wiem, że to nie jest zbyt chlubne, ale przecież co wam szkodzi 
:D:D no i zdarzy mi się czasem coś wypić ale to już nie nałogowo...z takich cięższych rzeczy to może jeszcze marihuana, ale to już naprawde bardzo bardzo rzadko i przeważnie na imprezach, za inne świństwa się nie biore 
i nic nie wskazuje, by zbilżające się 18 urodziny miały to zmienić. Jestem dumny 8) 
moze od Calcio jestem mniej uzalezniony bo rzadziej oglądam... (ale jak Inter leci napewno patrze ) Nie pale, aczkolwiek kilka razy gandzie przypalałem. A taki nałóg to może obstawianie za drobne meczy w Toto - Mixsie ( Pierwsza moja zasada brzmi nie rozmieniaj papierka bo go łatwo stracisz). Obstawiam prawie zawsze za 2 zł No i może jestem zły gdy chociaż na 30 minut nie poczytam newsów na necie 8) ale najgorsze co moze byc to LENISTWO -moje jest maxymalne i nic na to nie poradze kiedys jaralem fajki, ale prawie gnoj wtedy bylem teraz pale biernie(rodzice jaraja) i przyznam sie, ze lubie "wachac" dym pije, ale nie nalogowo i nie biore do ust rzeczy typu Wino za 4 zl, albo jakiejs brydzowej, czy z czewona kartka przykadowo, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, ze dobra muzyka jest moim uzależnieniem nikomu to nie przeszkadza, a poza tym nie mam aż takiego głośnego sprzętu 
żebym komus przeszkadzał aaa..i codziennie musze być na necie i wejść na forum Interku,bo inaczej dzień jest dla mnie stracony Dawniej to non stop obgryzalem, teraz zredukowalem ten nawyk prawie do zera, dzięki żmudnej pracy nad sobą Ale niestety podczas meczu Interq czasami zdarza mi sie zapomniec i co nieco skrobnąc (no wiecie - nerwy ).
dzien bez newsa o Sinisy to stracony dzien.. jakby go nie bylo 
to miało by śmieszne....buldog pisze:jestem inny bo jestem z kosmosu
nikt nie jest doskonały, więc napewno masz jakiś nałóg...buldog pisze:aaa ja nie mam nałogów, bo po co ? :F
Mi się wydaje, że najlepszą z możliwych motywacji jest dziewczyna... przynajmniej tak jest u mnieKujon pisze:nikt nie jest doskonały, więc napewno masz jakiś nałóg...buldog pisze:aaa ja nie mam nałogów, bo po co ? :F
Ja się do moich otwarcie przyznaje i próbuje z nimi walczyć, ale jest ciężko (a raczej niemam porządnej motywacji)
też tak myśleMiRas pisze:Mi się wydaje, że najlepszą z możliwych motywacji jest dziewczyna... przynajmniej tak jest u mnieKujon pisze:nikt nie jest doskonały, więc napewno masz jakiś nałóg...buldog pisze:aaa ja nie mam nałogów, bo po co ? :F
Ja się do moich otwarcie przyznaje i próbuje z nimi walczyć, ale jest ciężko (a raczej niemam porządnej motywacji)
tylko znajdź sobie tu taką "motywacje" keine problem... www.epuls.pl i jazdaKujon pisze:też tak myśleMiRas pisze:Mi się wydaje, że najlepszą z możliwych motywacji jest dziewczyna... przynajmniej tak jest u mnieKujon pisze:nikt nie jest doskonały, więc napewno masz jakiś nałóg...buldog pisze:aaa ja nie mam nałogów, bo po co ? :F
Ja się do moich otwarcie przyznaje i próbuje z nimi walczyć, ale jest ciężko (a raczej niemam porządnej motywacji)
