Liga portugalska w ostatnich latach to przede wszystkim Porto które praktycznie jako jedyne coś znaczyło w europejskich rozgrywkach. Czasem Benfica zajdzie trochę wyżej jak np w 2006 roku ale to tylko jednosezonowy zryw. Sporting to samo, w zeszłym sezonie 1/8, później wiadomo co z nimi było. Niby jest tam wielka trójka, ale Porto jest zdecydowanie przed Sportingiem i Benficą co najdobitniej pokazały zeszłe sezony zwłaszcza 07/08 i 20 pkt przewagi nad drugim Guimaraes. W tym sezonie na papierze mocno wygląda Benfica, no ale jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział ''papierowe drużyny wygrywają papierowe puchary'', więc z tym może byc różnie. W każdym bądź razie gdyby nie Porto, to ta liga byłaby na równi z Holandią.
Co do reszty lig z poza wielkiej piątki to na pewno mocna jest Holandia i Rosja, przy czym ta pierwsza już od jakichś dwóch sezonów jest w poważnym kryzysie. Nie wiem kiedy ostatni raz jakakolwiek holenderska drużyna zaszła daleko w LM czy też PUEFA, ale chyba było to PSV i cwiercfinał 2 lata temu, gdzie później odpadli z Liverpoolem. Reszta nic. Ajax w kryzysie, Feyenoord - wielka dupa, choc w ostatnim sezonie pod koniec zaczęli wygrywac. Jest jeszcze AZ, ale oni są cholerną niewiadomą. Rosja z kolei ostatnio poszła ostro w gorę, ale głównie w PUEFA, bo w LM nie wyszli z grupy jeszcze dłużej niż Real nie przeszedł 1/8. Teraz na topie jest Rubin Kazań, reszta zespołów mocno się osłabiła w tym CSKA i Zenit z których największe gwiazdy odchodzą do innych lig europejskich. Ich też to czeka za parę lat ale póki co wg mnie to oni mogą najdalej zajśc z całej ligi rosyjskiej.
Jest jeszcze Turcja która za parę lat może przeskoczyc wszystkie wyżej wymienione ligi, ale na razie jest na etapie budowania swojej potęgi, zwłaszcza Galatasaray.
Jakby się komuś nie chciało czytac całego posta to dla mnie Portugalia = Rosja > Holandia
