
W kłótnię z własnymi kibicami po przegranym meczu z Sassuolo wdali się dwaj zawodnicy Interu, Fredy Guarin i Mauro Icardi.
Argentyńczyk chciał podarować kibicom swoją koszulkę. Po tym, jak fani Nerazurrich nie przyjęli z zachwytem oferowanego "daru", manifestując tym samym swoje niezadowolenie z porażki 1:3 z Sassuolo, krnąbrny Argentyńczyk wykrzyczał w ich kierunku, że „są zwyczajnie do dupy”.
Niezadowolony z wsparcia fanów był również Fredy Guarin, który zaliczył dzisiaj bardzo słaby mecz. Wymownie pokazał kibicom po meczu, co leży mu na sercu. Obu piłkarzy starał się uspokajać kapitan Andrea Rannocchia oraz jeden z fizjoterapeutów - Massimo Dellacasa.
Komentarze (49)
Jak odejdzie z klubu to ja tu sobie zanotuje kto z użytkowników tak go nienawidził i przypomnę mu o tym
ŚWIĘTE SŁOWA
grają dla kibiców, grają do dupy
Pozdr.
80% kopaczy musi wylecieć....
Narwaniec z Mauro - owszem, głupi że tam poszedł się kłócić i prowokować (ratować Guarina). Więc dostało mu się za całą drużynę. Po paru minutach wrócił przeprosić kibiców z Guari'nem i kimś tam jeszcze ale o tym jeszcze nikt w newsie nie wspomniał.
Mauro może nie grać większość meczu i strzelić gola a i tak zostanie zmieszany z błotem za swoją postawę i cały mecz. Jest nieokrzesanym gówniarzem nie ma co, ale myślę że nie jest to naszym głównym problemem co siedzi w głowie tego zawodnika. Sytuacja jaka panuje w klubie i te beznadziejne mecze powodują że lepiej nie będzie między kibicami a klubem.