Weekendowo wracamy na ligowe podwórko. Ostatnie zwiciestwo w LM okazuje się wywołało chyba bardziej druzgocące skutki w drużynie Chola niż myśleliśmy. Z resztą podobnie się zrobiło z Juve. Nasza moc kładzie kompletnie morale u rywali.
Ależ ten Inter silny. Patrząc na skład to praktycznie drugi garnitur Interu, Lecce dobrze spisuje się na swoim stadionie, więc spodziewałem się trudnej przeprawy i jednobramkowego zwycięstwa. Tymczasem Lecce zostało rozwalcowane 4:0, a były szanse na kolejne bramki. Skuteczny Lautaro, świetny przez cały mecz Alexis (chciałoby się go ciągle w takiej formie), doskonała asysta Asllaniego, niezmordowany i podejmujący dobre decyzje Dumfries (szkoda tej setki w końcówce), znakomity Frattesi (gol i asysta, dużo walki), pewny w obronie de Vrij + gol, trochę nerwowy w pierwszej połowie Bisseck. Augusto i Dimarco fajnie sobie poczynali na lewej stronie, Brazylijczyk naprawdę może się podobać, choć w pierwszych meczach wyglądał jak cienias. Przyjemnie się to oglądało i słuchało komentatorów chwalących maszynkę Inzaghiego. Brawo drużyna!
Szkoda tylko, że Przekrentus znowu przyfarcił, ale i tak przewaga jest solidna i 20 scudetto jest na wyciągnięcie ręki.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Zagrali w większości zmiennicy, a i tak wygrana na wielkim spokoju. Podstawowy skład odpoczął przed trudnym meczem z Atalantą w środku tygodnia, a 3 punkty i tak wpadły. Świetnie ogląda się ten zespół w tym sezonie, 66 punktów po 25 kolejkach i bilans bramkowy 63:12 wygląda fenomenalnie. Aż ciężko uwierzyć, że w zeszłym sezonie przegraliśmy 12(!) meczów.
Inter gra w swojej lidze, nie ma rywali, jeśli w środę pokona Atalantę to już chyba śmiało można siły przekierować na Ligę Mistrzów, bo szkoda byłoby z taką siłą czegoś większego w Europie nie osiągnąć, a 12 punktów przewagi już byśmy nie roztrwonili.
Najbardziej mi imponuje w tym sezonie chemia tego zespołu. Wiadomo, że jak idzie dobrze, to są uśmiechy, ale jednak widać, że relacje zawodników są po prostu TOP, co mocno przekłada się na morale oraz formę.