
Najlepszy piłkarz: Zinedine Zidane - Piłkarski geniusz. Zawodnik kompletny. Znakomity przegląd pola, nienaganna technika użytkowa, rzuty wolne, drybling i jego klasyczna ruleta, uderzenie z dystansu on miał to wszystko. Do tego niczym nie przypominał współczesnych gwiazdorów. Rozgłos zapewniał sobie tym co robił na boisku. Miał charakter i nie unikał czasami nawet brutalnej gry (liczne czerwone kartki). Nawet jego pożegnanie z piłką, było na swój sposób niezwykłe i tylko podkreśla jego wyjątkowość. Z całym szacunkiem dla naszego kochanego Matrixa, ale moim zdaniem to Zizou pokazał wtedy "jaja".
Najlepsza drużyna: FC Barcelona Guardioli - Ciężko mi przypomnieć sobie drużynę, która budziła by swoją postawą, aż tyle emocji. Można mówić wiele o współczesnej Barcelonie, ale nie sposób odmówić im tego iż grają po prostu pięknie. Do tego są bardzo skuteczni i z ogromną regularnością wzbogacają się o kolejne trofea. Stali się swego rodzaju wzorem dla innych drużyn. Wyprzedzili epokę. Mimo to w tym okresie świetności Blaugrany znalazł się jeden zespół, który potrafił ich zastopować i jestem niesamowicie dumny że był to właśnie Mój Inter:D
Bramkarz: Iker Casillas - Lata mijają, skład Królewskich zmienia się regularnie, a Hiszpan jak trwał na bramce Realu, tak trwa nadal i nie zanosi się na rychłą zmianę tego stanu rzeczy. Casillas nie daje bowiem ku temu najmniejszych powodów. Nadal jest fenomenalny. Ciężko mi przypomnieć sobie jakąś większa ilość jego fatalnych błędów. Pewniak!
Prawy obrońca: Javier Zanetti - Mimo, iż Il Capitano nie jest "rasowym" prawym obrońcom to jednak nie mogło zabraknąć go w mojej 11. Zresztą gdzie by go nie wystawić to i tak dzięki swojej solidności i pracowitości zaliczałby się do światowej czołówki:D I do tego te rajdy...

Środkowi obrońcy: Lucio i Paolo Maldini - Z obsadą tej pozycji miałem największy problem. Nie dlatego że brakowało mi kandydatów, tych bowiem był, aż nadmiar, ale po prostu nie było dwójki, która zdecydowanie wybijała by się w mojej pamięci. Ostatecznie wybór padł na duet brazylijsko-włoski. Lucio szczególnie za lata w Bayernie i te jego niesamowite wypady:D Maldini równie dobry na środku jak i na lewej obronie. W dodatku legenda.
Lewy obrońca: Roberto Carlos - Akurat ta pozycja jest zdominowana przez jednego zawodnika. Niedościgniony wzór. O tym jak był dobry był Brazylijczyk niech świadczy fakt że po jego odejściu do tej pory nie doczekaliśmy się kogoś, kto mógłby się z nim równać. I do tego ten atom w lewej nodze!
Defensywny pomocnik: Cloude Makelele - Na boisku niemal niewidoczny. Odpowiedzialny wyłącznie za czarną robotę. Jednak niezbędny i nieoceniony w każdej drużynie w jakiej grał. W Madrycie w pewnym momencie pomyślano inaczej jednak szybko okazało się że był to błąd.
Rozgrywający:Zinedine Zidane - Uzasadnienie powyżej.
Prawy pomocnik: Ronaldinho - Mimo że na szczycie był stosunkowo krótko, to wyróżniam go za entuzjazm i powiew świeżości jaki wniósł do światowej piłki. Wiecznie uśmiechnięty, bawił się piłką, przy okazji ośmieszając rywali, a kibiców doprowadzając do ekstazy swoimi sztuczkami.
Lewy pomocnik:Alvaro Recoba - W tym gronie może się poszczycić zdecydowanie najmniejszą sławą i sukcesami. Przyznaje był to wybór absolutnie sentymentalny. Jednak kto wie czy gdyby nie wieczne kontuzje i zwyczajne lenistwo Urugwajczyka, to nie dorównałby przynajmniej "kolegom z drużyny". FORZA El Chino

Napastnik: Ronaldo - Ronaldo jest tylko jeden!! Obecny zachwyt nad Messim i CR jest niczym w porównaniu do tego co działo się w czasach świetności Il Fenomeno. Napastnik kompletny. Miał wszystko co powinno charakteryzować łowcę goli. Nie raz upadał jednak potrafił się podnieść i zachwycić świat. Szkoda że końcowy okres jego kariery wyglądał tak, a nie inaczej. Wracaj do zdrowia Ronni!
Napastnik: Lionel Messi - Jego przeciwnicy wypominają mu głównie słabość w reprezentacji. Racja zdecydowanie łatwiej jest grać mu i zachwycać w Barcelonie, gdzie do pomocy ma innych geniuszy. Mnie jednak urzeka swoimi umiejętnościami. Gra pięknie, czasem aż szkoda tych obrońców których mija z dziecinną łatwością. Przy tym cały czas wydaje się być tym samym małym brzydalem z tłustymi włosami co na początku kariery. A Mistrzostwo Świata jeszcze zdobędzie jestem tego pewien.
Trener: Jose Mourinho - Jestem świadomy że takiemu zespołowi ciężko było by coś osiągnąć. Z prostej przyczyny - brak zbilansowania między obroną, a atakiem. Tak wielka ilość fantazji z przodu to jednak nic dobrego:D Miło jest jednak widzieć ich razem chociaż "na papierze". Jedynym, który mógłby przemówić im do rozsądku i porwać za sobą wydaje mi się być The Special One. Trenerski geniusz, mimo swojej arogancji i pewności siebie uwielbiany przez tysiące kibiców. Przy tym znakomity strateg i motywator. Jose wróć hahaha
