Problem w tym że ja , jak i pewnie spoooora część ludzi którzy zagłosują na PiS nie uważają aby Konfederacja i panowie Braun, Korwin czy Liroy ( xDDDD) byli jakąkolwiek zmianą na lepsze. Śledzę polską polityke całkiem uważnie z 15 lat i moje wnioski są jasne, Korwin i jemu podobni = czysty populizm.
Gdyby na jesieni np. Pan Gwiazdowski wystartował z jakaś partią w wyborach parlamentarnych i miał takie wsparcie mediach jakie mial Petru 4 lata temu , to bedę pierwszym który bedzie sie starał namówić rodzine , znajomych czy sasiadow do tego aby na niego glosowali, bo tacy ludzie jak on mieliby szanse realnie zmienic Polske. Zdecydowanie Janusz Korwin Mikke Polski nie zmieni, no chyba że na gorsze
No ja uważam ze osoby które będą głosować na partie typu Konfederacja również nie muszą iść do urn , bo i po co ?
Szczerze nie rozumie tej fascynacji Konfederacją . Te same mordy ( nie do końca zrównoważone) , te same populistyczne pier dololo i zapewne te same 3% .
ps. żeby było jasne , nikogo nie oceniam, nie staram się narzucać co mają myśleć itd itp