Centralne Forum Kibiców Interu

33 kolejka Serie A








Stadio Giuseppe Meazza
Niedziela - 21.04.2013, godzina 12:30


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Charakterystyka siły ofensywnej Interu Mediolan:

Gole:




Asysty:





Charakterystyka siły ofensywnej AC Parmy:

Gole:




Asysty:




Prognozowane 11-tki wg CdS:




Piłkarze niedostępni:
Cambiasso, Cassano, Castellazzi, Gargano, Guarin, Mbaye, Milito, Mudingayi, Nagatomo, Obi, Palacio, Stankovic.
----------------------------------------------

Mariga, Palladino, Paletta, Maceachen, Santacroce, Biabiany.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------





* - statystyki liczby goli i asyst zaciągnięte z whoscored.com

Widzę, że powołania dostało kilku młodych graczy. Jedyną korzyścią z reszty spotkań w tym sezonie będzie ich ogrywanie. A nóż, któryś wskoczy do pierwszej kadry.

Co do meczu to jesteśmy już na takim etapie w tym sezonie, że jest mi to lotto. Możemy wygrać, możemy się też skompromitować przed własną publicznością - co staje się znakiem firmowym Stramaccioniego. Bramki jakieś na pewno stracimy no bo przecież tyle kontuzji w pomocy i ataku hehe - cały Strama.

obyśmy przegrali i nie uczestniczyli w LE

nie ma się już chyba czym podniecać, nie mam ochoty oglądać tego meczu po ostatnich mistrz występach naszych asów. dla mnie ten sezon dobiegł końca, fajnie by było zagrać chociaż w LE bo kolejny sezon może być bardzo nudny, pytanie tylko czy jest jakikolwiek sens łudzić się i mydlić oczy.

Tak mnie obchodzi wynik tego meczu, że w ogóle o nim zapomniałem i chciałem już dla odmiany codzienności przejść się na mecz Śląska. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się układać plan dnia bez uwzględnienia w nim meczu Interu i niech to będzie wystarczający komentarz do sytuacji wokół całego Interu jak i tego jutrzejszego starcia o gówno bez papierka po cukierku. Jednak obejrzę - dlaczego? Dla beki.

Troche checi i nie przegraja tego meczu:)

sampam pisze:Troche checi i nie przegraja tego meczu:)

Jakie to ma teraz znaczenie...

Il Capitano pisze:

sampam pisze:Troche checi i nie przegraja tego meczu:)

Jakie to ma teraz znaczenie...

Takie, że nawet największy klown kiedyś opuści Inter, a statystyki pozostają na zawsze. I tak już w tym sezonie dostatecznie pogorszyliśmy statystyki Interu (ponad 100 letnie!) dlatego, każde kolejne zwycięstwo jest dla nas czymś, z czego powinniśmy się cieszyć. Ok, marzenia o LM już dawno śnięte, ale nie uważam tego za powód, aby objeżdżać nas miały jakieś Parmy czy Cagliari. Kibicom na GM tez się coś należy, nawet jeśli jest to drobiazg.

Beka ze Stramy w końcówce. Zachowywał się jakbyśmy wygrywali z Barceloną po morderczym i bohaterskim boju, a to przecież tylko Parma na San Siro. Co za czasy.

PS. Mam nadzieję, że ta wygrana nie przybliży nas do LE.

Rokki bohater i zbawiciel, dzięki Ci branca za takiego snajpera !!
A tak na poważnie, Jonathan i Rocchi ładne zawody dzisiaj.

Jest zwycięstwo, być może ostatnie w tym sezonie bo terminarz mamy ciężki.
Strama dał popisówkę gdy zaraz po bramce zmienił Rocchiego za Chivu. Mistrzostwo.
Szkoda, że Garritano zagrał tylko 10 minut, a kaleka Schelotto 80. Mam nadzieję, że w następnym meczu dostanie więcej minut.
Gdyby Parma wykazała trochę więcej zaangażowania to miałaby 3 punkty w kieszeni.

Co tu pisać, jest wygrana po fartownym golu, ale masa błędów jak była, tak jest. Zmiany Rokiego na Chivu nawet nie próbuję zrozumieć. Zostaje czekać na kolejny sezon

Ja wiem dlaczego Jonathan grał słabo jak do tej pory. Nie miał dobrego napastnika który kończył by jego akcje. Teraz jest snajper z krwi i kości Rocchi i od razu mogą sobie poklepac razem.

Posiadanie piłki, liczba strzałów, rożnych itd na korzyść Parmy, myśmy wygrali... fartem. Ale nie ma co się dłużej rozwodzić nad tym meczem, który w żadnym wypadku nie powinien być argumentem przemawiającym za trenerem oraz za obecną drużyną. Gdyby nie ten kosmita Schelotto, to można byłoby powiedzieć, że mecz bez historii, a tak, zobaczyliśmy kawał dobrego cyrku w wykonania tej łamagi.

Zmiana w końcówce faktycznie wyglądała komicznie. Od razu przypomniał się mecz z Hellas w Coppa Italia. Nie ma to jak pozbywać się jedynego napastnika na boisku. Facet boi się każdej drużyny i niestety przelewa ten strach na zawodników.

Już widzę tę radość w wypowiedziach zawodników i kołcza. Zapewne wróciliśmy na właściwy tor;)

Strasznie denny mecz... w ogólnym rozrachunku padaka, poza Handanoviciem, Zanettim i Kovaciciem. Ciągle mam mieszne odczucia co do Alvareza, strzelił ostatnio kilka goli, ale ogólnie to jest to ofensywny gracz z defensywnym usposobieniem (o ile coś takiego jest), za każdym razem jak dostaje piłe to cofa, cofa, niecelnie wrzuci, cofa itd.

Seba. pisze:
Już widzę tę radość w wypowiedziach zawodników i kołcza. Zapewne wróciliśmy na właściwy tor;)

Tak a za tydzień baty od Palermo I taki to będzie zwycięski tor. Też mnie śmieszy ten trener... Ale chociaż wspomnienia odżyły jak ogrywaliśmy Barcelone... Awansujemy do tej Ligi Europy i nie daj Boże Stramaccioni zostanie a Moratti uzna ,że nie potrzeba zmian. Dlatego czasem warto zrobić dwa kroki w tył...

,, Zespół zareagował prawidłowo" , ,,Zobaczyliśmy dziś prawdziwy Inter " , ,, Na początku chciałbym pogratulowac zawodnikom" . Na pomeczowej konferencji nasz coach pewnie nas nie zawiedzie

Piekarz pisze:Tak mnie obchodzi wynik tego meczu, że w ogóle o nim zapomniałem i chciałem już dla odmiany codzienności przejść się na mecz Śląska. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się układać plan dnia bez uwzględnienia w nim meczu Interu i niech to będzie wystarczający komentarz do sytuacji wokół całego Interu.

No ja sie przyznam ze totalnie zapomialem,ze Inter gral dzis mecz. Po raz pierwszy zapomialem o meczu, totalnie wywietrzylo mi z głowy granie naszych mistrzow.

wygrali mecza 1-0 i jaraja się jakby LM zdobyli.

Chyba nie ma się czym jarać ...?

Nie zaskoczy mnie to jak Strama publicznie pogratuluje Schelotto dobrych zawodow:-P

6 punktów z Atalantą i Cagliari i mamy tyle samo punktów co Milan. Jak tu się nie wkurwić? Faktem jest, że z kadrą w komplecie, szczególnie z Palacio i Cassano wyglądałoby to zapewne inaczej, ale nawet z Rocchim na szpicy który mimo wszystko raz na jakiś czas strzeli nie można przegrywać 3:4 prowadząc 3:1 u siebie...

Wygraliśmy mecz grając na poziomie z ostatnich spotkań, czyli słabo. Tak, czy siak zwyciestwo jest czymś pozytywnym, nie ma co przez pryzmat takich meczów jak dzisiaj czy jak ostatni z Cagliari roztrzygać losów Stramy. Strama jest do wymiany, ale ile możemy tyle wygrajmy w tym sezonie. Zawsze podczas mercato łatwiej ściagnać gracza do 4 ekipy w Italii niż do 8. Czy to tylko moje zdanie?

Wygraliśmy owszem, ale przed nami w najbliższej kolejce wyjazd do Palermo, które walczy o utrzymanie. Dalej wyjazd z Napoli i dom z Lazio - wg mnie równie dobrze wszystkie te mecze możemy przegrać. Potem jest wyjazd z Genoą i dom z Udinese.

Powiem tak, mamy 53 punkty. W zeszłym sezonie na koniec mieliśmy 58. Będzie dobrze jeśli osiągniemy ten pułap.

Nen pisze:Wygraliśmy mecz grając na poziomie z ostatnich spotkań, czyli słabo. Tak, czy siak zwyciestwo jest czymś pozytywnym, nie ma co przez pryzmat takich meczów jak dzisiaj czy jak ostatni z Cagliari roztrzygać losów Stramy. Strama jest do wymiany, ale ile możemy tyle wygrajmy w tym sezonie. Zawsze podczas mercato łatwiej ściagnać gracza do 4 ekipy w Italii niż do 8. Czy to tylko moje zdanie?

Po pierwsze primo - jasne, srama jest do wymiany i decyzja o tym powinna być już podjęta i absolutnie niezależna od pozostałych meczów, ale to MY to wiemy. Wiemy też, że tym klubem rządzą krótkowzroczni i wygodniccy kretyni, którzy gotowi są pozostawić trenera na stanowisku na cały kolejny sezon tylko pod wpływem kilku wygranych meczów bez względu na masę "przeciw" - czy inaczej było rok temu, gdy zapadała decyzja o zrobieniu pierwotnie tymczasowego trenera regularnym?

Po drugo secundo - priorytetem jest odzyskanie miejsca w LM, a myślę że znacznie bardziej pomocny będzie brak LE niż infinitezymalnie lepsze transfery (bo czy naprawdę znaczącą różnicę robi nam nawet tak znacznie wyższe miejsce w tabeli, skoro wizerunek upadłego klubu i tak już nas otacza?).

Ja przy tym z grubsza mam w dupie, czy wygramy te mecze, czy się skompromitujemy, bo jestem prawie pewien, że najbliższa przyszłość i tak będzie koszmarna, a dalsza od nich w ogóle nie zależy. Nie chcę LE bardziej z dwóch powodów: jestem uzależniony od meczów Interu, a bardzo, bardzo nie chcę oglądać znowu epickich starć z Hajdukami, Vasluiami, Partizanami, Neftciami i Clujami (10 kurwa meczów, pozwolę sobie zauważyć, z doliczonym czasem licząc to prawie 1000 minut wyjętych z życiorysu - w 1000 minut to się można nauczyć do sesji na same piątki i jeszcze zostanie na napicie się piwa). No i jednak boję się, że dzięki temu animator kolonii młodzieżowych zostanie na stanowisku.

najbardziej martwi mnie gra obronna, caly czas wygladamy tragicznie,a najbardziej groteskowo zrobilo sie jakos w okolicach 25 min pierwszej polowy kiedy zawodnicy Parmy urzadzili sobie trening strzalow z dystansow a nasi obroncy i pomocnicy, zamiast jak normalne istoty rozumne wycigac wnioski i powodowac by za kazdym nastepnym strzalem zmniejszyc zagrozenie oni to zagrozenie PODWAJALI! pierwszy strzal kilka metrow od slupka, nastepny tuz przy slupku, w miedzyczasie bylo cos w swiatlo bramki, az skonczylo sie na naszej poprzeczce po strzale z -uwaga - 40 metrow.......najwazniejsze, ze kazdy wie co ma robic na boisku, bo Stramacioni podobno jest chory na punkcie taktyki i doglebnie analizuje kazdy mecz......kurde chcialbym byc przy tej analizie......
P.S. chcialbym sie mylic ale mamy chyba nowa maskotke w postaci Schelotto - pomijajac to ze wyglada jak rumunska wersja Joli Rutowicz, to tak drewnianego zawodnika nie pamietam od czasow Pandeva.....

Obrona, obrona, obrona - to jest proste jak budowa cepa. Jeśli drużyna ma takie problemy w defensywie jak my w tym sezonie, tzn traci bramki w debilny sposób i ni z tego ni z owego powoduje zagrożenie pod własną bramką to winę za to ponosi tylko jedna osoba - trener, który jest zielony z taktyki. W obronie kontuzji nie mamy, a Strama i Moratti lamentują, że wszystkiemu winne są kontuzje.

To nie przez kontuzje przegrywamy u siebie z Atalantą 3-4 mimo, że prowadziliśmy 3-1. Ku.rwa, ten mecz idealnie pokazał jak Strama nie panuje nad drużyną. Jak nic nie potrafi w niej zaszczepić. To nie przez kontuzje przegrywamy na Meazza z innymi ogórami. Zasada jest prosta: nie masz na zawodników to zainwestuj w trenera, który wykorzysta w pełni potencjał drużyny.

Dzisiaj Moratti bełkocze, że projekt od nowa zacznie się ze Stramą. Mam nadzieję, że mówi tak tylko dlatego, że chce by Strama dotrenował do końca sezonu i potem jednak go zwolni. Kolejny sezon ze Stramą i LE to będzie katastrofa.

mio85 pisze:P.S. chcialbym sie mylic ale mamy chyba nowa maskotke w postaci Schelotto - pomijajac to ze wyglada jak rumunska wersja Joli Rutowicz, to tak drewnianego zawodnika nie pamietam od czasow Pandeva.....

Pandev przy Schelotto to geniusz. Gdy Schelotto biega... yyy a raczej macha swymi kijami, to przypomina mi Andrésa Guglielminpietro i do niego przyrównałbym właśnie tego kosmitę z numerem 7.

Piekarz pisze:
Po drugo secundo - priorytetem jest odzyskanie miejsca w LM, a myślę że znacznie bardziej pomocny będzie brak LE niż infinitezymalnie lepsze transfery (bo czy naprawdę znaczącą różnicę robi nam nawet tak znacznie wyższe miejsce w tabeli, skoro wizerunek upadłego klubu i tak już nas otacza?).

Ale naszym problemem nie był fakt gry w LE, tylko fakt, że Strama grał tam pierwszym składem. LE choć przynosi grosze zawsze z jakaś kasą się wiąże no i reklama. NIe widzę problemu, aby w LE grala Prima, nawet jeśli ma to być 6 meczów.