Mauro Icardi
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: Mauro Icardi
Powiedz mi gdzie on by szedł za 80 mln ?
Przecież on nie wyjedzie po za Włochy wiec zostaje tylko Juve i Napoli
Nawet gdyby nie ta sytuacja(symulacja kontuzji i odebranie opaski) i tak bylibyśmy pod ścianą,bo chyba nie myślisz,że nagle znalazłyby się oferty po 80 mln gdzie przed aferą nigdy nie było tak dużych ofert.
Wanda podpisała kontrakt na kolejny sezon z Tiki-Taka i w dupie ma wyjazd za granice.. znowu będzie gwiazdą w TV,a przecież ona uwielbia kontrowersje.
Podobno Maxi Lopez też nie zgadza się na wyjazd za granice.
Przecież on nie wyjedzie po za Włochy wiec zostaje tylko Juve i Napoli
Nawet gdyby nie ta sytuacja(symulacja kontuzji i odebranie opaski) i tak bylibyśmy pod ścianą,bo chyba nie myślisz,że nagle znalazłyby się oferty po 80 mln gdzie przed aferą nigdy nie było tak dużych ofert.
Wanda podpisała kontrakt na kolejny sezon z Tiki-Taka i w dupie ma wyjazd za granice.. znowu będzie gwiazdą w TV,a przecież ona uwielbia kontrowersje.
Podobno Maxi Lopez też nie zgadza się na wyjazd za granice.
-
- Posty: 254
- Rejestracja: 22 lip 2012, 16:18
Re: Mauro Icardi
Absolutnie najmądrzejsza opinia w tym wątku, głos rozsądku i trzeźwego spojrzenia na sytuacje w tym morzu szamba, zgadzam się w 100%.Saff pisze: ↑15 lip 2019, 21:29 Oj biedny ten nasz Maurutek kochany, cały świat się na niego uwziął, nawet do reprezentacji nie jest powoływany, bo przecież Messi go nie lubił.
Teraz dwa krety turyńskie odstawiły go za nic od składu i nie dają grać...
Problem z Mauro stworzyliśmy sobie sami i bynajmniej nie odebraniem mu opaski kapitańskiej, tylko przyznaniem mu jej. Tylko dlatego, że w klubie kolejni zarządcy od Morattiego, przez Brankę, Fassone, Thohira i kolejnych, nie potrafili utrzymać tego, co wypracowaliśmy sobie w 2010 roku - stabilnej bazy równych, trzymających poziom piłkarzy.
I nagle pojawił się on, rycerz na białym koniu (biorąc pod uwagę Wandę to dosłownie i w przenośni), nasz zbawca, gówniarz, któremu podarowało się odpowiedzialność.
Sami sprowadziliśmy na siebie to nieszczęście, kiedy to kolejni hołubili go przymykając oczy na jego wybryki i zachcianki - a to spięcia z kibicami, które przecież nie przystoją kapitanowi, a to kolejne domagania się coraz większych pieniędzy, wypowiedzi Wandy i niedwuznaczne wpisy w social mediach, sugerujące jakieś niestowne flirty z Juventusem czy Napoli.
Nie było odważnego, który by po prostu powiedział:
- Słuchaj Mauro, szanujemy Ciebie, jesteś naszym kapitanem, doceniamy twój wkład w sukcesy klubu (w zasadzie ich brak, ale ładnie brzmi) - ale do rozmów o pieniądzach wrócimy po sezonie, a tymczasem skłoń żonę do tego, by bardziej zajęła się dziećmi niż brylowała w mediach, bo to nie bardzo sprzyja twoim i naszym interesom.
Nie - lepiej było siedzieć cicho, uśmiechać się i klepać Maurito po pupce, bo przecież najlepszy i siedzi w tym gównie, nie domaga się otwarcie transferu. Zuch chłopiec.
I nagle przybył, turyński szatan, który pewnie nawet nie potrafił spojrzeć Mauro prosto w oczy (he he) i powiedział - basta!
No i jak reaguje prawdziwy nasz kapitan, którego nie mieliśmy od czasu Javiera Wspaniałego? No przecież nie powie:
- Ok panie Marotta, rozumię tę decyzję, ale udowodnię na boisku, że się mylicie i dam z siebie wszystko żeby odzyskać tę opaskę.
Nie, przecież każdy wie, że rozumny dorosły człowiek strzeli focha, odmówi wyjazdu na mecz, będzie symulował kontuzję, szantażował to raz odejściem, to innym razem pozostaniem do końca kontraktu w klubie, nawet jeśli klub nie będzie na niego stawiał. No zuch chłopiec.
I nie zrozumcie mnie źle - szanuję to, co Icardi nam dał do tego momentu, ale to, jak zachował się na koniec w zasadzie przekreśla wszystkie gole, które dla nas zdobył. Bo czy dzięki niemu zdobyliśmy Scudetto? Nie. Coppa Italia? Nie. Ligę Europy? Nie.
Czy odebranie mu opaski było słusznym zabiegiem? Nie wiem i żaden z Was tego nie wie, bo tak na dobrą sprawę nie znamy rzeczywistych powodów, dla których przeszła ona na rzecz Samira.
Jedno jest pewne, że do czasu, kiedy doszło do tego zdarzenia:
- Mauro rozegrał w Serie A (mówię o bieżącym sezonie) 20 meczów, w których strzelił zaledwie 9 bramek, a więc był w rozbracie z formą;
- domagał się w trakcie swojego przeciętnego sezonu podwyżki płac - i nie mówcie, że robiła to Wanda, bo jeżeli zawodnik akceptuje tego typu wypowiedzi swojego agenta, to tak, jakby sam te słowa wypowiadał.
Jedno jest pewne - wreszcie ktoś miał odwagę wziąć gówniarza za mordę, a czy wyjdzie to na dobre czy złe dla klubu, to czas dopiero pokaże.
-
- Posty: 1403
- Rejestracja: 4 wrz 2007, 15:07
Re: Mauro Icardi
Ale nienawiść przez niektórych użytkowników przemawia. Obiektywizm dla niektórych jak widać jest obcym pojęciem, ale co zrobić, niektórzy później dorastają do pewnych sytuacji.
-
- Posty: 1487
- Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39
Re: Mauro Icardi
Dokładnie Kusy, a najbardziej dotyczy to tego całego Kapitano i kredensa007
-
- Posty: 2015
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: Mauro Icardi
Generalnie tak samo jak ten Kredens, który chciałby żeby Inter grał na stadionie nie większym niż Śląsk Wrocław, bardzo się zgadzam z tym tekstem. Do czego bym się przyczepił, to wyliczanie czego to nie zdobyliśmy dzięki Icardiemu. Udinese też nic nie zdobyło dzięki Di Natale i nie ma to żadnego znaczenia, jest legendą. A Icardi grał w Interze w takim okresie, w którym byliśmy na poziomie Udinese i i tak trzeba powiedzieć, że dzięki niemu po 7 latach wywalczyliśmy przełomowy awans do LM, ważniejszy niż dajmy na to Coppa Italia.Saff pisze: ↑15 lip 2019, 21:29 Oj biedny ten nasz Maurutek kochany, cały świat się na niego uwziął, nawet do reprezentacji nie jest powoływany, bo przecież Messi go nie lubił.
Teraz dwa krety turyńskie odstawiły go za nic od składu i nie dają grać...
Problem z Mauro stworzyliśmy sobie sami i bynajmniej nie odebraniem mu opaski kapitańskiej, tylko przyznaniem mu jej. Tylko dlatego, że w klubie kolejni zarządcy od Morattiego, przez Brankę, Fassone, Thohira i kolejnych, nie potrafili utrzymać tego, co wypracowaliśmy sobie w 2010 roku - stabilnej bazy równych, trzymających poziom piłkarzy.
I nagle pojawił się on, rycerz na białym koniu (biorąc pod uwagę Wandę to dosłownie i w przenośni), nasz zbawca, gówniarz, któremu podarowało się odpowiedzialność.
Sami sprowadziliśmy na siebie to nieszczęście, kiedy to kolejni hołubili go przymykając oczy na jego wybryki i zachcianki - a to spięcia z kibicami, które przecież nie przystoją kapitanowi, a to kolejne domagania się coraz większych pieniędzy, wypowiedzi Wandy i niedwuznaczne wpisy w social mediach, sugerujące jakieś niestowne flirty z Juventusem czy Napoli.
Nie było odważnego, który by po prostu powiedział:
- Słuchaj Mauro, szanujemy Ciebie, jesteś naszym kapitanem, doceniamy twój wkład w sukcesy klubu (w zasadzie ich brak, ale ładnie brzmi) - ale do rozmów o pieniądzach wrócimy po sezonie, a tymczasem skłoń żonę do tego, by bardziej zajęła się dziećmi niż brylowała w mediach, bo to nie bardzo sprzyja twoim i naszym interesom.
Nie - lepiej było siedzieć cicho, uśmiechać się i klepać Maurito po pupce, bo przecież najlepszy i siedzi w tym gównie, nie domaga się otwarcie transferu. Zuch chłopiec.
I nagle przybył, turyński szatan, który pewnie nawet nie potrafił spojrzeć Mauro prosto w oczy (he he) i powiedział - basta!
No i jak reaguje prawdziwy nasz kapitan, którego nie mieliśmy od czasu Javiera Wspaniałego? No przecież nie powie:
- Ok panie Marotta, rozumię tę decyzję, ale udowodnię na boisku, że się mylicie i dam z siebie wszystko żeby odzyskać tę opaskę.
Nie, przecież każdy wie, że rozumny dorosły człowiek strzeli focha, odmówi wyjazdu na mecz, będzie symulował kontuzję, szantażował to raz odejściem, to innym razem pozostaniem do końca kontraktu w klubie, nawet jeśli klub nie będzie na niego stawiał. No zuch chłopiec.
I nie zrozumcie mnie źle - szanuję to, co Icardi nam dał do tego momentu, ale to, jak zachował się na koniec w zasadzie przekreśla wszystkie gole, które dla nas zdobył. Bo czy dzięki niemu zdobyliśmy Scudetto? Nie. Coppa Italia? Nie. Ligę Europy? Nie.
Czy odebranie mu opaski było słusznym zabiegiem? Nie wiem i żaden z Was tego nie wie, bo tak na dobrą sprawę nie znamy rzeczywistych powodów, dla których przeszła ona na rzecz Samira.
Jedno jest pewne, że do czasu, kiedy doszło do tego zdarzenia:
- Mauro rozegrał w Serie A (mówię o bieżącym sezonie) 20 meczów, w których strzelił zaledwie 9 bramek, a więc był w rozbracie z formą;
- domagał się w trakcie swojego przeciętnego sezonu podwyżki płac - i nie mówcie, że robiła to Wanda, bo jeżeli zawodnik akceptuje tego typu wypowiedzi swojego agenta, to tak, jakby sam te słowa wypowiadał.
Jedno jest pewne - wreszcie ktoś miał odwagę wziąć gówniarza za mordę, a czy wyjdzie to na dobre czy złe dla klubu, to czas dopiero pokaże.
-
- Posty: 1709
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: Mauro Icardi
Piekarz pisze: ↑16 lip 2019, 11:08Generalnie tak samo jak ten Kredens, który chciałby żeby Inter grał na stadionie nie większym niż Śląsk Wrocław, bardzo się zgadzam z tym tekstem. Do czego bym się przyczepił, to wyliczanie czego to nie zdobyliśmy dzięki Icardiemu. Udinese też nic nie zdobyło dzięki Di Natale i nie ma to żadnego znaczenia, jest legendą. A Icardi grał w Interze w takim okresie, w którym byliśmy na poziomie Udinese i i tak trzeba powiedzieć, że dzięki niemu po 7 latach wywalczyliśmy przełomowy awans do LM, ważniejszy niż dajmy na to Coppa Italia.Saff pisze: ↑15 lip 2019, 21:29 Oj biedny ten nasz Maurutek kochany, cały świat się na niego uwziął, nawet do reprezentacji nie jest powoływany, bo przecież Messi go nie lubił.
Teraz dwa krety turyńskie odstawiły go za nic od składu i nie dają grać...
Problem z Mauro stworzyliśmy sobie sami i bynajmniej nie odebraniem mu opaski kapitańskiej, tylko przyznaniem mu jej. Tylko dlatego, że w klubie kolejni zarządcy od Morattiego, przez Brankę, Fassone, Thohira i kolejnych, nie potrafili utrzymać tego, co wypracowaliśmy sobie w 2010 roku - stabilnej bazy równych, trzymających poziom piłkarzy.
I nagle pojawił się on, rycerz na białym koniu (biorąc pod uwagę Wandę to dosłownie i w przenośni), nasz zbawca, gówniarz, któremu podarowało się odpowiedzialność.
Sami sprowadziliśmy na siebie to nieszczęście, kiedy to kolejni hołubili go przymykając oczy na jego wybryki i zachcianki - a to spięcia z kibicami, które przecież nie przystoją kapitanowi, a to kolejne domagania się coraz większych pieniędzy, wypowiedzi Wandy i niedwuznaczne wpisy w social mediach, sugerujące jakieś niestowne flirty z Juventusem czy Napoli.
Nie było odważnego, który by po prostu powiedział:
- Słuchaj Mauro, szanujemy Ciebie, jesteś naszym kapitanem, doceniamy twój wkład w sukcesy klubu (w zasadzie ich brak, ale ładnie brzmi) - ale do rozmów o pieniądzach wrócimy po sezonie, a tymczasem skłoń żonę do tego, by bardziej zajęła się dziećmi niż brylowała w mediach, bo to nie bardzo sprzyja twoim i naszym interesom.
Nie - lepiej było siedzieć cicho, uśmiechać się i klepać Maurito po pupce, bo przecież najlepszy i siedzi w tym gównie, nie domaga się otwarcie transferu. Zuch chłopiec.
I nagle przybył, turyński szatan, który pewnie nawet nie potrafił spojrzeć Mauro prosto w oczy (he he) i powiedział - basta!
No i jak reaguje prawdziwy nasz kapitan, którego nie mieliśmy od czasu Javiera Wspaniałego? No przecież nie powie:
- Ok panie Marotta, rozumię tę decyzję, ale udowodnię na boisku, że się mylicie i dam z siebie wszystko żeby odzyskać tę opaskę.
Nie, przecież każdy wie, że rozumny dorosły człowiek strzeli focha, odmówi wyjazdu na mecz, będzie symulował kontuzję, szantażował to raz odejściem, to innym razem pozostaniem do końca kontraktu w klubie, nawet jeśli klub nie będzie na niego stawiał. No zuch chłopiec.
I nie zrozumcie mnie źle - szanuję to, co Icardi nam dał do tego momentu, ale to, jak zachował się na koniec w zasadzie przekreśla wszystkie gole, które dla nas zdobył. Bo czy dzięki niemu zdobyliśmy Scudetto? Nie. Coppa Italia? Nie. Ligę Europy? Nie.
Czy odebranie mu opaski było słusznym zabiegiem? Nie wiem i żaden z Was tego nie wie, bo tak na dobrą sprawę nie znamy rzeczywistych powodów, dla których przeszła ona na rzecz Samira.
Jedno jest pewne, że do czasu, kiedy doszło do tego zdarzenia:
- Mauro rozegrał w Serie A (mówię o bieżącym sezonie) 20 meczów, w których strzelił zaledwie 9 bramek, a więc był w rozbracie z formą;
- domagał się w trakcie swojego przeciętnego sezonu podwyżki płac - i nie mówcie, że robiła to Wanda, bo jeżeli zawodnik akceptuje tego typu wypowiedzi swojego agenta, to tak, jakby sam te słowa wypowiadał.
Jedno jest pewne - wreszcie ktoś miał odwagę wziąć gówniarza za mordę, a czy wyjdzie to na dobre czy złe dla klubu, to czas dopiero pokaże.
Jak zwykle klasa.
Choć wpis Saffa o spojrzeniu Marotty prosto w oczy kapitalny
Pozdr.
-
- Posty: 1241
- Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mauro Icardi
Saff prowadź królu nas w tych katorżniczych dyskusjach dotyczących mercato i sytuacji Icardiego.Saff pisze: ↑15 lip 2019, 21:29 Oj biedny ten nasz Maurutek kochany, cały świat się na niego uwziął, nawet do reprezentacji nie jest powoływany, bo przecież Messi go nie lubił.
Teraz dwa krety turyńskie odstawiły go za nic od składu i nie dają grać...
Problem z Mauro stworzyliśmy sobie sami i bynajmniej nie odebraniem mu opaski kapitańskiej, tylko przyznaniem mu jej. Tylko dlatego, że w klubie kolejni zarządcy od Morattiego, przez Brankę, Fassone, Thohira i kolejnych, nie potrafili utrzymać tego, co wypracowaliśmy sobie w 2010 roku - stabilnej bazy równych, trzymających poziom piłkarzy.
I nagle pojawił się on, rycerz na białym koniu (biorąc pod uwagę Wandę to dosłownie i w przenośni), nasz zbawca, gówniarz, któremu podarowało się odpowiedzialność.
Sami sprowadziliśmy na siebie to nieszczęście, kiedy to kolejni hołubili go przymykając oczy na jego wybryki i zachcianki - a to spięcia z kibicami, które przecież nie przystoją kapitanowi, a to kolejne domagania się coraz większych pieniędzy, wypowiedzi Wandy i niedwuznaczne wpisy w social mediach, sugerujące jakieś niestowne flirty z Juventusem czy Napoli.
Nie było odważnego, który by po prostu powiedział:
- Słuchaj Mauro, szanujemy Ciebie, jesteś naszym kapitanem, doceniamy twój wkład w sukcesy klubu (w zasadzie ich brak, ale ładnie brzmi) - ale do rozmów o pieniądzach wrócimy po sezonie, a tymczasem skłoń żonę do tego, by bardziej zajęła się dziećmi niż brylowała w mediach, bo to nie bardzo sprzyja twoim i naszym interesom.
Nie - lepiej było siedzieć cicho, uśmiechać się i klepać Maurito po pupce, bo przecież najlepszy i siedzi w tym gównie, nie domaga się otwarcie transferu. Zuch chłopiec.
I nagle przybył, turyński szatan, który pewnie nawet nie potrafił spojrzeć Mauro prosto w oczy (he he) i powiedział - basta!
No i jak reaguje prawdziwy nasz kapitan, którego nie mieliśmy od czasu Javiera Wspaniałego? No przecież nie powie:
- Ok panie Marotta, rozumię tę decyzję, ale udowodnię na boisku, że się mylicie i dam z siebie wszystko żeby odzyskać tę opaskę.
Nie, przecież każdy wie, że rozumny dorosły człowiek strzeli focha, odmówi wyjazdu na mecz, będzie symulował kontuzję, szantażował to raz odejściem, to innym razem pozostaniem do końca kontraktu w klubie, nawet jeśli klub nie będzie na niego stawiał. No zuch chłopiec.
I nie zrozumcie mnie źle - szanuję to, co Icardi nam dał do tego momentu, ale to, jak zachował się na koniec w zasadzie przekreśla wszystkie gole, które dla nas zdobył. Bo czy dzięki niemu zdobyliśmy Scudetto? Nie. Coppa Italia? Nie. Ligę Europy? Nie.
Czy odebranie mu opaski było słusznym zabiegiem? Nie wiem i żaden z Was tego nie wie, bo tak na dobrą sprawę nie znamy rzeczywistych powodów, dla których przeszła ona na rzecz Samira.
Jedno jest pewne, że do czasu, kiedy doszło do tego zdarzenia:
- Mauro rozegrał w Serie A (mówię o bieżącym sezonie) 20 meczów, w których strzelił zaledwie 9 bramek, a więc był w rozbracie z formą;
- domagał się w trakcie swojego przeciętnego sezonu podwyżki płac - i nie mówcie, że robiła to Wanda, bo jeżeli zawodnik akceptuje tego typu wypowiedzi swojego agenta, to tak, jakby sam te słowa wypowiadał.
Jedno jest pewne - wreszcie ktoś miał odwagę wziąć gówniarza za mordę, a czy wyjdzie to na dobre czy złe dla klubu, to czas dopiero pokaże.
Przelałeś na przysłowiowy "papier" to co sądzą osoby niebędące w gronie #Saveicarditeam
Grazie.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: 19 sty 2010, 19:15
Re: Mauro Icardi
Saff już wyjaśnił temat.W Interze siedzą przecież profesjonaliści, fachowcy z wieloletnim doświadczeniem, wiedzą co robią, trzeba im zaufać.
Zresztą nikt poza klubem nie wie co tam Icardi jeszcze narozrabiał. Nie wszystko zapewne było mówione publicznie.
Zresztą nikt poza klubem nie wie co tam Icardi jeszcze narozrabiał. Nie wszystko zapewne było mówione publicznie.
-
- Posty: 2882
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mauro Icardi
Właśnie nadrobilem to co tu wykuliscie przez ostatnie dwa dni. Pięknie wszystko podsumował Saff. Stara szkoła.
Nadmienię tylko, że pisało kilka osób o tym, że można to było rozegrać tak żeby Icardi teraz odchodził za "normalne" pieniądze, w sensie 80 mln czy coś koło tego. Napisze tylko, że ja nie jestem pewien czy z ludźmi pokroju Mauro i Wanda, dalo się to rozegrać lepiej. I mam tu na myśli oczywiście czas od początku afery.
Nadmienię tylko, że pisało kilka osób o tym, że można to było rozegrać tak żeby Icardi teraz odchodził za "normalne" pieniądze, w sensie 80 mln czy coś koło tego. Napisze tylko, że ja nie jestem pewien czy z ludźmi pokroju Mauro i Wanda, dalo się to rozegrać lepiej. I mam tu na myśli oczywiście czas od początku afery.
-
- Posty: 1487
- Rejestracja: 26 sty 2019, 09:39
Re: Mauro Icardi
Może porozmawiajmy o naszej pozycji w negocjacjach. Zastanawiam się co my możemy a co nie.
Generalnie sądzę, że dziennikarze w żadnym stopniu nie są zorientowani na jakim tak naprawdę etapie jest sprzedaż Icardiego i jakie pieniądze w rzeczywistości możemy za niego otrzymać. Mi to wygląda na razie na zwykłe podchody ze strony Juventusu i Napoli, bo żaden z zespołów nie będzie przepłacać i prawdopodobnie wyżyłują cenę do minimum i wstrzymają się z decyzjami nawet do połowy sierpnia.
Pytanie jaką rolę przyjmiemy w negocjacjach? Generalnie jesteśmy w kompletnej dupie przez Marotte i jego decyzje, nie poradził sobie z sytuacją i odgrywamy prawdopodobnie trzeciorzędną rolę w tym wszystkim. Rola agenta w negocjacjach jest bezprecedensowa, a Wanda z nami rozmawiać pewnie nie będzie chciała wcale i taktykę negocjacyjną ustalać będą wspólnie z Paraticim.
Zawsze można palnąć, że Marotta zrobi odwet na Icardim i jak będzie trzeba to posadzi go na trybunach (w przypadku nie pojawienia się dobrej oferty), tylko jaki to ma cel? Tak respektujemy te zasady FFP i zdecydujemy się trzymać gościa na trybunach za którego nawet przy tak gównianej sytuacji zarobimy najwięcej tego lata? Bez sensu.
Generalnie to sprawa Icardiego jest znana od dawna i to że jest na sprzedaż wie każdy zorientowany klub od kilku tygodni i decyzja o ogłoszeniu, że Agentyńczyk jest poza planami nie zmienia naszej i tak chujowej sytuacji w negocjacjach. Kompletnie natomiast nie rozumiem dlaczego zdecydowaliśmy się na taki wariant przy Nainggolanie, który trenował cały tydzień w Lugano i teraz leci do Azji. To nie można było poczekać na konkretną ofertę, badać zainteresowanie, tylko kurwa tak po prostu wysapać w mediach? Idiotyczne.
Wracając do Icardiego, ja się bym chyba ucieszył z tych 40 baniek za Icardiego, bo naprawdę nie wierzę, że ktoś rzuci za niego +60, a szczerze boje się, że mogą nas konkretnie wyruchać i pójść za nawet mniejsze pieniądze.
Generalnie sądzę, że dziennikarze w żadnym stopniu nie są zorientowani na jakim tak naprawdę etapie jest sprzedaż Icardiego i jakie pieniądze w rzeczywistości możemy za niego otrzymać. Mi to wygląda na razie na zwykłe podchody ze strony Juventusu i Napoli, bo żaden z zespołów nie będzie przepłacać i prawdopodobnie wyżyłują cenę do minimum i wstrzymają się z decyzjami nawet do połowy sierpnia.
Pytanie jaką rolę przyjmiemy w negocjacjach? Generalnie jesteśmy w kompletnej dupie przez Marotte i jego decyzje, nie poradził sobie z sytuacją i odgrywamy prawdopodobnie trzeciorzędną rolę w tym wszystkim. Rola agenta w negocjacjach jest bezprecedensowa, a Wanda z nami rozmawiać pewnie nie będzie chciała wcale i taktykę negocjacyjną ustalać będą wspólnie z Paraticim.
Zawsze można palnąć, że Marotta zrobi odwet na Icardim i jak będzie trzeba to posadzi go na trybunach (w przypadku nie pojawienia się dobrej oferty), tylko jaki to ma cel? Tak respektujemy te zasady FFP i zdecydujemy się trzymać gościa na trybunach za którego nawet przy tak gównianej sytuacji zarobimy najwięcej tego lata? Bez sensu.
Generalnie to sprawa Icardiego jest znana od dawna i to że jest na sprzedaż wie każdy zorientowany klub od kilku tygodni i decyzja o ogłoszeniu, że Agentyńczyk jest poza planami nie zmienia naszej i tak chujowej sytuacji w negocjacjach. Kompletnie natomiast nie rozumiem dlaczego zdecydowaliśmy się na taki wariant przy Nainggolanie, który trenował cały tydzień w Lugano i teraz leci do Azji. To nie można było poczekać na konkretną ofertę, badać zainteresowanie, tylko kurwa tak po prostu wysapać w mediach? Idiotyczne.
Wracając do Icardiego, ja się bym chyba ucieszył z tych 40 baniek za Icardiego, bo naprawdę nie wierzę, że ktoś rzuci za niego +60, a szczerze boje się, że mogą nas konkretnie wyruchać i pójść za nawet mniejsze pieniądze.
-
- Posty: 688
- Rejestracja: 22 sie 2011, 15:08
Re: Mauro Icardi
Odet pisze: ↑16 lip 2019, 11:27Piekarz pisze: ↑16 lip 2019, 11:08Generalnie tak samo jak ten Kredens, który chciałby żeby Inter grał na stadionie nie większym niż Śląsk Wrocław, bardzo się zgadzam z tym tekstem. Do czego bym się przyczepił, to wyliczanie czego to nie zdobyliśmy dzięki Icardiemu. Udinese też nic nie zdobyło dzięki Di Natale i nie ma to żadnego znaczenia, jest legendą. A Icardi grał w Interze w takim okresie, w którym byliśmy na poziomie Udinese i i tak trzeba powiedzieć, że dzięki niemu po 7 latach wywalczyliśmy przełomowy awans do LM, ważniejszy niż dajmy na to Coppa Italia.Saff pisze: ↑15 lip 2019, 21:29 Oj biedny ten nasz Maurutek kochany, cały świat się na niego uwziął, nawet do reprezentacji nie jest powoływany, bo przecież Messi go nie lubił.
Teraz dwa krety turyńskie odstawiły go za nic od składu i nie dają grać...
Problem z Mauro stworzyliśmy sobie sami i bynajmniej nie odebraniem mu opaski kapitańskiej, tylko przyznaniem mu jej. Tylko dlatego, że w klubie kolejni zarządcy od Morattiego, przez Brankę, Fassone, Thohira i kolejnych, nie potrafili utrzymać tego, co wypracowaliśmy sobie w 2010 roku - stabilnej bazy równych, trzymających poziom piłkarzy.
I nagle pojawił się on, rycerz na białym koniu (biorąc pod uwagę Wandę to dosłownie i w przenośni), nasz zbawca, gówniarz, któremu podarowało się odpowiedzialność.
Sami sprowadziliśmy na siebie to nieszczęście, kiedy to kolejni hołubili go przymykając oczy na jego wybryki i zachcianki - a to spięcia z kibicami, które przecież nie przystoją kapitanowi, a to kolejne domagania się coraz większych pieniędzy, wypowiedzi Wandy i niedwuznaczne wpisy w social mediach, sugerujące jakieś niestowne flirty z Juventusem czy Napoli.
Nie było odważnego, który by po prostu powiedział:
- Słuchaj Mauro, szanujemy Ciebie, jesteś naszym kapitanem, doceniamy twój wkład w sukcesy klubu (w zasadzie ich brak, ale ładnie brzmi) - ale do rozmów o pieniądzach wrócimy po sezonie, a tymczasem skłoń żonę do tego, by bardziej zajęła się dziećmi niż brylowała w mediach, bo to nie bardzo sprzyja twoim i naszym interesom.
Nie - lepiej było siedzieć cicho, uśmiechać się i klepać Maurito po pupce, bo przecież najlepszy i siedzi w tym gównie, nie domaga się otwarcie transferu. Zuch chłopiec.
I nagle przybył, turyński szatan, który pewnie nawet nie potrafił spojrzeć Mauro prosto w oczy (he he) i powiedział - basta!
No i jak reaguje prawdziwy nasz kapitan, którego nie mieliśmy od czasu Javiera Wspaniałego? No przecież nie powie:
- Ok panie Marotta, rozumię tę decyzję, ale udowodnię na boisku, że się mylicie i dam z siebie wszystko żeby odzyskać tę opaskę.
Nie, przecież każdy wie, że rozumny dorosły człowiek strzeli focha, odmówi wyjazdu na mecz, będzie symulował kontuzję, szantażował to raz odejściem, to innym razem pozostaniem do końca kontraktu w klubie, nawet jeśli klub nie będzie na niego stawiał. No zuch chłopiec.
I nie zrozumcie mnie źle - szanuję to, co Icardi nam dał do tego momentu, ale to, jak zachował się na koniec w zasadzie przekreśla wszystkie gole, które dla nas zdobył. Bo czy dzięki niemu zdobyliśmy Scudetto? Nie. Coppa Italia? Nie. Ligę Europy? Nie.
Czy odebranie mu opaski było słusznym zabiegiem? Nie wiem i żaden z Was tego nie wie, bo tak na dobrą sprawę nie znamy rzeczywistych powodów, dla których przeszła ona na rzecz Samira.
Jedno jest pewne, że do czasu, kiedy doszło do tego zdarzenia:
- Mauro rozegrał w Serie A (mówię o bieżącym sezonie) 20 meczów, w których strzelił zaledwie 9 bramek, a więc był w rozbracie z formą;
- domagał się w trakcie swojego przeciętnego sezonu podwyżki płac - i nie mówcie, że robiła to Wanda, bo jeżeli zawodnik akceptuje tego typu wypowiedzi swojego agenta, to tak, jakby sam te słowa wypowiadał.
Jedno jest pewne - wreszcie ktoś miał odwagę wziąć gówniarza za mordę, a czy wyjdzie to na dobre czy złe dla klubu, to czas dopiero pokaże.
Jak zwykle klasa.
Choć wpis Saffa o spojrzeniu Marotty prosto w oczy kapitalny
Pozdr.
To Marotta już nie sabotażysta turyński?
-
- Posty: 1709
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: Mauro Icardi
Icardi stracił opaskę i mógł zostać dalej zawodnikiem Interu,ale on tego nie zaakceptował.Chciał zrobić to co chciał, pozostać kapitanem i jednocześnie pozwolić żonie mówić o swoich kolegach z drużyny, co tylko zechce.
Klub mu na to nie pozwolił wiec zaczął symulować kontuzje,to było nieakceptowalne. I sytuacja jest jaka jest,mam tylko nadzieje,że Sprzedamy Icara i w jego miejsce przyjdą Lukaku i Dzeko,ewentualnie Dzeko + jeszcze jedne napastnik.Oczywiste jest to,że konflikt w szatni to wina byłego kapitana bo pozwalał żonie na zbyt dużo,a kolego z drużyny się to nie podobało. To musiało się tak skończyć nie było innego wyjścia ze strony klubu.
Klub mu na to nie pozwolił wiec zaczął symulować kontuzje,to było nieakceptowalne. I sytuacja jest jaka jest,mam tylko nadzieje,że Sprzedamy Icara i w jego miejsce przyjdą Lukaku i Dzeko,ewentualnie Dzeko + jeszcze jedne napastnik.Oczywiste jest to,że konflikt w szatni to wina byłego kapitana bo pozwalał żonie na zbyt dużo,a kolego z drużyny się to nie podobało. To musiało się tak skończyć nie było innego wyjścia ze strony klubu.
-
- Posty: 1241
- Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mauro Icardi
Amen!Stryjek pisze: ↑19 lip 2019, 07:21 Icardi stracił opaskę i mógł zostać dalej zawodnikiem Interu,ale on tego nie zaakceptował.Chciał zrobić to co chciał, pozostać kapitanem i jednocześnie pozwolić żonie mówić o swoich kolegach z drużyny, co tylko zechce.
Klub mu na to nie pozwolił wiec zaczął symulować kontuzje,to było nieakceptowalne. I sytuacja jest jaka jest,mam tylko nadzieje,że Sprzedamy Icara i w jego miejsce przyjdą Lukaku i Dzeko,ewentualnie Dzeko + jeszcze jedne napastnik.Oczywiste jest to,że konflikt w szatni to wina byłego kapitana bo pozwalał żonie na zbyt dużo,a kolego z drużyny się to nie podobało. To musiało się tak skończyć nie było innego wyjścia ze strony klubu.
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: Mauro Icardi
Przykro mi, niektórzy kretyni zapominają, że ten dupek opuścił klub na 40 dni.
Nie powinien być rehabilitowany. Skończyło się, daj sobie spokój, wolę iść do Serie B z Longo na czele niż mieć tego niewdzięcznego klauna w Interze.
-
- Posty: 272
- Rejestracja: 4 lis 2007, 18:42
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mauro Icardi
Sprzedaż Icardiego który jest w fatalnej formie fizycznej z racji braku jakiegokolwiek przygotowania do sezonu bo jedyne co on robi w appiano to jakis aerobik też jest w pewnym sensie odwetem na niesfornym zawodniku możliwe, że nasi celowo przeciągają strune. Jeżeli Juve czy Napoli na prawde chca go jako realne wzmocnienie niech płacą jeżeli chcą promocje dostaną goscia bez przygotowania do sezonu czyli do gry będzie dopiero w listopadzie. Swoją drogą nikt tu nie wspomina o sytuacji w której nasz były kapitan wysrał się do trenera Spalettiego w szatni.
-
- Posty: 2882
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mauro Icardi
Ilekroć sobie przypomnę, że Icardi jest jeszcze piłkarzem Interu, i że ktoś taki w ogóle istnieje, nie mogę wyjść ze zdziwienia jak można być aż takim idiotą i takiej kaszanki sobie narobić.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Re: Mauro Icardi
i co to za argument? trenował w Lugano i trenuje samemu we włoszech, a lautaro gnije na plaży, kto ma lepszą formę? xdEndru pisze: ↑27 lip 2019, 19:15 Sprzedaż Icardiego który jest w fatalnej formie fizycznej z racji braku jakiegokolwiek przygotowania do sezonu bo jedyne co on robi w appiano to jakis aerobik też jest w pewnym sensie odwetem na niesfornym zawodniku możliwe, że nasi celowo przeciągają strune. Jeżeli Juve czy Napoli na prawde chca go jako realne wzmocnienie niech płacą jeżeli chcą promocje dostaną goscia bez przygotowania do sezonu czyli do gry będzie dopiero w listopadzie. Swoją drogą nikt tu nie wspomina o sytuacji w której nasz były kapitan wysrał się do trenera Spalettiego w szatni.
-
- Posty: 1403
- Rejestracja: 4 wrz 2007, 15:07
Re: Mauro Icardi
Dokl. Piter wyjaśnił. Zauważyłem, że niektórzy użytkownicy z automatu widzą tylko same złe rzeczy odnośnie Icara.Piter pisze: ↑28 lip 2019, 17:26i co to za argument? trenował w Lugano i trenuje samemu we włoszech, a lautaro gnije na plaży, kto ma lepszą formę? xdEndru pisze: ↑27 lip 2019, 19:15 Sprzedaż Icardiego który jest w fatalnej formie fizycznej z racji braku jakiegokolwiek przygotowania do sezonu bo jedyne co on robi w appiano to jakis aerobik też jest w pewnym sensie odwetem na niesfornym zawodniku możliwe, że nasi celowo przeciągają strune. Jeżeli Juve czy Napoli na prawde chca go jako realne wzmocnienie niech płacą jeżeli chcą promocje dostaną goscia bez przygotowania do sezonu czyli do gry będzie dopiero w listopadzie. Swoją drogą nikt tu nie wspomina o sytuacji w której nasz były kapitan wysrał się do trenera Spalettiego w szatni.
-
- Posty: 1241
- Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mauro Icardi
A niektórzy to najchętniej z Wandą by się zamienili i zostali partnerami Icardiego, bo tak nad nim się spuszczają.kusy pisze: ↑29 lip 2019, 10:57Dokl. Piter wyjaśnił. Zauważyłem, że niektórzy użytkownicy z automatu widzą tylko same złe rzeczy odnośnie Icara.Piter pisze: ↑28 lip 2019, 17:26i co to za argument? trenował w Lugano i trenuje samemu we włoszech, a lautaro gnije na plaży, kto ma lepszą formę? xdEndru pisze: ↑27 lip 2019, 19:15 Sprzedaż Icardiego który jest w fatalnej formie fizycznej z racji braku jakiegokolwiek przygotowania do sezonu bo jedyne co on robi w appiano to jakis aerobik też jest w pewnym sensie odwetem na niesfornym zawodniku możliwe, że nasi celowo przeciągają strune. Jeżeli Juve czy Napoli na prawde chca go jako realne wzmocnienie niech płacą jeżeli chcą promocje dostaną goscia bez przygotowania do sezonu czyli do gry będzie dopiero w listopadzie. Swoją drogą nikt tu nie wspomina o sytuacji w której nasz były kapitan wysrał się do trenera Spalettiego w szatni.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: Mauro Icardi
Różnica jest taka, że Lautaro korzysta z przynaleznego urlopu. Gdy Icar leżał na plaży to Lautaro zaiwaniał na Copa america. Margines lepiej ogarnie formę z Pintusem w tydzień niz icar w miesiąc solo na rowerkukusy pisze: ↑29 lip 2019, 10:57Dokl. Piter wyjaśnił. Zauważyłem, że niektórzy użytkownicy z automatu widzą tylko same złe rzeczy odnośnie Icara.Piter pisze: ↑28 lip 2019, 17:26i co to za argument? trenował w Lugano i trenuje samemu we włoszech, a lautaro gnije na plaży, kto ma lepszą formę? xdEndru pisze: ↑27 lip 2019, 19:15 Sprzedaż Icardiego który jest w fatalnej formie fizycznej z racji braku jakiegokolwiek przygotowania do sezonu bo jedyne co on robi w appiano to jakis aerobik też jest w pewnym sensie odwetem na niesfornym zawodniku możliwe, że nasi celowo przeciągają strune.
Jeżeli Juve czy Napoli na prawde chca go jako realne wzmocnienie niech płacą jeżeli chcą promocje dostaną goscia bez przygotowania do sezonu czyli do gry będzie dopiero w listopadzie. Swoją drogą nikt tu nie wspomina o sytuacji w której nasz były kapitan wysrał się do trenera Spalettiego w szatni.
-
- Posty: 1696
- Rejestracja: 23 lut 2012, 22:28
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Re: Mauro Icardi
jaka hipokryzja masakra xdRajin pisze: ↑29 lip 2019, 11:24Różnica jest taka, że Lautaro korzysta z przynaleznego urlopu. Gdy Icar leżał na plaży to Lautaro zaiwaniał na Copa america. Margines lepiej ogarnie formę z Pintusem w tydzień niz icar w miesiąc solo na rowerkukusy pisze: ↑29 lip 2019, 10:57Dokl. Piter wyjaśnił. Zauważyłem, że niektórzy użytkownicy z automatu widzą tylko same złe rzeczy odnośnie Icara.Piter pisze: ↑28 lip 2019, 17:26i co to za argument? trenował w Lugano i trenuje samemu we włoszech, a lautaro gnije na plaży, kto ma lepszą formę? xdEndru pisze: ↑27 lip 2019, 19:15 Sprzedaż Icardiego który jest w fatalnej formie fizycznej z racji braku jakiegokolwiek przygotowania do sezonu bo jedyne co on robi w appiano to jakis aerobik też jest w pewnym sensie odwetem na niesfornym zawodniku możliwe, że nasi celowo przeciągają strune.
Jeżeli Juve czy Napoli na prawde chca go jako realne wzmocnienie niech płacą jeżeli chcą promocje dostaną goscia bez przygotowania do sezonu czyli do gry będzie dopiero w listopadzie. Swoją drogą nikt tu nie wspomina o sytuacji w której nasz były kapitan wysrał się do trenera Spalettiego w szatni.
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: Mauro Icardi
Kusy natomiast widzi tylko jego bramki,a nie widzi syfu który robi w klubie.Nie przychodzi mu do głowy ,że ludzie mają go po prostu dość,klub już ma dość Mauro i jego żony. Nie bez powodu wywala się z klubu gościa który strzelił ponad 100 bramek, kto wie co jeszcze nawywijał.
-
- Posty: 1403
- Rejestracja: 4 wrz 2007, 15:07
Re: Mauro Icardi
Jestem obiektywny. Jak zrobi coś źle, mówię o tym głośno. Chciałem tylko napisać, że niektórzy użytkownicy, co by nie zrobił Icar zawsze widzą tylko zło, to już jest rodzaj jakieś mani z punktu psychologii.Stryjek pisze: ↑29 lip 2019, 11:50 Kusy natomiast widzi tylko jego bramki,a nie widzi syfu który robi w klubie.Nie przychodzi mu do głowy ,że ludzie mają go po prostu dość,klub już ma dość Mauro i jego żony. Nie bez powodu wywala się z klubu gościa który strzelił ponad 100 bramek, kto wie co jeszcze nawywijał.
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 21 maja 2019, 19:01
Re: Mauro Icardi
Ty chcesz by Icardi został mimo wszystko więc o jakim obiektywizmie ty mówisz ?kusy pisze: ↑29 lip 2019, 11:59Jestem obiektywny. Jak zrobi coś źle, mówię o tym głośno. Chciałem tylko napisać, że niektórzy użytkownicy, co by nie zrobił Icar zawsze widzą tylko zło, to już jest rodzaj jakieś mani z punktu psychologii.Stryjek pisze: ↑29 lip 2019, 11:50 Kusy natomiast widzi tylko jego bramki,a nie widzi syfu który robi w klubie.Nie przychodzi mu do głowy ,że ludzie mają go po prostu dość,klub już ma dość Mauro i jego żony. Nie bez powodu wywala się z klubu gościa który strzelił ponad 100 bramek, kto wie co jeszcze nawywijał.
Tobie zgrzyty w klubie nie przeszkadzają bo ty z nimi nie pracujesz,dlatego masz to gdzieś,bo to nie ty musisz pracować z konfliktowym gościem.
To decyzje jest podjęta dla dobra grupy,czy ty w swojej firmie trzymałbyś ludzi którzy psują atmosferę ?
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: Mauro Icardi
Dokładnie, o to się rozchodzi w tym wszystkim. Icar dał przyzwolenie na to aby wanda robiła co chciała i psuła atmosferę.w dodatku symulował kontuzje i zostawił drużynę w połowie sezonu. Nic tylko mu jeszcze oddać opaskę za zasługi co chłopaki?Stryjek pisze: ↑29 lip 2019, 12:07Ty chcesz by Icardi został mimo wszystko więc o jakim obiektywizmie ty mówisz ?kusy pisze: ↑29 lip 2019, 11:59Jestem obiektywny. Jak zrobi coś źle, mówię o tym głośno. Chciałem tylko napisać, że niektórzy użytkownicy, co by nie zrobił Icar zawsze widzą tylko zło, to już jest rodzaj jakieś mani z punktu psychologii.Stryjek pisze: ↑29 lip 2019, 11:50 Kusy natomiast widzi tylko jego bramki,a nie widzi syfu który robi w klubie.Nie przychodzi mu do głowy ,że ludzie mają go po prostu dość,klub już ma dość Mauro i jego żony. Nie bez powodu wywala się z klubu gościa który strzelił ponad 100 bramek, kto wie co jeszcze nawywijał.
Tobie zgrzyty w klubie nie przeszkadzają bo ty z nimi nie pracujesz,dlatego masz to gdzieś,bo to nie ty musisz pracować z konfliktowym gościem.
To decyzje jest podjęta dla dobra grupy,czy ty w swojej firmie trzymałbyś ludzi którzy psują atmosferę ?
-
- Posty: 1241
- Rejestracja: 23 cze 2006, 11:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mauro Icardi
PODWYŻKA I OPASKA DLA KAPITANA!!!!Rajin pisze: ↑29 lip 2019, 12:15Dokładnie, o to się rozchodzi w tym wszystkim. Icar dał przyzwolenie na to aby wanda robiła co chciała i psuła atmosferę.w dodatku symulował kontuzje i zostawił drużynę w połowie sezonu. Nic tylko mu jeszcze oddać opaskę za zasługi co chłopaki?Stryjek pisze: ↑29 lip 2019, 12:07Ty chcesz by Icardi został mimo wszystko więc o jakim obiektywizmie ty mówisz ?kusy pisze: ↑29 lip 2019, 11:59Jestem obiektywny. Jak zrobi coś źle, mówię o tym głośno. Chciałem tylko napisać, że niektórzy użytkownicy, co by nie zrobił Icar zawsze widzą tylko zło, to już jest rodzaj jakieś mani z punktu psychologii.Stryjek pisze: ↑29 lip 2019, 11:50 Kusy natomiast widzi tylko jego bramki,a nie widzi syfu który robi w klubie.Nie przychodzi mu do głowy ,że ludzie mają go po prostu dość,klub już ma dość Mauro i jego żony. Nie bez powodu wywala się z klubu gościa który strzelił ponad 100 bramek, kto wie co jeszcze nawywijał.
Tobie zgrzyty w klubie nie przeszkadzają bo ty z nimi nie pracujesz,dlatego masz to gdzieś,bo to nie ty musisz pracować z konfliktowym gościem.
To decyzje jest podjęta dla dobra grupy,czy ty w swojej firmie trzymałbyś ludzi którzy psują atmosferę ?
Żeby nie było - ironia.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 2 lut 2011, 20:35
Re: Mauro Icardi
A według mnie Mauro Icardi to zawodnik niesamowicie przereklamowany i przeceniany przez kibiców Interu.
Gdyby był światowa Topka to dawno jakiś klub zapłaciłby za niego.
Mówiono o jego wartości 100 mln, ale za gracza o jego charakterystyce to po prostu strata pieniędzy.
Strzelał ważne gole, tego mu nie można ujmować, ale ile było meczów gdzie miał kilkanaście kontaktów z piłką? Graliśmy w naprawdę większość czasu w 10 z nim na boisku.
Inna sprawa to taktyka Conte. Widać, że potrzeba w niej wysokich lub silnych napastników, którzy potrafią się zastawić i zgrać piłkę.
Icardi wygrywal zazwyczaj 1-2 na 10 takich pojedynkow siłowych że stoperami.
Gość jest dobry w kończeniu akcji, ale jeśli chcemy wejść na wyższy poziom musimy zbudować maszynę, w której każdy poszczegolny element będzie pracował na sukces całego zespołu.
Tyle w temacie.
Mam nadzieję, że dostaniemy za niego chociaż te 50 milionów.
Gdyby był światowa Topka to dawno jakiś klub zapłaciłby za niego.
Mówiono o jego wartości 100 mln, ale za gracza o jego charakterystyce to po prostu strata pieniędzy.
Strzelał ważne gole, tego mu nie można ujmować, ale ile było meczów gdzie miał kilkanaście kontaktów z piłką? Graliśmy w naprawdę większość czasu w 10 z nim na boisku.
Inna sprawa to taktyka Conte. Widać, że potrzeba w niej wysokich lub silnych napastników, którzy potrafią się zastawić i zgrać piłkę.
Icardi wygrywal zazwyczaj 1-2 na 10 takich pojedynkow siłowych że stoperami.
Gość jest dobry w kończeniu akcji, ale jeśli chcemy wejść na wyższy poziom musimy zbudować maszynę, w której każdy poszczegolny element będzie pracował na sukces całego zespołu.
Tyle w temacie.
Mam nadzieję, że dostaniemy za niego chociaż te 50 milionów.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: 20 wrz 2011, 22:50
Re: Mauro Icardi
Amen.Pjerun pisze: ↑29 lip 2019, 12:33 A według mnie Mauro Icardi to zawodnik niesamowicie przereklamowany i przeceniany przez kibiców Interu.
Gdyby był światowa Topka to dawno jakiś klub zapłaciłby za niego.
Mówiono o jego wartości 100 mln, ale za gracza o jego charakterystyce to po prostu strata pieniędzy.
Strzelał ważne gole, tego mu nie można ujmować, ale ile było meczów gdzie miał kilkanaście kontaktów z piłką? Graliśmy w naprawdę większość czasu w 10 z nim na boisku.
Inna sprawa to taktyka Conte. Widać, że potrzeba w niej wysokich lub silnych napastników, którzy potrafią się zastawić i zgrać piłkę.
Icardi wygrywal zazwyczaj 1-2 na 10 takich pojedynkow siłowych że stoperami.
Gość jest dobry w kończeniu akcji, ale jeśli chcemy wejść na wyższy poziom musimy zbudować maszynę, w której każdy poszczegolny element będzie pracował na sukces całego zespołu.
Tyle w temacie.
Mam nadzieję, że dostaniemy za niego chociaż te 50 milionów.
-
- Posty: 376
- Rejestracja: 22 paź 2011, 16:39
Re: Mauro Icardi
Icardi w ostatnie 3 sezony 70 bramek. Kto jeszcze miał takie statystyki w topowych ligach? Pytam z ciekawości.