Luciano Spalletti i jego przygotowanie taktyczne do pojedynku derbowego - to główny temat po ostatnim gwizdku arbitra Tagliavento w meczu Interu z Milanem. Sam zainteresowany nie krył radości ale także wytknął kilka błędów swoim podopiecznym. Poniżej zapis rozmowy trenera z dziennikarzami Premium Sport, a także krótka wypowiedź dla klubowej telewizji InterTV.
To chyba dobra sytuacja: wygrana w Derbach przed wyjazdem do Neapolu aby zagrać spotkanie tracąc w tabeli tylko 2 punkty?
- Oczywiście, że wygrana w Derbach ma swój wspaniały smak. Takie mecze dodają entuzjazmu jak żadne inne. Nie możemy jednak oderwać się od realizmu, czeka nas dokładna analiza naszej gry. Dziś udało nam się pozostać profesjonalistami do końca spotkania. Potrafiliśmy zdiagnozować swoje błędy, zareagować na dobrą grę rywala i ostatecznie wyrwać Milanowi komplet punktów.
Czy w trakcie meczu był moment, w którym zwątpiłeś w wygraną?
- W tym zawodzie sprowadzasz na siebie kłopoty kiedy tylko dopuścisz do siebie myśl, że w ogóle możesz się w nich znaleźć. Takie mecze jak dzisiejsze trzeba przeżyć w 100% i cieszyć się z prowadzonej gry - nie każdy ma w życiu możliwość poprowadzenia zespołu w chociaż jednym takim spotkaniu. Mediolan słynie ze swoich przepięknych Derbów dlatego, że one zawsze były takie jak ten mecz dziś. Pełne emocji i wielkiego show, bez względu na to kto wygrywał na przestrzeni lat.
Icardi wydaje się być nie do zatrzymania kiedy udaje nam się rozegrać piłkę na skrzydło w odpowiednim tempie, prawda?
- Przede wszystkim nie możemy zapominać, że nie ma dobrej gry skrzydłami jeśli nie będziemy potrafili zdominować gry w środku pola. To od tego zaczyna się każda akcja. W drugiej połowie mieliśmy z tym sporo kłopotów co było efektem zmian taktycznych Montelli, który ewidentnie kazał grać swojemu zespołowi górną piłką zamiast trzymania piłki na ziemi jak miało to miejsce przez pierwsze 45 minut. Co do Icardiego to piłki grane za linię obrony rywala, tak jak przy asyście Candrevy, to jego specjalność.
Icardiemu zdażało się dziś odbierać piłki nawet Bigli, później kreował też akcje ofensywne. Jakiego słowa użyłbyś dziś żeby go ocenić?
- Wspaniały. To, że na Mauro spoczywają także inne zadania taktyczne niż strzelanie bramek jest oczywiste. Ale nawet odkładając to na bok muszę podkreślić jego codzienne podejście do piłki: to zawodnik który zawsze słucha, stara się zrozumieć czego potrzebuje drużyna. Jego wkład w takich meczach jak dziś jest fundementalny. On potrafi przebiec sprintem 60 metrów żeby tylko nie zgubić krycia i pomóc w defensywie. Przy tym musi być zawsze w ruchu aby nie ułatwiać krycia rywalom. Jego siła i technika są imponujące, to napastnik kompletny. Biorąc pod uwagę jego wiek, jego rola na boisku jego ogromna. Do tego ciągle się rozwija.
Co musi zrobić Inter aby strzelić w Neapolu i zagrać na 0 z tyłu?
- Zawsze chcę oglądać zespół taki jak dziś. Tak musimy grać z najmocniejszymi przeciwnikami. Nosząc koszulkę Interu masz na sobie szereg obowiązków. Każdym meczem musisz wysyłać sygnał rywalom i własnym fanom. Chcemy pokazać, że stać nas na dobrą grę przeciwko Napoli.
Jesteś w stanie podać konkretne detale, które zaważyły dziś o zwycięstwie Interu?
- Potrafiliśmy wykorzystać moment, który dostaliśmy od Milanu. Montella ma rację mówiąc, że zagrali oni bardzo dobrą drugą połowę. Wiązało się to jednak z tym, że mocno szarpnęli i zgubili tempo rzucając się do ataku. Borini był bardzo groźny ale siły nie pozwalały mu wracać do obrony tak jak robił to na początku meczu. Takie detale pozwały nam pozyskać więcej miejsca na skrzydłach - potrafiliśmy to przekuć na zagrożenie pod ich bramką jak chociażby w przypadku sytuacji Edera. Dziś kilka momentów wskazywało też na nasze braki w obronie, szczególnie na bokach. Mieliśmy problemy ze skrzydłowymi Milanu, ale udało nam się wyeliminować zagrożenie w końcówce meczu.
***
inter.it - Dziś widziałem piłkarzy traktujących swój zawód bardzo poważnie i wykonujących swoje zadania w najbardziej profesjonalny z możliwych sposobów. Jesteśmy pełni entuzjazmu ale też realnie patrzymy w przyszłość. Zgromadzone do tej pory punkty pozwolą nam w spokoju przygotowywać się do meczu z Napoli. Nadal możemy się rozwijać. Sarri wykonuje w Neapolu wspaniała robotę, my pojedziemy tam jednak z podniesionymi głowami.
Komentarze (1)