2. kolejka Serie A: Carpi - Inter

[Chuchu]

Wygrywamy z Carpi 2-1, bohaterem znowu Jovetić Boże chroń jego zdrowie, bo tak jakościowego zawodnika w ofensywie dawno tu nie było.

[Piter]

Panie Boże pobłogosław moją wątrobę, bo na mecz z milanem to ja trzeźwy nie przyjdę.

[Andy]

Bohaterem można także nazwać Guarina, to w głównej mierze dzięki niemu padła pierwsza bramka, którą strzelił Jovetić, ale i druga była jego zasługą - faul w polu karnym, który wykorzystał Jovetić . Nie zmienia to faktu, że Czarnogórzec rozpoczyna rozgrywki Serie A z wielkim przytupem.

Teraz przerwa na reprezentacje (oj...oby obyło się bez kontuzji) i arcy trudny sprawdzian - AC Milan.

[Kondzik]

Boze zeby go Plagi Egipskie omijały jest prze kozak !! !!

[marcinek91081]

W końcu mamy prawdziwego zawodnika z 10 na plecach Oby tak dalej już czekam na derby

[andyvdm]

Do modlitw powyżej dokładam jeszcze jedna w intencji oby ostatniego występu japońskiego parodysty w Interze.

[Seba]

Męczymy, męczymy, ale komplet punktów jest. Rok temu byłyby zapewne tylko 2 Mancini niech się nie wygłupia i da szanse Montoyi. Skreślanie go po kilku, jak to powiedział "nic nie znaczących sparingach" jest głupotą.

[zahor]

Co cieszy: Inter wygrał dwa mecze w końcówkach. To obraz zupełnie inny od tego z zeszłego sezonu, kiedy potrafiliśmy prowadzić grę, stwarzać sytuację i albo remisować, albo tracić jakiegoś farfocla pod koniec i kończyć mecz bez punktów.
Co cieszy #2: Duet Miranda-Murillo. Jest zbyt wcześnie by wyciągać wnioski, ale zapowiada się wreszcie sezon, w którym nie będzie trzeba drżeć przy każdej akcji przeciwnika. Brazylijczyk dzisiaj jak profesor, obym nie widział już więcej na środku obrony guwniaka pseudokapitana.
Co nie cieszy: Tarcie chrzanu przez długi czas w środku pola, dużo podawania ale mało efektu. Kilka ryzykownych strat. Miał momenty Kondogbia, miał momenty Guarin, ale to będzie za mało na zespół z silniejszą drugą linią.
Co nie cieszy #2: Obecność skośnookiego kmiota, która przyniosła gola dla Carpi. Pod koniec Mancini zagrał va banque - sranokja i żółciutki w obronie, dobrze że dociągnęliśmy to zwycięstwo.

[miniu86]

Patrząc na grę, nie będzie przesadą stwierdzenie, że 6 pkt po dwóch kolejkach jest dla Interu świetnym łupem.
Carpi płaci obecnie frycowe. Dzisiaj zaprezentowali się całkiem solidnie.

Wielkie brawa dla Jovetica, który to aż emanuje jakością. Swoją cegiełkę dorzucił też dzisiaj Guarin.

Sypią się hejty na Brozovica. Faktycznie drugi raz z rzędu spisał się bardzo miernie, ale jest on raczej ofiarą naszej ubogiej kadry. Z jakiegoś powodu znowu wyszedł on, a nie Hernanes i musiał grać na nie swojej pozycji co widoczne było gołym okiem.

Jestem ogromnie ciekaw czy przyjście Perisicia i powrót Icardiego, poprawi naszą grę w ataku na tyle, że nie będziemy musieli drżeć o wynik z outsiderami tej ligi.

[kulasiak]

Gra wygląda jak wygląda, ale czy na koniec sezonu ktoś będzie o tym pamiętał? Raczej nie, a takich punktów z drużynami z dołu ostatnio zawsze Interowi na koniec sezonu brakowało. Byle wygrywać takie mecze nawet bez dobrej gry, a może być ciekawie w walce o LM bo praktycznie każdy z rywali do walki o 3. miejsce pogubił już punkty.

[forzaragazzi]

Bramki tutaj http://ourmatch.net/videos/30-08-2015-carpi-1-2-inter/

Nagatomo zaliczył wejście ala Muntari. W 80 minucie wszedł, w 81 zawalił bramkę. Jeżeli ma zostać i czasem zaliczyć jakieś minuty na boisku, to nie można go żadnym razie ustawiać na obronie. Chyba że to wejście to na końcówkę mercato, aby się pokazał - "a nuż się uda go jeszcze opchnąć". No cóż. Osiągnięto efekt odwrotny od zamierzonego

[Don_Balon]

No cóż można powiedzieć o meczu … Inny Inter, te same problemy, ale z innym natężeniem.

Mecz z klasyki gatunku – wymęczony wynik z zespołem z niższej półki. W tym roku jednak inaczej – mamy jakieś argumenty na przeważenie szali na naszą stronę i zebranie 3 pkt. Gra w obronie pozostawia wiele do życzenia, jednak jest zauważalna poprawa i jakoś spokojniej to się ogląda. Pomoc dość pewnie, jednak bez szału. Bardzo ciężko w ataku – z jednej strony strzelamy, ale tak naprawdę to bez większych okazji.

Co do ekipy to na wielki, ale to wielki plus Handa – to co broni w ostatnich meczach to jakaś bajka. Kondogbia pokazuje, że jest to już wielki gracz, a pole do rozwoju ma gigantyczne. Medel w końcu jest odpowiednio ustawiany, grając przez linią obrony i na spokojnie sobie czyści. Bardzo solidnie Guarin i Jojo, będący bohaterami meczu.
Minusy to tradycyjnie – Yuto i Brozo, którzy zagrali poniżej krytyki. Japoniec nic nie wniósł, a bramka to w dużej mierze jego nieogarnięcie (wiem, że ciężko wejść w mecz z ławki, ale powinien lepiej się zachować). Marcel totalnie nie znajduję się na „10” - solidnie (tylko solidnie) prezentuje się jako box to box (rola Guarina), im większy ścisk tym gorzej. Hernanes z ławki pokazał całą swoją jakość piłkarską....

Liczę, że z Perisiciem i jeszcze kimś nowym, pojawią się nowe pomysły na grę w ataku. Na razie tylko błysk Jojo daje nam bramki, a to raczej nie uda się z zespołem z TOP'u.

Najważniejsze 3 pkt!

[BAGGIO1]

Kolejne, mega ciężko wywalczone 3pkt. O stratę bramki ewidentnie się prosiliśmy. Wystarczyło, że wszedł na boisko "symbol porażki", jak śmiało można nazwać Nagatomo, no i dostaliśmy bramę. Szczęście, że trafił się karny i mamy Jovetica. Widać co jest do poprawy, przyszedł Perisic, ciekawe co przyniesie dzisiejszy dzień? Najważniejsze, że mamy komplet, czas na derby! Forza Inter!

[davidoffzmc]

Pozytywne aspekty meczu to 3 pkt i Jovetić.

Niestety gramy w ten sam sposób, co w poprzednim sezonie. Rozgrywanie piłki, posiadanie na poziomie 70%, podania w poprzek i do tyłu, ewentualnie długie piłki, z których większość jest kasowana przez obrońców. Nie mamy żadnego pomysłu na atak pozycyjny, który staramy się na upartego grać. Rozegranie piłki i brak przyspieszenia akcji, wszystko w jednym tempie, żadnego zaskoczenia dla rywali, a to tylko Carpi...

Zacznijmy od tyłu. Po meczu z Atalantą wydawało się, że w defensywie mamy spokój, niestety nic bardziej mylnego. To tylko spokój pozorny, dopóki rywal nie atakuje - jest ok. Carpi miało jeden moment, jedne, jedyne 3 minuty, kiedy nas przycisneli i od razu mogli rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Jedna skłądna akcja i od razu bramka. Pozniej 3 zawodnikow idzie w ciemno za Matosem, myśląc, że Di Gaudio zagra z nim klepe, a ten....oszust odwrócił się i miał czystą sytuację. Dalej Di Gaudio ucieka Medelowi jak Bolt uciekł Gatlinowi. 3-4 minuty konkretnej gry Carpi i od razu dramat u nas. Na szczęście na końcówkę wszedł Ranocchia i uspokoił:-)

Boki. Santon solidnie i to wszystko. Dziwi mnie to, co robi w ofensywie, zamyka sobie możliwość dośrodkowania prawą nogą, idzie w lewo i nie potrafi zagrać, ponieważ nie ma lewej nogi...Juan Jesus, ciężko go ocenić. Chaos w jego wykonaniu w ofensywie, W defensywie raczej ok, ale dał się 2 razy oszukać w dziecinny sposób, no i spartolił 100% sytuację, nie trafiając nawet w bramkę.

Medel, dobry w odbiorze, raz dał ciała, jak go obiegł Di Gaudio.

Kondogbia, chyba obok Joveticia najlepszy zawodnik. Martwi fakt, że ma jeszcze sporo czasu, aby dopasować się poziomem do reszty kolegow z pomocy, a wtedy stanie się gowniakiem. Guarin - praktycznie niewidoczny cały mecz, a wygrał go nam razem z Jojo. Doskonałe podanie na 1-0 i wywalczony karny na 2-1. Do tego dwie fajne prostopadłe piłki. Brozovic - nie ma o czym pisać. Żadnego udanego dryblingu, jego akcji nie mozna nawet nazwac dryblingiem, to po prostu dramat.

Palacio, zupełnie nieprzydatny i niewidoczny.Drugi taki sam mecz...nie wnosi nic do zespołu. Jovetić, zrobił to co do niego należało. Jedynie denerwują proby dryblingu, po ktorych notował sporo strat.

Generalnie gramy gowno. Bez pomyslu, bez przyspieszenia, bez dynamiki. Martwię się, że Mancini po prostu nie ma pomysłu na Inter. Drugi sezon grać w ten sam, nudny, męczący kibica sposób?

Dobrze ze jest Perisic, obysmy dokupili Edera.

[Piekarz]

Cieszy, że drużyna była w stanie wygrać mecz mimo ewidentnego sabotażu Manciniego, któremu wyraźnie zależało na stracie punktów. Nagatomo zdał egzamin, potem niestety strzeliliśmy, to wrzucił Ranocchię, ale było już za mało czasu, żeby coś zawalił. Nie no, poważnie, decyzje personalne RM to jest jakiś kosmos dla mnie. Po co w ogóle ściągamy bocznych obrońców, jak Mancini woli wpuszczać na boisko najgorszego zawodnika w kadrze?

[hQ]

Najważniejsze są punkty. Gramy gówno, ale po 2 meczach mamy komplet. Jak dla mnie możemy jeszcze tak 30 razy zagrać jeśli mamy wygrywać.

Z drugiej strony decyzje Manciniego odnośnie jedenastki i zmian mogły sugerować, że obstawił u buka na remis. Carpi nie może strzelić? Jeb Nagatomo do obrony. Jovetić strzelił drugą? Jeb go z boiska i wpuścić Ranocchię. Niestety nie udało mu się.