1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
-
- Posty: 1141
- Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:22
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
up szanuję za avatar
Inter w końcu wraca na salony. Zdecydowanie zbyt długo to trwało, może się odbić na mentalności poszczególnych graczy. Jesteśmy w poważnym dołku, dziś jest dobry moment by pokazać, że jeszcze się liczymy. Nie zdzierżę kolejnego "przejściowego sezonu".
Niestety, meczu nie obejrzę, ogólnie mało ich oglądam ostatnim czasy. Zwyczajnie taki mam grafik pracy.
Inter w końcu wraca na salony. Zdecydowanie zbyt długo to trwało, może się odbić na mentalności poszczególnych graczy. Jesteśmy w poważnym dołku, dziś jest dobry moment by pokazać, że jeszcze się liczymy. Nie zdzierżę kolejnego "przejściowego sezonu".
Niestety, meczu nie obejrzę, ogólnie mało ich oglądam ostatnim czasy. Zwyczajnie taki mam grafik pracy.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
I CO BEKA Z WAS NIEDOWIARKI. STAWIAŁEM 3:1 ALE MAŁO BRAKŁO.
GE NIAL NY INTER !!!!!!!!!!!!!!
GE NIAL NY INTER !!!!!!!!!!!!!!
-
- Posty: 517
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
-
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Przyznać się, kto już miał gotowy pojazd po Interze? Dobra, ten mecz dał na wbrew pozorom wiele odpowiedzi dlaczego jesteśmy tak ujowi w tym sezonie. Panowie graja bez wiary i bez przekonania we własne umiejętności. Wystarczył jeden impuls i potrafiliśmy wygrać przegrany mecz i dokonać niemożliwego. Jak chcemy to możemy wszystko. I to było widać po 86 minucie. Gdy poczuliśmy krew, usiedliśmy na rywala i skakaliśmy po nim.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
-
- Posty: 710
- Rejestracja: 25 sie 2009, 14:08
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
genialny? zagraliśmy to samo co z Parmą, ale na szczęście wpadły 3 punkty. Zadecydował jeden przebłysk Icardiego, a później już sfera mentalna. Oczywiście cholernie się cieszę z trzech punktów, ale każdy widział, że Tottenham się sfrajerzył Przed sezonem mówiliśmy, że mamy dłuższą ławkę? Dobry żart. Zmiennicy nie dali dziś niczego. Icardi golem zmazał swój słabiutki występ - on już nie tylko ma problemy z umieszczaniem piłki w siatce, ale obecnie nie ma równiez podania, przegrywa główki. Jednym słowem wygląda źle. Ninja też musi nam dać więcej w pomocy.
-
- Posty: 2877
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Piękny powrót do LM. Pazza Inter jak zwykle. Jak tu nie kochać tego chorego klubu.
Icardi czekał na swoją pierwszą bramkę w sezonie do debiutu w LM. No po prostu piękna sprawa, zasłużył sobie chłopak.
Icardi czekał na swoją pierwszą bramkę w sezonie do debiutu w LM. No po prostu piękna sprawa, zasłużył sobie chłopak.
-
- Posty: 2013
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Siamo tornati, skurwysyny.
Mówiąc sercem: kwintesencja szalonego Interu, najpiękniejszy możliwy powrót na należne miejsce. Względna dominacja nad Tottenhamem, gol z dupy, później bardzo ciężka gra z okopanym rywalem, w końcu magia Icardiego i magia Vecino, który piłkarzem może jest średnim, ale ta jego głowa ma niesamowity zmysł do arcyważnych bramek. Wjechaliśmy z przytupem, jutro będzie o nas słyszał cały piłkarski świat.
Mówiąc rozumem: niestety zobaczyliśmy po raz kolejny to samo co w zeszłym sezonie, czyli drużynę ze sporymi umiejętnościami, ale bardzo niedojrzałą emocjonalnie. Wyszliśmy względnie naładowani i spokojnie kontrolowaliśmy sobie mecz (poza tym że nie tworzyliśmy okazji, więc to taka kontrola pozorna), a po byle bramce kompletna załamka, niechlujna gra i zwieszanie głów, dobitka przez trenera wpuszczeniem koszmarnego Candrevy. Gdyby nie chyba najpiękniejsza bramka Icardiego w karierze, gdyby nie boska iskra w tym facecie, to byśmy to najprawdopodobniej przegrali, a to by oznaczało gdzieś tak 80% szans na pozostanie w grupie. Oczywiście klasyka i kolejny znak niedojrzałości emocjonalnej - po bramce nagła odmiana gry, dokładność, zaangażowanie i pożarcie Tottenhamu żywcem. Co nam przeszkadzało tak grać po stracie bramki? Tylko głowy.
No nic, mentalności nie da się zbudować z dnia na dzień, ale mam nadzieję, że od dzisiaj zacznie się kurs tej drużyny w odpowiednim kierunku. Od czegoś trzeba zacząć.
Aha, Borja Valero bardzo pozytywnie zaskoczył - czyżby miał się jeszcze przydać?
Mówiąc sercem: kwintesencja szalonego Interu, najpiękniejszy możliwy powrót na należne miejsce. Względna dominacja nad Tottenhamem, gol z dupy, później bardzo ciężka gra z okopanym rywalem, w końcu magia Icardiego i magia Vecino, który piłkarzem może jest średnim, ale ta jego głowa ma niesamowity zmysł do arcyważnych bramek. Wjechaliśmy z przytupem, jutro będzie o nas słyszał cały piłkarski świat.
Mówiąc rozumem: niestety zobaczyliśmy po raz kolejny to samo co w zeszłym sezonie, czyli drużynę ze sporymi umiejętnościami, ale bardzo niedojrzałą emocjonalnie. Wyszliśmy względnie naładowani i spokojnie kontrolowaliśmy sobie mecz (poza tym że nie tworzyliśmy okazji, więc to taka kontrola pozorna), a po byle bramce kompletna załamka, niechlujna gra i zwieszanie głów, dobitka przez trenera wpuszczeniem koszmarnego Candrevy. Gdyby nie chyba najpiękniejsza bramka Icardiego w karierze, gdyby nie boska iskra w tym facecie, to byśmy to najprawdopodobniej przegrali, a to by oznaczało gdzieś tak 80% szans na pozostanie w grupie. Oczywiście klasyka i kolejny znak niedojrzałości emocjonalnej - po bramce nagła odmiana gry, dokładność, zaangażowanie i pożarcie Tottenhamu żywcem. Co nam przeszkadzało tak grać po stracie bramki? Tylko głowy.
No nic, mentalności nie da się zbudować z dnia na dzień, ale mam nadzieję, że od dzisiaj zacznie się kurs tej drużyny w odpowiednim kierunku. Od czegoś trzeba zacząć.
Aha, Borja Valero bardzo pozytywnie zaskoczył - czyżby miał się jeszcze przydać?
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 14 lut 2009, 11:35
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Nie wiem co Spalletti mówi im w szatni, ale powinien przestać to robić. Mam wrażenie, że kolejny mecz i po przerwie wychodzimy z innym nastawieniem, a nasza gra siada.
Strasznie się to oglądało - momentami dokładność podań, utrzymanie się przy piłce i podpalanie się przy wyprowadzaniu akcji rodem z rodzimej Ekstraklasy.
Wygrana i gol Icardiego cieszą, ale Luciano musi wreszcie znaleźć jakieś remedium, bo długo z taką grą nie pociągniemy.
Podobał mi się dzisiaj Politano, myślę że pogra dłużej w podstawie i będziemy mieli z niego sporo pożytku. Brozović też nieźle, chwilami jedyny, który potrafił na dłużej utrzymać się przy piłce.
Nainggolan póki co z długo oczekiwanego zawodnika okazuje się sporym rozczarowaniem, Vecino poza golem na 2:1 przez większość spotkania niewidoczny. No i niech wraca Danilo albo Sime, bo wystawianie Skriniara na prawej obronie, to robienie jemu i drużynie krzywdy.
Strasznie się to oglądało - momentami dokładność podań, utrzymanie się przy piłce i podpalanie się przy wyprowadzaniu akcji rodem z rodzimej Ekstraklasy.
Wygrana i gol Icardiego cieszą, ale Luciano musi wreszcie znaleźć jakieś remedium, bo długo z taką grą nie pociągniemy.
Podobał mi się dzisiaj Politano, myślę że pogra dłużej w podstawie i będziemy mieli z niego sporo pożytku. Brozović też nieźle, chwilami jedyny, który potrafił na dłużej utrzymać się przy piłce.
Nainggolan póki co z długo oczekiwanego zawodnika okazuje się sporym rozczarowaniem, Vecino poza golem na 2:1 przez większość spotkania niewidoczny. No i niech wraca Danilo albo Sime, bo wystawianie Skriniara na prawej obronie, to robienie jemu i drużynie krzywdy.
-
- Posty: 1708
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
-
- Posty: 2586
- Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Szalony klub. Obiektywnie Inter nie zagrał dobrego spotkania, długimi fragmentami był nijaki, ale geniusz Icardiego załatwił mecz. Mentalnie Tottenham nie istniał i dali sobie wbić na 2:1.
Pozdrawiam tych, którzy "nie wiedzą czy obejrzą mecz, bo Inter przegrał z Parmą"
Pozdrawiam tych, którzy "nie wiedzą czy obejrzą mecz, bo Inter przegrał z Parmą"
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
-
- Posty: 865
- Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
"Mauro Icardi supergol!" można by powiedzieć po tym meczu. Kiedy Asamoah dośrodkował, gdzieś, wysoko do tyłu, pomyślalem: co on wyprawia?! A sytuacja w 82 min nie była za wesoła. Kiedy w 75 min nasi operowali piłka pod swoim polem karnym zagrywajac do Handy, a po chwili realizator zaprezentował twarz raczej niedowierzajacego, że coś może się zmienić Perisicia, nie było za wesoło. Jednak Inter to Inter. Inter zawsze taki był i jest i będzie. Nawet przez moment szczerze mówiąc pomyślałem tak właśnie gdzieś w 75 min, że za czasów Christiano Zanettiego Inter miał większe jaja w cl niż w tym meczu. Jeden gol, i to taki, który może uratować nam cały sezon. Forza!
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2018, 21:16 przez Speaker, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 91
- Rejestracja: 7 wrz 2006, 15:25
- Kontakt:
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
A zatem powrót bardzo udany. O ile wierze w wygraną zawsze o tle z tyłu głowy miałem Tottenham grający z Juventusem w poprzednim sezonie, pełny gazu i jakości. Więc nie dziwota, że racjonalnie remis brałem w ciemno.
Jakże mnie zaskoczyli w pierwszej połowie. Co z tego, że nie tworzyliśmy klarowanych sytuacji - myślę - kontrolujemy mecz, a to jest Tottenham więc nie jest źle.
Niestety okazuje się, że my istotnie nie mamy pary na pełne 90 min. To już piąty mecz, w którym to widać i wierzę gorąco, że to zaprocentuje w przyszłości, tj. forma przyjdzie później. Po meczu widać było po twarzach jacy wszyscy byli zmęczeni. Nawet Icardi, który zdawało by się nie biega za wiele, miał purpurową twarz.
Indywidualnie na duży plus dla Nainggolana. Chłop pali fajki, baluje a gryzie trawę aż miło. Starał się Brozovic ale ewidetnie nie miał z kim grać, gdyż Vecino schowany, skrzydła schowane. Obrona niepewna w drugiej połowie. Brakowało prawego obrońcy z prawdziwego zdarzenia. Asamoha bardzo dobra pierwsza połowa i ostatnie 15 min. Czasami za dużo kiwek ale jest póki co najlepszym naszym wzmocnieniem. Duży plus też dla Valero. Rozruszał naszą ofensywę i jak dla mnie to głównie dzięki niemu padło bramka na 2-1.
Keita Balde potwierdza póki co, że jest głównym kandydatem do niewykupienia go po sezonie. Nic jeszcze nie zrobił dobrego dla naszych barw - NIC. I wiem, że wszyscy pojadą po Candrevie (słusznie za dzisiejszy mecz) to mimo wszystko postawiłbym między nimi znak równości. Dramat.
Plusa dałbym też Spallettiemu za zdjęcia Perisica. Niech odpoczywa na Sampdorię, przyda się, bo alternatywy do powrotu Lautaro nie mamy.
No nic ciszmy się długo czekaliśmy.
Jakże mnie zaskoczyli w pierwszej połowie. Co z tego, że nie tworzyliśmy klarowanych sytuacji - myślę - kontrolujemy mecz, a to jest Tottenham więc nie jest źle.
Niestety okazuje się, że my istotnie nie mamy pary na pełne 90 min. To już piąty mecz, w którym to widać i wierzę gorąco, że to zaprocentuje w przyszłości, tj. forma przyjdzie później. Po meczu widać było po twarzach jacy wszyscy byli zmęczeni. Nawet Icardi, który zdawało by się nie biega za wiele, miał purpurową twarz.
Indywidualnie na duży plus dla Nainggolana. Chłop pali fajki, baluje a gryzie trawę aż miło. Starał się Brozovic ale ewidetnie nie miał z kim grać, gdyż Vecino schowany, skrzydła schowane. Obrona niepewna w drugiej połowie. Brakowało prawego obrońcy z prawdziwego zdarzenia. Asamoha bardzo dobra pierwsza połowa i ostatnie 15 min. Czasami za dużo kiwek ale jest póki co najlepszym naszym wzmocnieniem. Duży plus też dla Valero. Rozruszał naszą ofensywę i jak dla mnie to głównie dzięki niemu padło bramka na 2-1.
Keita Balde potwierdza póki co, że jest głównym kandydatem do niewykupienia go po sezonie. Nic jeszcze nie zrobił dobrego dla naszych barw - NIC. I wiem, że wszyscy pojadą po Candrevie (słusznie za dzisiejszy mecz) to mimo wszystko postawiłbym między nimi znak równości. Dramat.
Plusa dałbym też Spallettiemu za zdjęcia Perisica. Niech odpoczywa na Sampdorię, przyda się, bo alternatywy do powrotu Lautaro nie mamy.
No nic ciszmy się długo czekaliśmy.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Nie rozumiem po co sapiesz. Pisałem, że wygramy i wygraliśmy, a mecz był genialny. Ograliśmy giganta premier league, a to chyba inny poziom niż parma co.mio85 pisze: ↑18 wrz 2018, 20:55
genialny? zagraliśmy to samo co z Parmą, ale na szczęście wpadły 3 punkty. Zadecydował jeden przebłysk Icardiego, a później już sfera mentalna. Oczywiście cholernie się cieszę z trzech punktów, ale każdy widział, że Tottenham się sfrajerzył Przed sezonem mówiliśmy, że mamy dłuższą ławkę? Dobry żart. Zmiennicy nie dali dziś niczego. Icardi golem zmazał swój słabiutki występ - on już nie tylko ma problemy z umieszczaniem piłki w siatce, ale obecnie nie ma równiez podania, przegrywa główki. Jednym słowem wygląda źle. Ninja też musi nam dać więcej w pomocy.
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 14 lut 2009, 11:35
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Co było genialnego w tym meczu?
-
- Posty: 623
- Rejestracja: 27 sie 2012, 03:27
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Nie był to perfekcyjny mecz w naszym wykonaniu, ale mecz mógł się podobać. Po tym golu Eriksena byłem mega wkurzony, bo byłem przekonany, że przegramy znów po jakimś przypadkowym zagraniu jak z Parmą. Tym bardziej, że ten gol nas mocno podłamał, bo Tottenham siadł na nas porządnie, nie było sił tyle biegać wysokim pressingiem co wcześniej i mogło być nawet 0:2, ale na szczeście się tak nie stało i mamy wygraną, która jest bardzo ważna w kontekście wyjścia z grupy jak i zapomnienia o tym co stało się w sobotę.
Co do personaliów. Zacznę od profesora de Vrija. Nakrył czapką Kane'a, aż zapomniałem, że taki piłkarz w ogóle jest na boisku, a na koniec asysta dająca wygraną. Skriniar nie zagrał najlepiej o czym sam powiedział, ale musiał się dostosować do jego nienaturalnej pozycji. Asamoah klasa, pewny w obronie i w ataku, dał piękną asystę do Mauro. Vecino znów dał nam jedną z najważniejszych bramek. W tym miejscu muszę go przeprosić, że domagałem się Gagliardiniego w jego miejsce. W sumie przy pierwszym golu miał asystę drugiego stopnia, bo to on ruszył z piłką i odegrał do Kwadwo. Z ataku to chyba najlepiej Politano, bo coś szarpał, ale niestety nic więcej. Candreva tragiczna zmiana, nic nie zrobił pożytecznego. Radja kolejny dobry występ, ale oczekujemy od niego więcej. Valero dał świetną zmianę, gdyż dał spokój w rozgrywaniu piłki, którego nam bardzo brakowało i dzięki temu wypracowaliśmy stałe fragmenty po którym padł gol. Sporo nerwowości dzisiaj u nas, ale tłumaczę to sobie debiutem w Lidze Mistrzów dla wielu.
Teraz tylko błagam nie skompromitujmy się w Eindhoven, a to niestety byłoby w stylu Interu, a tego byśmy nie chcieli. 6 punktów i walka w dwumeczu z Barceloną, to coś czego pragniemy. :forza:
Co do personaliów. Zacznę od profesora de Vrija. Nakrył czapką Kane'a, aż zapomniałem, że taki piłkarz w ogóle jest na boisku, a na koniec asysta dająca wygraną. Skriniar nie zagrał najlepiej o czym sam powiedział, ale musiał się dostosować do jego nienaturalnej pozycji. Asamoah klasa, pewny w obronie i w ataku, dał piękną asystę do Mauro. Vecino znów dał nam jedną z najważniejszych bramek. W tym miejscu muszę go przeprosić, że domagałem się Gagliardiniego w jego miejsce. W sumie przy pierwszym golu miał asystę drugiego stopnia, bo to on ruszył z piłką i odegrał do Kwadwo. Z ataku to chyba najlepiej Politano, bo coś szarpał, ale niestety nic więcej. Candreva tragiczna zmiana, nic nie zrobił pożytecznego. Radja kolejny dobry występ, ale oczekujemy od niego więcej. Valero dał świetną zmianę, gdyż dał spokój w rozgrywaniu piłki, którego nam bardzo brakowało i dzięki temu wypracowaliśmy stałe fragmenty po którym padł gol. Sporo nerwowości dzisiaj u nas, ale tłumaczę to sobie debiutem w Lidze Mistrzów dla wielu.
Teraz tylko błagam nie skompromitujmy się w Eindhoven, a to niestety byłoby w stylu Interu, a tego byśmy nie chcieli. 6 punktów i walka w dwumeczu z Barceloną, to coś czego pragniemy. :forza:
-
- Posty: 696
- Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
- Lokalizacja: Kutno/Kraków
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Potencjał piłkarski tej drużyny jest ogromny. Asamoah i De Vrij swietnie sie wprowadzili, Politano brakuje bramki aby ostatecznie sie przelamac. Vecino robi sie na zawodnika od trudnych meczow. Rok temu gol z.roma w koncowce, potem lazio, teraz Spurs. Generalnie na dzien dzisiejszy w formie sa jedyniw Asamoah, De Vrij, Skriniar, Politano i moze Perisic. Oby przelamanie Icardiego sprawilo, ze do nich dolaczy. Reszta gra przecietnie albo slabo, a najbardziej brakuje nammi najlepszej wersji Brozovicia.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Wygrana cieszy w cholere bo była nam potrzebna jak tlen, dzięki tym 3 pkt rodzi się jakaś szansa wyjścia z grupy, lecz to jest Inter i za chwile moga przejebac z PSV. Tfu
Przeraża mnie też fakt, że pierwszym do zmiany jest tragiczny Candrewa. Powinien zostać Karamoh, a ten pożal sie boże piłkarzyna zrobić wypad.
Gra słaba, choć nie tragiczna, nie mogę się dopatrzyć żadnego stylu w naszej grze. Nie wiem co oni robili podczas okresu przygotowawczego. Jak dla mnie Radja powinien być cofnięty niżej i między nim, a Icardim powinien być jakiś lącznik. Szkoda, że Lautaro kontuzja. Spalletti nigdy mnie nie przekona i bedzie lepiej jak po sezonie odejdzie, chyba że spierdoli coś (bardzo prawdopodobne) wcześniej i zatrudnimy judka Conte jako strażaka.
Tak jak ktoś napisał wyżej, potencjał jest ogromny z tym, że Spalletti nie potrafi tego wykrzesać.
Przeraża mnie też fakt, że pierwszym do zmiany jest tragiczny Candrewa. Powinien zostać Karamoh, a ten pożal sie boże piłkarzyna zrobić wypad.
Gra słaba, choć nie tragiczna, nie mogę się dopatrzyć żadnego stylu w naszej grze. Nie wiem co oni robili podczas okresu przygotowawczego. Jak dla mnie Radja powinien być cofnięty niżej i między nim, a Icardim powinien być jakiś lącznik. Szkoda, że Lautaro kontuzja. Spalletti nigdy mnie nie przekona i bedzie lepiej jak po sezonie odejdzie, chyba że spierdoli coś (bardzo prawdopodobne) wcześniej i zatrudnimy judka Conte jako strażaka.
Tak jak ktoś napisał wyżej, potencjał jest ogromny z tym, że Spalletti nie potrafi tego wykrzesać.
-
- Posty: 1733
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Jak ja za takimi emocjami tęskniłem. Dopiero dzisiaj gdy emocje opadły mogę na spokojnie ocenić ten mecz. Trzeba uczciwie przyznać, że najlepszy w nim jest zdecydowanie wynik. Gra znowu wyglądała słabo. Dużo niedokładności, nerwowości i głupich prostych błędów. Ale na szczęście Inter pokazał dlaczego jest ,,pazzesco" Suma szczęścia w piłce zawsze wychodzi na zero i wczoraj los oddał to co zabrał w meczu z Parmą. I chyba całe szczęście, że wyszło tak a nie na odwrót. Niesamowicie cieszą mnie te trzy punkty bo w 5 minut nasze szanse na wyjście z grupy wzrosły z 5 do 50 %. Wystarczy tylko i aż dwa razy ograć PSV.
Co do personaliów to mam więcej rozczarowań niż pozytywów. Już w bramce stawiam pierwszy minus. Handanović jest wyraźnie bez formy od początku tego sezonu. Za wczorajszego gola myślę, że można mieć do niego pretensje. Przy jego warunkach fizycznych to było do wyjęcia. Wg mnie powinien próbować wybijać piłkę poza światło bramki a on praktycznie wrzucił ją sobie za kołnierz. Zaliczył też kilka nie pewnych interwencji.
Gra obrońców to jedyny plus tego meczu. Nie licząc ogólnego zamieszania przy golu to praktycznie Miranda i De Vrij nie popełnili błędów. Kane sobie wczoraj nie pograł. Skoda mi było tylko męczącego się na prawej stronie Skriniara. Son a potem Lucas parę razy go objechali. Ale za to Asamoah pokazał klasę. Dalbert może mu buty czyścić. Pewny w obronie, aktywny z przodu i niesamowicie odpowiedzialna gra. Do tego kapitalna asysta.
Linia pomocy to dla mnie największy minus tego spotkania. Brozović gra wolno, zbyt długo wozi się z piłką. Wielokrotnie podejmuje złe decyzje w rozegraniu. Słabo również zagrał Vecino ale uratował go gol. Nainggolan też mało widoczny w ofensywie. Plus za walkę ale od niego wymagam więcej w kreowaniu akcji. Mały plusik dla Politano za aktywność. Podoba mi się jego styl gry. Brakuje mu tylko kogoś do poklepania (Rafinhia!) Rozczarował też Perisić. Chyba naszym Chorwatom mundial powoli wychodzi bokiem. Icardi największy bohater i największe rozczarowanie w jednym. 16 kontaktów z piłką to jakiś żart. Ale piękny gol w debiucie w lidze mistrzów daje rozgrzeszenie. W końcu po to jest.
Borja Valero pokazał, że mając doświadczenie może się przydać i grając 5 minut coś dać drużynie.
Pozostaje mieć nadzieje, że końcówka tego meczu będzie jakimś pozytywnym impulsem i teraz zaczniemy serię zwycięstw bo trzeba gonić w lidze.
Co do personaliów to mam więcej rozczarowań niż pozytywów. Już w bramce stawiam pierwszy minus. Handanović jest wyraźnie bez formy od początku tego sezonu. Za wczorajszego gola myślę, że można mieć do niego pretensje. Przy jego warunkach fizycznych to było do wyjęcia. Wg mnie powinien próbować wybijać piłkę poza światło bramki a on praktycznie wrzucił ją sobie za kołnierz. Zaliczył też kilka nie pewnych interwencji.
Gra obrońców to jedyny plus tego meczu. Nie licząc ogólnego zamieszania przy golu to praktycznie Miranda i De Vrij nie popełnili błędów. Kane sobie wczoraj nie pograł. Skoda mi było tylko męczącego się na prawej stronie Skriniara. Son a potem Lucas parę razy go objechali. Ale za to Asamoah pokazał klasę. Dalbert może mu buty czyścić. Pewny w obronie, aktywny z przodu i niesamowicie odpowiedzialna gra. Do tego kapitalna asysta.
Linia pomocy to dla mnie największy minus tego spotkania. Brozović gra wolno, zbyt długo wozi się z piłką. Wielokrotnie podejmuje złe decyzje w rozegraniu. Słabo również zagrał Vecino ale uratował go gol. Nainggolan też mało widoczny w ofensywie. Plus za walkę ale od niego wymagam więcej w kreowaniu akcji. Mały plusik dla Politano za aktywność. Podoba mi się jego styl gry. Brakuje mu tylko kogoś do poklepania (Rafinhia!) Rozczarował też Perisić. Chyba naszym Chorwatom mundial powoli wychodzi bokiem. Icardi największy bohater i największe rozczarowanie w jednym. 16 kontaktów z piłką to jakiś żart. Ale piękny gol w debiucie w lidze mistrzów daje rozgrzeszenie. W końcu po to jest.
Borja Valero pokazał, że mając doświadczenie może się przydać i grając 5 minut coś dać drużynie.
Pozostaje mieć nadzieje, że końcówka tego meczu będzie jakimś pozytywnym impulsem i teraz zaczniemy serię zwycięstw bo trzeba gonić w lidze.
-
- Posty: 549
- Rejestracja: 25 sie 2006, 19:27
- Lokalizacja: Chełmno/Toruń
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
To jest wręcz nieprawdopodobne, że udało się wyrwać to zwycięstwo. Trzeba przyznać, że wczoraj goście grali bardziej rzeczowo i konsekwentnie (do straty gola). Nie wiem czy można to nazwać lepiej, na pewno skuteczniej. Niestety Inter przez większą część meczu bez pomysłu i bez polotu. Martwi to, że mimo znacznego wzbogacenia potencjału ofensywnego tak naprawdę nie widać żadnego pomysłu na jego wykorzystanie. Środek pola również przeciętny, Vecino praktycznie nie widoczny, Ninja waleczny, ale bez specjalnego błysku, a Brozo nie potrafi grać pod presją - akcja bramkowa poszła zdaje się po jego stracie w środku pola. Mam wrażenie, że on gra dobrze tylko wtedy kiedy całemu zespołowi idzie, indywidualnie nie jest w stanie pociągnąć naszej gry. Icardi wczoraj daremny, ale jak strzelasz takiego gola w takim momencie to wszystko zostaje przebaczone. Właśnie tego powinno się od niego (oraz od m.in Perisica i Ninjy) wymagać, żeby w złych momentach potrafić coś zmienić jednym magicznym zagraniem. Wejście Candrevy i Keity nie zmieniło kompletnie nic, obaj zaprezentowali się bardzo słabo. Jedynie Valero pokazał, że jeszcze pamięta jak się kopie piłkę. Być może Spalletti powinien spróbować gry tercetem - Brozo, Valero, Ninja ? Moim zdaniem powinniśmy też zacząć grać na dwóch napastników, wysuniętego Icara i cofniętego Martineza/Keitę. Być może wtedy pojawi się jakiś element zaskoczenia, bo inaczej jesteśmy schematyczni do bólu. Koniec końców cieszy to, że jest w zespole charakter i wola walki o końcowy rezultat. Oby to wczorajsze, co by nie pisać, piękne dla nas zwycięstwo pchnęło drużynę na zwycięską ścieżkę.
Forza Inter!
Forza Inter!
-
- Posty: 6530
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
-
- Posty: 2024
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 19:05
-
- Posty: 355
- Rejestracja: 14 lut 2009, 11:35
- Lokalizacja: Piaseczno
-
- Posty: 468
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Przerażający jest fakt, że nie mamy pomysłu na grę z przodu, a to leży po stronie trenera.
-
- Posty: 2877
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Oby to tylko przekuli na postawę w lidze. Inter potrzebował takiego comebacku z tego prostego powodu, że ta drużyna przeważnie nie potrafi właśnie wracać do meczu. Jak już tracimy gola to jest amba fatima i po ptakach. Tym razem było inaczej.
Nie wiem co Lucek wymyśli na ligę, ale cos musi się zmienić żeby Inter z takim potencjałem przestał się ofensywnie męczyć. Może i ten Valero się na coś przyda bo wczoraj jego zachowanie z piłką przy nodze było dla mnie niczym remedium na dolegliwość, coś czego mi w Interze ciągle brakuje - pewności siebie.
Nie wiem co Lucek wymyśli na ligę, ale cos musi się zmienić żeby Inter z takim potencjałem przestał się ofensywnie męczyć. Może i ten Valero się na coś przyda bo wczoraj jego zachowanie z piłką przy nodze było dla mnie niczym remedium na dolegliwość, coś czego mi w Interze ciągle brakuje - pewności siebie.
-
- Posty: 696
- Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
- Lokalizacja: Kutno/Kraków
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
Wygrana po takim gównomeczu cieszy i to bardzo, pokazaliśmy wole walki w końcówce spotkania. Tak jak wcześniej zaznaczałem problem leży w głowie a nie w nogach tych piłkarzy. Tottenham też bardzo słaby w tym meczu. Pierwsza bramka dla Kogutów to błąd przynajmniej 2 zawodników naszej drużyny, którzy nie uniemożliwili Eriksenowi kontynuowanie akcji a pózniej Handy, który sparował piłkę na środek a nie do boku boiska. Po obronie pierwszego strzały miał 3 sekundy na reakcje no i nie zdazyl z ustawieniem sie a pilka wpadla mu za kolnierz bo rykoszecie. Handa wkurwia bo przyzwyczail do tego, ze jest wartoscia dodana a narazie od poczatku tego sezonu w kazdym meczu mozna mu cos zarzucic, niestety.
Valero zagrał dobre 5 minut ale widac wystarczylo to na powrot do łask(ostrożnie!!), na pewno mamy problem w srodku pola i mozliwe, ze dostanie swoje minuty bo cos trzeba zmieniac skoro nie idzie z tym skladem.
Mecz dał na końcu bardzo dużo emocji i trudno nie ocenić go pozytywnie bo jednak to rezultat jest najważniejszy, pytanie tylko czy będzie to dla nas jakiś impuls czy wrócimy do bicia głową w mur jak w meczu z Parmą czy Sassuolo.
Valero zagrał dobre 5 minut ale widac wystarczylo to na powrot do łask(ostrożnie!!), na pewno mamy problem w srodku pola i mozliwe, ze dostanie swoje minuty bo cos trzeba zmieniac skoro nie idzie z tym skladem.
Mecz dał na końcu bardzo dużo emocji i trudno nie ocenić go pozytywnie bo jednak to rezultat jest najważniejszy, pytanie tylko czy będzie to dla nas jakiś impuls czy wrócimy do bicia głową w mur jak w meczu z Parmą czy Sassuolo.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1. kolejka Ligi Mistrzów: Inter - Tottenham
To było coś absolutnie wyjątkowego. Obicie od Parmy w weekend by teraz wygrać z Tottenhamem i to po takim come backu, typowy Inter. Po tym gównogolu Eriksena byłem rozjuszony straszliwie i bliski zwątpienia, ale przypomniał mi sie mecz z Lazio i dalej wierzyłem, tak było. Niestety takie emocje są nie do przyjęcia na trzeźwo, toteż w okolicach bramki Icardiego byłem już fest nadźgany co spotęgowało euforię. Masakra jakaś, a po golu Vecino zdarzyła się ekstaza.
Teraz musimy koniecznie wygrać z PSV, bo jak nie to wczorajsza wygrana pójdzie na marne.
Fascynuje mnie jakość tego całego Borja Valero, a jego sposób prowadzenia piłki niebywale mnie ekscytuje.
Teraz musimy koniecznie wygrać z PSV, bo jak nie to wczorajsza wygrana pójdzie na marne.
Fascynuje mnie jakość tego całego Borja Valero, a jego sposób prowadzenia piłki niebywale mnie ekscytuje.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski