Staram sie nie krytykować Stramy bo wierze w jego projekt ale coraz czesciej pewne rzeczy zaczynaja mnie irytowac by nie powiedzieć - w$#%#@$#.
- Czemu zagralismy tak załosnym składem w meczu ktory musimy wygrac bo gralismy u siebie z najmocniejszym zespołem grupy. Gdzie te buńczuczne zapowiedzi trenera i Morattiego ze bedzie walczyc o zwyciestwo w LE?. No tak przeciez w weekend gramy z potentatem ligi Siena i nasi czołowi gracze musza odpoczać.
- Jak mamy grać ofensywnie skoro nasza obrona jest mega nie pewne a nasze boki z nagatomo i jonathanem zakrawają o kpinę. Az sie boje pomyslec co by z nami zrobili zespoły LM gdybysmy trafili do grupy z kims mocniejszym.
- Mielismy grac 4-2-3-1. Po co kupowaliśmy Pereire ktory jest lewym obronca skoro nasz boski treneiro wystawia go w pomocy:d.. Na co bezuzyteczny Zanetti w pomocy? i Cambiasso ktory po za wymachiwaniem rekoma na partnerów jest poprostu zerem. Czy nasz trener naprawde tego nie widzi?. Gargano z Guarinem spokojnie by sobie poradzili w pomocy a gdyby przed nimi grał Wes, Cou, Antek i na szpicy Milito , jako zmiennicy Livaja z Palacio było by genialnie.
Ten mecz mnie tylko utwierdził, że pierwszym krokiem jakim Inter powinien zrobić to wywalenie Stramy i zatrudnienie porządnego trenera. Strama po raz kolejny wychodzi z paskudną taktyką 3 zawodnikami w pomocy. Nie umie chyba wywnioskować błędów z poprzednich meczów, choćby z Torino, gdzie nasi męczyli się niemiłosiernie.
Ostatnie mecze niestety pokazały, że:
* Jonathan - nie nadaję się nawet na rezerwowego, powinniśmy jak najszybciej pozbyć się go
* Zanetti - . Nadaję się tylko jako boczny obrońca. A jeśli ma być wpychany do pomocy, to niech lepiej idzie na emeryturę, bo zajmuję miejsce lepszym graczom. Wkurwia fakt, że specjalnie go wystawiają w każdym meczu, aby pokazać jaki on niezniszczalny i niezastąpiony i nabijają mu tylko statystyki oraz rekordy. Szacunek za co zrobił, ale jego obecność w pomocy powoduję słabszą grę całego zespołu... Nawet z legendami klubu trzeba kiedyś pożegnać się albo chociaż umieszczać na ławce rezerwowych. Przecież nie musi grać w każdym meczu do cholery.
* Nagatomo - szczerze nie wiem, co w nim widzicie. Przecież to typowy średniak. Strasznie słaby w obronie, do tego skuteczność jego dośrodkowań wynosi może z 5%. A ponadto wielokrotnie kiwał się sam z sobą... Co najwyżej nadaję się na rezerwę. Ale u nas niestety ma pewne miejsce w składzie, nie wiadomo dlaczego. A jego szybkość i waleczność można sobie wsadzić, tam gdzie światło nie dochodzi, skoro inne aspekty (umiejętności) piłkarskie są na niskim poziomie.
* Pereira - buhaahha, jak widzę co z nim robi Strama, to tylko śmiać mi się chcę. Kupiliśmy klasowego lewego obrońcę, by ten grał w pomocy lub na skrzydle, po prostu genialna strategia. Nie dziwota, że ten boisku wygląda na zagubionego.
* Samuel - jego czas przeminął. Tyle błędów co popełnił, powinno zapewnić mu stałe miejsce na ławeczce.
* Cambiasso - może wczoraj lepiej zagrał, ale nie zmienia faktu, że zawalił nam kilka meczów, choćby z Romą i nadal uważam, że powinniśmy go pozbyć się. Dyryguję drużyną, jakby czuł się tam kapitanem lub co gorsza władcą...
Jedynym plusem jest dobra podstawa Cassano i Rano. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach środek obrony będą stanowić duet Juan - Rano.
Mamy tylu dobrych piłkarzy ofensywnych, którzy idealnie nadają się do gry choćby, systemem 1:4:2:3:1
Handa - Zanetti, Rano, Juan, Pereira - Guarin, Gargano - Cassano, Wes, Cou - Palacio/Milito
Nie możemy choć raz zagrać ofensywnie? Już nikt w Europie nie gra tak topornie...
p.s Gdzie podział się M'Baye skoro we wszystkich sparingach grał, a teraz nawet powołanie nie dostaję... I ciekawe co będzie, gdy Stanko i Czołgista wrócą, czyżby powrót do:
Handa - Jonathan, Samuel, Chivu, Nagatomo - Stanko, Cambiasso, Guarin - Zanetti, Wes - Milito
kisuke pisze:Ten mecz mnie tylko utwierdził, że pierwszym krokiem jakim Inter powinien zrobić to wywalenie Stramy i zatrudnienie porządnego trenera. Strama po raz kolejny wychodzi z paskudną taktyką 3 zawodnikami w pomocy. Nie umie chyba wywnioskować błędów z poprzednich meczów, choćby z Torino, gdzie nasi męczyli się niemiłosiernie.
Ostatnie mecze niestety pokazały, że:
* Jonathan - nie nadaję się nawet na rezerwowego, powinniśmy jak najszybciej pozbyć się go
* Zanetti - . Nadaję się tylko jako boczny obrońca. A jeśli ma być wpychany do pomocy, to niech lepiej idzie na emeryturę, bo zajmuję miejsce lepszym graczom. Wkurwia fakt, że specjalnie go wystawiają w każdym meczu, aby pokazać jaki on niezniszczalny i niezastąpiony i nabijają mu tylko statystyki oraz rekordy. Szacunek za co zrobił, ale jego obecność w pomocy powoduję słabszą grę całego zespołu... Nawet z legendami klubu trzeba kiedyś pożegnać się albo chociaż umieszczać na ławce rezerwowych. Przecież nie musi grać w każdym meczu do cholery. * Nagatomo - szczerze nie wiem, co w nim widzicie. Przecież to typowy średniak. Strasznie słaby w obronie, do tego skuteczność jego dośrodkowań wynosi może z 5%. A ponadto wielokrotnie kiwał się sam z sobą... Co najwyżej nadaję się na rezerwę. Ale u nas niestety ma pewne miejsce w składzie, nie wiadomo dlaczego. A jego szybkość i waleczność można sobie wsadzić, tam gdzie światło nie dochodzi, skoro inne aspekty (umiejętności) piłkarskie są na niskim poziomie.
* Pereira - buhaahha, jak widzę co z nim robi Strama, to tylko śmiać mi się chcę. Kupiliśmy klasowego lewego obrońcę, by ten grał w pomocy lub na skrzydle, po prostu genialna strategia. Nie dziwota, że ten boisku wygląda na zagubionego.
* Samuel - jego czas przeminął. Tyle błędów co popełnił, powinno zapewnić mu stałe miejsce na ławeczce.
* Cambiasso - może wczoraj lepiej zagrał, ale nie zmienia faktu, że zawalił nam kilka meczów, choćby z Romą i nadal uważam, że powinniśmy go pozbyć się. Dyryguję drużyną, jakby czuł się tam kapitanem lub co gorsza władcą...
Jedynym plusem jest dobra podstawa Cassano i Rano. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach środek obrony będą stanowić duet Juan - Rano.
Mamy tylu dobrych piłkarzy ofensywnych, którzy idealnie nadają się do gry choćby, systemem 1:4:2:3:1
Handa - Zanetti, Rano, Juan, Pereira - Guarin, Gargano - Cassano, Wes, Cou - Palacio/Milito
Nie możemy choć raz zagrać ofensywnie? Już nikt w Europie nie gra tak topornie...
p.s Gdzie podział się M'Baye skoro we wszystkich sparingach grał, a teraz nawet powołanie nie dostaję... I ciekawe co będzie, gdy Stanko i Czołgista wrócą, czyżby powrót do:
Handa - Jonathan, Samuel, Chivu, Nagatomo - Stanko, Cambiasso, Guarin - Zanetti, Wes - Milito
Wolę widzieć typa, który się stara i walczy niż gwiazdki, które chodzą po boisku. Dla przypomnienia ten średniak zdobył 1 pkt dla Interu, trochę więcej pokory...
Tupac_FCI pisze:Wolę widzieć typa, który się stara i walczy niż gwiazdki, które chodzą po boisku. Dla przypomnienia ten średniak zdobył 1 pkt dla Interu, trochę więcej pokory...
I co z tego, że zdobył 1 pkt? Skoro większość akcji psuję. W wczorajszym meczu były akurat takie sytuację, gdzie zgubił piłkę w kontrze, bo sam siebie okiwał. ... Trafił bramkę i mam go wychwalać po niebiosy? Nawet ślepej kurze trafi się ziarno.... A akurat mam oczy i doskonale widzę, że gra piach i nie nadaję się na pierwszy skład i nawet ta bramka nie zmieni mojego nastawienia do niego.
A odnośnie tych spacerujących gwiazdeczek. Już od tamtego sezonu byłem i jestem za wywaleniem takich graczy. Byłem na wielkie tak, gdy odchodził spacerowicz Maicon, również takie same mam podejście do kolejnego spacerowicza, jakim jest nas mistrzunio Stanko....[/quote]
Mora pisze:Wiadomo, że Inter nie miał klasowego lewego obrońcy, więc sprowadzono Alvaro Pereirę. Po co Żeby grał w pomocy, bo na obronie mamy przecież Nagatomo...Myślałem, że tylko polscy trenerzy (polska myśl szkoleniowa, Piechniczek itp.) ustawiają zawodników na nie swoich pozycjach, jednak Strama również robi takie babole...Naprawdę jakby nie mógł na lewej obronie zagrać Pereira, a w pomocy Gargano czy bardziej ofensywny Alvarez. Miałem głęboką nadzieję, że po odejściu Maicona prawym obrońcą zostanie Zanetti i Il Capitano nie zagra już w linii pomocy, cóż myliłem się.
Reasumując: wystawianie w obronie Jonathana i Nagatomo oraz gra zaledwie dwójką ofensywnych graczy (ciężko do nich zaliczyć Guarina, który operuje w środku) to dobrowolne wchodzenie pod gilotynę i czekanie na ruch ostrza...Z Torino jeszcze się udało...
Żeby się nie przemęczać skopiowałem do tego tematu moją wypowiedź po meczu z Torino. To pokazuje, że Strama nie uczy się na błędach, tylko z uporem maniaka brnie dalej z bezsensownym ustawieniem.
Tupac_FCI - samo staranie się i walczenie to psi obowiązek dla każdego zawodowego piłkarza, więc nie ma specjalnie za co pochwalić Nagatomo. Tylko w polskiej lidze jest dziwny zwyczaj onanizowania się nad piłkarzami, którzy tylko są waleczni i biegają. Od piłkarza Interu Mediolan wymaga się nieco więcej: dobrych dryblingów, celnych dośrodkowań, świetnej gry w defensywie. Nagatomo natomiast kiwa się sam ze sobą, 90% jego dośrodkowań zgarniają obrońcy rywali, a w defensywie regularnie zachowuje się jak van Buyten w finale LM 2012 (czyli jak wiatrak). Słusznie piszesz, że nie chcesz w składzie spacerujących gwiazdek. Ja też nie. Dlatego właśnie w miejsce Nagatomo sprowadzono latem Pereirę, który...gra w pomocy.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Nagatomo strzela gola w doliczonym czasie,notę za mecz ma najwyższą z drużyny a na forum FcInter.pl pojazd po nim...wiem że trudno przyznać się do błędu więc brnijcie dalej w swojej głupocie,w sparingach M'baye kilka razy podał prosto,Jonathan jeden rajd przeprowadził i była podnieta,Nagatomo zdobywa bramkę po raz 6(7 w sparingu z Como) "trafiło się ślepej kurze ziarno" ale wiem wiem zadaniem LO jest trzymanie krycia
Zobaczymy, czy takie olewanie LE wyjdzie na dobre i przełoży się na wyniki w lidze, szczerze w to wątpię......Zresztą jak już to ktoś wcześniej napisał nie potrafię sobie tego wyobrazić, żeby zawodowiec nie dał rady rozegrać dwóch meczów w tyg na dobrym poziomie kondycyjnym jak i technicznym.
Klinsi64 pisze:Nagatomo strzela gola w doliczonym czasie,notę za mecz ma najwyższą z drużyny a na forum FcInter.pl pojazd po nim...wiem że trudno przyznać się do błędu więc brnijcie dalej w swojej głupocie,w sparingach M'baye kilka razy podał prosto,Jonathan jeden rajd przeprowadził i była podnieta,Nagatomo zdobywa bramkę po raz 6(7 w sparingu z Como) "trafiło się ślepej kurze ziarno" ale wiem wiem zadaniem LO jest trzymanie krycia
Wiem, że jesteś jego wielkim fanem:) Ja też byłem, miałem nadzieje że będzie dobrze. Podobała mi sie jego agresywność, szybkość, żelazne płuca i do tej pory jestem pod wrażeniem tych cech. Niestety Yuto kręci sie jak Żyd po pustym sklepie w obronie a i w ataku nie robi różnicy. Trafił bramke i co z tego? Andy Carroll też czasem trafia a nie chciałbym go u Nas:)
A ten dalej z tym swoim Nagatomo. Nie dociera do Ciebie, że to jest poziom Ascoli, który dodatkowo lepiej prezentuje się w reklamach jogurtów niż na boisku?
magneto86 pisze:Zobaczymy, czy takie olewanie LE wyjdzie na dobre i przełoży się na wyniki w lidze, szczerze w to wątpię......Zresztą jak już to ktoś wcześniej napisał nie potrafię sobie tego wyobrazić, żeby zawodowiec nie dał rady rozegrać dwóch meczów w tyg na dobrym poziomie kondycyjnym jak i technicznym.
Olewanie? Podobno w Turynie się oszczędzali na mecz z Rubinem. To jak nie wyszło to sami olali? Leją to oni ciepłym moczem na klub i fanów taką grą.
Nagatomo to solidny zawodnik, w meczu ma lepsze i gorsze chwile. Potrafi wpaść w pole karne przeciwnika i też namieszać czasem. Coś robi. Gra na miarę swoich umiejętności. W sytuacji gdy zespół gra dziwnym ustawieniem bez przygotowania taktycznego to czepianie się poszczególnych zawodników nie ma większego sensu bo tu i dream team by nie wiele wskórał. Oczywiście indywidualności też robią różnice, a taką super gwiazdą Japończyk niestety nie jest. Nie mniej trener każe mu grać a on gra jak umie najlepiej