Dowcipy

Czyli wszystko i nic :) Rozmowa o wszystkim i o wszystkich :)
ODPOWIEDZ
sopel19888
Posty: 251
Rejestracja: 9 sty 2008, 10:48
Lokalizacja: Wielkopolska

Odp: Dowcipy

Post autor: sopel19888 »

chodzi o to ze koles byl pedofilem? :p
I.F.C na zawsze!!! :)
Adriano_forever
Posty: 1280
Rejestracja: 18 mar 2009, 20:57
Lokalizacja: Krasnystaw mlekiem płynący

Odp: Dowcipy

Post autor: Adriano_forever »

Przychodzi facet do burdelu i mówi
-chciałbym kobiete
recepcjonista na to
-a ile ma pan pieniedzy?
-no no...no mam 5 zł
-wiesz pan co za 5 zł moze pan sobie pójść na zaplecze i konia zwalić
Recepcjonista patrzy facet wyszedł z pokoju. Po 15 minutach wraca.
Recepcjonista pyta sie faceta
-co ty tu jeszcze chcesz?
a on na to
-bo ja chciałem zapłacić  :))
Lepiej jest być pokonanym niż być fanem Milanu. - Nicola Berti
Matrix23
Posty: 91
Rejestracja: 24 lip 2007, 18:06
Lokalizacja: Devils Island

Odp: Dowcipy

Post autor: Matrix23 »

Przychodzi facet do burdelu i mówi, że chciałby po bzykać, burdel mama na to się pyta:
-Ile masz pieniędzy?
-Tylko złotówkę - odpowiada
-Eeee za złotówkę to możesz tylko dupę polizać.
Facet się chwilę zastanawia i myśli: dobre i to.
I tak liże, liże i nagle mówi do tej dziw.i
-TY masz owsiki!!
Na to dziw.a odpowiada:
-A co ty kur.. myslałeś, że za złotówkę to krewetki będziesz miał???


Przychodzi prostytutka do ginekologa i mówi:
-Panie doktorze nie rosna mi włosy na kroczu.
Lekarz odpowiada:
-Ile razy dziennie ma pani stosunek?
-Gdzieś tak 4-5 razy-odpowiada pacjentka
-Eeee, a widziała pani kiedyś żeby na autostradzie trawa rosła???
Metal thrashing mad
kjuska
Posty: 561
Rejestracja: 25 sie 2006, 18:20
Lokalizacja: Białystok

Odp: Dowcipy

Post autor: kjuska »

Drużynowe Mistrzostwa świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w ustach układa...

Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca.
- Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem.
Po tygodniu pacjent wraca do lekarza.
- Panie doktorze, nie pomogło.
- Niech pan teraz pije samo mleko! - doradził lekarz.
Chory zrobił, jak mu lekarz radził. A na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta się:
- A ciacho gdzie?

Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed świętym Piotrem. Ten mówi: - Niestety, przyjacielu - Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, otyłą i paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba. Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr przeznaczył.

Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka. - Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z taką paszczurą?! - Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i Święty Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym mięchem, które widzisz. Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem w biedzie.

Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli. - Hej, stary! Rany bosskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę? - Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się skończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy coś jak: "j****y podatek dochodowy od osób fizycznych"
Against Modern Football
Obrazek
MiRas.
Posty: 3346
Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
Lokalizacja: Loża Szyderców
Kontakt:

Odp: Dowcipy

Post autor: MiRas. »

Mały Jasio pyta się taty:
- Tato, tato, co to znaczy 'w teorii i w praktyce'
Tato myśli i myśli... i mówi:
- Hmmm synu idź do mamy i spytaj się czy dałaby murzynowi za 2 tysiące dolarów...
Syn idzie do mamy i się pyta:
- Mamo, mamo... dałabyś murzynowi za 2 tys. dolarów?
Na to mama:
- No wiesz synu.. na lodówkę by się przydało... na wakacje.. dałabym mu.
Syn idzie do ojca i mówi mu o tym, na to ojciec:
- Idź teraz do siostry i spytaj się o to samo.
Jasio idzie do siostry, zadaje to samo pytanie na co siostra:
- No wiesz... potrzeba mi na kino, na ciuchy, na nowe kosmetyki.. dałabym my za 2 tys. dolców..
Jasio znów idzie do ojca, mówi mu jak się ma sytuacja i ojciec mówi mu:
- To teraz idź do dziadka i spytaj się o to samo.
Jasio poszedł do dziadka, zadaje pytanie, a dziadzio odpowiada:
- Wiesz... emerytura mała, pieniędzy nie ma... dałbym murzynowi za 2 tys. dolarów...
Jasio znów wraca do ojca, mówi mu, że dziadzio też by dał murzynowi, na co ojciec odpowiada...:
- No i widzisz Jasiu.. w teorii to my mamy 6 tys. dolarów w gotówce, a w praktyce 2 k***y i pedała.

;)
Obrazek

____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.

Amen.
Nen
Posty: 1387
Rejestracja: 30 wrz 2006, 09:59
Lokalizacja: Droga Mleczna

Odp: Dowcipy

Post autor: Nen »

Pani w szkole kazała dzieciom narysować Aniołki. Kiedy dzieci skończyły ustawiły się w kolejkę do biórka pani nauczycielki by ta oceniła ich starania. Gdy przyszła pora na Jasia pani ze zdziwieniem pyta:
-Jasiu! Ty widziałeś dziecko drogie Aniołka z trzema skrzydełkami?
-A Pani widziała z dwoma?
God protect me
Adasko
Posty: 25
Rejestracja: 28 sie 2008, 21:23
Lokalizacja: Zgierz

Odp: Dowcipy

Post autor: Adasko »

Kiełben pisze: Wiecie jaki jest najlepszy kawał świata ??
Adriano przechodzi do Milanu hahahah udało mi się was rozsmieszyc ?? :P :P :P
Kiedyś jeszcze było nie możliwe żeby Adriano odszedł do Milanu a teraz....
Forza Internacionale
dzielik
Posty: 610
Rejestracja: 27 kwie 2004, 13:20
Lokalizacja: Bytom

Odp: Dowcipy

Post autor: dzielik »

Ja mam trochę (ale tylko trochę)już nieaktualny kawał sportowy;)

Trener Górnika Zabrze, Ryszard Wieczorek pewnego dnia począł zastanawiać się co by tu zrobić, żeby jego zespół w końcu opuścił ostatnie miejsce w tabeli, strzelił gola na wyjeździe, generalnie zaczął coś grać. Postanowił poprosić o pomoc swojego kolegę Macieja Skorżę, trenera Wisły. W końcu Wisła broni tytułu mistrza Polski, teraz też sobie nieźle radzi, na pewno Skorża ma jakieś tajemnicze metody. Umówił się więc Wieczorek ze Skorżą w Krakowie, na treningu Wisły. Tam trener Białej Gwiazdy tłumaczy swojemu koledze:
- Widzisz Rysiek, w piłce nie liczą się tylko umiejętności. Bardzo ważna jest też inteligencja graczy. Ja ten problem rozwiązałem tak: w trakcie treningu zadaję chłopakom zagadki.
Pan Ryszard nie bardzo rozumiał o co chodzi więc Skorża postanowił pokazać mu na przykładzie
-Zieńczuk chodź no - zawołał - powiedz no ty mi kto to jest: syn twojego ojca, ale nie jest twoim bratem.
Zieńczuk chwile się zastanawia po czym odpowiada:
- To ja panie trenerze!
-dobrze Marek wracaj do treningu. Widzisz jakie to proste - powiedział do Wieczorka
Wieczorek zaintrygowany postanowił metodę tę wprowadzić w Górniku. W trakcie treningu woła do siebie Tomka Hajtę:
-Tomek powiedz mi kto to jest: syn twojego ojca, ale nie jest twoim bratem.
Hajto chwilę się zastanawia
- Nie wiem panie trenerze, proszę mi dać czas do końca treningu, to coś na pewno wymyślę
-ok
Niestety, koniec treningu się zbliżał, a Hajto wciąż nie znał rozwiązania zagadki. Żeby uniknąć wpadki u trenera, postanowił poprosić o pomoc swojego kolegę Jurka Brzęczka. Ten jest w końcu doświadczony, na pewno da sobie radę. I rzeczywiście po chwili namysłu Brzęczek odpowiedział dumnie: "przecież to jestem ja!"
Tomek Hajto ucieszony biegnie do Wieczorka, że zna odpowiedź na zagadkę.
-No to powiedz mi Tomku, kto to w końcu jest: syn twojego ojca, ale nie jest twoim bratem
-To jest Jerzy Brzęczek!
- Jerzy Brzęczek? Oj Hajto aleś ty głupi! Przecież to Marek Zieńczuk!
"lepiej milczeć i wyglądać jak idiota, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"
Magiq
Posty: 153
Rejestracja: 19 gru 2007, 23:19
Lokalizacja: Wałbrzych

Odp: Dowcipy

Post autor: Magiq »

Bodzek pisze:
BoDzIo pisze: Dość brutalny dowcip

Wpada gościu do burdelu i prosi o kobiete w 9 miesącu ciąży, która już na dniach powinna mieć "rozwiązanie". Burdelmama mówi że ok i żeby wpadł jutro, ale ekstra zapłata. Gość zgadza sie i przychodzi następnego dnia. Płaci ekstra szmal, po czym burdelmama wskazuje mu pokój. Wchodzi, patrzy a tam naga kobieta w bardzo zaawansowanej ciąży już na niego czeka. Gościu ściąga szybko całe ubranie i podchodzi do kobiety. Ta gotowa na sex rozkracza sie... NAGLE facet wsadza jej ręke w *&%$^# i zaczyna grzebać, kręcić.
Kobieta: "Co Pan do cholery wyprawia?"
Klient: "Chwileczke, tylko sobie ustawie"
...
Starałem się, ale nie zrozumiałem :P
Chcial byzkac dziecko...teraz rozumiesz?:D
\"Ja nie kradne Scudetto, i w SerieB nigdy nie byłem...\"
\"... I nie przeszkadzaj mi już, bo dla mnie jest tylko Inter\"
GULI
Posty: 673
Rejestracja: 13 gru 2008, 17:11
Lokalizacja: Wlkp

Odp: Dowcipy

Post autor: GULI »

no to ja dodam coś od siebie...

1Czym różni się pizza od rumuńskiej prostytutki?
...........
-Pizze można zamówić bez grzybów !

2Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k***a nie mój rozmiar!!

3.Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
Obrazek
Magiq
Posty: 153
Rejestracja: 19 gru 2007, 23:19
Lokalizacja: Wałbrzych

Odp: Dowcipy

Post autor: Magiq »

Ona myśli: "25 lat razem. Ciekawa jestem, co kupi mi z tej okazji, może złoty pierścionek z brylantem, może futro ze srebrnych lisów, a może zabierze mnie na romantyczną kolację do Paryża?"
On myśli: "25 lat razem. Gdybym zabił ją w dniu ślubu, dziś wychodziłbym na wolność"
\"Ja nie kradne Scudetto, i w SerieB nigdy nie byłem...\"
\"... I nie przeszkadzaj mi już, bo dla mnie jest tylko Inter\"
iss84
Posty: 56
Rejestracja: 8 maja 2007, 22:55
Kontakt:

Odp: Dowcipy

Post autor: iss84 »

Studencka jajecznica: rano otwierasz pustą lodówkę, drapiesz jajka, zamykasz lodówkę.



Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp******cały makaron.



Na egzamin wtacza sie "lekko" podchmielony student:
- Pppaniee ppproofesorzee, czyy ppprzyjmie paan piijanegoo?
- Proszę wyjść i wrócić trzeźwy!
- Aaale jaa baardzoo pppanaa prooszeee...
- Bez dyskusji! Proszę wyjść!
- Alee pppaniee proofessorzee...Tto naapraaawdee oostatnii raaaz...
-NIE! WYNOCHA STAD!!!
- Ale naapraaawdeee! Nieech siee paaan zgodzi!
- No dobrze, ale żeby mi to bylo ostatni raz!
- OK, chloopaaakii! Wnieescieee go!
Obrazek
Obrazek
Nen
Posty: 1387
Rejestracja: 30 wrz 2006, 09:59
Lokalizacja: Droga Mleczna

Odp: Dowcipy

Post autor: Nen »

Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
God protect me
ElPolako
Posty: 260
Rejestracja: 17 wrz 2007, 15:11

Odp: Dowcipy

Post autor: ElPolako »

Spotyka sie w barze Rusek, Niemiec i Waszka G
-Rusek zamawia piwo
-Niemiec zamawia piwo
-A Waszka G to pierdoli i zdejmuje kominiare.
Obrazek
Nen
Posty: 1387
Rejestracja: 30 wrz 2006, 09:59
Lokalizacja: Droga Mleczna

Odp: Dowcipy

Post autor: Nen »

Handlowiec wybrał sie do Kaliforni w interesach i zatrzymał się w motelu. Następnego dnia rano recepcjonista zauważył, że handlowiec ma strasznie nieszczęśliwa minę i pyta:
- Wszystko w porządku, Sir? Czy coś było nie tak w pańskim pokoju?
Handlowiec odpowiada:
- O drugiej nad ranem obudził mnie wielki kowboj, który usiał na mojej klacie, przystawił mi broń do skroni i zagroził, że jeśli nie zrobie mu laski, to odstrzeli mi łeb swoim wielkim rewolwerem...
- To straszne, Sir! I co Pan zrobił?!
- A słyszałeś jakieś j***ne strzały?!
God protect me
Chuchu
Posty: 2207
Rejestracja: 28 sie 2006, 09:46
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: Dowcipy

Post autor: Chuchu »

Miałem kiedyś koleżankę, która po ścięciu włosów na krótko zaczęła być mylona z facetem i bardzo ją to denerwowało. Byliśmy na jakimś koncercie i nonstop ktoś wyjeżdżał do niej per "koleś", "ziomal" itd.
Stoimy w kolejce po piwko i jakiś kolo zagadał coś mniej więcej w stylu:
- Hej maleńka!
Po tym tekście na jej twarzy pojawiła się autentyczna radość. Odwraca się z uśmiechem do kolesia, a on spojrzał i powiedział:
- Eee... Przepraszam ziomal...
Nen
Posty: 1387
Rejestracja: 30 wrz 2006, 09:59
Lokalizacja: Droga Mleczna

Odp: Dowcipy

Post autor: Nen »

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie specjalisty. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
- Dywan w salonie... - Myśli kobieta. - Nic dziwnego, że mnie i Harryemu nic nie wychodziło...
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych katów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLALA!!!!
God protect me
Evrinho
Posty: 7
Rejestracja: 5 kwie 2009, 19:17
Lokalizacja: Unisław

Odp: Dowcipy

Post autor: Evrinho »

Blondynka i facet wchodzą do windy.Facet pyta:
-na Drugie?
blondynka odpowiada:
-Barbara

__________
Ratownik pyta Jasia:
-Jasiu jak nauczyłeś się pływać?
-tatuś wrzucał mnie na środek jeziora i musiałem dopłynąć do brzegu
-oj to pewnie trudno było dopłynąć?
-nie,jeszcze trudniej było wydostać się z worka.

___________
Jasiu wchodzi do klasy z hukiem.Nauczycielka krzyknęła:
-Jasiu natychmiast wyjdz z klasy i wejdz tak samo jak robi to Twój tata gdy wraca do domu.
Wieć Jasiu wyszedł,ponownie wszedł otwierając drzwi nogą i krzyknął:
-I co kur*a nie spodziewałaś się mnie tak szybko?!
SPRZEDAM ROWER
STAN IDEALNY!
http://www.youtube.com/watch?v=k7ZEshyZVOo
Kto chętny pisać!
Gadu-Gadu 2012257 lub priv
Minister
Posty: 1728
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Odp: Dowcipy

Post autor: Minister »

Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi i wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spierdala.
"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
Biały
Posty: 315
Rejestracja: 11 wrz 2006, 14:11
Lokalizacja: Ciechanów

Odp: Dowcipy

Post autor: Biały »

Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał Kazik.
- "To nie jest twoja sypialnia.Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" odpowiedział facet.
- "Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiastwrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"
"Po podaniu ręki Milaniście, myję ją. Po podaniu ręki Juventino, liczę swoje palce" - Peppino Prisco

M. ;**

http://www.youtube.com/watch?v=-v3IVxeix1Y  "Bassiamo i toni" ;D
Baszczu
Posty: 535
Rejestracja: 25 sie 2006, 14:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Dowcipy

Post autor: Baszczu »

Do ruszającego autobusu biegnie facet, krzycząc:
- Ludzie, zatrzymajcie autobus, bo się spóźnię do pracy!
- Panie kierowco! - Wołają pasażerowie. - Niech się Pan zatrzyma!
Zadowolony mężczyzna wsiada i mówi z ulgą:
- Uff, nie spóźniłem się do pracy. Bileciki do kontroli proszę!
Minister
Posty: 1728
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Odp: Dowcipy

Post autor: Minister »

Ostatnio zmieniony 7 lip 2009, 17:17 przez Minister, łącznie zmieniany 1 raz.
"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
I(1)N(9)T(0)E(8)R
Posty: 272
Rejestracja: 4 paź 2007, 14:13
Lokalizacja: Lublin

Odp: Dowcipy

Post autor: I(1)N(9)T(0)E(8)R »

Mąż zwraca się do żony:
- Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w lotto?
- Wzięłabym połowę i Cię zostawiła!
- Masz tu 8 złotych i wypier....!!!
Ostatnio zmieniony 7 lip 2009, 21:20 przez Ljarro, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Baszczu
Posty: 535
Rejestracja: 25 sie 2006, 14:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Dowcipy

Post autor: Baszczu »

Szalejący kryzys finansowy. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć brachu, ciężkie czasy nam nastały... jak sypiasz?
- Jak niemowlę!
- Żartujesz?
- Nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
Minister
Posty: 1728
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Odp: Dowcipy

Post autor: Minister »

http://www.youtube.com/watch?v=lF1HYmqK ... re=related

Trochę chyba goscu przesadził z Alko albo z Dragami:D
"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
air87
Posty: 414
Rejestracja: 29 mar 2008, 22:07
Lokalizacja: Pzn

Odp: Dowcipy

Post autor: air87 »

Ostatnio przeczytane/znalezione w pewnej gazecie kolorowej:

Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach.
Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci maja już kochanków.
---------
Pomyśleć, sąsiedzie, że wasz Maniuś się dziś żeni! A jeszcze wczoraj raczkowało to na czworakach po podwórku, taplało się w kałużach, gaworzyło...
-No, wieczór kawalerski miał wczoraj
---------
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej oto wypowiedzi:
-Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu.
Nen
Posty: 1387
Rejestracja: 30 wrz 2006, 09:59
Lokalizacja: Droga Mleczna

Odp: Dowcipy

Post autor: Nen »

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
God protect me
Minister
Posty: 1728
Rejestracja: 16 lut 2008, 17:43
Lokalizacja: Giuseppe Meazza

Odp: Dowcipy

Post autor: Minister »

"Gdy padnie tolerancji mur
i przejrzą na oczy Rodacy.
pedofilom na szyję sznur!
a geje do obozów pracy!"
BoDzIo
Posty: 663
Rejestracja: 28 wrz 2006, 15:02
Lokalizacja: Jaworzno

Odp: Dowcipy

Post autor: BoDzIo »

Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze
się bawią, i nagle ona zaczyna mówic o nowym drinku. Im wiecej o nim
mówi, tym bardziej sie podnieca i w koncu namawia chlopaka, aby zamówil
sobie takiego drinka. Chlopak sie zgadza. Barman podaje drinka i
umieszcza na stole nastepujace skladniki: solniczke, kieliszek
smietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. Chlopak
patrzy na skladniki z glupia mina, wiec dziewczyna mu tlumaczy: - Po
pierwsze, sypiesz troche soli na jezyk, po drugie, wypijasz kieliszek
Baileya i trzymasz w ustach, a nastepnie zapijasz wszystko sokiem z
limonki. Brzmi niezbyt apetycznie, ale on pragnie pokazac, ze jest
prawdziwym mezczyzna: Sypie sól na jezyk - slone, ale OK. Dalej idzie
likier - gladki, aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo! W koncu bierze
kieliszek z limonka... W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie
ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys sie zwarza, w
trzeciej-slono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przelyk. To
wywoluje,oczywiscie, odruch wymiotny, ale nie chcac sprawic dziewczynie
przykrosci, przelyka z trudem. Kiedy udaje mu sie opanowac, obraca sie
do dziewczyny i pyta.
- Jak sie ten cholerny drink nazywa ?
- "Zemsta za Loda" ......."

Szału nie ma:)
Kiedyś Byłaś Młodą Kurwą, Dzisiaj Jesteś Starą Damą !!
Kryszał
Posty: 161
Rejestracja: 14 paź 2007, 15:28
Lokalizacja: Tychy

Odp: Dowcipy

Post autor: Kryszał »

Do domu Kowalskich przychodzi pan z kontroli ludności.
- Przepraszam pana bardzo, mam pytanie, czy tu mieszkają homoseksualiści?
- Hmmm... zapytam żonę:
- Heniek, czy tu mieszkają homoseksualiści?

ech... ;)
Marco Materazzi ps. MATRIX (ur. 19 sierpnia 1973 w Lecce)
ODPOWIEDZ