Inter zremisował bezbramkowo z AS Saint-Etienne na własnym boisku w trzecim meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej i z 7 punktami na koncie prowadzi w grupie F.
Obie drużyny od początku meczu grały bardzo ostrożnie i nie podejmowały większego ryzyka w wyprowadzaniu akcji. Pierwszą groźną sytuację gospodarze stworzyli w 12. minucie, kiedy to po prostopadłym podaniu Guarina na bardzo dobrej pozycji znalazł się Icardi, jednak napastnik uderzył bardzo niecelnie. Kolejne prostopadłe podanie do Argentyńczyka doszło parę minut później, i tym razem z dużo trudniejszej pozycji 21-latek znacznie chybił. Chwilę później po dobrym odbiorze i rajdzie Andreollego, w drybling w polu karnym wdał się Guarin, jednak piłkę spod nóg wygarnął mu bramkarz gości. W 24. minucie swoją pierwszą sytuację stworzyli Francuzi. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego groźnie głową uderzał Teophile-Catherine. Obrońca Saint-Etienne drugi raz oddawał strzał w 37. minucie po zamieszaniu w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, jednak drugi raz nie trafił w bramkę. Na 3 minuty przed końcem szybką akcję w okolicach pola karnego rywala przeprowadził Kovacić z Guarinem, piłka trafiła do Kuzmanovicia, jednak jego strzał był bardzo nieudany i Ruffier bez problemów złapał piłkę. Tuż przed przerwą prowadzenie mogli przejąć przyjezdni, jednak mocny strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Tabanou obronił Carrizo.
Druga połowa zaczęła się od dobrego podania do Van Wolfswinkela, który po starciu z Mbaye przewrócił się w polu karnym, jednak sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. W 54. minucie Yann M'Vila doznał kontuzji i musiał zostać zmieniony, a trener Mazzarri zdecydował się wprowadzić Hernanesa. To wydarzenie wyraźnie zdenerwowało szkoleniowca Nerazzurrich, który od tamtej pory zaczął regularnie wyżywać się na butelkach z wodą. W 63. minucie prowadzenie mógł dać Kuzmanović, jednak jego strzał lewą nogą znakomicie obronił Ruffier. W 69. minucie po dośrodkowaniu Teophile-Catherine'a ręką w polu karnym zagrywał Hernanes, jednak sędzia uznał, że było to zagranie przypadkowe, zaś chwilę później groźny strzał Hamoumy obronił Carrizo. Na 10 minut przed końcem gospodarze postanowili nieco przycisnąć, co przejawiało się zwiększoną częstotliwością wrzutek w pole karne, jednak piłka nie znajdowała drogi do bramki. Goście natomiast mieli więcej okazji do wyprowadznia kontrataków, jednak nie stworzyli nimi większego zagrożenia pod bramką Carrizo. W końcówce strzału z dystansu próbował Hernanes, jednak kolejny raz z dobrej strony w bramce pokazał się Ruffier. Do końca meczu niewiele działo się już na boisku i sędzia zakończył spotkanie.
INTER 0-0 SAINT-ETIENNE
INTER: 30 Carrizo; 6 Andreolli, 15 Vidic, 5 Juan Jesus; 25 Mbaye, 17 Kuzmanovic (85' 44 Krhin), 90 M'Vila (53' 88 Hernanes), 10 Kovacic, 22 Dodò; 13 Guarin (70' 8 Palacio); 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 1 Handanovic, 20 Obi, 23 Ranocchia, 44 Krhin, 97 Bonazzoli.
Trener: Walter Mazzarri
SAINT ETIENNE: 16 Ruffier; 2 Theophile-Catherine, 26 Bayal Sall, 24 Perrin, 19 F.Pogba (78' 23 Baysse); 18 Lemoine, 6 Clement, 28 Diomande (85' 10 Cohade) ; 21 Hamouma, 13 Van Wolfswinkel (67' 22 Monnet-Paquet), 27 Tabanou.
Ławka rezerwowych: 30 Moulin, 7 Gradel, 12 Saint-Maximin, 20 Brison.
Trener: Christophe Galtier
Żółte kartki: 42' Bayal Sall, 80' Juan Jesus, 89' Hernanes.
Sędzia: Taylor
Komentarze (26)
Dziś tragiczny. Musi grać lepiej... bo gorzej nie idzie.
Pozdr.
Icardi - dobry napastnik by coś z tego dziś strzelił
Kova - dziś tragiczny
Mbaye - pokazał że Livorno ta max dla niego
Dodo - kolejna kompromitacja, widać chce równać do Dzonego
Zdravko - słaby, bo w cieniu świetnego M'Villi, ale szkoda tej jednej szansy
M'Villa - świetny, gość jest świetny
Guarin - zaczął dobrze, gasł po przerwie
Mazzarri - dupa wołowa, po co w 85min zmienia Zdravko na Krhina? broni 0-0
Pozdr.
A co do Kuzmanovicia to ma najwięcej odebranych piłek, i na pewno gra lepiej od Mvilli, np. Kovacic mimo, że trzeba na neigo stawiać i potencjał ma ogromny też czasem bywa, że gra w kratkę, jednak wszystkiemu zawsze winny jest Kuzmanovic... śmieszne.
Najgorsza 11 jakąkolwiek widziałem w interze.
Nigdy bym nie pomyślał że dożyję takich czasów...
Mimo że wielu to rezerwowi to mogą się równać z Legią Warszawa.
Dno dno dno dno.