Centralne Forum Kibiców Interu

Orzeu pisze: ↑23 lut 2020, 17:19

maniekfci pisze: ↑23 lut 2020, 14:49 Powiem tak - z czasem będzie tylko gorzej.

niekoniecznie, bo w Chinach już wirus wyhamował (1200 nowych zarażonych w 4 dni, gdzie samego 18 lutego było 1800 zarażeń),

Haha nie no spoko

Siedze sobie dzisiaj i zastanawiam się czy futbol to aby ciągle sport. O zwycięstwach drużyn decydują zazwyczaj pieniądze. Jesteś bogatym klubem - porażki nie wpływają na ciebie. Jesteś mało zamożny - nie możesz pozwolić sobie na błędy. Tytuły wygrywają te same zespoły. Słabi pozostana słabymi, bogaci pozostana silnymi. Ci co chcą wejść na top i tak w końcu z niego spadną. Dlaczego? Bo nie mają siana i zaplecza.
Spójrzcie na przykład NBA. kiedyś istniał podobny problem dysproporcji. Teraz każdy team ma jasno określony poziom plac jaki może zaproponować zawodnikom . Dysproporcja się zmieniła. Decyduja umiejętności zawodników, trenerów i zdolności organizacyjne menedzerow/dyrektorów. Na boisku wygrywa sport. Nie pieniądze.
Szczerze mówiąc od jakiegoś czasu przestałem lubieć futbol, ostatnio nawet go nienawidzę. To już nie jest dyscyplina gdzie o umiejętnościach decydują wyłącznie sprawy na boisku. Masa czynników składa się na zwycięstwo. I zbyt mało jest w tym sportu. Dlatego coraz bardziej rozważam porzucenie oglądania i kibicowania tej "dyscyplinie" I w 100 procentach poświęceniu się NBA.

Pieniądze są wszechobecne w każdym sporcie,lubię inne dyscypliny sportowe, znam się nieźle ale kocham futbol od kiedy miałem około 10 lat,masz dużo racji w tym co piszesz i myślisz, ale piłka jest najpopularniejsza a kasa żądzì wszystkim niestety.

Wydajesz pieniądze na eleven, na bilety na mecz, na Ubera żeby dojechać do pubu na mecz, tracicie czas na dyskusje a Calcio i tak was jebie. Macie swoja piłkę. Zwykle komercyjne gówno. Nie marnujcie czasu

Wybraniec pisze: ↑1 mar 2020, 19:34 Siedze sobie dzisiaj i zastanawiam się czy futbol to aby ciągle sport. O zwycięstwach drużyn decydują zazwyczaj pieniądze. Jesteś bogatym klubem - porażki nie wpływają na ciebie. Jesteś mało zamożny - nie możesz pozwolić sobie na błędy. Tytuły wygrywają te same zespoły. Słabi pozostana słabymi, bogaci pozostana silnymi. Ci co chcą wejść na top i tak w końcu z niego spadną. Dlaczego? Bo nie mają siana i zaplecza.
Spójrzcie na przykład NBA. kiedyś istniał podobny problem dysproporcji. Teraz każdy team ma jasno określony poziom plac jaki może zaproponować zawodnikom . Dysproporcja się zmieniła. Decyduja umiejętności zawodników, trenerów i zdolności organizacyjne menedzerow/dyrektorów. Na boisku wygrywa sport. Nie pieniądze.
Szczerze mówiąc od jakiegoś czasu przestałem lubieć futbol, ostatnio nawet go nienawidzę. To już nie jest dyscyplina gdzie o umiejętnościach decydują wyłącznie sprawy na boisku. Masa czynników składa się na zwycięstwo. I zbyt mało jest w tym sportu. Dlatego coraz bardziej rozważam porzucenie oglądania i kibicowania tej "dyscyplinie" I w 100 procentach poświęceniu się NBA.

Ktoś tu się obudził z ręką w nocniku. Jakby chciało Ci się przeczytać do końca "Calcio" Foota, to byś wiedział, że co najmniej we Włoszech "wyłącznie sprawy na boisku" nie decydują o przebiegu rozgrywek już od prawie stu lat. Być może jeśli chodzi o same pieniądze to faktycznie dzisiaj decydują najmocniej (ale czy jakoś specjalnie mocniej niż 10 czy 20 lat temu?), ale wcześniej decydowały układy korupcyjne, przychylność polityków albo przebiegłość w stosowaniu dopingu. To ja już z tego wszystkiego wolę pieniądze, które znaczenie i tak zawsze miały spore.

"Tytuły wygrywają te same zespoły. Słabi pozostana słabymi, bogaci pozostana silnymi." ... tak jak dzieje się jawnie odkąd żyjesz i dużo wcześniej, więc nie wiem czemu się nagle poczułeś oszukany. Przecież tak było praktycznie zawsze nie licząc jakiejś piłkarskiej prehistorii kiedy mecze nie były rejestrowane przez kamery a wstęp na stadiony był darmowy. Odkąd katastrofa samolotu z piłkarzami Grande Torino pogrzebała (dosłownie) czwartą wielką siłę Serie A, czyli od ponad 60 lat, scudetto tylko 13 razy było zdobywane przez inne kluby niż Inter, Milan i Juventus, w tym 6 przez też spore Romę, Lazio i Napoli. W XXI wieku - jeden raz, na samym początku. Wiedziałeś w co się pakujesz, a teraz jak miałeś pecha z Sassuolo nagle rozdzierasz szaty i coś sapiesz o NBA xd Chcesz to się przerzuć, już to widzę jak Ci się uda.

Ja tam sport jako taki zawsze miałem z grubsza w dupie, nie ma w nim nic przesadnie ciekawego. Liczy się dla mnie tylko szaleństwo na punkcie Interu i emocje jakie z niego płyną. Nie potrzebuję do tego perfekcyjnie czystej, nieskalanej pieniądzem, antycznej z ducha rywalizacji. Przyjmuję calcio takie jakie jest. To jeden z najmniej racjonalnych obszarów mojego życia, ale bardzo mi się przydaje i dopełnia resztę.

Przeczytałem tylko pierwsze zdanie Piekarz i na tym zakończyłem. Prawdopodobnie próbowałeś strugać najmądrzejszego, mądrzejszego ode mnie. Na pewno napisałeś argument o gównianej NBA i, że ogladanie sportu to ogólnie dziwactwo.

Nie będę tracił na to czasu szanowny kolego.

Wybraniec pisze: ↑2 mar 2020, 11:36 Przeczytałem tylko pierwsze zdanie Piekarz i na tym zakończyłem. Prawdopodobnie próbowałeś strugać najmądrzejszego, mądrzejszego ode mnie. Na pewno napisałeś argument o gównianej NBA i, że ogladanie sportu to ogólnie dziwactwo.

Nie będę tracił na to czasu szanowny kolego.

Ziom masz ewidentnie jakiś problem z czytaniem, odkładasz książki po paru rozdziałach, posty na forum kończysz czytać po jednym zdaniu. Skonsultuj się z neurologiem albo chociaż okulistą, tylko koniecznie prywatnie żebyś przypadkiem za dużo czasu nie stracił.

Mozliwe że nie załapałem że to jakieś śmieszkowanie, ale tak ogólnie postawienie NBA jako przeciwwagi do skomercjonalizowanej piłki nożnej to jest hit.

Liga, w której nie ma klubów, tylko franczyzy, które w każdej chwili można przenieść do innego miasta, w którym jest możliwość zarobku na franczyzie. Liga, która gra 82 mecze w 5 miesięcy, a potem połowa zespołów przez 7 miesięcy nie gra żadnego, bo to czas żeby Amerykanie wydawali swoją kasę na oglądanie baseballa. Wszystko centralnie zaplanowane i sztuczne, łącznie z tym "chwalebnym" salary cap. Zero komercji.


Wracając do Serie A. Przykre jest to, że ta liga nadal rządzona jest w taki sposób, że presja czy lobby silnego (zazwyczaj biało-czarnego) powoduje decyzje korzystne tylko dla niego. Te wypowiedzi o poniedziałku to jakieś słabe żarty. Jedyne co można zrobić, to odpowiedzieć na boisku, ale niesmak pozostanie.

Od piłki nożnej wolę nawet kolarstwo górskie. Brzydzi mnie futbol.

Kolega powyżej ewidentnie pomylił rano tabletki.

Sempre_Inter pisze: ↑2 mar 2020, 13:37 Kolega powyżej ewidentnie pomylił rano tabletki.

Psychotropy się skończyły

Z kim zagramy za tydzień:
a) z Sassuolo bez publiczności
b) z Sassuolo z publicznością
c) z Juventusem bez publiczności
d) z Juventusem z publicznością
e) już nigdy nie pozwolą nam zagrać meczu w Serie A

jeśli nie wyhamuje liczba zarażeń to nie ma co liczyć na mecz w Mediolanie.

Lega Calcio zaczeka teraz aż ktoś w kadrze Interu się zarazi wirusem i wtedy nakaże zagranie meczu z Juve.

ALe, to nic, teraz najgroźniejsze wydaje się Lazio, czekam na cyrki z udziałem (i na niekorzyść) Rzymian.

Pozdr.

Bardzo polecam sobie przeczytać ten artykuł i nawet powinien on wisieć na głównej tutaj żeby ludzie wiedzieli jak to było kiedyś i czy coś się faktycznie zmieniło https://www.calciomercato.com/en/news/t ... -9-1-83703

Zadzwonił do mnie prezydent FIGC, spytał się mnie jak ma rozstrzygnąć się kwestia mistrzostwa w Serie A. Po głosie trochę słyszałem u niego już pewną bezsilność, nikt nie wiedział co robić. Powiedziałem mu zapraszam do Piotrkowa Trybunalskiego, to trzeba usiąść na spokojnie pomyśleć i tak się stało, wszystko rozegrało się w tureckim lokalu mieszczącym się przy ulicy POW 12E przy drewnianym stoliku, dokładnie tym samym, przy którym z bulwą przed meczem z Barceloną (2-1 na Camp Nou) spożywaliśmy kebaba. Przedstawiłem mu swoją wizję, juventus zdyskwalifikować na starcie, ponieważ ich piłkarz jest zarażony koronawirusem i tak nieodpowiedzialny klub nie ma prawa zdobyć mistrzostwa, a więc w "walce" o scudetto pozostał już tylko Inter oraz Lazio. Obie drużyny już rozegrały ze sobą dwa ligowe mecze, w których łącznie było 2-2, ale Inter strzelił więcej goli na wyjeździe dlatego bez zawahania wskazałem lepszą drużynę i tą, która zasługuje na zwycięstwo w lidze, jest to drużyna z Mediolanu. Jemu coś nie pasowało, dziwnie kiwał głową, coś gestykulował ręką i mówił że to juventus lepiej jakby wygrał i ogólnie faflunił coś pod nosem. Wku***ło mnie to bo zawraca dupe tylko zapracowanym ludziom i zakończyłem spotkanie i tu najlepsze, bo jedliśmy oczywiście kebsa bo jakby inaczej i akurat właścicielowi lokalu się terminal zepsuł, a ani on ani ja nie mieliśmy gotówki i nie mogliśmy zapłacić

Ja sobie poradziłem bo wyciągnąłem kartę stałego klienta i wszystko stało siem samo, a nawet jakbym jej nie posiadał to zapłaciłbym innym razem bo ja z Mustafą to już od kilku lat się znam, a Gabriele Gravina musiał mopować cały lokal i wyrzucić wszystkie śmieci, dziwnym trafem Mustafie zachciało się segregacji bo ekologia, globalne ocieplenie i inne głupoty
https://scontent-vie1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5E91C301

Spotkała mnie dzisiaj duża nieprzyjemność, otóż: obejrzałem drugą połowę meczu Bologna-Juventus i chcę powiedzieć, że żałuję, że w ogóle to włączyłem, bo mogłem sobie pić piwo cały wieczór, a tak to wyrzuciłem w błoto pieniądze na Eleven jeszcze. Taki meczyk kurde to ja se sam mogę zrobić na podwórku przed domem, albo i jeszcze lepszy. Widowisko to było długie, głupie i nudne zresztą. Piłkarz jeden co tam grał z pędzlem na łbie latał, co mnie osobiście odrażało. Drugi piłkarz, młodszy, co miał mopa na głowie, turlał się i jęczał w kierunku niewiadomym zupełnie bez sensu; na szczęście ktoś go potem wyciął przed polem karnym. Centralnie kupy dupy się to całe towarzystwo nie trzymało.

Nudziarz.

0:38
www.youtube.com/watch?v=4ew7Nmcbwx8
A niektórzy z nas narzekają na skuteczność Lukaku Pudło sezonu?

No proszę, Gattuso naprawdę ładnie podniosl do Napoli. Oczywiście jego legacy jest ciągle wątpliwe, ale mamy postęp. Coppa wygrana, hellas na wyjeździe odprawione. Zobaczymy jak będzie dalej, ale moze sie okazać, że gatuc ostatnim amatorem nie jest.

No i Lozano z bramka, szkoda, że gość nie dostaje szans, bo za Ancelottiego to wszystkim nie szło, a za gattusa bez poważnej szansy, a to materiał na kota. Z drugiej strony to problem Napoli. Nam pozostaje się cieszyć że gennaro woli Politano

forzaragazzi pisze: ↑23 cze 2020, 23:26 0:38
www.youtube.com/watch?v=4ew7Nmcbwx8
A niektórzy z nas narzekają na skuteczność Lukaku Pudło sezonu?

Pomyliłem się. Nasz Roberto dzisiaj to przebił.

juventus znów mistrzem. Nie mogę odżałować, że to teraz Atalanta nie jest w miejscu Lazio i nie goni turyńczyków. Stawiam, że zdobędą najwięcej punktów w tej pokoronowej fazie i zapewne nas łykną w tabeli.

Ale długo po trwała ta walka o scudetto opiszcie

Zgadzam się z mio85, Atalanta pewnie zaliczy jakąś chorą serię wygranych, ale to nie wystarczy.

No to Atalanta znowu w LM, to już robi wrażenie. Roma wczoraj oberwała u siebie od Udinese, podobno nie uznano 2 goli Teodorczyka Trzeba przyznać włodarzom Romy, że rozjebali tą ekipę koncertowo. Na ich miejscu szedłbym na kolanach z prośbą o opiekę do pewnej łysej, opalonej i otumanionej winem toskańskiej główki.

Podoba mi się ta Roma Fonseki

Pozdr.

ps. fajna bramka Lasagni

Gdybyśmy nie byli Interem, albo Gaglia celniej strzelał bylibysmy teraz nad Lazio i deptali po piętach Juve...
Gdyby...
Pozdr.

Odet pisze: ↑8 lip 2020, 07:35 Gdybyśmy nie byli Interem, albo Gaglia celniej strzelał bylibysmy teraz nad Lazio i deptali po piętach Juve...
Gdyby...
Pozdr.

Od wielu lat kibic Interu niestety musi gdybać, co by bylo gdyby...

Lozano z kolejnym trafieniem. Jeszcze hejterzy będziecie odszczekiwać, a ty Orzeu pierwszy

Lazio ewidentnie spuchło i już nie tacy groźni. Juve też ostatnio cieniutko. Ciekawe jak wypadną w bezpośrednim meczu ze sobą.
Jeśli dziś wygramy z drużyną, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli będziemy mieli 2 miejsce i 6 pkt straty do Juve. Czeka nas potem trudniejszy terminarz, więc o Scudetto nawet nie marzę, ale o to 2 miejsce powinniśmy powalczyć z Atalantą (chyba, że nagle Juve zaliczy jeszcze większy zjazd a my zaczniemy grać jak należy), co nie będzie takim złym wynikiem patrząc na to, że kadrowo jeszcze nie jesteśmy na poziomie Juve i w poprzednim sezonie byliśmy na 4 miejscu. Progres na pewno jest widoczny, tylko, czy to zasługa Conte czy silniejszej kadry?