Jonathan Biabiany w obecnym sezonie odgrywa marginalną rolę w drużynie Interu. Francuski skrzydłowy nie podnosi się z ławki rezerwowych, a czasami brakuje go nawet w kadrze meczowej. Nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie mogło się to zmienić. Wobec tego, wychowanek Nerazzurrich najprawdopodobniej opuści w styczniu klub.
28-latek raczej na pewno nie będzie narzekał na brak zainteresowania. Już teraz mówi się o kilku zespołach, które chętnie w swoim składzie widziałyby słynącego ze sprinterskiej wręcz szybkości zawodnika. Jak informuje Corriere dello Sport, najbardziej zdeterminowana do pozyskania Francuza jest Bologna, gdzie trenerem jest dobrze znający Biabianiego Roberto Donadoni. Oprócz drużyny z regionu Emilia-Romania jako potencjalnych nabywców wymienia się Atalantę Bergamo oraz chińskie Jiangsu i angielski Watford.
Komentarze (5)
oddac gdziekolwiek, byle pare mln wplynelo