Krwawy_eM. pisze:
Jasne, nie ma to jak zmieniać stereotypy za kilkadziesiąt milionów €. Poza tym, stereotyp nie wziął się znikąd, a Inter nie jest królikiem doświadczalnym do sprowadzania piłkarzy, którzy w Serie A byliby jedną, wielką zagadką.Szkoda, że nie umiesz tego pojąć, ale nie martw się, nie jesteś jedynym, który ponad dobro klubu i wyniki przekłada nazwiska piłkarzy.
Ale dla mnie nie jest ważne ani nazwisko, ani klub, ani narodowość. Dla mnie ważna jest gra tego piłlkarza, jego walory oraz to, czy nam się przyda. Czy on się będzie nazywał Ronaldo, Silva czy Czerkas to dla mnie bez znaczenia. Tak samo jak może być Hiszpanem, Brazylijczykiem, a nawet Chińczykiem.
Eksperymentem to by było sprowadzenie jakiegoś superzdolnego nastolatka, co się pare razy pokazał i już go chce pół europy. David Silva to nie junior, tylko wyrobiona marka w La Liga. Poza tym na rynku transferowym trzeba próbować, nigdy nie wiadomo który piłkarz będzie tym, którego potrzebujemy
hutnik2 pisze:
A jak myslicie - ile moglby kosztowac Milto? Wiem, ze ma juz 30 lat ale moze to bylby dobry pomysl. Przydalby sie jako mocny rezerwowy, ktory bylby konkurencja dla Mario.
Poza tym mysle, ze daloby rade sie dogadac z Genoa i dorzucic im na przyklad Rivasa albo Burdisso w ramach transakcji...
Milto jest calkiem wysoki (183cm), umie grac cialem, sprawdzil sie w Premiera Division, sprawdzil sie w Serie A (16 bramek w tym sezonie) no i jest argentynczykiem ktorzy zawsze w Interze dobrze grali
Wiem, ze to nie jest jakis "galaktyczny" transfer o jakich piszecie ale chyba calkiem realny. Jesli Genoa nie utrzyma 4 miejsca w lidze (a naciska ja Fiore i Roma) to nie bedzie problemu zeby wyluskac Milto...
W Milito obawiam się tylko braku doświadczenia w grze na najwyższym poziomie
Nie pisz proszę dwóch postów pod sobą. //Kropasz