Centralne Forum Kibiców Interu

Przed nami ostatni mecz rundy jesiennej. Wygrana zapewni nam pierwsze miejsce na półmetku sezonu. Rywalem Sassuolo, czyli drużyna, która radzi sobie w tym sezonie niespodziewanie dobrze, jednak są jak najbardziej do ogrania. Dodatkowo nieco wygodniej będzie można zasiadać na fotelu lidera, bowiem małą przysługę wyświadczyło nam Lazio ogrywając Fiorentinę 3:1. Oczywiście, nie ma co się oglądać na innych tylko robić swoje, ale miło jednak mieć świadomość, że rywale też co kolejkę wygrywać przecież nie będą.

Napoli i Juventus grają w tej kolejce wyjazdy (kolejno: Frosinone i Sampdoria), więc liczę na chociaż jedną niespodziankę w tych dwóch meczach.

O ile Frosinone nie powinno być zbyt dużą przeszkodą dla napletów, o tyle sampa, po ostatnich wygranych derbach lingurii może pokrzyżować judką plany w walce o fotel lidera i pobicie rekordu zwycięstw z rzędu w serie a.

Dzięki zmianie w planie zajęć będę miał możliwość obejrzenia meczu na żywo. Obok Interu, mój ulubiony zespół serie a, więc czekam niecierpliwie.

Go, Go Nerazzuri!!!

Chuchu pisze: Napoli i Juventus grają w tej kolejce wyjazdy (kolejno: Frosinone i Sampdoria), więc liczę na chociaż jedną niespodziankę w tych dwóch meczach.

wg mnie już jedna niespodzianka była (Viola) i drugiej w tej kolejce nie będzie, co mam nadzieję oznacza że także my wygramy

Pozdr.

Potrafi ktoś wyjasnic co tu sie odjebało? mecz powinniśmy zakonczyc w 6 minucie.

Nie Brozo, nie Kondo, nie Murillo z Mirandą przegrali nam mecz a Icardi z Ljajiciem.

świetny mecz, szkoda, bardzo szkoda.

Pozdr.

Ale upokorzenie...

Załamał mnie ten mecz, tyle szans Ljajicia i kompletnie nic nie wpadło, Handanović robi po raz kolejny w bramce cuda, ale niestety słaba dzisiaj obrona straciła już całkowicie mózg w 93 minucie, zasłużony karny dla Sassuolo no i gol.

Kondogbia powinien otworzyć fabrykę hamulców. Oczy bolały od jego gry, zamiast powstrzymywać ataki przeciwnika to świetnie robi to z naszymi atakami... zresztą nie po raz pierwszy.

Po 10 minutach powinno być 3:0 dla nas, a skończyło się tragicznie. To jest jeden z tych meczów, których wyniku nie da się racjonalnie wyjaśnić.

Śmieciopoli najprawdopodobniej mistrzem jesieni, szkoda...

Pisałem że przegramy, to hejt że tylko płacze. Gównoklub pełną gębą, nie mają mentalności zwycięzcy. Ja tam się nie spinam, dla mnie aktualny skład to nadal banda paralityków z pseudotrenerką na ławce. Zrozumcie, że aktualna pozycja w tabeli to przerost formy nad treścią, jedziemy na farcie i życiową formą handana z parą stoperów, reszta składu to się nadaje to palenia kiepów z Mazzarim i odśnieżania parkingu pod stadionem.

Jude wskakuje na pozycję lidera i to jest porażka klubu i prawdziwa kompromitacja trenera. Większość sezonu być na szczycie by przegrać w ostatniej kolejce u siebie z przeciętną drużyną.. a no tak, tylko Inter tak potrafi.

Masakra.... jestem w szoku...Się nie czepiajcie Ljajicia. To co zrobił Palacio... tragedia... Wygrany mecz został przegrany... Będzie to długo bolało

Kompromitacja. Żenada. Chujstwo. Ból. Zażenowanie. Wkurwienie. Wstyd. Frajerstwo. Złość. Niedowierzanie. Załamanie. Te słowa i odczucia będą dziś fanom Interu towarzyszyć do końca dnia. Dlatego wolę mecze grać późnym wieczorem. Jak zawalimy to już wtedy jest prawie 23 więc można iść spać i zapomnieć. Tutaj dziś mecz w południe i uj, cały dzień na nerwie. DZIĘKUJE ZA MIŁĄ NIEDZIELĘ.

Ja rozumiem, że wszystkiego się wygrać nie chce. Nie dało się dziś strzelić. Zdecydowanie mecz bramkarzy dziś. No ale ta końcówka i karny to gówno się w dupie gotuje. Mecz po 10 minutach powinien być zakończony a tu w doliczonym karny i przegrana.

Juffki początek sezonu ala Milan, no i prosze, okazuje się, że będą "królami zimy" jak to powiedział chyba Majdan.

Mazzar ma z nas bekę dzisiaj bo on miał "patent na sasułolo".

Dobranoc.

Los zabrał to co dał w Empoli. Nie potrafię pojąć tego jak nie strzelilismy gola przy tylu sytuacjach. Ljajic powinien skompletować hat trick a sytuacje Palacio to ja bym wykończył.
Wszyscy narzekają po takich zwycięstwach jak ostatnie ale po takim meczu jak dzisiaj... chyba każdy wolałby wymeczone 1:0 niż świetne, ale nic nie dające 0:1

Imrahil Hitokiri pisze:Pisałem że przegramy, to hejt że tylko płacze. Gównoklub pełną gębą, nie mają mentalności zwycięzcy. Ja tam się nie spinam, dla mnie aktualny skład to nadal banda paralityków z pseudotrenerką na ławce. Zrozumcie, że aktualna pozycja w tabeli to przerost formy nad treścią, jedziemy na farcie i życiową formą handana z parą stoperów, reszta składu to się nadaje to palenia kiepów z Mazzarim i odśnieżania parkingu pod stadionem.

Bardziej dennego i żenującego postu na tej stronie nie widziałem odkąd jestem na nim zarejestrowany. Gównoużytkownik tej strony i prowokator. To Twoje pseudoznastwo o piłce nożnej przerasta już chyba wszystkich na tej stronie. Idź może lepiej sobie popisz z hala dziećmi i visca debilami jak te ich klubiki wygrywają sobie z deportivo 5-0 czy z granadą 4 - 0. Zrasz się pod każdym newsem i narzekasz.
Prywatne bóle, bolączki i inne urazy nieszlachetnej strony pleców wylewaj na PW, nie każdy musi takie bzdety czytać. Ostrzeżenie, następnym razem ban.


Co do samego mecz, jeden z najbardziej obwitych meczy w sytuacje bramkowe, niestety skuteczność dzisiaj była porażająca. Karny na koniec to jak kubeł zimnej wody i policzek w stronę graczy i kibiców. Trzeba liczyć na porażki judków i napletów, co jest raczej mało prawdopodobne.

MiRas. pisze:
Kondogbia powinien otworzyć fabrykę hamulców. Oczy bolały od jego gry, zamiast powstrzymywać ataki przeciwnika to świetnie robi to z naszymi atakami... zresztą nie po raz pierwszy.

na razie nie gra tak, jak na 30mln grac się powinno
dziś z Sassuolo dużo lepszy od naszych środkowych pomocników nasz były piłkarz Duncan.

Przegraliśmy bo najpierw nasi napastnicy nie potrafili trafić w bramkę Consigliego, a potem życiówkę zagrał "bohater" środkowego meczu z Frosnione.

Pozdr.

Już myślałem, że będę psioczył dziś na naszą pomoc i tragiczną nieskuteczność z przodu. Do tego można dołączyć laurkę dla defensorów. Masakra. Jedynym zawodnikiem, do którego nie można mieć dziś zastrzeżeń jest Handa. Mam nadzieję, że jednak wykonamy jakieś ruchy transferowe, bo z pewnością brakuje nam jakości w linii środkowej oraz jakiejś dobrej alternatywy z przodu. Szkoda, ale jesteśmy wciąż w grze. Forza Inter!

Dobrze, że jestem jeszcze po wczoraj na bani, dzięki temu jestem w stanie jakoś bez negatywnych emocji zaakceptować to co się stało, aczkolwiek nie dowierzam, że z tylu okazji nic nie wpadło.

Przesyłam gorące pozdrowienia dla wszystkich braci, zwłaszcza tych za kratami. Wolność ludzią i złodzieją!!! Miłej niedzieli, z Wielkim ELO. Teraz udaję się na sparing.
EssA pozdrawiam z fartem

Co tu dużo pisać, mecz przegrany na własne życzenie. Stwożyliśmy tyle setek w tym meczu co normalnie na przestrzeni 2-3 spotkań. Niestety pokonanie bramkarza rywali z 5 metrów okazało się dla naszych nieosiągalne. Powinniśmy zabić ten mecz już po 10 minutach niestety w zamian za to tracimy lidera. Rozczarowanie.

Kapitalny mecz,my zagraliśmy dobrze,ale zabrakło troszku szczęścia...no i środka pomocy.Musimy koniecznie ściągnąć jakiegoś rozgrywającego.

Kondo dziś pierwszy powinien zejść.Brozo troche lepszy występ,ale generalnie słabo.Nie rozumie pretensji do Adema,zagrał bardzo dobry mecz,(choć brakło troche szczęścia)najlepszy na boisku wraz z Handą.Gdyby nie bramkarz rywali ,który grał mecz życia zszedłby z boiska z hat trickiem.

Trochę szkoda czy przegranego meczu? JA chciałbym dodać, że przegraliśmy z Sassuolo, które to już na pewno nie jest tą drużyną, którą w bardzo łatwy sposób ogrywaliśmy po 7-0. Dodajmy do tego fakt, że ta drużyna wygrała(!) tak wygrała z Juventusem..a zremisowała 1-1 z Violą, z którą my dostaliśmy wciery.

Na pewno szkoda nie wykorzystanych sytuacji czy to Palacio czy Ljajica, ale to nie oni nam przegrali mecz. Kto w 94' fauluje w polu karnym gościa, który to nie wiadomo czy wykorzystałby piłkę, która zmierzała w kierunku Handanovica. Na pewno nie powimmiśmy się załamywać..nie zostaniemy mistrzem jesieni?Pfff...w dupie to mam..ważne aby czołówki nie zgubić. Handanović MOTM

Nie potrafię zrozumieć jakim cudem nie wygraliśmy tego meczu. Zaczęliśmy świetnie, powinno być szybkie 2:0 i spokojna gra do końca,a tymczasem z drobnymi przebłyskami dobrnęliśmy do 75 minuty, nagle Inter zaczął grać szybciej i sytuacje tworzyły się jedna za drugą. W wielu wcześniejszych meczach mieliśmy pół sytuacji i wygrywaliśmy 1:0, dzisiaj nieskuteczność porażała, dawno nie widziałem takiego meczu: tyle szans i żadnej bramki. To, co zrobił Palacio to po prostu kryminał, dziecko na orliku by to strzeliło i pewnie 95% ludzi na tej stronie. Ljalić również partolił niemiłosiernie, a wisienką na torcie jest odłączony mózg Mirandy, który w pierwszej połowie też bezsensownie faulował graczy stojących tyłem do naszej bramki.

Napoli prawdopodobnie mistrzem półmetka, a na wiosnę mistrzostwo i tak zgarnie Juventus.

Andy pisze:Trochę szkoda czy przegranego meczu? JA chciałbym dodać, że przegraliśmy z Sassuolo, które to już na pewno nie jest tą drużyną, którą w bardzo łatwy sposób ogrywaliśmy po 7-0.

Za WM zbiliśmy sassuolo 7-0 by następnie (w tym samym sezonie) przegrać z nimi 3-1 za mansiniego.
Walterze Mazzarri, wróć.

- Perisić to dobry piłkarz, przecież gra lepiej od Shaqiriego.
- świetny mecz z Empoli, walić styl, liczy się wygrana
- uwielbiam wynik 1-0

Jak ja się teraz z tego śmieję. Przecież to było jasne, że prędzej czy później taka gra się zemści, kto 1-0 wojuje, od 1-0 ginie. Jesteśmy dalej w grze o puchary, ale na mistrza szans na pewno nie ma, mamy mentalność frajerów, a nie zwycięzców. Ljajicia mi trochę szkoda, ale na baty zasłużył, takie sety marnować... O Palacio się nie wypowiem, zepsuł na całej linii. Bez Samira, Murillo i Mirandy bylibyśmy o wiele niżej w tabeli, także nie ma co narzekać. Miranda dziś poniżej swojego poziomu, szkoda.
Trzeba wzmocnić środek pola, bo to jest największa bolączka.
Jedziemy dalej z koksem...

ANDY nie zgodzę się - klasowi zawodnicy jak Icardi i Ljajić powinni nam załatwić mecz po 5 minutach, niestety tak się nie stało. Walczymy dalej, zobaczymy co Indor z Mancio i Ausillio wymyślą w mercato, przydałby się ktoś do ofensywy, niekoniecznie "crack", ale gość otrzaskany z ligą, efektywny, ot taki Palacio sprzed 4 lat.
Forza Inter!

yoda79 pisze:ANDY nie zgodzę się - klasowi zawodnicy jak Icardi i Ljajić powinni nam załatwić mecz po 5 minutach, niestety tak się nie stało. Walczymy dalej, zobaczymy co Indor z Mancio i Ausillio wymyślą w mercato, przydałby się ktoś do ofensywy, niekoniecznie "crack", ale gość otrzaskany z ligą, efektywny, ot taki Palacio sprzed 4 lat.
Forza Inter!

Nie kompromituj się paziu

Wydaje mi się że padamy ofiarą ciągłej rotacji składu Manciniego bo każdy mecz wygląda tak, jakby niektórzy grali ze sobą pierwszy raz. Zupełnie nic się nie klei, gramy po prostu zrywami i mamy dużo szczęścia.
Jedno jest pewne, na brak emocji nie będziemy narzekac

Śmieszna sprawa, bardziej obawiałem się meczu z Sassuolo niż z Empoli i w sumie miałem rację, chociaż paradoksalnie to z Sassuolo zagraliśmy lepiej. Pazza Inter Amala jednak nie wzięło się z niczego.

Na czym więc stoimy? 39 punktów po 19 kolejkach daje średnią ponad 2.0 punktu na mecz. Taka zaś średnia jak pokazuje historia przeważnie daje na koniec sezonu miejsce w top 3. Nie błyszczymy w ataku, ale gramy dobrze w obronie - nie można mieć wszystkiego.

Co do mercato to ewidentnie trzeba wzmocnić ofensywę tak by ułatwić sobie życie w ciężkich momentach. Wszystko jednak zależy od taktyki jaką planuje grać Mancio.

Wiele razy wygrywaliśmy stwarzając sobie 1-2 sytuacje w meczu. Dzisiaj szczęście się od nas odwróciło i pomimo wielu okazji (sam Ljajić mógł spokojnie ustrzelić hat-tricka) przegrywamy mecz. Kończymy rundę jesienną z 39 punktami, a biorąc pod uwagę zakładane cele przed sezonem, czyli walka o awans do LM, to naprawdę dobry wynik. Teraz czas na rewanże, w których czeka nas kilka ciężkich wyjazdów, ale i sporo łatwych meczów u siebie. Nie ma co się załamywać, tylko wyciągnąć wnioski i lecimy dalej!

Chuchu pisze:Wiele razy wygrywaliśmy stwarzając sobie 1-2 sytuacje w meczu. Dzisiaj szczęście się od nas odwróciło i pomimo wielu okazji (sam Ljajić mógł spokojnie ustrzelić hat-tricka) przegrywamy mecz. Kończymy rundę jesienną z 39 punktami, a biorąc pod uwagę zakładane cele przed sezonem, czyli walka o awans do LM, to naprawdę dobry wynik. Teraz czas na rewanże, w których czeka nas kilka ciężkich wyjazdów, ale i sporo łatwych meczów u siebie. Nie ma co się załamywać, tylko wyciągnąć wnioski i lecimy dalej!

Pocieszeniem może być fakt, że w obecnym sezonie to na wyjazdach jesteśmy lepsi niż u siebie