W ostatnich latach coraz bardziej zauważalna staje się tendencja do nazywania piłkarzy ‘nowymi’. Nowy Messi, nowy Ronaldo, ostatnio nawet nowy Neymar. Do porównań nie używa się już nawet piłkarzy z dawnych lat, takich jak Pele, czy Maradona. Dziś ważne jest aby ktoś kliknął i przeczytał artykuł, a przecież nic nie przyciągnie internauty tak jak nazwisko Boga Futbolu z Barcelony. W Interze był przecież jego brazylijski odpowiednik – Coutinho. Mamy swojego Kakę, czyli Alvareza. Teraz przyszedł czas na nowego Pirlo.
[hide]
Wielki talent w średnim klubie
Kiedy Matteo Kovacic przychodził do Interu kibice widzieli w nim następcę sprzedanego kilka dni wcześniej Sneijdera. Chorwat dostał jego numer i wielkie wsparcie od fanów. Do Mediolanu przychodził bowiem 18-letni chłopak, który zdążył wystąpić już w dwóch edycjach Ligi Mistrzów, grając łącznie w 12 meczach tego najbardziej prestiżowego turnieju w Europie. Matteo, mimo tego, że ze swoją byłą drużyną, Dinamem Zagrzeb zdołał zdobyć tylko 1 punkt, zawsze stawiany był wśród najlepiej ocenianych zawodników.
W Chorwacji występował na różnych pozycjach. Jego zespół grał najczęściej ustawieniem 4-2-3-1. 18-latek, jak przystało na wszechstronny talent grający w średniej europejskiej drużynie grał tam gdzie wymagała tego sytuacja. Był lewoskrzydłowym, prawoskrzydłowym, trequartistą i defensywnym pomocnikiem. Sam twierdzi, że to właśnie w środku pola czuje się najlepiej.
Nowy Pirlo
Tego właśnie oczekuje od niego trener Interu, Andrea Stramaccioni. Włoch z uporem maniaka ustawia Chorwata tuż przed linią obrony. Nie robi tego jednak, mimo zdania kibiców, z głupoty. Robi to ze względu na chęć wprowadzenia innego modelu rozegrania piłki. Bardzo dokładnie widać, że 36-latek postawił sobie jasny cel. Zmienić sposób rozgrywania na taki, jaki obecnie oglądać możemy w innym włoskim klubie – Juventusie. Kovacic natomiast ma być jego Pirlo.
W Turynie nikt nie narzeka na brak ofensywnych pomocników. Całą grą zespołu zarządza bowiem geniusz piłkarski – Andrea Pirlo. Włoch operuje jednak w innej części boiska, niż w modelu Mourinho robił to Sneijder. Gra jako najbardziej oddalony od bramki rywala środkowy pomocnik. Nie przeszkadza mu to jednak w prowadzeniu gry całego zespołu. Bardzo rzadko zdarza się akcja Mistrzów Włoch, w której piłka nie dotyka jego nogi. W większości sytuacji to w jego głowie rodzą się akcje, które później zamieniane są na braki przez wyżej ustawionych zawodników.
Duża odpowiedzialność
Taki model gry niesie za sobą pewne trudności, ale i ułatwienia. Z pewnością największym problemem jest brak zabezpieczenia rozgrywającego. Mourinho wprowadził zasadę braku odpowiedzialności piłkarza pełniącego tę rolę. Miał on bowiem odpowiadać za ofensywne poczynania zespołu. Sneijder mógł bawić się piłką, próbować niekonwencjonalnych sposobów rozegrania, a to głównie dlatego, że w razie straty zawsze znalazł się ktoś, kto naprawił jego błąd. Z Pirlo jest inaczej. On odpowiada za grę całego zespołu, jest jego mózgiem, a nie tylko jedną z półkul.
Zawodnik pełniący rolę taką, jaką Włoch w Juventusie, czy reprezentacji, musi dysponować świetnym przeglądem pola i techniką, ale przede wszystkim musi być bardzo odpowiedzialny. Sneijder taki nie był. Kovacic jest. Zauważył to Stramaccioni i próbuje wykorzystać zdobytą wiedzę. W kilku pierwszych meczach widzieliśmy Chorwata zagubionego, nie radzącego sobie w defensywie. Mecz z Tottenhamem pokazał jednak, że potrafi on grać niesamowicie odpowiedzialnie, dbać o dobro drużyny. To przez niego przechodziła większość akcji Interu, on decydował czy warto już wysyłać piłkę do przodu, czy lepiej zaczekać i oddać ją jeszcze na chwilę w ręce obrońców. O jego świetnej grze mówią także statystyki. 94% dokładność podań i 84 kontakty z piłką (przy 79 minutach spędzonych na boisku dają ponad jeden kontakt na minutę – najlepiej na boisku) – te dane mówią same za siebie.
Przyszłość pokaże
Kovacic pokazał, że ma wielki potencjał, jednak jeden mecz nie wystarczy do oceny jego gry. Kilka wcześniejszych również. To czy Chorwat stanie się najważniejszym elementem w czarno-niebieskiej układance pokaże czas. Nie wiemy też czy decyzja Stramaccioniego wpłynie na niego pozytywnie, czy negatywnie. Jedno jest pewne, Włoch chce zrobić z niego piłkarza doskonałego, pasującego do każdego ustawienia, w każdej drużynie. Nie chce kapryśnego Holendra, mogącego grać tylko na jednej pozycji, do którego trzeba przystosować cały zespół. Chce mieć w drużynie nowego Pirlo.
Pytań jest wiele. Czy nie jest zbyt młody? Czy duża odpowiedzialność go nie pogrąży? Czy nie lepiej pójść na łatwiznę i ustawić go wyżej, bez ryzyka? Odpowiedzi nie ma. Przyjdą z czasem.
Nowego Messiego i nowego Kakę stworzyły media, robiąc przy tym wielkie zamieszanie. Czy nowy Modric, bo przecież z takim przydomkiem 18-latek trafiał na San Siro, zostanie nowym Pirlo? Czy tworząc swoją własną historię sprawi, że ludzie zapomną o porównaniach?
Komentarze (30)
Kovacic musi grać nie koniecznie w kazdym meczu. Tylko tak może się rozwinąć
<br />
aha<img src="/files/emoticons/17" alt="<lol>" /> <img src="/files/emoticons/17" alt="<lol>" /> <img src="/files/emoticons/17" alt="<lol>" />
#6 "Jego ograniczone zapędy ofensywne to przejaw odpowiedzialności" Nie odpowiedzialności tylko kupy w gaciach, którą ma jako 18-latek grający w Interze. <br />
Ze Spurs na rozegraniu grał Łysy Esteban, natomiast Kovacic grał defensywnego pomocnika, którzy prawie w ogóle nie opuszczał naszej połowy i będę się upierał przy tym, że jest to dla niego pozycja z d*py wzięta. Poza tym, nie ma się co gościem jarać, bo póki co nie pokazał NIC co mogłoby wskazywać na to, że jest wielkim talentem.
<br />
do Krowa: no właśnie przecież o to chodziło autorowi, o to, że porównywanie nie ma sensu. Każdy piłkarz tworzy swoją własną historię i powinniśmy być tego świadomi, a nie papugować z mediów "nowości"<br />
<br />
i teraz do sampam: tak, to właśnie prowokacja <img src="/files/emoticons/10" alt=" " /> "Dziś ważne jest aby ktoś kliknął i przeczytał artykuł" - zdaje się, że autorowi właśnie o to chodziło - tytuł wskazuje, że mamy nowego pirlo - kliknijcie, a teraz pokaże Wam głupotę - nie ma, żadnych "nowych", jest tylko każdy z osobna.
Każdy piłkarz jest inny, odrębny.
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
<br />
Jego ograniczone zapędy ofensywne to przejaw odpowiedzialności. Pirlo i jego dzieli wiele rzeczy. Ale przede wszystkim dzieli ich wiele lat doświadczenia. Pirlo może pozwolić sobie na większe zapędy ofensywne, bo wie jak ma postępować w przypadku straty. Kovacic najpierw musi się nauczyć.<br />
<br />
Nie piszę też o tym, że Kovacic będzie Pirlo, a tym bardziej, nie twierdzę, że już nim jest. Uważam tylko, że czegoś takiego chce od niego Strama. I jeśli się nie myli to pożytek będzie z niego dużo większy niż doraźne zabezpieczenie prawie przegranego sezonu.
<br />
tylko dzięki ciężkiej pracy i umiejętnościom może się stać takim piłkarzem jak gracz Juventusu