31. kolejka Serie A: Inter - Atalanta

[marcinek91081]

2 godziny do meczu a tematu nie ma.

Mecz mega ważny dla układu tabeli i walki o top 4. Wczoraj wtopił Milan co było więcej niż pewne , ale Roma niebezpiecznie tylko -5 pkt, a Lazio gra z nieobliczalnym Sassuolo, także będzie ciekawie.

Składy:

Inter: 4-2-3-1

HANDANOVIC, SKRINIAR, MIRANDA, D'AMBROSIO, BROZOVIC, VECINO,NAINGGOLAN, PERISIC, POLITANO, ICARDI

Atalanta: 3-4-2-1

GOLLINI, PALOMINO, MANCINI, MASIELLO, D. ROON, HATEBOER, FREULER, CASTAGNE, PASALIC, GOMEZ,ILICIC

Na tym etapie już nie ma prawa na gubienie punktów...także Forza Inter

[Piekarz]

No to czeka nas jeszcze trochę emocji. Dwa punkty więcej by niemalże zamykały temat, a tak wszystko się może zdarzyć, następne trzy mecze to napalone Frosinone, Roma i Juventus i na początku maja możemy już być na równi z innymi. Nie ma się co na taki wynik obrażać, bo Atalanta to najlepiej poukładana i zdyscyplinowana ekipa w lidze oprócz Juventusu i jeśli jej przeciętni piłkarze nie popełniają indywidualnych błędów, a dzisiaj tego nie robili, to bardzo ciężko coś z nią wskórać. Oczywiście nie pomógł Spaleciak, wpuszczając w kluczowym momencie hiszpańskiego trupa, który nadaje się już tylko i wyłącznie do utrzymywania wyniku (no chyba że taki był cel), a błyskotliwego Politano zdejmując zamiast jak zwykle chujowego Perisraka, ale upośledzone zmiany naszego mistrza Rosji to coś co musimy wliczać w koszty jeszcze przed pierwszą minutą.

[Jaszczu91]

Nie warto było tego tematu zakładać. Mecz w którym nic się nie działo. Zero zero po bezbarwnej.
Lazio też dało ciała i wleczemy się ku lidze mistrzów...

[Chuchu]

Mecz się odbył, trudno cokolwiek więcej o nim napisać.

[Ljarro]

we włoskiej lidze, podobnie jak w polskiej, istnieją dwa terminy:
- zagrożenie mistrzostwem (awansem)
- walka o spadek

Jesteśmy tego świadkiem w kolejnym sezonie

[miniu86]

Widząc tylko wynik powiedziałbym, że Gasperini znowu nie dał się Spallettiemu, ale przyznać trzeba, że też nasza nieskuteczność się do tego przyczyniła. Widząc 0-0 do przerwy, czułem, że tutaj nikt nikomu krzywdy nie będzie chciał zrobić.
Koniec końców odskoczyliśmy od 4 msc o jeszcze 1 pkt, ale zadowolenia z tego faktu raczej nie ma. Przed nami wyjazd do bijącego się o utrzymanie Frosinone gdzie zapewne będzie na ostro.
Co ciekawe Spalletti może jeszcze poprawić punktowy wynik z zeszłego sezonu, wg mnie jednak tego nie zrobi.

[maverik]

Ten mecz pokazał nam kilka rzeczy. 1. Bez Brozovicia nasze akcje tracą wiele na jakości. Od jego zejścia zaczęła się sypać gra. Oby na Romę już był w pełni sił bo inaczej będzie ciężko. 2. Gagliardini na pozycji Brozovicia się nie nadaje. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Włocha no ale ktoś musiał grać na pozycji Chorwata. 3. Vecino na 10 to zupełnie inny zawodnik. Dużo polotu z przodu daje, co jest zaskakujące dla przeciwników, którzy nie muszą tylko pilnować skrzydeł. 4. Ninja widać nie jest w dobrej kondycji fizycznej. Z Atalantą już nie grał tak świetnie, więc tu też jest odpowiedź dlaczego zagrał Vecino. No i jak już zacząłem temat kondycji to nie można pominąć Politano. W pierwszej połowie grał dobrze momentami bardzo dobrze, ale w drugiej już mu brakuje sił do biegania i nie dziwi fakt, że został zmieniony przez Balde. Balde, który też jest poza formą niestety i nie daje powodów by zaczynać mecz od 1. minuty.
Szkoda, że nie udało się wygrać bo okazji było sporo zwłaszcza w pierwszej połowie, ale remis w naszym położeniu też nie jest najgorszy. Za tydzień Milan gra z Lazio także na pewno ktoś punkty straci, a być może obie ekipy.

[Wybraniec]

Ten mecz pokazał nam kilka rzeczy. 1. Bez Brozovicia nasze akcje tracą wiele na jakości.

Oh jej, potrzebowałeś obejrzeć mecz bez Chorwata, żeby dojść do takiego wniosku?

2. Gagliardini na pozycji Brozovicia się nie nadaje. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Włocha no ale ktoś musiał grać na pozycji Chorwata.

No fascynujące! Tylko ty na to wpadłeś!

Vecino na 10 to zupełnie inny zawodnik. Dużo polotu z przodu daje, co jest zaskakujące dla przeciwników, którzy nie muszą tylko pilnować skrzydeł.

Tak, w chuj polotu daje. Iniesta po prostu kurwa.

No i jak już zacząłem temat kondycji to nie można pominąć Politano. W pierwszej połowie grał dobrze momentami bardzo dobrze, ale w drugiej już mu brakuje sił do biegania i nie dziwi fakt, że został zmieniony przez Balde. Balde, który też jest poza formą niestety i nie daje powodów by zaczynać mecz od 1. minuty.

Fascynujący wniosek, że po trzecim meczu co 3 dni tylko Politano był zmęczony... Cała drużyna była zmęczona, Atalanta po 60 minucie zupełnie wysiadła, więc wniosek, że tylko Politano wyglądał źle fizycznie jest po prostu kretyński - tymbardziej, że z Genoą grał krócej.

Szkoda, że nie udało się wygrać bo okazji było sporo zwłaszcza w pierwszej połowie, ale remis w naszym położeniu też nie jest najgorszy. Za tydzień Milan gra z Lazio także na pewno ktoś punkty straci, a być może obie ekipy.

Zupełnie nic się nie stało. Drugi mecz u siebie na GM bez zwycięstwa. No ale przecież to była aż Atalanta.

My nie bronimy się przed Milanem i Lazio tylko mamy gonić Napoli.

Zapomniałeś Spallettiego pochwalić, jedziesz.

[miniu86]

No tych kontuzji to nie ma końca, z Genua udało się zagrać optymalnym składem to w następnym meczu już Brozo wylatuje.

[IlCapitano]

Bo przygotowania przed sezonem spierdolił. Przecież w poprzednim sezonie praktycznie nie było kontuzji, a teraz łamią się co chwila. Dramat.
Oczywiście nie wygraliśmy, a można było doskoczyć do Napoli. My się jednak postanowiliśmy bronić przed tymi kalekami zza miedzy i z Rzymu. Na nic więcej w sumie ze Spallettim nie można liczyć, więc musieliśmy być na to przygotowani. Jeśli chcemy wejść na poziom wyżej, musi przyjść KRÓL.

[KoBa]

To niestety już typowe w Interze Spalla, że dostajemy to, co trzeba, ale w wymiarze absolutnego minimum. Remis, przede meczem zwłaszcza, z tak dysponowaną Atalantą z punktu widzenia tabeli był akceptowalny, ale wobec przebiegu spotkania, setek Icardiego i Nainggolana pozostaje jednak spory niedosyt. Niedosyt tym bardziej, że Napoli frajersko zgubiło punkty i gdybyśmy wczoraj wygrali znaleźlibyśmy się 5 pkt za o nic nie walczącym w lidze Napoli, z meczem bezpośrednim i okazją na poekscytowanie się czymś więcej, niż walka o LM.

Personalnie, oprócz tradycyjnie bardzo dobrze grającej defensywy, świetny początek Vecino, jak zwykle przebojowy Politano (choć tylko w pierwszej połowie). Gagliardini poczuł się za pewnie dwie bardzo niebezpieczne straty. Radja dał niezłą zmianę, ale z Atalanta dużo bardziej w cenie była szybkość Vecino niż siła Radji. Icardi w pierwszej połowie coś tam się pokazywał, w drugiej znikł na 45 minut. Perisic znowu irytujący, pretensjonalny i samolubny. Keita po raz kolejny pokazuje, że nie jest wart 34 mln, a Borja jak zwykle, świetnie zarządzał wynikiem i chronił remis.

Tak, w chuj polotu daje. Iniesta po prostu kurwa

Akurat w kontekście wczorajszego meczu nietrafiona ironia, bo piła zagrana do Nainggolana to było własnie charakterystyczne "dotknięcie" Iniesty.

[Orzeu]

Przeciętny występ Interu.

Niech już wraca ten Lautaro, bo z nim w składzie więcej akcji kreujemy. Wczoraj na - Perisić, Icardi i Gagliardini. Na + Miranda, Vecino, niezłą zmianę dał też znienawidzony tu Valero. Po kolejce mamy status quo tj. -7 do Napoli i +5 nad 4 miejscem. W perspektywie wyjazd do Frosinone (na pewno będziemy się męczyć, ale 3 punkty to obowiązek), natomiast nasi główni przeciwnicy w walce o LM grają mecz między sobą (Milan i Lazio), więc jest szansa uciec znowu na kilka punktów więcej.

Romy i Atalanty nie postrzegram jako kandydatów do LM. Roma mimo łatwego kalendarza będzie gubiła punkty z ogórkami, a Atalanta ma przed sobą wyjazd na Lazio, Juve i Napoli i też odpadnie w przedbiegach.

[Odet]

Szkoda okazji Icardiego i Ninjy.

Perisic jest obrzydliwy.

Pozdr.

[Zzzz]

ktoś umie to przetłumaczyć??
https://www.facebook.com/74262834249480 ... 135959298/
mina Gasperniniego bezcenna