W dzisiejszej włoskiej prasie możemy przeczytać o sytuacji Joao Mirandy w Interze Mediolan.
Włodarze mediolańskiego giganta zastanawiają się nad przyszłością Brazylijczyka. Filar defensywy reprezentacji Kraju Kawy oraz Nerazzurrich ma podpisaną umowę z Interem do 30 czerwca 2018 roku. Środkowy obrońca będzie miał 34 lata na karku, gdy będzie kończyła mu się umowa. Grupa Suning, która ma jasno sprecyzowany cel, zbudować wielki Inter. Chińczycy chcą jednak to zrobić w oparciu o młodych zawodników. Suning nie zgadza się na zatrudnianie zawodników po 30. To samo tyczy się zawodników, którzy oczekują nowych kontraktów od klubu.
Nikt we Włoszech nie ma najmniejszych wątpliwości, że Brazylijczyk jest w obecnej chwili filarem defensywy. Pioli od niego zaczyna ustawianie swojej formacji obronnej. Dziennikarze w Italii są pewni, że Miranda nie zgodzi się na obniżenie swoich apanaży, jeśli Inter zaproponuje nową umowę na gorszych warunkach.
W tym momencie nikt nie jest w stanie powiedzieć czy Brazylijczyk dostanie propozycję nowej umowy.
Komentarze (8)
haha jasne,nikt poza Chinolami nie da mu takiej kasy,on ma juz 33
W 2018 roku Miranda będzie miał 34 lata, a patrząc na jego grę to niestety, ale jest z nim coraz gorzej. Nadal jest liderem defensywy, ale tylko dlatego, iż to nasza najsłabsza formacja. W lipcu pewnie ściągniemy klasowego obrońce, a może dwóch.
Za prawie 1,5 roku jak Joao skonczy się kontrakt to akurat będzie nasze trzecie okienko transferowe i zapewne dołączy jego następca.
Co jak co, ale nie widzę budowy defensywy przy Mirandzie. Czasami fajnie zagra by za chwilę popełnić głupi błąd lub nie nadążyć za napastnikiem. Nie te lata niestety.
A trzymać rezerwowego z kontraktem 2.5mln? Już był taki i nazywał się Ranocchia.