Nie wiem czyje to ale podoba mi sie
religia , bog ...i co dalej ?
-
Pod
religia , bog ...i co dalej ?
"Boga nie da sie pojac rozumem.Zbyteczne sa takie próby.Jedyne co trzeba zrobic to otworzyc sie na prawde,otworzyc serducho i pragnąć prawdy,a ona sama przyjdzie z pomoca Ducha swietego."
Nie wiem czyje to ale podoba mi sie
Nie wiem czyje to ale podoba mi sie
-
Paweł_FCI
- Posty: 171
- Rejestracja: 18 sty 2004, 11:52
- Lokalizacja: to zależy..
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
to Ty załorzyłaś ten temat i czytając Twoje posty miałem wrażenie że to Ty chcesz pokazać innym ,że jest inaczej niż oni myślą , a podobno chcialas poznac innych opiniesinisza pisze:i to sa wlasnie katolicy,.
Usilnie proboja wmowic ludziom ,ze jednak bog istnieje
Paweł_FCI
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-
Winiar
- Posty: 289
- Rejestracja: 14 mar 2004, 20:19
- Lokalizacja: Bydgoszcz
religia , bog ...i co dalej ?
sinisza pisze:skoro ty stwierdzasz ,ze bog istnieje, to ja mam prawo sie nie zgodzic.
U nas np. przyszedł nowy ksiądz, bo poprzednie 2 lata mieliśmy z innym i on ma swoje poglądy i stara nam się je wmówić. Zawsze jak mamy jakieś wątpliwości i ktoś zada pytanie to on jakoś z tego wybrnie
A co do tolerancji u mnie w klasie 3 osoby nie chodzą na religię + 1 sie przyznaje, ze chodzi tylko dlatego, ze rodzice jej każą, a do kościoła nie chodzi. I nikt ich nie prześladuje, ani nie wypomina
Inna natomiast jak chciałem z nia torcher pogadać na temat wiary, to do razu się zdenerwowała i twierdziła, że w podstawówce ją prześladowali z tgeog powodu
-
Paweł_FCI
- Posty: 171
- Rejestracja: 18 sty 2004, 11:52
- Lokalizacja: to zależy..
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
moze nalezy do Jehowych, oni znaja biblie lepiej niz niejeden katolikWiniar pisze: ma baardzo rozległą wiedzę na ten temat.
Paweł_FCI
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
ale nikt mi nie dal wolnej woli , to moja decyzja . Nie dostalam woli od kogos ,czy czegos
i przeciez nie zaprzeczylam sobie, moze poprostu zle zinterpretowales to co napisalam
chcialam postawic cie w mojej pozycji ,uzywajac twojej wypowiedzi
czyli... przypuscmy ,ze wszyscy ludzie to ateisci.. ci ktorzy stworzyli sobie ewentualnego boga ,chcieli poprostu znalezc wytlumaczenie na trapiace ich niejasnosci
odnosnie pytanka... Sinisa jest ortodoxem

i przeciez nie zaprzeczylam sobie, moze poprostu zle zinterpretowales to co napisalam
chcialam postawic cie w mojej pozycji ,uzywajac twojej wypowiedzi
czyli... przypuscmy ,ze wszyscy ludzie to ateisci.. ci ktorzy stworzyli sobie ewentualnego boga ,chcieli poprostu znalezc wytlumaczenie na trapiace ich niejasnosci
tak w rzeczywistosci jest, dlatego staram sie zbytnio nie unosicto Ty załorzyłaś ten temat i czytając Twoje posty miałem wrażenie że to Ty chcesz pokazać innym ,że jest inaczej niż oni myślą , a podobno chcialas poznac innych opinie
Ostatnio zmieniony 7 mar 2005, 18:27 przez sinisza, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Szczupac_FCI
- Posty: 57
- Rejestracja: 16 wrz 2004, 18:19
- Lokalizacja: Bielawa / Wrocław
religia , bog ...i co dalej ?
To jest prawdaoni znaja biblie lepiej niz niejeden katolik
ci ktorzy stworzyli sobie ewentualnego boga ,chcieli poprostu znalezc wytlumaczenie na trapiace ich niejasnosci
Masz może na myśli jakhiś konkretny przykład ???
-
Paweł_FCI
- Posty: 171
- Rejestracja: 18 sty 2004, 11:52
- Lokalizacja: to zależy..
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
wiesz, myśle że nie mozesz uogólniac, moze spotkalas malo ludzi w zyciu, ktorzy naprawde wierzyli,bo tych co naprawdę wierzą nie trapią żadne niejasności z tym związanesinisza pisze:ci ktorzy stworzyli sobie ewentualnego boga ,chcieli poprostu znalezc wytlumaczenie na trapiace ich niejasnosci
Paweł_FCI
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
mysle ,ze mamy tyle samo racji w naszych stanowiskach
-
Ljarro
- Posty: 2506
- Rejestracja: 18 sty 2004, 13:12
- Lokalizacja: Lublin
religia , bog ...i co dalej ?
Oni znają swoją, która nie zawiera takich samych treści jak katolickaPaweł_FCI pisze:moze nalezy do Jehowych, oni znaja biblie lepiej niz niejeden katolikWiniar pisze: ma baardzo rozległą wiedzę na ten temat.
-
MiRas.
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
Nazwałaś siebie gdzieś wyżej, ze jesteś ateistką... nie znam Cię itd, ale pewnie masz świadoość, że aby móc nazywać się ateistą musisz się taką urodzić, nie możesz zostać ochrzoczona i wychowywać się przez caly czas w rodzinie ateistycznej...
Zawsze możesz nam zaprzeczyć i wpros wykazać omylność anszej wiary, tak jak to zrobione jest niżej...
ARGUMENTUM AD HOMINEM.
Dowodzenie dostosowane do sposobu myślenia człowieka, z którym dyskutujemy.
ILLE CRUCEM SCELERIS PRETIUM TULIT, HIC DIADEMA.
Ten poniósł karę za zbrodnię na krzyżu, tamtego koronowano.
FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO.
Jeśli nie mogę poruszyć niebios, poruszę piekło.
Zawsze możesz nam zaprzeczyć i wpros wykazać omylność anszej wiary, tak jak to zrobione jest niżej...
ARGUMENTUM AD HOMINEM.
Dowodzenie dostosowane do sposobu myślenia człowieka, z którym dyskutujemy.
ILLE CRUCEM SCELERIS PRETIUM TULIT, HIC DIADEMA.
Ten poniósł karę za zbrodnię na krzyżu, tamtego koronowano.
FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO.
Jeśli nie mogę poruszyć niebios, poruszę piekło.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
Pod
religia , bog ...i co dalej ?
Dajcie troche odetchnąć Siniszy panowie
A co jesli okaże sie ze to jednak ona ma racje :twisted:
-
Paweł_FCI
- Posty: 171
- Rejestracja: 18 sty 2004, 11:52
- Lokalizacja: to zależy..
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
moja racja jest mojsza niż twojsza i wogóle najlepsiejsza

Paweł_FCI
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-
christian
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 sty 2004, 21:48
- Lokalizacja: Real world
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
Tak dla ciekawych... Bóg jest wszechmogący prawda... To niech stworzy Kamień ,którego nie będzie mógł podnieść... i tutaj mamy problem...
Skoro jest wszechmogący to stworzy taki kamień ale jeśli jest też wszechmogący to go podniesie... więc ?
"Są dwie rzeczy bez granic – wszechświat i głupota ludzka. Co do wszechświata nie jestem pewien..." - Einstein
-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
a dlaczego nawet jesli mam ktorys z sakramentow to nie moge byc ateistka ?
Przyjmujac chrzest nie jestesmy swiadomi co czynimy, bo to wlasciwie nie my czynimy. Lecz nasi rodzice. Ateistami mozemy stac sie nawet w 90 roku zycia jesli dochodzimy do wniosku ,ze boga nie ma.
A wyglaszanie hasel z ksiag nie jest dla mnie zadnym swiadectwem .
Ja czekam na ten kamien co to go nie podniesie
Przyjmujac chrzest nie jestesmy swiadomi co czynimy, bo to wlasciwie nie my czynimy. Lecz nasi rodzice. Ateistami mozemy stac sie nawet w 90 roku zycia jesli dochodzimy do wniosku ,ze boga nie ma.
A wyglaszanie hasel z ksiag nie jest dla mnie zadnym swiadectwem .
Ja czekam na ten kamien co to go nie podniesie
-
Paweł_FCI
- Posty: 171
- Rejestracja: 18 sty 2004, 11:52
- Lokalizacja: to zależy..
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
to czekaj , niektórzy patrzą a nie widzą
Paweł_FCI
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-----------------------------------------
c'e solo I'Inter ....per me...solo INTER!
non mollare mai !
-----------------------------------------
www.intermediolan.com
-
Lucas
religia , bog ...i co dalej ?
Możemy ale przeważnie dzieje się na odwrót bo te babki które chodzą do kościoła codziennie to latają tam chyba dlatego bo w obliczu śmierci zaczynają sie bać Bogai chcą jakby odpokutować za swoje wcześniejsze postępowaniesinisza pisze: Ateistami mozemy stac sie nawet w 90 roku zycia jesli dochodzimy do wniosku ,ze boga nie ma.
-
MiRas.
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
Jednoz aprzecza drugiemu, jeśli jesteś ateistą to nie możesz być nigdy ochrzczona, co za tym idzie Twoi rodzice muszą być ateistami i nie mogą dać Ciebie ochrzcić poneiważ nijako jesteś owocem ich miłosci, którego nie chcą skazywać na [w jezyku ateisty] "chrzaścijańską zarazę"... jeśli jesteś ochrzczona to nie możesz uważać sie za ateistkę, ateistą nie można się stać, ateistą trzeba się urodzić
Nie wierzysz, ok ale śmiem twierdzić, że przestałaś wierzyć będąc już w pełni odpowiedzialną przynajmniej za swe życie duchowe... 100% ateistów jest niewielu, jest to rzadkość... ta przynajmniej twierdzi mój katecheta...
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
Peter
- Posty: 426
- Rejestracja: 21 sty 2004, 14:50
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
Jak juz wczesniej wspomnialem byl u mnie w klasie 100% ateista, tzn ktory sie urodzil jako ateista, rodzice byli ateistami, tak zostal wychowany. Kiedys w Rozmowach w Toku byli jacys prorokowie itp i jedna babka przepowiadala przyszlosc jakiemus gosciowi i w wiekrzosci dobrze przewidywala, ale cos tam przewidziala ze umrze na jakąś tam chorobe, a ten facet wyzdrowial i nie umarl. Twierdzi ona ze miala wizje Apokalipsy ktora nastąpi wg niej w 2012 roku... Ciekawe czy sie to sprawdzi...

-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
jestem sklonna sie z toba zgodzic.
Zgodze sie ,ze nie jestem ateistka w 100% ,skoro jak twierdzi twoj katecheta ateista trzeba sie urodzic.
W kazdym razie czuje sie ateistka i nie mam nic co laczyloby mnie z katolicyzmem. Jesli ktos twierdzi ,ze boga nie ma , to czy jest katolikiem ? nie. Jesli ktos nie urodzil sie ateista , nie jest ateista.
Wiec jak nazwiesz moje bezboznistwo ? Czyz to nie ateizm ?
Zgodze sie ,ze nie jestem ateistka w 100% ,skoro jak twierdzi twoj katecheta ateista trzeba sie urodzic.
W kazdym razie czuje sie ateistka i nie mam nic co laczyloby mnie z katolicyzmem. Jesli ktos twierdzi ,ze boga nie ma , to czy jest katolikiem ? nie. Jesli ktos nie urodzil sie ateista , nie jest ateista.
Wiec jak nazwiesz moje bezboznistwo ? Czyz to nie ateizm ?
-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
widzialam ten program !Peter pisze:Jak juz wczesniej wspomnialem byl u mnie w klasie 100% ateista, tzn ktory sie urodzil jako ateista, rodzice byli ateistami, tak zostal wychowany. Kiedys w Rozmowach w Toku byli jacys prorokowie itp i jedna babka przepowiadala przyszlosc jakiemus gosciowi i w wiekrzosci dobrze przewidywala, ale cos tam przewidziala ze umrze na jakąś tam chorobe, a ten facet wyzdrowial i nie umarl. Twierdzi ona ze miala wizje Apokalipsy ktora nastąpi wg niej w 2012 roku... Ciekawe czy sie to sprawdzi...![]()
![]()
On niby mial umrzec ale wyzdrowial i potem z kamerami poszedl do tej kobiety i sie przedstawil i troche sie zdziwila
-
Norbas
- Posty: 134
- Rejestracja: 29 sty 2004, 01:59
- Lokalizacja: Warszawa
religia , bog ...i co dalej ?
U mnie to jest tak że ja wierze w Boga że istnieje i jest tam gdzieś na górze, stworzył świat i nas ale oprócz tego juz nic mnie nie obchodzi. Do Kościoła nie chodze bo Ksiądz to też człowiek i grzeszy a nawet popełnia straszne przestępstwa. Nie bede sie spowiadał przed kimś kto moze byc naprzyklad pedofilem lub chorym psychicznie. Nie usnaje czegoś takiego jak Ksiądz, facet musi wypic piwko i poruchac
a nie jakies szaty nosi i gada jakby jaj nie miał
mówie serio dla mnie to jest wiecej śmiechu niz powagi w tej calej religii. Siostry zakone tez mnie powalają, nigdy nieumalowane a jak sie spojrzy na ich wyraz twarzy to tragedia tak jakby cale zycie spedzily na czytaniu ksiazki i ani razu nie byly na imprezie to poprostu strata najlepszych lat z życia. Jasne mozna powiedziec że Ci ludzie mają powołanie ale jak sie slyszy o tych wszsytkoch przestępstwach i patezy jakimi furami sie poruszają to trudno to ogarnąć.Tak czy siak ja w Boga wierze i to jest dla mnie najważniejsze. Religia to wogole temat Tabu, na swiecie jest mase roznych religgi i skad wiadomo ktora jest prawdziwa
w która wierzyć , czasami tak samo sie zastanawiam jak ktos tu powiedzial ze ludzie wymyslili sobie takie cos żeby bylo wiecej dobra na świecie niż zła i zeby wiekszosc miala sens w życiu. W kościele srednia wieku wynosci z 50 lat , mlodziez wyraznie ma w dupie kościol, a jak sie spojrzy na twarze tych wiernych katolików to każa zmarszczona wysuszona śliwka czyli smuty i nudy a chyba szczęscie jest najwazniejsze a tam to sie mozna tylko zamulic. Jeszcze tak mi przyszlo do glowy ze ludzie mogli wymyslec religie by sobie wytlumaczyc ze po smierci sie dalej cos dzieje bo gdyby tak nie bylo kazdy by sie bal smierci od samego urodzenia jesli po smierciu juz ma nic nie być ......
Mam jedną pierdoloną schizofrenię
Zaburzenia emocjonalne
Proszę puść to na antenie
Powiem ci że to fakt
Powiesz mi że to obciach
Pierdolę cię
I tak rozejdziesz się po łokciach
Zaburzenia emocjonalne
Proszę puść to na antenie
Powiem ci że to fakt
Powiesz mi że to obciach
Pierdolę cię
I tak rozejdziesz się po łokciach
-
MiRas.
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
To Twoja sprawa jak się zwiesz... ja jednak nie nazwałbym aeistką, a po prostu obojętną religijnie...
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
ale ja jestem przeciwko jakiejkolwiek religii
-
Orzeu
- Posty: 6609
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
ja wierze w Boga, ale powiedz w Polsce ze jesteś ateistką to od razu ludzie na ciebie inaczej patrzą.
PRZYKŁAD - mam w klasie ateistkę, mówimy na nią Szatan
PRZYKŁAD - mam w klasie ateistkę, mówimy na nią Szatan

-
MiRas.
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
No właśnie, a ateisty nie obchodzi czy jest religia czy jej nie ma, nie jest ANTY Religijny, a Ty taka jesteś (wniosQjac z Twoich wypowiedzi).sinisza pisze:ale ja jestem przeciwko jakiejkolwiek religii
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
mati
- Posty: 403
- Rejestracja: 9 kwie 2004, 10:22
- Lokalizacja: Rzeszów
religia , bog ...i co dalej ?
cytat: Kazdy mowi ze nie ma dowodu na istnienie Boga... no ale na tym polega cala gra, Bog chce wybrac tych ktorzy nie widzieli a uwierzyli (tak jak w Ewangelii).
dokladnie... to tak jak mozna to porównac do sytuacji kiedy ktos jeden ma pudełko... i mówi, że sa tam słodycze, ale da je tylko tym którzy mu uwierzą...
tak samo jest ze zbawieniem... nie możemy sprawdzić czy Bóg "ma słodycze w pudełku" musimy mu uwierzyć, a napewno dostaniemy "słodycze"
cytat: (...) albo jest się ateistą
nie ma czegos takiego jak ateista mówi się że jest to ktoś kto nie wierzy w nic, duży błąd, dlatego, ze człowiek ZAWSZE w coś wierzy zawszej ejst czemuś oddany... dla jednych jest to Bóg, dla drugich pieniądze, nałogi, alkohol... itd.
cytat: Mimo to ,ze ludzie wierzacy czasem nie moga zaakceptowac tych ktorzy nie wierza.
Wydaje mi sie ,ze czesciej jest tak ,ze niewierzacy akceptuja wierzacych , mimo ,ze ci uwazaja swoja religie za jedyne dobro
Ogólna propaganda tak mówi, że katolicyzm jest źródłem zła, ponieważ potępia homoseksualizm - czyli nie akceptuje! jest nietolerancyjny! to to jest zło! nic bardziej mylnego... to tylko jeden z pośród wielu przykładów
cytat: (...) Ja MIAŁEM okres w życiu w sumie niedawno bo po wakacjach ze nie wierzyłem w Boga
A komu sie to nie zdarza... każdy ma chwile słabosci i zwątpienia... człowiek jest człowiekiem jest grzeszny i słaby, grunt to przyznac się do tej słabości, i żałować za to co się zrobiło...
ja np. w tej chwili tez mam pewne problemy, ale wiem,że z Bogiem przezwycieże je pewnego dnia... podczas kłopotów, chwil słabości ważna jest modlitwa, to dzięki niej masz więź z Bogiem i czujesz jego obecność, bez modlitwy nie czujesz Boga... coraz mniej w niego wierzysz... wiem to po sobie... wstyd się przyznać, ale od jakiegos dopiero czasu zacząłem się modlić rano i dzięki temu odczuwam, że coś się w moim życiu zmieniło... i ta modlitwa jest szczera, nigdy mi nie przeszkadza iść do szkoły i modlić sie po drodze
cytat: hm tak przygladam sie wszystkim postom i mam wrazenie ze to jest głupie...powiem tak kto chce niech wierzy kto nie to jego sprawa. Nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do kosciola aczkolwiek na pewno bóg by sie ucieszyl gdby duzo ludzi zaczelo chodzic i ze zlego sie nawrócili.
racja... Bóg każdemu daje wolność wyboru, nie uzależnił nas od siebie... przez to napewno nzasze, zycie jest trudniejsze, bo czynimy niekiedy zło... ale mamy wolność, dzięki której nasza wiara w Boga może być bardziej "atrakcyjniejsza" bo przecież jak wierzysz i modlisz się "sam z siebie" to jest to 100x lepsze niż modlenie się bo ktoś Ci każe...
cytat: Ps.Albo i nic nie urośnie -wola Boga
tak się wydaje, ze nasza wiara nie daje żadnego owocu, wciąż grzeszymy i nigdy niczego przez to nie otrzymamy, ale tak naprawdę, jeżeli się przynajmniej staramy i nie chcemy tego czynić, to już jest jakiś sukces...
cytat: Następną kwestią, którą mozna poruszyć jest sprawa Kościoła jako instytucji, w wielu sprawach się znią nie zgadzam, ale to chyba nie jest jakaś negacja mojej wiary...
Wiele osób to denerwuje, ale zupełnie niesłusznie... jao Kościół wspólnota wiernych jesteśmy zobowiązani zadbac o kościół jako budynek, kapłanów jako przewodników między nami a Bogiem itd...
cytat: z drugiej strony :
to ze swieci slonce to wynik tego jak zbudowany jest wszechswiat
a to ze rodza sie dzieci to wynik wiadomo czego. Mysle ,ze nie ma w tym zadnych codow.
Nic bardziej mylnego... jak wyjaśnisz to, że z "niczego" powstaje nowy ukształtowany człowiek w tak któtkim czasie
to jest wielki cud i łaska od Boga... a wszechświat ?? jak myślisz kto jest jego autorem (prosze nie powtarzaj tylko propagandowych haseł: "Wszechświat i galaktyka powstała po jakims tam wybuchu" albo "Człowiek ewoluował z małpy" najbardziej pogańskie poglądy z możliwych
cytat: moze nalezy do Jehowych, oni znaja biblie lepiej niz niejeden katolik
Jehowi mają swoją własną biblię, z poprzekręcanymi faktami w bardzo zręczny sposób... nigdy z nimi nie rozmawiajcie...
zawsze was zagną..
poza tym to jest zwykła sekta a nie wiara
cytat ci ktorzy stworzyli sobie ewentualnego boga
no comment
cytat: Tak dla ciekawych... Bóg jest wszechmogący prawda... To niech stworzy Kamień ,którego nie będzie mógł podnieść... i tutaj mamy problem... Razz Skoro jest wszechmogący to stworzy taki kamień ale jeśli jest też wszechmogący to go podniesie... więc ?
ładny chaczyk
Bóg stwarza i daje to co jest potzebne... a taki kamień jest nikomu do niczego nie potzrebny, ani nie wnosi niczego nowego 
cytat: Apokalipsy ktora nastąpi wg niej w 2012 roku... Ciekawe czy sie to sprawdzi...
czytałem bardzo ciekawą książke z przedowiedniami, różnych KATOLICKICH proroków, i tak tylko przytoczę pare ciekawszych rzeczy, koniec świata według zdecydowanej większości tych proroków miał być w 1999 roku, jakim sposobem go nie było - nie wiadomo, byc może za sprawa papieża... natomiast przed końcem swiata nastąpia prześladowania chrześcijan, tek kto nie załamie się i nadal nie będzie się wstydził swojej wiary - zostanie zbawiony... zachęcam tez m.in ciebie sinisza, do przeczytanie choć fragmentu dzienniczka św. siostry Faustyny w którym opisuje niebo i piekło...
cytat: ja wierze w Boga, ale powiedz w Polsce ze jesteś ateistką to od razu ludzie na ciebie inaczej patrzą.
dla niektórych (np. dla mnie) dzięki Bogu, żyjemy jeszcze w takim kraju
Ale jeszcze jedno, nie macie pojęcia jak wielu ludzi dopiero u schyłku swojego życia zauważa jak wielki błąd popełniło... nieraz trzeba do tego jakiejś tragedii jak śmierć bliskiej osoby, nieraz trzeba choroby, ale to wszystko powinno nas zbliżyć do Boga... to wszystko służy naszemu nawróceniu... np. Napoleon, całe swoje życie przechulał zrobił sobie własnego bożka, dopiero u schyłku życia na wyspie pilnowany przez żołnieży brytyjskich nawrócił się ... tak dzieje się z wieloma ludźmi i "stare babki" sa tego bardzo dobrym przykładem...
dokladnie... to tak jak mozna to porównac do sytuacji kiedy ktos jeden ma pudełko... i mówi, że sa tam słodycze, ale da je tylko tym którzy mu uwierzą...
cytat: (...) albo jest się ateistą
nie ma czegos takiego jak ateista mówi się że jest to ktoś kto nie wierzy w nic, duży błąd, dlatego, ze człowiek ZAWSZE w coś wierzy zawszej ejst czemuś oddany... dla jednych jest to Bóg, dla drugich pieniądze, nałogi, alkohol... itd.
cytat: Mimo to ,ze ludzie wierzacy czasem nie moga zaakceptowac tych ktorzy nie wierza.
Wydaje mi sie ,ze czesciej jest tak ,ze niewierzacy akceptuja wierzacych , mimo ,ze ci uwazaja swoja religie za jedyne dobro
Ogólna propaganda tak mówi, że katolicyzm jest źródłem zła, ponieważ potępia homoseksualizm - czyli nie akceptuje! jest nietolerancyjny! to to jest zło! nic bardziej mylnego... to tylko jeden z pośród wielu przykładów
cytat: (...) Ja MIAŁEM okres w życiu w sumie niedawno bo po wakacjach ze nie wierzyłem w Boga
A komu sie to nie zdarza... każdy ma chwile słabosci i zwątpienia... człowiek jest człowiekiem jest grzeszny i słaby, grunt to przyznac się do tej słabości, i żałować za to co się zrobiło...
cytat: hm tak przygladam sie wszystkim postom i mam wrazenie ze to jest głupie...powiem tak kto chce niech wierzy kto nie to jego sprawa. Nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do kosciola aczkolwiek na pewno bóg by sie ucieszyl gdby duzo ludzi zaczelo chodzic i ze zlego sie nawrócili.
racja... Bóg każdemu daje wolność wyboru, nie uzależnił nas od siebie... przez to napewno nzasze, zycie jest trudniejsze, bo czynimy niekiedy zło... ale mamy wolność, dzięki której nasza wiara w Boga może być bardziej "atrakcyjniejsza" bo przecież jak wierzysz i modlisz się "sam z siebie" to jest to 100x lepsze niż modlenie się bo ktoś Ci każe...
cytat: Ps.Albo i nic nie urośnie -wola Boga
tak się wydaje, ze nasza wiara nie daje żadnego owocu, wciąż grzeszymy i nigdy niczego przez to nie otrzymamy, ale tak naprawdę, jeżeli się przynajmniej staramy i nie chcemy tego czynić, to już jest jakiś sukces...
cytat: Następną kwestią, którą mozna poruszyć jest sprawa Kościoła jako instytucji, w wielu sprawach się znią nie zgadzam, ale to chyba nie jest jakaś negacja mojej wiary...
Wiele osób to denerwuje, ale zupełnie niesłusznie... jao Kościół wspólnota wiernych jesteśmy zobowiązani zadbac o kościół jako budynek, kapłanów jako przewodników między nami a Bogiem itd...
cytat: z drugiej strony :
to ze swieci slonce to wynik tego jak zbudowany jest wszechswiat
a to ze rodza sie dzieci to wynik wiadomo czego. Mysle ,ze nie ma w tym zadnych codow.
Nic bardziej mylnego... jak wyjaśnisz to, że z "niczego" powstaje nowy ukształtowany człowiek w tak któtkim czasie
cytat: moze nalezy do Jehowych, oni znaja biblie lepiej niz niejeden katolik
Jehowi mają swoją własną biblię, z poprzekręcanymi faktami w bardzo zręczny sposób... nigdy z nimi nie rozmawiajcie...
cytat ci ktorzy stworzyli sobie ewentualnego boga
no comment
cytat: Tak dla ciekawych... Bóg jest wszechmogący prawda... To niech stworzy Kamień ,którego nie będzie mógł podnieść... i tutaj mamy problem... Razz Skoro jest wszechmogący to stworzy taki kamień ale jeśli jest też wszechmogący to go podniesie... więc ?
ładny chaczyk
cytat: Apokalipsy ktora nastąpi wg niej w 2012 roku... Ciekawe czy sie to sprawdzi...
czytałem bardzo ciekawą książke z przedowiedniami, różnych KATOLICKICH proroków, i tak tylko przytoczę pare ciekawszych rzeczy, koniec świata według zdecydowanej większości tych proroków miał być w 1999 roku, jakim sposobem go nie było - nie wiadomo, byc może za sprawa papieża... natomiast przed końcem swiata nastąpia prześladowania chrześcijan, tek kto nie załamie się i nadal nie będzie się wstydził swojej wiary - zostanie zbawiony... zachęcam tez m.in ciebie sinisza, do przeczytanie choć fragmentu dzienniczka św. siostry Faustyny w którym opisuje niebo i piekło...
cytat: ja wierze w Boga, ale powiedz w Polsce ze jesteś ateistką to od razu ludzie na ciebie inaczej patrzą.
dla niektórych (np. dla mnie) dzięki Bogu, żyjemy jeszcze w takim kraju
Ale jeszcze jedno, nie macie pojęcia jak wielu ludzi dopiero u schyłku swojego życia zauważa jak wielki błąd popełniło... nieraz trzeba do tego jakiejś tragedii jak śmierć bliskiej osoby, nieraz trzeba choroby, ale to wszystko powinno nas zbliżyć do Boga... to wszystko służy naszemu nawróceniu... np. Napoleon, całe swoje życie przechulał zrobił sobie własnego bożka, dopiero u schyłku życia na wyspie pilnowany przez żołnieży brytyjskich nawrócił się ... tak dzieje się z wieloma ludźmi i "stare babki" sa tego bardzo dobrym przykładem...
-
Winiar
- Posty: 289
- Rejestracja: 14 mar 2004, 20:19
- Lokalizacja: Bydgoszcz
religia , bog ...i co dalej ?
Z tym sie nie zgodze.orzeu pisze:ja wierze w Boga, ale powiedz w Polsce ze jesteś ateistką to od razu ludzie na ciebie inaczej patrzą.
PRZYKŁAD - mam w klasie ateistkę, mówimy na nią Szatan
Jak jush wcześniej pisałem zależy gdzie to jest, bo w mojej klasie jest na pewno jedna ateistka( posłuże się tym słowem, choć jak się tutaj dowiedział może jest ono nieadekwatne bo była chrzczona) i nikt nie ma nic przeciwko. Ale to też zależy jakim kto jest człowiekiem.
A jak wołacie na nią sztana to może macie jeszcze inne powody
Aha i jescze nie wiem co myśleć o śmierci klinicznej.... Bo są ludzie, którzy mówią, że widzieli jakiś tunel, Boga it[p. ale to akurat mi sie wydaje, że to wszystko jest robione na rzecz telewizji. Jakby jakiś znajomy mi powiedział to bym uwierzył, a tak wierze w zycie po smierci, ale nie wiem czy Ci ludzie mówią prawdę. Bo mój dziadek np. przeżył śmierć kliniczną, ale mówił ze nie pamięta żadnego tunelu ani nic z tych rzeczy.
-
sinisza
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 cze 2004, 12:05
- Lokalizacja: Como
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
skoro 3/4 tego globu wierzy jednak ,ze jest jakis tam bog, to ja jako niewierzaca zawsze wystepuje przeciwko nim poniewaz w moim przekonaniu nie ma boga i nie ma religiiMiRas pisze:No właśnie, a ateisty nie obchodzi czy jest religia czy jej nie ma, nie jest ANTY Religijny, a Ty taka jesteś (wniosQjac z Twoich wypowiedzi).sinisza pisze:ale ja jestem przeciwko jakiejkolwiek religii
czym jest religia , jak nie zakazami i przykazami jak trzeba postepowac i co robic a czego nie ?
bzykac sie nie wolno przez sakrementem slubu ?
dla mnie nieslychane i niemozliwe. Bzykam sie codziennie i jestem ciekawa czy kiedys mnie ktos za to ukarze.
Ja niewidze wogole zadnego sensu w " czystosci" przedslubnej.
Slub koscielny. To kolejny wymysl kosciola. Ale w rezultacie to tosamo co slub cywilny , tylko w kosciele. I raz na cale zycie. A czasem zycie sie nie ulozy i co ? chcemy sie rozwiesc.
Wedlug mnie nawet kosciol powinien wziasc pod uwage taka opcje i udzielac slubow na przyklad na kontrakt 10 letni a potem jesli malzonkowie wciaz maja ochote byc razem to odnawiamy .
" ze zlego sie nawrocil "
A co ja siedzielam 10 lat w wiezieniu za morderstwo ,ze mam sie ze zlego nawracac ? Kto powiedzial ,ze jestem zla ?
" ucieszy sie jesli ktos sie nawroci "
chcialabym to zobaczyc
No i kolejna sprawa. Oczywiscie ,ze czlowiek powstal z ewolucji. Bo przeciez nie wostal stworzony machnieciem rozczki . Najbardziej poganskie i najbardziej realne. Bardziej realne niz to ,ze bog stworzyl swiat w 7 dni . I potem ta historia z Adamem i Ewa , daj spokoj.
Ukaral ja bo zjadla a on nie kazal. Ludzie opowiadaja glupoty po to by inni sie bali tego niby boga , tak strasznego , wszechmogacego , bla bla bla
No widzisz , a jednak sie cieszysz ,ze zyjesz w Polsce gdzie katolicy neguja ateostow. I z czego sie cieszysz ?
Ja sie ciesze kiedy moge sie wszystkim przeciwstawic i z radoscia oswiadczyc ,ze cos takiego jak Bog nie istnieje.
-
MiRas.
- Posty: 3346
- Rejestracja: 16 sty 2004, 23:01
- Lokalizacja: Loża Szyderców
- Kontakt:
religia , bog ...i co dalej ?
W tym momencie mówisz tak, jakby każdy katolik był średniowiecznym ascetą, może jeszcze sobie staniemy na jakiejś górce i będziemy się modlić całe życie... Katolik to człowiek, a nie machina do modlenia się, która jest owiana celibatem do końca życia. Wyżej napiasłem, zę 90% Chrzaścijan nie przestrzega przykazania "nie cudzołóż" przykazanie to przykazanie, wiadomo, ze można je złamać maja na uwadze konsekwencje jakie nas za o mogą spotkać... Pierwotnie Nie cudzołóż miał znaczyć, aby nie wskakiwać komuś do wyrka jeśli z kimś się jest, Kościół wykorzystał to w taki sposób, aby dochować czystosci do ślubu, z czego wiekszość katolików sobie g*** robi (nie będę pisał na temat, że coś o tym wiem, bo...) taka jest prawda... nikt nie jest idealny, po to jest ksiadz, po to jest konfesjonał, ze idzie się i sie spowiada, mówisz: "Nie dochowałem/am czystości" i koniec kropka, normlana rzecz, ksiadz wie, zę rpzecież takie grzech, czy lamanie praw kościelnych jest na porządku dziennych, przecież nie odeśle Cię do samego papieża, aby ten Cię rozgrzeszył... jeśli ktoś chce to przestrzega, a jeśli nie to nie, przecież jak się bzyknę rpzed ślubem kościelnym, a to jest więcej niż pewne, to chyba nie oznacza, że jestem nie wierzący,... jeśli ktoś chce to dokona ów czynności, a jeśli nei chce to nei zrobi i tyle, jest tzw. sumienie i to sprawa każdego z osobna. We wcześniejszym poscie napisałem, zę nei zgadzam się z kilkoma tezami Kościoła, ale od razu nie neguję istnienia Boga, bo wiem, że on jest, a wiara w Niego to moja prywtana sprawa, wierzę w Niego tak, jak uważam to za stosowne, jeśli Bóg chce dobrze do człowieka to nie odbiera mu przyjemnosci, po jednym warunkiem, że nie krzywdzą one drugiej osoby, a że ów sex chyba nie przeszkadza nikomu (wyłączając gwałt) chyba proste i logiczne, a to, ze Kościól ma taki wymysł to nie mój problem, dla mnie Kościół to tylko instytucja, która tylko pośredniczy między mną, a Bogiem, chodze do Niego, aby się modlić i posłuchać czasem czegoś mądrego, a nie, aby dawać na tacę ile się da, bo takie jest chyba nowoczesne jego założenie... PO PROSTU WIERZĘ PO SWOJEMU I JESTEM ŚWIEĆIE PRZEKONANY, ŻE ZA TMOJĄ WIARĘ KIEDYŚ DOSTANĘ NAGRODĘ...
Poza tym śmiem twierdzić, iż Ty narzucasz swój pogląd nam, Ty mówisz, ze Adam i Ewa to bajki.... tak więc czymże jest Całun Turyński? Bajką, czy rysunkiem Picasso?
Poza tym śmiem twierdzić, iż Ty narzucasz swój pogląd nam, Ty mówisz, ze Adam i Ewa to bajki.... tak więc czymże jest Całun Turyński? Bajką, czy rysunkiem Picasso?
Ostatnio zmieniony 8 mar 2005, 18:09 przez MiRas., łącznie zmieniany 1 raz.
____________________
Jeśli jesteś kibicem przejścia dla pieszych... tzw. zeber
Jeśli Twój poziom jest pod osią X...
Jeśli na dodatek jesteś sfrustrowanym ich fanem...
Który chce jak zwykle wyładować swą...
Frustrację, która spowodowana jest tym, że...
Z definicji fani turyńskiej babci takie cechy wykazują...
To dla swojego dobra... wyjdź stąd...
Albo ja Ci w tym pomogę.
Amen.
-
Winiar
- Posty: 289
- Rejestracja: 14 mar 2004, 20:19
- Lokalizacja: Bydgoszcz
religia , bog ...i co dalej ?
Co do tego to może i prawda bo jak wiemy Biblia ma wielem ukrytych symboli. Kiedyś nauczycielka geografi ( bo szczerze mówiąc na geografi rozmawiamy o wieelu razeczach, niekoniecznie związanych z tym przedmiotemsinisza pisze:
No i kolejna sprawa. Oczywiscie ,ze czlowiek powstal z ewolucji. Bo przeciez nie wostal stworzony machnieciem rozczki . Najbardziej poganskie i najbardziej realne. Bardziej realne niz to ,ze bog stworzyl swiat w 7 dni . I potem ta historia z Adamem i Ewa , daj spokoj.
Ukaral ja bo zjadla a on nie kazal. Ludzie opowiadaja glupoty po to by inni sie bali tego niby boga , tak strasznego , wszechmogacego , bla bla bla
Aha i jeszcze jedna poprawka. Moja kolezanka nie jest ateistką, choć cały czas tak myślałem, a moja niewiedza była spowodowana tym, że kiedyś nie chciała ze mną rozmawiać na temat wiary. Teraz jednak nasze dywagacje skłoniły mnie do tego, aby spróbować z nią o tym pogadać jeszcze raz. I stwierdziła, że jest deistką, czyli, że wierzy w istneinie Boga, ale nic poza tym. W żadną jego wyzszą ingerencję, a co do życia po śmierci ma wątpliwości, jednak powiedziała, że chyba jest.
Ale w sumie troche to jest dziwne, że wierzy w "jakiegoś" Boga, uważa, że istnieje, choć się do niego nei modli. To troche dziwne i wygląda to tak jakby nie wiedziała, który Bóg jest prawdziwy.
