to tak sobie pozwolę subiektywnie ocenić
Handanovic
Nagatomo
ale coś tam się starał, na pewno klasa wyżej niż Telles.
Murillo
co z tego, że strzelił bramkę, jak przy straconych 3 miał udział,
Jesus
to co wyżej, tylko bez bramki do tego.
Telles
nie wyrabiam ze śmiechu czytając, że Chelsea go chce, no chyba, że na ławkę swojej drużny b.
Melo -
''zdjąć Melona bu mu się lazio juz wlącza'' dobrze, że dziada w 2 połowie juz nie oglądałem.
Brozovic -
niby jakiś taki aktywny, ale masowe straty, niecelne podania, machanie rękoma sprawiają, że podczas meczu kilka razy napisałem na shoucie jaki z niego gówniak.
Kondogbia -
jestem sfrustrowany tym, jak można było dać niecałe 40 mln euro, na takiego przeciętniaka, z przebłyskami...to gościu z Verony grający na jego pozycji dziś 3 asysty a wart kilkadziesiąt mln mniej.
Perisic -
ciekawe co jego hejterzy (w tym ja ) po tym meczu pomyśleli..wejście smoka, asysta, bramka - szkoda, że nie pociągnął teamu do zwycięstwa.
Eder -
napaliłem się po transferze, liczyłem na fajerwerki, a dostaję jak narazie takiego drugiego Jovetica bez wyrazu oraz szału.
Icardi -
niby zrobił co do niego należy - strzelił gola, ale jako kapitan powinien jakoś bardziej emocje ziomkom z drużyny wszczepiać podczas meczu...
Palacio -
nie spodziewałbym po nim takiego występu...zmarnował dwie super okazje, ale mimo to zapamiętam jego aktywność, wrzutki,poświęcenie...