Centralne Forum Kibiców Interu

Mamy szeroka kadrę wiec Mancio może zaskakiwać w każdym meczu,tym 352 zaskoczył wszystkich,ciekawe co teraz wymyśli.
Wygramy 1-0

1-0 biorę w ciemno. Mam nadzieję że skład będzie zbliżony do tego z Romą - bez Icara, ale za to z Jojo i Ademem bo wymienili parę razy fajnie piłkę. Jeżeli Kondogbia zagra tak jak Torino to także oczywiście powinien wybiec na boisko. Im bliżej bramki przeciwnika, tym chyba lepiej sobie radzi. Z czwórki Miranda - Murillo - Medel - Melo chyba jeden zawodnik sobie odpocznie.

jeśli nie wygramy 2,3 golami to będzie kompromisacja

Witam serdecznie wszystkich użytkowników.

Wg informacji od mojego prywatnego informatora Trener Roberto Mancini wystawi kogoś z głębokiej rezerwy, jutro okaże się czy będzie to Gnu czy jednak ktoś inny.
Natomiast w kwestii wyniku podaje wiele wersji, ja wierzę w tą: 7 albo nawet i 8:0.
Wiem, że dzięki zaplanowanej przez naszego Trenera strategii taki wynik jest możliwy, więc 3 pkt. to oczywistość.

Pozdr. Mordeczki
Niech Wielkie ELO Was strzeże

Wypadałoby w końcu wygrać coś większą różnicą bramek niż 1. Mecz u siebie z beniaminkiem znajdującym się w strefie spadkowej wydaje się być idealną okazją. Roma zgubiła punkty z Bologną, ale nie ma co liczyć, że Empoli zatrzyma Fiorentinę na wyjeździe, Hellas z Napoli też sobie raczej nie poradzi, nawet grając u siebie. Ani jednego meczu nie wygrali w tym sezonie i to raczej nie jest przypadek.

Co do naszego meczu no to do pierwszego składu ma wrócić Jovetić, zabraknie na pewno kontuzjowanego Santona. Nasz rywal znajduje się na 18. miejscu z 11 pkt (3-2-7) i bilansem bramek 11-18. Nie ma innej opcji jak kolejne 3 punkty na naszym koncie po tym spotkaniu. Po zwycięstwo!

Niestety do tej pory jak nie wygrywamy 1 bramką to mecz przegrywamy. Nie wiem czemu ale coś czuję, że o wygraną może być ciężko. Obym się mylił.

Mam też nadzieję, że jutro dnia konia nie będzie miał nasz Longo wypożyczony do Frosinone...

W ostatnich 5 meczach strzelili 7 goli podczas gdy my zdobylismy 4 bramki. Stracili natomiast 8, a my 1. Oznacza to, że będziemy mieć swoje okazje na strzelanie, ale musimy też nie lekceważyć Frosinone i zagrać czujnie z tyłu bo nie mający nic do stracenia beniaminek grać pod bramką rywali potrafi.

Proszę Was, najlepsza obrona ligi ma być sforsowana przez ekipę z końca tabeli? Beka, strach przed meczem jakby na Giuseppe Meazza miała FC Barcelona przyjechać.

Pozdro dla kumatych
EssA

Z lekceważenia przeciwnika biorą się niespodzianki.Do każdego przeciwnika trzeba podchodzić jakbyśmy grali derby
Ciekawy jestem jak zaprezentuje się Leali

A więc poznaliśmy gladiatorów walczących w dzisiejszym spektaklu:

Inter: 1 Handanovic; 55 Nagatomo, 25 Miranda, 24 Murillo, 12 Telles; 83 Melo, 7 Kondogbia; 11 Biabiany, 10 Jovetic, 22 Ljajic; 9 Icardi.

Frosinone: 33 Leali; 28 Rosi, 24 Diakité, 6 Blanchard, 3 Crivello; 17 Paganini, 5 Gori, 21 Sammarco, 10 Soddimo; 9 Ciofani, 30 Castillo.

Szczerze powiedziawszy, zastanawiam się czy wynik 7 albo nawet i 8:0 nie będzie za niski, biorąc pod uwagę skład jaki wystawił nasz Trener Roberto Mancini.

Forza!

No no, jest lider. Zero z tyłu, aż cztery z przodu. Spodziewałem się wymęczonego zwycięstwa a tu jednak gładka gra, szczególnie w drugiej połowie. Goście trzymali tępo tak do 30 minuty, jednak te kratery między formacjami musiały tak się dla nich skończyć. Inna sprawa że mogliśmy spokojnie wbić te trzy czy cztery gole więcej.
Ciężko wytypować gracza meczu, Melo terminator kasował jak leci, Adem w ataku świetnie rozgrywał, Murillo z Mirandą nie do przejścia, Telles niesamowicie skuteczny w obronie, Bimbał mecz życia, Handanović co trzeba to wybronił.

Jednak trochę się na tej piłce znam. Wielokrotnie pisałem że Inter ma kim grac z przodu i zacznie grać dobrze gdy Mancini zagra ofensywnie. No i nadszedł wreszcie ten mecz. Adem Ljajic był dziś niemal idealny. Brakło tylko gola, choć miał dobre okazję. Wreszcie strzelilismy więcej goli ale do tego gra defensywny tez była niemal perfekcyjna. W poprzednim sezonie tak dobry mecz skończył by się 3:1 ale teraz było 4:0. To było tylko Frosinone ale takie zwycięstwo bardzo cieszy bo pokazuje że Inter cały czas się rozwija.Z tygodnia na tydzień ta drużyna staje się lepsza i coraz bardziej wydaje mi się ze coś się z tego urodzi. Wielki test z Napoli juz za tydzień. Ale jakoś dziwnie jestem spokojny o wynik tego meczu.

Niezły mecz, świetna druga połowa w naszym wykonaniu. Deklasacja rywala, nie było rozczarowania.

W końcu dało się ten mecz oglądać. Działo się dużo. Genialna końcówka. Oby więcej takich spotkań

Poza strasznie bierną i drewnianą grą Icardiego, wszystko było idealne. Widać, że zgranie dopracowujemy w każdym meczu.

Nic tylko powiedzieć Forza Inter! Forza liderze!!!

Wreszcie przekonywujące zwycięstwo, a nie wymęczone 1:0. Bardziej niż Icardi irytował mnie w tym meczu Kondogbia, który zaliczył mnóstwo łatwych strat. Piękna akcja przy bramce Murillo. Trzeba jednak cały czas pamiętać, że to tylko Frosinone, prawdziwym testem będzie starcie z Napoli.

Właśnie słowo o Kondogbii. Tez mnie strasznie irytował dzisiaj. Od 20 do 35 minuty zaliczył cztery proste straty i to na własnej połowie. Takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć. Nie skończyło się to golem ale jeśli będziemy grać z lepszym rywalem to będzie ciężko. Na Napoli jeśli zagramy 4-2-3-1 to Melo i Medel w środku.

Podoba mi się najbardziej to,że Mancini co chwile robi jakieś rotacje w składzie, gdzie przeciwnik tak na prawdę nie wie czego sie po nas spodziewać. Nie ma takiego klepania na siłę,że Guarin czy Żaba muszą byc w pierwszym składzie.Co do meczu, to faktycznie od Kondogbii bym wymagał więcej, a jeśli chodzi o Icara to nigdy go nie uważałem, za prawdziwego napastnika. Sama jego cena jest dla mnie śmieszna, ale to moje zdanie. Co do meczu z Napoli to z doświadczenia wiem,że po takich meczach jak ten, następny może sie źle skończyć- obym się mylił!

Brawa za 3 punkty i piękny wynik. Gdyby koledzy byli skuteczniejsi, Ljajic nabiłby tych asyst więcej. Teraz czas na wielki test z Napoli. Oczekuję zaangażowania i charakteru, a 0-0 biorę mimo wszystko w ciemno.

wszystko fajnie pięknie , ale widzał ktoś jak Mancini się wygrzmocił jak chciał podać piłkę? xd
ogólnie duży mecz na plus i fajnie Ljaić(man of the match) i na dużyplus Telles

No i elegancko, w końcu więcej niż 1-0 czekamy na Napoli, będzie ciężko, ale wierzę, że damy radę

Poki co Kondogbia faktycznie nie zachwyca....ba w chwili obecnej to jeden z najsłabszych punktów

najbardziej irytuje brak dynamiki u niego....

pusiek pisze:...a jeśli chodzi o Icara to nigdy go nie uważałem, za prawdziwego napastnika. Sama jego cena jest dla mnie śmieszna, ale to moje zdanie.

pamięć kibica jest zajebiście krótka...z jakiegoś powodu Icardi jest w słabszej formie,stąd biorą się te błędy w przyjęciu piłki,brak zdecydowania itd,wirtuozem to on raczej już nie będzie,ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność,to ciągle nasz najskuteczniejszy napastnik,Jojo po 2 meczach miał 3 gole i od tamtego momentu nic nie strzelił,ale o tym cisza

No i kolejne 3 pkt. Naprawdę fajne zwycięstwo, bo w końcu przełamanie bariery 1-0, no ale bez huraoptymizmu, graliśmy z beniaminkiem, którego zawodnicy San Siro widzieli co najwyżej w tv, więc poprzeczka nie była zbyt wysoko.

Ciężko tu typować najlepszych / najgorszych, bo jako zespół wyglądaliśmy dobrze. Wciąż mamy jednak problemy z utrzymaniem tempa i koncentracją, co jakiś czas oddając pole gry przeciwnikowi – na szczęście mamy na tyle potężny mur z tylu, że nie robi to zbytnio problemu.

Mi w przeciwieństwie do większości podobała się gra Kondogbii, który robił baaardzo dużą różnicę fizyczną w środku pola. Dużo gorzej, że ta różnica w dwóch okresach (ok 30 min. w obu połowach) kończyła się notorycznie złym podaniem. Wygląda to trochę na problemy fizyczne – mówił o tym zarówno francuz jak i Mancio, więc liczę na znaczną poprawę. Oczywiście nie gra on jak 35 mln, ale nie ma tragedii.
Świetny Melo, Genialny Murillo (jak utrzyma taką formę przez dwa lata, to nie ma bata na dłuższe zatrzymanie go w Mediolanie), Telles nie do przejścia.

Odrębne słowo co do ataku. Ljajić ma w sobie coś, czego od czasów Wesa w Interze nie widziałem. Jest to niesamowita wola podporządkowania sobie gry i wzięcie ciężaru gry. Nie było w tym meczu akcji, która by przez niego nie przechodziła, a do teraz zastanawiam się jakim cudem po jego wypuszczeniach nikt nie strzelił bramki (chodzi o dwie sytuacje z drugiej połowy, gdzie puszczał w uliczkę Icara i Jojo). O Ljajiciu mówi się, że to wielki talent, ale głowa już niezbyt tęga, ale mam nadzieję, że wykorzysta swoją szanse i na dłużej zagrzeje miejsce w jedenastce.
Dość irytował mnie Jojo. Niepotrzebne zwalnianie gry, kombinowanie, trochę gwiazdorzenia i na tle Ljajicia zagrał bardzo słabo. Do poprawy!
Icardi … obecnie chyba najbardziej kontrowersyjny zawodnik w ekipie. W przeciwieństwie do narzekających to bardzo mi się podoba jego gra jeśli chodzi o poruszanie się po boisku. Szuka gra, walczy, i w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu cały czas jest „pod grą”.

W ostatecznym bilansie istnieje drobny problem w ataku. Każdy z w/w trójki gra całkiem inną piłkę, i jak na razie nie widać między nimi żadnego zrozumienia. Mancio ich broni ilością wspólnych minut. Jak dla mnie, niech się nie rozumieją jak najdłużej o ile będą wyniki jak wczoraj

Forza!

Klinsi64 pisze:

pusiek pisze:...a jeśli chodzi o Icara to nigdy go nie uważałem, za prawdziwego napastnika. Sama jego cena jest dla mnie śmieszna, ale to moje zdanie.

pamięć kibica jest zajebiście krótka...z jakiegoś powodu Icardi jest w słabszej formie,stąd biorą się te błędy w przyjęciu piłki,brak zdecydowania itd,wirtuozem to on raczej już nie będzie,ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność,to ciągle nasz najskuteczniejszy napastnik,Jojo po 2 meczach miał 3 gole i od tamtego momentu nic nie strzelił,ale o tym cisza

Po prostu uważam,że za 25-35 mln warto sprzedać napastnika który nic dobrego nie wnosi do gry. Co chwile te żenujące symulacje przy stracie piłki. Tutaj trzeba zacisnąć zęby i wracać za akcją, a nie robić z siebie pajaca. Pamięć to może i mam ''zajebiscie krótką'' ale pamiętam jeszcze doskonale w jakich okolicznościach rok temu Icar te bramki strzelał.

Po prostu uważam,że za 25-35 mln warto sprzedać napastnika który nic dobrego nie wnosi do gry.

22 bramki w poprzednim sezonie - to jest nic dobrego?