1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Tutaj sobie rozmawiamy na temat nadchodzącego i ostatniego meczu Nerazzurrich
miniu86
Posty: 2877
Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Wrocław

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: miniu86 »

Dokładnie Capitano ten sezon ma takie swoje przerażające analogie. Wszystkie puchary przegraliśmy w decydujących meczach na własnym stadionie i to z niżej notowanymi zespołami. Zarówno z Psv jak i Eintrachtem w pierwszych minutach meczu, któremuś odłączało prąd i praktycznie sami strzelaliśmy sobie gola tak, żeby od samego początku rozwiać wątpliwości. No beka, to na prawdę niewiele powiedziane.

A więc walczymy już tylko o jedno, udział w przyszłorocznej LM i uniknięcie nieprawdopodobnej kompromitacji całego sezonu. Już samo wyprzedzenie przez Milan Gattuso jest policzkiem nie z tej ziemi, utracenie 4 msc na rzecz Romy zaś przekroczy skalę wszelaką i zostanie jedynie ciemność i zgrzytanie zębów.
Piekarz
Posty: 2013
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Piekarz »

Parę-naście godzin przed tym meczem starałem się wytłumaczyć pewnej osobie, o co chodzi w kibicowaniu Interowi. Że to jest trochę "inne" kibicowanie, nie takie klasycznie pojmowane, że czekamy na mecze, cieszymy się z sukcesów drużyny, smucimy porażkami. Kibicowanie Interowi jest inną kategorią, jest dużo trudniejsze i dużo piękniejsze, jest czystsze. To są dwie bardzo trudne idee, które dzień po dniu wciela się w życie - idea przyjmowania na siebie ciosów bez żadnego usprawiedliwienia, z niewzruszoną akceptacją, bez wołań o pomstę, bez dociekań, bez poczucia, że się na to nie zasłużyło. I druga - idea wyczekiwania nieistniejącego prawdziwego Przełomu, którego nikt nigdy nie widział, nikt nie ma podstaw by w niego wierzyć, ale wierzy, karmi się tym. To jest niesamowite, nie zamieniłbym tego na nic innego. Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.

Moje tłumaczenia na nic się zdały, nie zrozumiała, nie zrozumie tego, dopóki nie spędzi z Interem kilku lat corocznych rozczarowań, upiornie pustej gry, coraz bardziej absurdalnych dramatów.

Przed meczem zresztą zjadłem z timonem obłędną pizzę, zbiliśmy parę piątek z nieszczęśnikami naszego pokroju, cierpliwie i z pokorą przyjęliśmy kolejne razy. Pewnie niedługo znowu obejrzymy ten antyfutbol.

Na zawsze Forza Inter. Czas na derby, które musimy wygrać.

Aha, nie będę przepraszał żadnego Randamy, typował bramkowy remis.
Mora
Posty: 2586
Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Mora »

Meczu nie oglądałem. Wynik mnie nie dziwi, zwłaszcza na tak trudnym terenie.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
zemaria
Posty: 122
Rejestracja: 14 lip 2017, 16:58

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: zemaria »

Piekarz pisze: 15 mar 2019, 01:40 Parę-naście godzin przed tym meczem starałem się wytłumaczyć pewnej osobie, o co chodzi w kibicowaniu Interowi. Że to jest trochę "inne" kibicowanie, nie takie klasycznie pojmowane, że czekamy na mecze, cieszymy się z sukcesów drużyny, smucimy porażkami. Kibicowanie Interowi jest inną kategorią, jest dużo trudniejsze i dużo piękniejsze, jest czystsze. To są dwie bardzo trudne idee, które dzień po dniu wciela się w życie - idea przyjmowania na siebie ciosów bez żadnego usprawiedliwienia, z niewzruszoną akceptacją, bez wołań o pomstę, bez dociekań, bez poczucia, że się na to nie zasłużyło. I druga - idea wyczekiwania nieistniejącego prawdziwego Przełomu, którego nikt nigdy nie widział, nikt nie ma podstaw by w niego wierzyć, ale wierzy, karmi się tym. To jest niesamowite, nie zamieniłbym tego na nic innego. Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.

Moje tłumaczenia na nic się zdały, nie zrozumiała, nie zrozumie tego, dopóki nie spędzi z Interem kilku lat corocznych rozczarowań, upiornie pustej gry, coraz bardziej absurdalnych dramatów.

Przed meczem zresztą zjadłem z timonem obłędną pizzę, zbiliśmy parę piątek z nieszczęśnikami naszego pokroju, cierpliwie i z pokorą przyjęliśmy kolejne razy. Pewnie niedługo znowu obejrzymy ten antyfutbol.

Na zawsze Forza Inter. Czas na derby, które musimy wygrać.

Aha, nie będę przepraszał żadnego Randamy, typował bramkowy remis.
nie da sie lepiej tego opisać
Wybraniec
Posty: 1487
Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Wybraniec »

Piekarz pisze: 15 mar 2019, 01:40 Parę-naście godzin przed tym meczem starałem się wytłumaczyć pewnej osobie, o co chodzi w kibicowaniu Interowi. Że to jest trochę "inne" kibicowanie, nie takie klasycznie pojmowane, że czekamy na mecze, cieszymy się z sukcesów drużyny, smucimy porażkami. Kibicowanie Interowi jest inną kategorią, jest dużo trudniejsze i dużo piękniejsze, jest czystsze. To są dwie bardzo trudne idee, które dzień po dniu wciela się w życie - idea przyjmowania na siebie ciosów bez żadnego usprawiedliwienia, z niewzruszoną akceptacją, bez wołań o pomstę, bez dociekań, bez poczucia, że się na to nie zasłużyło. I druga - idea wyczekiwania nieistniejącego prawdziwego Przełomu, którego nikt nigdy nie widział, nikt nie ma podstaw by w niego wierzyć, ale wierzy, karmi się tym. To jest niesamowite, nie zamieniłbym tego na nic innego. Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.

Moje tłumaczenia na nic się zdały, nie zrozumiała, nie zrozumie tego, dopóki nie spędzi z Interem kilku lat corocznych rozczarowań, upiornie pustej gry, coraz bardziej absurdalnych dramatów.

Przed meczem zresztą zjadłem z timonem obłędną pizzę, zbiliśmy parę piątek z nieszczęśnikami naszego pokroju, cierpliwie i z pokorą przyjęliśmy kolejne razy. Pewnie niedługo znowu obejrzymy ten antyfutbol.

Na zawsze Forza Inter. Czas na derby, które musimy wygrać.

Aha, nie będę przepraszał żadnego Randamy, typował bramkowy remis.
No i co? Naprawdę sądzisz, że takie ciosy jakie otrzymujemy sprawiają, że ktokolwiek czuje się tutaj gorzej? Ja to akceptuję, ponieważ sądzę, że jest masa innych ciekawych zajęć - być może nie ciekawszych od Interu, ale takich, które sprawią, że nie będę się skarżył na los, które dadzą mi radość, które pozwolą mi w niedzielę ze spokojem zasiąść przed telewizorem i obejrzeć wielki mecz.

Myślisz, że Ci wszyscy ludzie, którzy tutaj są, którzy co mecz znoszą te rozczarowania nie są świadomi braku podstaw, że los się odwróci, a mimo to w niedzielę będą się zbierać wspólnie w domach, pubach, barach, na stadionie aby kibicować czemuś, co faktycznie może się nie wydarzyć? Napisałeś bardzo mądre rzeczy, które być może nie istnieją w podświadomości wszystkich z nas, ponieważ większość z nas nie podejmuje swoich wyborów racjonalnie, tylko kierując się swoim własnym ego - a nasze ego mówi, że Inter musi zwyciężać.

To niesamowite, że ciągle jesteśmy tutaj wszyscy razem wspólnie i opisujemy sobie to Calcio. Z Interem. Dla Interu (...).
Odet
Posty: 1708
Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Odet »

Wybraniec pisze: 15 mar 2019, 09:24 Z Interem. Dla Interu (...).
10/10 niestety :)

Pozdr.
Kusy
Posty: 1403
Rejestracja: 4 wrz 2007, 15:07

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Kusy »

Piekarz pisze: 15 mar 2019, 01:40 Parę-naście godzin przed tym meczem starałem się wytłumaczyć pewnej osobie, o co chodzi w kibicowaniu Interowi. Że to jest trochę "inne" kibicowanie, nie takie klasycznie pojmowane, że czekamy na mecze, cieszymy się z sukcesów drużyny, smucimy porażkami. Kibicowanie Interowi jest inną kategorią, jest dużo trudniejsze i dużo piękniejsze, jest czystsze. To są dwie bardzo trudne idee, które dzień po dniu wciela się w życie - idea przyjmowania na siebie ciosów bez żadnego usprawiedliwienia, z niewzruszoną akceptacją, bez wołań o pomstę, bez dociekań, bez poczucia, że się na to nie zasłużyło. I druga - idea wyczekiwania nieistniejącego prawdziwego Przełomu, którego nikt nigdy nie widział, nikt nie ma podstaw by w niego wierzyć, ale wierzy, karmi się tym. To jest niesamowite, nie zamieniłbym tego na nic innego. Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.

Moje tłumaczenia na nic się zdały, nie zrozumiała, nie zrozumie tego, dopóki nie spędzi z Interem kilku lat corocznych rozczarowań, upiornie pustej gry, coraz bardziej absurdalnych dramatów.

Przed meczem zresztą zjadłem z timonem obłędną pizzę, zbiliśmy parę piątek z nieszczęśnikami naszego pokroju, cierpliwie i z pokorą przyjęliśmy kolejne razy. Pewnie niedługo znowu obejrzymy ten antyfutbol.

Na zawsze Forza Inter. Czas na derby, które musimy wygrać.

Aha, nie będę przepraszał żadnego Randamy, typował bramkowy remis.
W punkt. Święte Słowa. Forza Inter na dobre i złe.
KoBa
Posty: 517
Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: KoBa »

Nie wiem do końca co o tym wczorajszym wieczorze myśleć, w zasadzie wydarzyło się to, co w zgodzie z logiką wydarzyć się powinno - z tak dziurawą kadrą, z konieczności opartą na piłkarzach albo bez formy, albo bez rytmu, albo bez ambicji to musiało się to tak skończyć. Co więcej, z finansowego punktu widzenia stało się dobrze - ew. utrata LM wyrażana będzie w znacznie większych kwotach, niż gaża wynikająca z dalszego udziału w LE.

Nie zrozumcie mnie źle, nie staram się zakłamywać rzeczywistości - wcale nie uważam, że fajnie, iż odpadliśmy. Po prostu nie to martwi mnie najbardziej.

Najbardziej martwi mnie to, jak bardzo rozsypana jest ta drużyna, między piłkarzami nie ma grama chemii. Potrzeba gruntownej przebudowy, a najgorsze jest to, że to właśnie piłkarze z największym indywidualnym skillem (nie licząc Handanovica i Skrinaira), a więc Icardi, Perisic, Nainggolan, Brozovic odpowiadają za gnój w szatni i w dużej mierze ponoszą winę za to, że obecny sezon można już śmiało nazywać nieudanym. Piłkarsko, są najlepsi, ale nie możemy wokół nich budować drużyny w przyszłym sezonie. Z drugiej strony mamy takich piłkarzy jak Vecino, D'Ambrosio, Candreva, Gagliardini, w przypadku których raczej nie ma co liczyć na to, że u nowego trenera staną się poważnymi graczami. Mało? Dodajmy kupionych za krocie Dalberta i Joao Mario, którzy mają duże umiejętności, ale nie potrafią ich pokazywać regularnie. Jak łatwo policzyć, to 10 piłkarzy, których powinniśmy pożegnać po sezonie. Aha, Keita, Soares i Politano to formalnie, nie są nasi piłkarze, no chyba, że wyłożymy 65 mln. Warto?

Na koniec - Asamoah i De Vrij, najlepsze transfery lata (dzisiaj nadal tak uważam) zawalają nam bramki na początku meczów o awans w Europie. To już taki pstryczek od losu, nic więcej, nie obarczam ich winą za odpadnięcie, ponieważ wydaje mi się, że to nie ich wina, że przez 180 MINUT NA GIUSEPPE MEAZZA strzelamy takim firmom jak PSV i Eintracht 1 gola.
miniu86
Posty: 2877
Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Wrocław

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: miniu86 »

No te błędy Asamoah i de Vrija to są takie wpadki w nagrodę za słabą grę całej drużyny. One po prostu dopełniają obraz sezonu.
Wybraniec
Posty: 1487
Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Wybraniec »

maverik pisze: 15 mar 2019, 00:35 Każdy kto choć trochę pojmuję calcio wiedział że Inter nie awansuje, choć przyznam że liczyłem na remis. Jeżeli w jednym z ważniejszych meczów w sezonie, a takimi są mecze o awans do następnej rundy o silę drużyny stanowią piłkarze tacy jak Valero, Candreva, Perisić itd. + brak napastnika to było wiadome, że to się nie może udać. Jeszcze ta ławka rezerwowa, istny kabaret. De Vrij odjebał niczym Asamoah notabene też w meczu o awans i jak trzeba ratować wynik to z ławki wchodzi 16-latek xD Jednak dobrze, że Brozo nie trafił tego karnego, bo jeszcze bym się musiał zapewne męczyć dodatkowe 30 minut. A tak skupić się na lidze, doczołgać to top4 i wobec problemów kadrowych i nie tylko będę zadowolony.
Zadowolony? xDDD

Kurwa, przecież ten sezon to jest zupełny dramat i nie zmieni tego nawet 4 miejsce w tabeli. Naszym pieprzonym obowiązkiem było zajęcie co najmniej 3 miejsca i to ma być cel tej drużyny do końca tego sezonu. 4 miejsce to dramat, a 5 to zupełnie katastrofa.

Poza tym czy to Spalletti nie mówił przed sezonem, że ma bardzo dobrą kadrę do dyspozycji i na pewno nie dojdzie do sytuacji z poprzedniego sezonu, kiedy do ostatniej kolejki walczyliśmy o czwarte miejsce? Czy naprawdę sądzisz, że tego Interu nie stać na lepszą grę i naprawdę myślisz, że tylko piłkarze są winni wszystkiemu?

Po stracie bramki w pierwszym kwadransie meczu zespół zupełnie się rozregulował, a Spalletti nie potrafił wprowadzić na boisku żadnej kontroli. Ruszyliśmy z chaotycznymi atakami, bez jakiejkolwiek koncepcji jak przedrzeć się przez obronę Eintrachtu, która wczoraj zdecydowanie była do ugryzienia.

Nie mieliśmy szans awansować? xDDD Graliśmy z Juventusem?

14.03.2019 o 22:06 przez maverik
Współczuję Spallowi, że musi rzeźbić w tym gównie.

:lol:

Wyświadcz nam łaskę i zamknij się. Rzygamy tym. Wszyscy.
miniu86
Posty: 2877
Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Wrocław

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: miniu86 »

Spalletti nie jest wszystkiemu winny, ale nawet dla mnie, jego sympatyka, jest jasne, że Lucek ma sobie sporo do zarzucenia. Choćby to, że nasza ofensywa od początku sezonu gra tak żałośnie, że jak rywal strzeli nam na 0-1 to na 95% nie wygramy tego meczu bo nie potrafimy odrabiać. Poza tym wielkie fiasko w PW, w meczu z PSV na Meazza, najmniej wczoraj bo jednak tak zestawiona ofensywa chyba jeszcze nigdy nie była. Wszystkie te rzeczy go obciążają i pogarszają jego obraz.
Teraz pozostała mu liga i w tym kilka meczy właśnie na Meazza z głównymi konkurentami.
Skepta
Posty: 352
Rejestracja: 17 mar 2013, 16:57
Kontakt:

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Skepta »

Jezu święty :lol: Inter rozczarowuje z meczu na mecz, z roku na rok od dobrych 8 lat a tu jakieś miłosne peany i litanie w kierunku Interu :lol:

Piekarz pisze: 15 mar 2019, 01:40 Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.
czyli ma sie rozumieć Inter niech trwa dalej w maraźmie i topi sie we własnym gównie, to wtedy bedzie najlepiej i wtedy wciąż czułbys sie wspaniale? hmm, tez sie przyzwyczailem do porażek i z każdej kolejnej jak ta wczorajsza mam po prostu beke, ale bez przesady z takimi tekstami.
BAGGIO1
Posty: 549
Rejestracja: 25 sie 2006, 19:27
Lokalizacja: Chełmno/Toruń

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: BAGGIO1 »

Niestety ale Spall nie potrafi wyciągnąć wniosków z poprzednich spotkań. Przegraliśmy w pełni zasłużenie. Szkoda, że ten sezon posypał się jak domek z kart. Zdecydowanie muszą zajść gruntowne zmiany, bo "projekt" nie wypalił. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jakimś cudem, drugi raz z rzędu, załapiemy się do przyszłorocznej LM.
NdOrom
Posty: 91
Rejestracja: 7 wrz 2006, 15:25
Kontakt:

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: NdOrom »

Biorac potrzebe awansu do CL to chyba jednak efekt nowej miotly przed arcywaznym meczem z Milanem wydaje sie zasadny. I pisze to badz co badz jako zwolennik Spala (choc chyba bardziej zwolennik stabilizacji na lawce). Z drugiej jednak strony oobeca sytuacja kadrowa nie wrozy i dla nowego trenera wynikow... Cho taki Mou za swoich najlepszych lat pewnie i by ich natchnal...
Ljarro
Posty: 2506
Rejestracja: 18 sty 2004, 13:12
Lokalizacja: Lublin

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Ljarro »

piłkaŻe Interu są najlepsi na świecie,
piłkaŻe Interu mają największe mięśnie,
Interu piłkaŻe, wszyscy by mogli być bramkarze
tacy dobrzy są i dobrze grająąąą
rararirarara
and1
Posty: 604
Rejestracja: 25 sie 2006, 17:56
Lokalizacja: Glasgow
Kontakt:

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: and1 »

To, ze Spalletti sie potracil kazdy wie. Ale wybaczyc i zapomniec nie moge pilkarzom braku jakiejkolwiek ambicji, woli walki i zaangazowania. Na czele z tym chorwackim smieciem, ktory juz w VFL uwazal sie za lepszego od reszty. Braki w umiejetnosciach mozna jakos zrozumiec ale cala reszte juz nie. Przyjscie kreta marotty jeszcze bardziej rozbabralo cale to gowno w tym klubie. Ciekawe, czy w jude tez moglby w najwazniejszym momencie sezonu ot tak odebrac komus opaske kapitana. Bilans zyskow i strat jest taki, ze tylko Inter traci. Ale moze o to chodzilo, Icardi odejdzie do jude za pol ceny, za jaka mogl odejsc po sezonie. Sam bohater chce rozmawiac z Il Presidente made in china ktorego non omen w klubie wiecznie nie ma a jak juz jest to nawet nie raczy sie z nim spotkac zeby porozmawiac i rozladowac troche sytuacje. Final tego jest taki, ze przyjezdzaja pazie z bundesligi i malo nas nie gromia na San Siro. Kolejna kompromitacja i mela w ryj kibicom tego klubu. Wcale bym sie nie dziwil jakby zaden Conte czy Mourinho nie chcial pracowac w tym klubie gdzie w kadrze mamy 4(?) zawodnikow z ktorymi mozna pracowac. Reszta to amatorzy i smiecie bez ambicji. Niedzielne derby beda pierwszymi ktore nie obejrze z wlasnego wyboru bo zwyczajnie szkoda czasu.
Mora
Posty: 2586
Rejestracja: 7 gru 2006, 22:35
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Mora »

Ljarro pisze: 15 mar 2019, 12:29 piłkaŻe Interu są najlepsi na świecie,
piłkaŻe Interu mają największe mięśnie,
Interu piłkaŻe, wszyscy by mogli być bramkarze
tacy dobrzy są i dobrze grająąąą
rararirarara
Kiedy ranne wstają zorze, wtedy Inter wygrać może, Inter to jest klub-potęga, a to nasza piękna wstęga :lol: Pozdrawiam jose_6 promili jeśli to czyta ;)
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt,
za daleko stąd
do gór złotych,
tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty,
Co za ludzie mordują się dla paru złotych?!
Krew solą tej ziemi,
w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
marcinek91081
Posty: 127
Rejestracja: 9 mar 2008, 17:51

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: marcinek91081 »

Tak jak przeczuwałem (wiedziałem) iż z tym burdelem w szatni to się nie miało prawa udać. Po babolu De Vrija przełączyłem kanał na swoim pilocie.

Hmm podobno Spalletti jakiś czas temu dostał ultimatum na wygranie czegoś w tym sezonie :-D
Seba
Posty: 1459
Rejestracja: 29 sie 2006, 19:53

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Seba »

marcinek91081 pisze: 15 mar 2019, 18:08 Hmm podobno Spalletti jakiś czas temu dostał ultimatum na wygranie czegoś w tym sezonie :-D
Jedyne co może wygrać, to dozgonny szacunek Perisica, któremu słodzi w każdym wywiadzie.
Obrazek
Piekarz
Posty: 2013
Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Piekarz »

Skepta pisze: 15 mar 2019, 11:42 Jezu święty :lol: Inter rozczarowuje z meczu na mecz, z roku na rok od dobrych 8 lat a tu jakieś miłosne peany i litanie w kierunku Interu :lol:

Piekarz pisze: 15 mar 2019, 01:40 Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.
czyli ma sie rozumieć Inter niech trwa dalej w maraźmie i topi sie we własnym gównie, to wtedy bedzie najlepiej i wtedy wciąż czułbys sie wspaniale? hmm, tez sie przyzwyczailem do porażek i z każdej kolejnej jak ta wczorajsza mam po prostu beke, ale bez przesady z takimi tekstami.
Nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi, a wytłumaczyć Ci tego niestety nie będę w stanie, bo to nie tylko kwestia logiki, ale przede wszystkim pewnej wrażliwości na otaczającą człowieka rzeczywistość i nadrzeczywistość.
Jaszczu91
Posty: 1733
Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Jaszczu91 »

Piekarz pisze: 15 mar 2019, 01:40 Parę-naście godzin przed tym meczem starałem się wytłumaczyć pewnej osobie, o co chodzi w kibicowaniu Interowi. Że to jest trochę "inne" kibicowanie, nie takie klasycznie pojmowane, że czekamy na mecze, cieszymy się z sukcesów drużyny, smucimy porażkami. Kibicowanie Interowi jest inną kategorią, jest dużo trudniejsze i dużo piękniejsze, jest czystsze. To są dwie bardzo trudne idee, które dzień po dniu wciela się w życie - idea przyjmowania na siebie ciosów bez żadnego usprawiedliwienia, z niewzruszoną akceptacją, bez wołań o pomstę, bez dociekań, bez poczucia, że się na to nie zasłużyło. I druga - idea wyczekiwania nieistniejącego prawdziwego Przełomu, którego nikt nigdy nie widział, nikt nie ma podstaw by w niego wierzyć, ale wierzy, karmi się tym. To jest niesamowite, nie zamieniłbym tego na nic innego. Mam zresztą wrażenie, że gdyby Inter naprawdę wyszedł z degrengolady, poczułbym się... osamotniony.

Moje tłumaczenia na nic się zdały, nie zrozumiała, nie zrozumie tego, dopóki nie spędzi z Interem kilku lat corocznych rozczarowań, upiornie pustej gry, coraz bardziej absurdalnych dramatów.

Przed meczem zresztą zjadłem z timonem obłędną pizzę, zbiliśmy parę piątek z nieszczęśnikami naszego pokroju, cierpliwie i z pokorą przyjęliśmy kolejne razy. Pewnie niedługo znowu obejrzymy ten antyfutbol.

Na zawsze Forza Inter. Czas na derby, które musimy wygrać.
Świetnie napisane. Też jestem tego zdania, że kibicowanie Interowi jest, jak to ująłeś ,,inne". To swego rodzaju syzyfowe prace. Syzyf toczył kamień pod górę a My dźwigamy mecze Interu. Ja naiwnie czekam na weekend aby zobaczyć swój ukochany klub. Z każdym dniem jest bliżej, bliżej... Napięcie narasta aż wreszcie nadchodzi dzień meczu. Pierwszy gwizdek i niesłychane emocje a potem znów masakra, kompromitacja, frustracja i Inter jak ten kamień Syzyfa spada na dno.

Kibicowanie Interowi to droga przez mękę ale jakoś dziwnie nie potrafię z tego zrezygnować. Wręcz przeciwnie. Chęć ponownego zobaczenia zwycięskiego Interu powoduje, że moja pasja jest jeszcze większa niż kilka lat temu.

Kiedyś bodaj Materazzi powiedział, że szalenie trudno jest byc kibicem Interu bo jest się skazanym na ciągłe porażki i rozczarowania. Ale kiedy przychodzi taki moment, że Inter wygrywa to jest to znakomite uczucie, którego z niczym nie da się porównać.

Już od dzisiaj odliczam dni do derbów mimo, że nie widzę nic pozytywnego w naszej grze i sytuacji kadrowej. Mimo to znów zasiądę przed Tv w niedzielę z naiwną nadzieją na zwycięstwo. Forza Inter
jacodj
Posty: 118
Rejestracja: 15 mar 2009, 18:59
Lokalizacja: polska

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: jacodj »

Ja też nie zrezygnuje bo Kocham Te barwy od ponad 20 lat! I wierzę że nadejdą chwilę w których będziemy szczęśliwi! FORZA INTER ⚫ 🔵
Skepta
Posty: 352
Rejestracja: 17 mar 2013, 16:57
Kontakt:

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Skepta »

jacodj pisze: 15 mar 2019, 19:45 Ja też nie zrezygnuje bo Kocham Te barwy od ponad 20 lat! I wierzę że nadejdą chwilę w których będziemy szczęśliwi! FORZA INTER ⚫ 🔵
myśle że kibic każdego klubu (z wyjątkiem gimbusów kibicujacych Barcy i Realowi) nie rezygnuje ze swojego ulubionego klubu z powodu braku wyników. Może mu sie zmniejszyc zainteresowanie, może oglądać mniej meczów niż wcześniej, ale nie zrezygnuje.
Kusy
Posty: 1403
Rejestracja: 4 wrz 2007, 15:07

Re: 1/8 finału Ligi Europy: Inter - Eintracht

Post autor: Kusy »

Skepta pisze: 16 mar 2019, 11:36
jacodj pisze: 15 mar 2019, 19:45 Ja też nie zrezygnuje bo Kocham Te barwy od ponad 20 lat! I wierzę że nadejdą chwilę w których będziemy szczęśliwi! FORZA INTER ⚫ 🔵
myśle że kibic każdego klubu (z wyjątkiem gimbusów kibicujacych Barcy i Realowi) nie rezygnuje ze swojego ulubionego klubu z powodu braku wyników. Może mu sie zmniejszyc zainteresowanie, może oglądać mniej meczów niż wcześniej, ale nie zrezygnuje.
Święte słowa
ODPOWIEDZ