Inter przegrał dziś wyjazdowe spotkanie z Sampdorią 0-1. Bramkę na wagę trzech oczek dla gospodarzy zdobył Eder.
Pierwsze minuty spotkania przebiegły pod znakiem wzajemnego szacunku ze strony obydwu zespołów. Do pierwszej groźnej sytuacji w pierwszej części gry doszło dopiero w 12. minucie spotkania. Wtedy to efektownym zwodem i minięciem obrońcy rywala popisał się Luis Muriel. Zawodnik gospodarzy wpadł w pole karne Interu, jednak piłka po jego mocnym strzale minęła bramkę Samira Handanovicia. Odpowiedź Interu przyszła już trzy minuty później, do piłki w polu karnym Sampdorii wyskoczył Icardi, jednak jego strzał z główki przeleciał nad poprzeczką bramki Viviano. W 23. minucie spotkania swojego szczęścia po raz pierwszy tego wieczora spróbował również Eder, jednak on podobnie, jak i Muriel nie potrafił pokonać bramkarza Interu. W 36. minucie w centrum uwagi kibiców po raz kolejny znalazł się Luis Muriel, jednak i tym razem strzał gracza Sampdorii nie zagroził bramce Interu. Ostatnim akcentem pierwszej połowy meczu była nieskuteczna próba Mauro Icardiego, który strzałem z krawędzi pola karnego próbował pokonać golkipera gospodarzy. Niestety próba ta zakończyła się niepowodzeniem i do przerwy na tablicy wyników widnieje bezbramkowy remis.
Druga połowa spotkania mogła się rozpocząć w wyśmienity sposób dla zespołu Roberto Manciniego. W 47. minucie spotkania ze skraju pola karnego rywala pięknym strzałem popisał się Icardi, jednak piłka trafiła tylko w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Viviano. Już trzy minuty później mocnym strzałem w kierunku bramki Sampdorii popisał się również Guarin, jednak jego strzał został sparowany przez golkipera gospodarzy. Po kilku sytuacjach stworzonych przez Inter do głosu doszli następnie gracze gospodarzy. W 65. minucie piłkę po krótkim rozegraniu rzutu wolnego uderzył Eder i dokładnym strzałem pokonał Samira Handanovicia. W 74. minucie bliski podwyższenia rezultatu był Obiang, jednak jego strzał został zablokowany przez jednego z graczy Interu. Do końca spotkania Inter starał się wyrównać rezultat, jednak strzały zarówno Podolskiego, jak i wprowadzonego do gry Palacio nie zdołały zmusić Viviano do kapitulacji. Sampdoria pokonała dziś Inter 1-0 i najprawdopodobniej bezpowrotnie przekreśliła szansę Interu na grę w jakichkolwiek rozgrywkach europejskich w trakcie następnego sezonu.
Sampdoria (0)1 - 0(0) Inter
Bramki: Eder 65'
Żółte kartki: Soriano 17', Romagnoli 20', Eder 8'; Shaqiri 22', Vidic 31', Juan 44', D'Ambrosio 64', Icardi 68', Medel 69'
SAMPDORIA: 2 Viviano, 29 De Silvestri, 26 Silvestre, 5 Romagnoli, 19 Regini, 30 Acquah, 17 Palombo, 21 Soriano, 23 Eder, 99 Eto'o, 24 Muriel
Rezerwowi: 33 Romero, 88 Frison, 3 Mesbah, 6 Duncan, 8 Correa, 9 Okaka, 14 Obiang, 18 Bergessio, 25 Coda, 27 Djordjevic, 32 Marchionni, 77 Wszolek.
Trener: Sinisa Mihajlovic
INTER: 1 Handanovic, 33 D'Ambrosio, 23 Ranocchia, 15 Vidic, 5 Juan Jesus, 13 Guarin, 18 Medel, 77 Brozovic, 91 Shaqiri; 11 Podolski, 9 Icardi
Rezerwowi: 30 Carrizo, 6 Andreolli, 8 Palacio, 10 Kovacic, 14 Campagnaro, 20 Obi, 26 Felipe, 28 Puscas, 29 Camara, 88 Hernanes, 93 Dimarco, 97 Bonazzoli.
Trener: Roberto Mancini
Sędzia: Valeri
Komentarze (27)
@kibol123 ty chyba nie wiesz co mówisz, energia, szybkość, zamieszanie i większość akcji i kontr przechodzi przez niego, a ty gadasz, że gorszy jest od kovy?!
Sampa jeden piękny strzał z wolnego i 3 pkt. załatwione...
P.S. A Mancio i te jego zmiany ostatnio, to jedno wielkie nieporozumienie :/
4 porażki, 2 remisy - piękny miesiąc!
Frustracja, ponieważ bylismy zdecydowanie lepszym zespołem i stworzyliśmy bardzo dobre sytuacje.
Jedyne zagrożenie Sampdorii to były kontrataki, które w większości były inicjatywą Guarina i jego błędnych decyzji.
Mimo ostatnich wyników z wielkimi nadziejami czekam na przyszły sezon, bo widać, że zespół gra dobrze.
Brakuje szczęścia, skuteczności i czasami koncetracji. Jeśli nie braknie tego w przyszłym sezonie i zrobimy porządne transfery to będziemy walczyć o TOP3 moim zdaniem.
Mam zamiar oglądać wszystkie mecze Interu, bo gra naszego klubu wcale nie wygląda tak jak wskazywałyby na to wyniki. Jeszcze nadejdą takie mecze, o któych będzie się pamiętać latami, a których dużo osób tutaj nie zobaczy, bo są krótko mówiąc ciotami. Idzcie kibicowac Barcelonie.
po tym jak Mancio posadził na ławce Hernanesa powiedziałem sobie, że nie zobaczę tego meczu.
Pękłem i włączyłem w 58min, żałuję.
Pozdr.
z meczu na mecz coraz gorzej,, wstyd
ja bym jeszcze Andreolliego za Rano dał i wtedy moze ta obrona jakoś by grała
Poldi hat trick, kiedy jak nie dzis