Inter zremisował w meczu 6. kolejki Serie A z FC Bologną 1-1. Bramki strzelali Mattia Destro i Ivan Perisić.
Gospodarze rozpoczęli mecz bez kontuzjowanych Joao Mario i Jeisona Murillo, których zastąpili Goeffrey Kondogbia i Andrea Ranocchia. Podopieczni Franka de Boera od początku przejęli inicjatywę w meczu, stosowali wysoki pressing na rywalu, nieraz wymuszając na nim indywidualne błędy. Jednak to przyjezdni jako pierwsi zdobyli gola. W 14. minucie bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Kondogbia, który stracił piłkę na własnej połowie na rzecz Saphira Taidera i po dobrze wyprowadzonej kontrze Samira Handanovicia pokonał Mattia Destro. Poirytowany słabą postawą Francuza trener Nerazzurrich postanowił przeprowadzić zmianę już w 28. minucie wpuszczając na boisko Assane Gnoukouriego. Inter nie odpuszczał i starania przyniosły efekty w 37. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Antonio Candrevy piłkę w bramce, znakomitym strzałem z powietrza umieścił Perisić. Doskonałą szansę na objęcie prowadzenia miał też Candreva, jednak jego strzał obronił Da Costa. Do przerwy mieliśmy zatem remis 1:1.
W drugiej połowie przewaga mediolańczyków nasiliła się, jednak mieli trudności z przebiciem się przez szczelną defensywę Rossoblu po dojściu pod pole karne. Chcąc wzmocnić ofensywę de Boer wprowadził w 65. minucie na boisko Edera w miejsce Evera Banegi. Swojego debiutu w czarno-niebieskiej koszulce doczekał się również Gabriel Barbosa, który w 74. minucie zmienił Antonio Candrevę. Nerazzurri mieli jeszcze kilka okazji, a najlepszą z nich w ostatniej minucie spotkania zmarnował Andrea Ranocchia, który strzałem głową z 5 metrów nie trafił w bramkę i w Mediolanie trzeba było zadowolić się podziałem punktów. Warto dodać, że żaden z zawodników Interu nie otrzymał żółtej kartki.
INTER 1:1 BOLOGNA
Strzelcy: Destro 14', Perisić 37'
Żółte kartki: Gastaldello, da Costa, Dzemaili, Pulgar
INTER (4-2-3-1): Handanovic; Santon, Miranda, Ranocchia, Miangue; Medel, Kondogbia (Gnoukouri 28'), Candreva (74' Barbosa), Banega (Eder 65'), Perisic, Icardi.
Zmiany niewykorzystane: Carrizo, Melo, Palacio, Jovetic, Ansaldi, D'Ambrosio, Nagatomo, Yao.
Trener: De Boer.
BOLOGNA (4-3-3): Da Costa; Torosidis, Maietta, Gastaldello (Oikonomu 63'), Krafth (Masina 80'); Nagy (Pulgar 53'), Taider, Dzemaili; Verdi, Destro, Krejci.
Zmiany niewykorzystane: Ravaglia, Sarr, Mounier, Mbaye, Donsah, Helander, Rizzo, Ferrari, Floccari.
Trener: Donadoni.
Sędzia: Celi
Komentarze (63)
Juve, to maja szczescie, z Palermo nie szło to im samo Palermo prezencik dało, szkoda, brakuje nam takich OG albo jakiś karnych raz na jakiś czas, ja nie piszę, ze tym sie wybrywa mecze ale inne zespoly czasami maja mega duzo szczescia albo fuksa
Wynik to nasza wina, okazje jakie były to na spokojnie 3-4 z przodu, sami do siebie pretensje.
Kondogbia, masakra / ma jakiś problem i ktoś od głowy potrzebny, dobrze, że była reakcja FDB - mega policzek, a po drugie twarda ręka i Frank ma jaja, jak ktoś nie robi co trener nakazał i gra swoje to out i bez gadania, troche wychowania się przyda, na plus zmiana na Gnoukouri - jestem mega zaskoczony jego postawą.
No nic, co dzisiaj stracone można odzyskać z Romą, trzeba wygrać i odrobić, jeśli dzisiaj byłaby wygrana a z Roma remis to jeden pies, bylibyśmy zadowoleni i tak z 1 pkt w Rzymie, więc teraz spina i walka o 3 pkt do upadłego i nie ma wyjścia.
Wpadki będą i to jeszcze kilka się pojawi, nie da się wygrać wszystkiego, tak stawiam na jakieś 4 przegrane w sezonie, 6 remisów i reszta wygrana, przy takich bilansach można walczyć o nawet mistrzostwo, nie jeden sezon to pokazał, chyba że bedzie w łep 10 w sezonie, wtedy to można zapomnieć odrazu.
Do FDB mam zazłe jedynie to, że zabrakło Joveticia, szkoda, myśle, że akurat dzisiaj dałby lepsza zmiane niz Eder. Bo ten sporo już grał jak na początek sezonu a efektów brak, Jovetić musi dostać szanse.
Cytat miesiące
od początku, bład Kondo, niepotrzebne zbiegniecie żabki do srodka ( odsłonił całą prawą stronę, bo Davide był w przodzie) i gol, wina Kondo, pech, bo taki Medel kilka minut wcześniej podobna strata,ale fart bez konsekwencji.
Kondo zszedł, jeżeli to nie uraz, cięzko będzie mu wbić sie do składu,czy nawet wchodzić z ławki, tym bardziej że Brzoza bliski pojednania. Miał pechową stratę, potem kilka odbiorów kiwek,ale widać jednak że nie pasuje to FDB, bo Kondo po prostu spowalnia grę.
Wszedł Gnou, początek nieśmiały,dużo piłek do tyłu,ale koło 30-40 min parę fajnych przerzutów , zwłaszcza do Antka, moim zdaniem gracza 1 połowy,walczył biegał podawał, czasem niecelnie ale robił młyn, prawa dużo lepiej wyglądała niż Ivan z Miangue, mimo że to chorwat strzelił piękną bramkę.
Po przerwie widać było, że Antek ,,padł,, stał, od 60 min go nie było, słuszna zmiana, za to Ivan nawet w 90 min ma sił tyle co na początku meczu.
Handa - zrobił swoje
Rano - w obronie pewnie, chociaż przy golu niepotrzebnie zbiegł do środka, jak kiedyś jeszcze raz usłyszę że ten człowiek dobrze gra głową, to tej osobie nastukam garści ( komentatorzy co się nie znają wiecznie to powtarzają, tj że Yuto to świetny asystent), ma wzrost, wygrywa pojedynki ale zwykle głowki wędrują w trybuny czy tak jak tu z 5 m obok słupka
Miranda pewnie jak zwykle
Santon bardzo fajnie współpracował z Antkiem, w końcówce 2-3 nam uratował tyłek,jak gra była już otwarta, zgasił kontraataki
Miangue ok, czasem nie wie co z robić z piłką,ale ok
Medel dobry mecz,pare strat,pare podań do przodu
Kondo jw
Gnou jw
Banega- widać że to inna pólka, ta akcja jak mu 3 rywali próbuje zabrać piłkę, no strzały tj i Antkowi mu nie wychodziły, po jego zejściu mecz zrobił się jak okregowka, kopanina
Antek świetna 1 połowa, w 2 zgasł
Ivan piękny gol, mega kondycja,kilka odbiorów nawet w koncowce meczu, ten zwód gdzie 2 grjków połozył,aj że 3ci się nie dał
Icar bardzo dobry mecz, podawał,walczył, w dwóch akcjach zabrakło precyzji szkoda
Eder ten koleś nie umie grać w piłkę, jakby wyrosło przed nim drzewo,przywaliłby w nie, co z tego że ma odbiór jak zamiast podawać biegnie z piłka plącze sie jakby miał związane buty,oddaje rywalowi, + za podanie do Icara na głowke
Gabi tako,nic nie zrobił,nie tracił ale i nie wygrywał, salbe centry
widać ze mając na boisku Antka Ivana i Banege gra nawet jak sie nie klei ,to dużo się dzieje, duzo więcej niz jak grają asy jak Eder Paalacio czy Melo w srodku pomocy
czego dziś zabrakowało, szczescia, moim zdaniem stałych fragmentów gry, w poprzednich meczach rożny strzał Mirandy, rozny strzał Murillo, wolny centra strzał Icara czy Ivana,dziś 10 rożnych i praktycznie nic, raz tylko co bramkarz się minał z piłka
szkoda,że nie wpadł wolej Antka, bo boję się że jak Icar złapie uraz,a Ivan nawet złapie zadyszkę, nasi nie będą nawet wiedzieć kto ma strzelać bramki, jednak jakby Antek czy ktorys pomocnik coś strzelił,złapali by pewnosc
czuje że na ROmę wyjdziemy mega podrażnieni, nie wiem gdzie gramy,ale pewnie wyjazd więc będzie mega cięzko, mimo wszystko postęp jest, dda się wreszcie nas oglądać, tylko poprawić tą skutecznosc
Z Pescara zszedl z boiska i padly 2 gole, z Juve to samo ,dzis wszedl i nic nie dal jak zawsze.
Jak mozna Joveticia trzymac na lawie nie dajac mu szansy gdy Eder zupelnie NIC nie wnosi.
KOMPLETNIE NIC !
Główny problem widzę w ciągłej grze na Icardiego. Słabsze zespoły też analizują mecze i to widać, że staramy się grać głównie na Argentyńczyka (czy zagrania ze skrzydeł, czy ze środka). Przydałaby się różnorodność w grze ofensywnej - może warto byłoby spróbować gry na Joveticia/Edera, jako "fałszywa 9", co powinno dać więcej miejsca schodzącym/skrzydłowym. Szczególnie w kontekście Gabriela na prawej, bo Candreva to bardziej skrzydłowy niż IF.
Krótko o piłkarzach:
Handanović - ok
Santon - przeciętnie, ale i tak o niebo lepiej niż D'Ambrosio. Dużo pewniej w defensywie, z czym miał problem, gdy grał na prawej w zeszłym sezonie.
Ranocchia - bałem się, że będzie gorzej grał, ale tylko jedną bramkę zawinił. Potem parę interwencji miał naprawdę fajnych. Nie jest to pewny punkt obrony - zdecydowanie wolałbym zobaczyć Yao, koleś cały zeszły sezon był podstawowym zawodnikiem Crotone i zbierał bardzo dobre noty.
Miranda - ok, więcej niż zwykle w drugiej połowie angażował się w wyprowadzanie akcji.
Miangue - może i miał parę niepewnych interwencji, ale z niego będą ludzie. Powinien grać w pierwszym!
Medel - poprawnie, a do tego parę długich próbował.
Kondogbia - musi zmienić styl gry, najpierw zająć się podaniami, a potem myśleć o przechodzeniu zawodnika, którego ma przed sobą. Może, gdy zostanie na chwilę odsunięty od składu, coś w głowie mu się poprzestawia.
Gnoukouri - w meczy z Empoli był zagubiony, chciał się pokazać a nie wiedział jak, a teraz miazga. Bardzo pewnie rozdzielał piłki i dobrze pracował w środku.
Candreva - pierwsza połowa rewelacyjna, w drugiej jakby siadł. Szkoda, że bił na pałę tą pamiętną piłkę z pierwszej, zamiast uderzyć technicznie w przeciwną stronę.
Perisić - najlepszy na boisku, w cholerę pracy włożył w ten mecz w przeciwieństwie do Emopli, pod koniec grał trochę bez pomysłu, strasznie schematycznie.
Banega - trochę za wiele strat i fatalne strzały, ale to nasz jedyny sensowny AP. Gra układała się dopóki był na boisku,
Eder - dzisiaj fatalnie, jak wyżej pisąłem - nie wiedział co, gdzie i jak ma grać. Bardziej przeszkadzał niż pomagał. Lepiej, gdyby pojawił się za niego Jovetić. może i nie jest to AP ani klasyczny trequartista, ale potrafi zagrać piłkę do partnerów lub samemu coś stworzyc.
Gabriel - pokazał ze dwie dobre akcji i tyle, mógł FdB wcześniej wpuścić go za Candrevę.
Icardi - dwie sytuacje powinien zakończyć golami, ale tak się nie stało. Zachowywał się na boisku trochę tak, jakby wciąż była druga połowa meczu z Empoli.
Ogólnie to może fajnie byłoby zamiast dziadków, dawać więcej szans młodszym graczom. Gnoukouri i Miangue grać potrafią, a jest Yao/Radu i cała masa w primaverze - Pinamonti, Zonta, Carraro, Awua, Piscopo, Bakayoko. Mam nadzieję, że z czasem tak się stanie, a gracze pokroju Manaja, Ze Turbo, Puscasa, Donkora czy Taufera pokażę się na wypożyczeniach.
Rano mógł w końcówce chociaż trochę podreperować swoje nazwisko, ale niestety nie wykorzystał swojej szansy, no i mamy 1 pkt. Trzeba szybko zapomnieć, wziąć się ostro do roboty, bo już za tydzień wyjazdowy mecz z Romą, a z nimi nigdy nam dobrze nie idzie.
Zmiana Eder za Banega kompletnie niezrozumiała. Straciliśmy kontrolę w środku pola, zaczelismy grac jakies dlugie piły. Same Eder to ja nie mam pojęcie co robil na boisku, stad jeszcze bardziej nie rozumiem tej niechęci do Jovetica.