Inter Mediolan pewnie wygrał 5:0 spotkanie rozgrywane w ramach 15. kolejki Serie A z Chievo. Bramki dla Nerazzurrich strzelili Perisić (x3),Icardi oraz Skriniar.
Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszyli gospodarze. Już w trzeciej minucie były kapitan Nerazzurrich, Andrea Ranocchia był bliski pokonania bramkarza strzałem głową. Niestety piłka po próbie Włocha przeleciała tuż nad poprzeczką i grę wznowił bramkarz Chievo. W 7. minucie do długiego podania w polu karnym doszedł Candreva. Skrzydłowy Interu z dużego kąta oddał silny strzał w kierunku bramki jednak bramkarz gości z trudem sparował piłkę na rzut rożny. W 12. minucie swojego szczęścia strzałem sprzed pola karnego spróbował Davide Santon. Piłka niestety przeleciała tuż obok prawego słupka bramki bronionej przez Sorrentino. W 14. Minucie refleksem popisał się Handanović, który uratował Inter przed stratą bramki. Bardzo groźny dzisiaj przy stałych fragmentach gry jest Ranocchia, który często dochodzi do dośrodkowań, brakuje jednak trochę celności. W 23. Minucie oglądaliśmy pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Kolejny raz groźny strzał z dystansu oddał Santon, bramkarz Chievo sparował piłkę przed siebie wprost pod nogi Perisicia. Chorwat strzałem z pierwszej piłki huknął w kierunku bramki i piłka ostatecznie wylądowała w siatce. Było 1:0. W 35. Minucie kolejny celny strzał z dystansu oddał jeden z gości. Po raz kolejny Handanović nie miał problemu ze złapaniem tej piłki. W 39. Minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Chievo znalazł się Icardi. Argentyńczyk pewnym strzałem w lewy dolny róg bramki podwyższył wynik na 2:0. Przewaga Interu w tym spotkaniu była widoczna gołym okiem. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się nic godnego odnotowania.
W 48. Minucie piłkarze Chievo pogubili się i stracili piłkę w środkowej części boiska. Bo indywidualnym rajdzie Candreva z odległości około 25 metrów do bramki gości zdecydował się na silny strzał. Niestety piłka nie trafiła w światło bramki i grę wznowił bramkarz. Chwilę później swojego szczęścia ze skraju pola karnego spróbował Brozović, niestety również niecelnie. W 53. minucie strzał z pierwszej piłki oddał Perisić, niestety bramkarz Chievo złapał piłkę. Dwie minuty później żółtą kartkę za wślizg od tyłu dostał D'Ambrosio. W 57. Minucie było już 3:0 dla Interu. Indywidualnym rajdem popisał się Chorwat, który mocnym strzałem po długim rogu pokonał bezradnego w tej sytuacji Sorrentino. Nie trzeba było długo czekać na kolejną bramkę. Chwilę po wznowieniu gry z kontratakiem wyszli piłkarze Interu. Candreva dośrodkował w pole karne, akcje zamykał Skriniar i pewnym strzałem głową pokonał bramkarza gości. Deklasacja. W 75. Minucie cały stadion wstał i zaczął bić brawo, ponieważ trener Interu zdecydował się na zmianę. Na boisku w miejsce Icardiego zameldował się Eder. Minutę później w miejsce D'Ambrosio pojawił się Dalbert. W 78. minucie z dystansu huknął Perisić, piłka zatrzepotała jednak w bocznej siatce. Piłkarze Interu w tym spotkaniu zorganizowali sobie turniej strzelecki. Chwilę po Perisiciu z dystansu swojego szczęścia spróbował Brozović. Niecelnie, ale było bardzo blisko. W 85. minucie boisko opuścił dobrze dysponowany dziś Candreva, a w jego miejsce pojawił się Karamoh. W 88. minucie Karamoh mógł strzelić swoją pierwsza bramkę w Interze, jednak strzał francuza minął lewy słupek bramki Chievo zaledwie o kilka centymetrów. W ostatniej minucie czasu regulaminowego gdyby nie dobra interwencja bramkarza gości to Perisić skompletowałby hattricka. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Perisić zdobył swoją trzecią bramkę. Chorwat wykorzystał zamieszanie w polu karnym i celnym strzałem umieścił piłkę tuż przy prawym słupku. Tym oto miłym akcentem zakończył ten piękny dla kibiców Interu mecz. 5:0!!
Inter Mediolan 5:0 Chievo Verona
Bramki: 23', 57' oraz 90+2' Perisić, 38' Icardi, 60' Skriniar
Żółte kartki: D'Ambrosio
INTER: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 37 Skriniar, 13 Ranocchia, 21 Santon; 20 B. Valero, 77 Brozovic; 87 Candreva, 10 J. Mario, 44 Perisic; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 7 Cancelo, 11 Vecino, 17 Karamoh, 23 Eder, 29 Dalbert, 55 Nagatomo, 99 Pinamonti.
Trener: Luciano Spalletti
CHIEVO: 70 Sorrentino; 29 Cacciatore, 5 Gamberini, 3 Dainelli, 18 Gobbi; 77 Bastien, 4 Rigoni, 97 DePaoli; 23 Birsa, 69 Meggiorini, 45 Inglese.
Ławka rezerwowych: 90 Seculin, 98 Confente, 2 Jaroszynski, 7 Garritano, 9 Stepinski, 10 Gaudino, 11 Leris, 12 Cesar, 14 Bani, 20 Pucciarelli, 31 Pellissier, 40 Tomovic.
Trener: Rolando Maran
Sędzia: Calvarese
Komentarze (31)
P.S. Przypomniało mi się jak niektóre osoby się burzyły na tej stronie, że Perisic do nas przychodzi, a ma "krzywy ryj" i na pewno nic nie wniesie do drużyny i nikt nie kupi koszulki z jego nazwiskiem xD
Trochę martwi forma Joao Mario... miałem nadzieję, że będzie naprawdę ogromnym wzmocnieniem, a chłopak chyba nie odnajduje się we włoskiej piłce. Ale to, co robi w pomocy Borja Valero, to po prostu czysta przyjemność do oglądania. Mądre przerzucanie ciężaru gry, bez schematów, a jednocześnie z doświadczeniem i świetnym czuciem gry. Czasem zwykłą przebieżką parę metrów robi miejsce na podanie lub drybling - moim zdaniem, to jeden z lepszych transferów Interu w ostatnich latach. Do Skriniara nie byłem przekonany, ale teraz biję się w pierś i kajam się pokornie, bo chłopak jest generałem naszej obrony i tylko czekać, aż zaczną dobijać się do niego petrodolary. Oby został z nami jak najdłużej, przynajmniej 2-3 sezony.
Czekam na mecz z Juve. Oba zespoły w gazie, wygrały ważne spotkania, więc będzie ciekawe widowisko i mam nadzieję, że pozostaniemy po nim wciąż liderem tabeli.
Ten mecz pokazał, nie słabość J.Mario, nic złego nie zrobił, ale zdecydowanie za mało, jakoś nie pasuje i do zespołu i chyba do całej ligi, czas na zmiany, coraz bardziej wydaje się, że przyjdzie Pastore z dopłatą ze strony PSG oraz dostaniemy kasę za Kondo, za łączną kwotę dojdzie ktoś jeszcze.
Szkoda Karamoh, mogła być świetna akcja Dalbert/Karamoh - młodziak dostałym motywacji do większej walki, na pewno zagrają z Pordenone wszyscy rezerwowi, zobaczymy :-)
Zagraliśmy naprawdę świetne zawody i trochę poza grą Mario (od którego oczekuje dużo więcej) nie ma się do czego przyczepić. Skriniar to jest prawdziwa Bestia Niesamowite co on dzisiaj zrobił przy strzelonej bramce :O
Forza Inter, InterIsComing
odkąd pamiętam, a to już 20 lat nie było takiego spotkania, nie chodzi tu o bramki a o styl
przecież ta akcja ze szczupakiem Skriniara, czy głowka Mario do Ivana i siatka boczna, czy strzał Karamo,albo z 1 połowy akcja Mario Brozo i blok obroncy to było coś pieknego normalnie bić brawo i ogladac mecz jeszcze raz