 17:19
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
O konferencjach prasowych to wszystko wiadomo już, ale widzieliście jego debilny uśmiech po ostatnim gwizdku? Jak się można cieszyć po czymś takim
Zresztą co Ci piłkarze mają w głowach teraz, że jest 0-2, Livorno strzela bramkę kontaktową i Nas ciśnie, mocarne 18 w tabeli, grające jako beniaminek Livorno
Teraz mamy:
Bologna - dom
Sampdoria - wyjazd
Parma - wyjazd
Napoli - dom
I Atalanta, która jest 3pkt za nami - a ich obecne miejsce nie kwalifikuje Nas do LE. A do tego czają się tam Lazio i Milan powoli także ja tego nie widzę na koniec sezonu.
Co do gry to żadnego progresu, żadnych wyćwiczonych akcji, toporna taktyka a o Kovie nie wspominam. Myślę, że Thohir tego nie zniesie i mam nadzieję, że zobaczymy Simeone/De Boera w przyszłym sezonie - bo tej parodii nie da się oglądać.




Teraz mamy:
Bologna - dom
Sampdoria - wyjazd
Parma - wyjazd
Napoli - dom
I Atalanta, która jest 3pkt za nami - a ich obecne miejsce nie kwalifikuje Nas do LE. A do tego czają się tam Lazio i Milan powoli także ja tego nie widzę na koniec sezonu.
Co do gry to żadnego progresu, żadnych wyćwiczonych akcji, toporna taktyka a o Kovie nie wspominam. Myślę, że Thohir tego nie zniesie i mam nadzieję, że zobaczymy Simeone/De Boera w przyszłym sezonie - bo tej parodii nie da się oglądać.
-
- Posty: 2181
- Rejestracja: 28 sie 2006, 09:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Kiedy to się wreszcie skończy i w Interze znowu będziemy oglądać poważnych zawodników, a nie pół-piłkarzy? Jak można było oddać prowadzenie 2-0 z trzecim od końca Livorno, które w tym sezonie przegrało już 18 razy. Który to już raz nasze gwiazdy pokazują ogromne frajerstwo, pomimo że mecz powinien być spokojnie pod kontrolą? Który to już raz Guarin pokazuje swój boiskowy brak myślenia?
Remisu z komuchami nie da się niczym usprawiedliwić, ostatnie 3 mecze (Atalanta, Udinese, Livorno) to powinno być 9 pkt, nam udało się zdobyć całe 2. Niedawno byłem pewien gry w LE w przyszłym sezonie, teraz już jakoś mam wątpliwości co do tego. Za nami czai się ciągle Parma, dogania nas również Atalanta.
Remisu z komuchami nie da się niczym usprawiedliwić, ostatnie 3 mecze (Atalanta, Udinese, Livorno) to powinno być 9 pkt, nam udało się zdobyć całe 2. Niedawno byłem pewien gry w LE w przyszłym sezonie, teraz już jakoś mam wątpliwości co do tego. Za nami czai się ciągle Parma, dogania nas również Atalanta.
-
- Posty: 2559
- Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Parodia, kompromitacja, wstyd. Jestem niemal przekonany, że Thohir już teraz szuka następcy naszego betonowego trenera, który po sezonie wyleci na zbity pysk. Mazzarri nie pracuje w Interze od wczoraj, miał wiele miesięcy na to, żeby coś z tym zespołem wypracować, tymczasem nie ma ani wyników, ani stylu, ani dobrej gry, ani nawet walki. Zresztą za brak zaangażowania wielu z tych skórokopów również należy pogonić z Interu.
Czas na ruchy ze strony Thohira. Wyjścia są dwa: Inter zatrudnia trenera z jajami, najlepiej spoza Włoch, który weźmie tych pseudokopaczy za mordy, w dodatku znajdą się pieniądze na wzmocnienia albo do usranej śmierci Inter będzie w "sezonie przejściowym" co równa się z pogłębiającą się przeciętnością i beznadzieją.
Czas na ruchy ze strony Thohira. Wyjścia są dwa: Inter zatrudnia trenera z jajami, najlepiej spoza Włoch, który weźmie tych pseudokopaczy za mordy, w dodatku znajdą się pieniądze na wzmocnienia albo do usranej śmierci Inter będzie w "sezonie przejściowym" co równa się z pogłębiającą się przeciętnością i beznadzieją.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
-
- Posty: 2868
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
La Gazzetta dello Sport z pierwszej strony krzyczy "Inter che vergogna" - co za wstyd!
Wczorajszy remis potwierdza cały ten sezon. Inter jest frajerem tych rozgrywek. Dymają nas sędziowie, ale i sami dajemy się wydymać. Rozdaliśmy już mnóstwo punktów ogórom wszelakiego rodzaju. Nie bójcie się, Bolonia również liczy na swoją działkę i najgorsze, że pewnie ją dostanie.
Po 31 kolejkach suche liczby mówią "12 zwycięstw i 13 remisów", jednak to nie wszystko. Gra Interu nie zmieniła się ani o jotę, tak samo wyniki. Na własnych śmieciach przeżywamy męki, na wyjazdach prowadząc dwoma bramkami dajemy sobie wydrzeć trzy punkty byle wieśniakom. Wychodzi brak kręgosłupa tej drużyny i brak charakteru.
Jeszcze kilkanaście dni temu mieliśmy przed sobą do rozegrania bajkowe 4 spotkania(nie pierwszy raz w tym sezonie, patrz terminarz), wszyscy oczekiwali 12 a jak nie to chociaż 10 punktów, które obecnie dałoby nam bezpieczną przewagę nad Fiorentiną(nie nad Parmą czy Lazio, tylko nad FIORENTINĄ!). No bo przecież Atalanta dom, Udinese dom, Livorno wyjazd i Bolonia dom - póki co za nami 3/4 drogi, a na koncie 2 punkty. Być może po meczu z Bolonią będzie to 5 punktów, ale nikt teraz nie postawi na to złamanego grosza.
Thohir wydaje się nie osądzać póki co sezonu, ale z tego co kojarzą wyznaczył jeden cel. Europejskie puchary. Jeszcze kilka kolejek temu gdy terminarz wydawał się wymarzony nikt nawet by się nie zawahał, że coś może pójść nie tak. Obecnie Inter jest bliższy osunięcia się w dół tabeli(co niestety przewiduję) niż wyprzedzenia Violi. Szczególnie że po meczu z Bolonią czekają nas już tylko cięższe mecze: Sampdoria i Parma na wyjazdach i tutaj brak jakiegokolwiek zwycięstwa jest bardzo prawdopodobny, dalej mecz u siebie ale z Napoli więc mogą być nawet bęcki, Milan tak więc znowu ciężki mecz, Lazio u siebie i na koniec wyjazd do zawsze sprawiającego nam problemy Chievo.
Tak wiec patrząc na to co ekipa Mazzariego wyprawia to możemy zakończyć sezon z tymi 12 zwycięstwami.
Teraz słowo o meczu z Bolonią. Przewiduję ten sam skład czy li kombinacja z Alvarezem za napastnikami, ewentualnie Nagatomo za D'Ambrosio i Cambiasso za Kuzmanovica.
Osobiście do końca sezonu chciałbym jak najwięcej oglądać Kovacica. Gdy grają razem z Hernanesem to nasza druga linia zaczyna żyć płynniej, pojawia się jakość i gra bez piłki. Hernanes - Kovacic to na nich powinno spoczywać rozgrywanie piłki i kontrolowanie tempa.
Słowo a Alvarezie. Z nim jest ten problem, że jak mu trener nie ufa to gra słabo, jak mu ufa to od czasu do czasu zdarzy mu się dobry mecz. I tyle. Jeszcze ani razu nie pokazał, że może być liderem tej drużyny. Wg mnie max ławka lub do odstrzału w lecie.
Wczorajszy remis potwierdza cały ten sezon. Inter jest frajerem tych rozgrywek. Dymają nas sędziowie, ale i sami dajemy się wydymać. Rozdaliśmy już mnóstwo punktów ogórom wszelakiego rodzaju. Nie bójcie się, Bolonia również liczy na swoją działkę i najgorsze, że pewnie ją dostanie.
Po 31 kolejkach suche liczby mówią "12 zwycięstw i 13 remisów", jednak to nie wszystko. Gra Interu nie zmieniła się ani o jotę, tak samo wyniki. Na własnych śmieciach przeżywamy męki, na wyjazdach prowadząc dwoma bramkami dajemy sobie wydrzeć trzy punkty byle wieśniakom. Wychodzi brak kręgosłupa tej drużyny i brak charakteru.
Jeszcze kilkanaście dni temu mieliśmy przed sobą do rozegrania bajkowe 4 spotkania(nie pierwszy raz w tym sezonie, patrz terminarz), wszyscy oczekiwali 12 a jak nie to chociaż 10 punktów, które obecnie dałoby nam bezpieczną przewagę nad Fiorentiną(nie nad Parmą czy Lazio, tylko nad FIORENTINĄ!). No bo przecież Atalanta dom, Udinese dom, Livorno wyjazd i Bolonia dom - póki co za nami 3/4 drogi, a na koncie 2 punkty. Być może po meczu z Bolonią będzie to 5 punktów, ale nikt teraz nie postawi na to złamanego grosza.
Thohir wydaje się nie osądzać póki co sezonu, ale z tego co kojarzą wyznaczył jeden cel. Europejskie puchary. Jeszcze kilka kolejek temu gdy terminarz wydawał się wymarzony nikt nawet by się nie zawahał, że coś może pójść nie tak. Obecnie Inter jest bliższy osunięcia się w dół tabeli(co niestety przewiduję) niż wyprzedzenia Violi. Szczególnie że po meczu z Bolonią czekają nas już tylko cięższe mecze: Sampdoria i Parma na wyjazdach i tutaj brak jakiegokolwiek zwycięstwa jest bardzo prawdopodobny, dalej mecz u siebie ale z Napoli więc mogą być nawet bęcki, Milan tak więc znowu ciężki mecz, Lazio u siebie i na koniec wyjazd do zawsze sprawiającego nam problemy Chievo.
Tak wiec patrząc na to co ekipa Mazzariego wyprawia to możemy zakończyć sezon z tymi 12 zwycięstwami.
Teraz słowo o meczu z Bolonią. Przewiduję ten sam skład czy li kombinacja z Alvarezem za napastnikami, ewentualnie Nagatomo za D'Ambrosio i Cambiasso za Kuzmanovica.
Osobiście do końca sezonu chciałbym jak najwięcej oglądać Kovacica. Gdy grają razem z Hernanesem to nasza druga linia zaczyna żyć płynniej, pojawia się jakość i gra bez piłki. Hernanes - Kovacic to na nich powinno spoczywać rozgrywanie piłki i kontrolowanie tempa.
Słowo a Alvarezie. Z nim jest ten problem, że jak mu trener nie ufa to gra słabo, jak mu ufa to od czasu do czasu zdarzy mu się dobry mecz. I tyle. Jeszcze ani razu nie pokazał, że może być liderem tej drużyny. Wg mnie max ławka lub do odstrzału w lecie.
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53
Re: 31. kolejka Serie A: Livorno - Inter
Także uważam, że Hernanes powinien mieć obok siebie Kovacica. To właśnie między nimi widać "chemię" i pomysł na grę. Mazzari, albo tego nie widzi, albo po prostu nie chce zobaczyć, bo jak wiadomo Chorwat jest jego największym utrapieniem...miniu86 pisze:Osobiście do końca sezonu chciałbym jak najwięcej oglądać Kovacica. Gdy grają razem z Hernanesem to nasza druga linia zaczyna żyć płynniej, pojawia się jakość i gra bez piłki. Hernanes - Kovacic to na nich powinno spoczywać rozgrywanie piłki i kontrolowanie tempa.
