Hmm, Geografia ma to do siebie, że jest tam masa zadań wcale nie opartych na wiedzy maturzysty, a tylko jego kombinowaniu. Przy dobrym szczęściu można serio wyłapać bez wiedzy i 70%. Dla mnie najtrudniej będzie zdać polski, chociaż podchodzę do podstawowego poziomu. Zawsze miałem problemy z przelewaniem swoich myśli na papier, składnym budowaniu zdań i trzymaniu się tematu w wypracowaniach (o zgrozo). Próbną z polskiego ledwo co zdałem, dobrze że miałem 18/20 z czytania ze zrozumieniem , to mnie uratowało. Lektury nie przeczytałem żadej (0, zero, null!), z wyjątkiem jednego opowiadania Borowskiego. Też mój wynik, uwaga: 40% był zniewalający. Za to dla mnie dziwne jest narzekanie na obcy język, bo ja z angielskiego jestem naprawdę słaby, nigdy sie nie uczyłem nigdzie, prócz tych kilku lat w szkole, a na próbnej miałem 90%. No i matematyka rozszerzona, tu moze się wypowiadał szeroko nie będe, bo zdobyłem całe...32%

Ale mam nadzieje ze w maju bedzie zdecydowanie lepiej. No i nie zaliczyło jej na próbnej prawie 70% podchodzących w Polsce. A miłoby było zdać ją na dobrym poziomie, politechnika czeka
