Klinsi64 pisze: ↑28 sty 2019, 21:36
maverik pisze: ↑28 sty 2019, 20:53
No nie było bo miał kontuzje i co z tego? Cancelo nie było poł roku a później był dla nas zbawienny. Rafinha był wykreślony z piłki przez 1.5 roku i nas zbawił to czemu ten top pomocników nie może nas choć trochę zbawić? A gdzie ja napisałem, że jestem zadowolony? Po prostu nie sram się jak wy i tyle.
Cancelo się musiał ligi nauczyć,Nainggolan to ponoć jej TOP,poza tym sprowadzanie jego mizernej dyspozycji tylko do kontuzji jest niepoważne.bo wszystko wskazuje na to,że on tutaj po prostu nie chce być
co do Rafinhi to owszem okazał się ważny,ale czy na tym ma polegać gra Interu,że co sezon muszą wpadać w głębokie szambo i rozpaczliwe ratować się styczniowymi transferami?Co nam da przyjście Carrasco czy De Paula?chwilowy impuls i nic więcej,a budowa drużyny i dalszy jej rozwój nie posunie się ani o milimetr...żeby nie było nic do Ciebie nie mam,ale w Interze dzieje się bardzo źle,zarząd pieprzy o dalekosiężnych planach,a nie potrafi ogarnąć teraźniejszości,więc się nie dziw,że ludzi irytuje szukanie pozytywów w tym momencie
Akurat Radji poza zdrowiem to nic nie mogłem zarzucić do momentu tego nagrania po pijaku
Z Bologna zadebiutował i od razu zrobił swoje. Nie można mu było odmówić zaangażowania, to nie był snujący się po murawie Perisić. Jeżeli coś do niego dotarło i będzie mu dopisywać zdrowie to czemu miałoby się nie udać? Inter miał z Radją chyba 2.5 pkt/mecz, a bez Radji grubo poniżej 2. Statystyka może i głupia niemająca sensu, ale chyba obojętny Nainggolan to nam nie był
Rafinha musiał przyjść bo zarząd nie sprowadził żadnego pomocnika mogącego grać za napastnikiem (chyba każdy pamięta różne eksperymenty z Mario Brozoviciem czy Valero) a dodatkowo mieliśmy 5 pomocników na 3 pozycje, więc to było za mało, coś jak teraz Cedryk przychodzi bo został jeden D'Ambrosio. Przyjście Carrasco czy De Paula da nam to, że nie będziemy musieli kombinować z ustawieniem jak z Torino. Na ten moment mamy jednego skrzydłowego (bo Politano jak nie kontuzja to się wykartkował), który i tak już jest past-prime i czeka na transfer. To raczej komfortem pracy nie można nazwać. Wróci Keita, będzie ktoś za Ivana i już skład będzie lepiej wyglądał. Skoro jest marazm w ataku, to w ataku trzeba robić roszady.
Wiem, że w Interze źle się dzieje, ale mnie wkurza zrzucanie wszystko na trenera gdy on jest jednym z najmniejszych problemów tutaj. Prześledźcie sobie kariery Ranierego, Gasperiniego po odejściu z Interu czy Manciniego i Spallettiego przed objęciem Interu. Czemu w innych klubach (bądź w tym samym jak Manciniemu) im się wiodło mniej lub bardziej, a przychodzą do Interu i nagle się im sypie grunt pod nogami? I co najlepsze Mancini, Spalletti czy nawet De Boer mają/mieli problemy w szatni. Trenerzy się zmieniają, a szatnia ta sama w większości i dalej występuje problem. To co dalej mamy zmieniać trenerów, a piłkarzy głaskać po główce? Spalletti potrafił i 10 lat temu i 2 lata temu walczyć o Scudetto do ostatniej kolejki nie mając najmocniejszej kadry, więc chyba coś tam potrafi. Nagle przychodzi do Interu i zapomina jak się trenuje tak? Jego Roma była najlepiej grającym ofensywnie zespołem, a w Interze już zapomniał jak się przeprowadza akcje ofensywne. No w takie bajki to nie uwierzę i dlatego dopóki solidnie nie wzmocnimy składu to będę optował za Spallem, a na pewno do końca sezonu. Spalletti błędy popełnia jak każdy, ale prawdziwy problem leży gdzie indziej i od tego powinno się zacząć. A jeden z nich mam nadzieję za 2 dni będzie w Londynie