Gdzieniegdzie pojawiają się informacje, że po Mercato wyszliśmy na plus. Aż tak dobrze nie jest, ale nie ma innego wyjścia, jak ocenić pozytywnie pracę Ausilio i reszty załogi.
Znów kilka kwot musiałem strzelić, np. zarobki Ljajicia (zarabiał 1,9mln w Romie, myślę, że podobnie u nas).
Zestawienie wygląda następująco:
Jak widać, niewielki minus zarówno w transferach, jak i w pensjach. Musimy mieć też na uwadze, że pieniądze za Alvareza wciąż nie zostały przelane. Dodatkowo możemy zarobić 7 mln z bonusów za Kovacicia (ilość występów) i 2 mln za Hernanesa (sukcesy Juventusu).
Przerażająco dużo pieniędzy będziemy musieli zapłacić w następnym letnim Mercato. Zobowiązani jesteśmy do: 12 mln za Joveticia, 7.8 mln za Dodo, 9 mln za Mirandę, 5 mln za Brozovicia. Do tego opcjonalnie: 8.5 mln za Tellesa, 11 mln za Ljajicia, 8 mln za Montoyę. Razem daje nam to 61.3 mln. Sami dostaniemy zaledwie kilka milionów w kolejnym sezonie za Crisetiga, Andreollego czy Taidera.
Kadrowo wyglądamy o wiele mocniej niż w poprzednim sezonie. Mamy bardzo dużo opcji w ataku, możemy z powodzeniem grać 4-3-3 lub trenowanym przez cały okres przygotowawczy 4-3-1-2. Manicini chciał mieć silnych murzynów w składzie i takich dostał. Pomoc budowana na Kondogbii, Melo, Guarinie, Brozoviciu, Medelu i Gnoukourim też brzmi dobrze. Jeśli chodzi o Kovacicia, to myślałem, że będę bardziej przeżywał. Trudno, lubię go nadal, ale prawda jest taka, że większe przełożenie na wyniki będą mieli prawdopodobnie Perisić i Ljajić. Jak zostało wspomniane wcześniej, może nam brakować w trakcie sezonu kreatywnego pomocnika, którym był Hernanes. Ale 11mln + 2 mln w bonusach za trzydziestolatka bez formy to oferta nie do odrzucenia.
Z pozostałych drużyn najbardziej podobały mi się transfery Romy, dodali do silnego szkieletu graczy, którzy mogą wywrzeć jeszcze większą presję na Juventusie. A wszystko to, przez niesamowite wsparcie finansowe ich głównego sponsora - Milanu. Jak można było dać za Bertolacciego i Romagnoliego 50mln?!
