maverik pisze:Ja bym to inaczej opisał. Mianowicie musimy to nie tyle co wygrać, ale wygrać przekonywująco, dlatego by nasi piłkarze jak i reszta środowiska Interu podbudowała się trochę mentalnie, bo jednak atmosfera wokół udziela się również piłkarzom. Każdy się boi powtórki z ostatniego 5:0, dlatego ważne jest to, żeby nasz atak wyglądał bardzo solidnie, dzięki temu pewni siebie przystąpimy do meczu z Milanem. Trzeba pokazać, że 5:0 z Sampdorią to nie był przypadek i wracamy do formy, bo jeśli będziemy się męczyć i ledwo wyszarpiemy zwycięstwo, a nie daj Boże stracimy punkty to może być powtórka z grudnia. Fajnie by było jakby Perisić znow dorzucił bramkę i asyste jak w meczu z Sampdoria no i oczywiście licze na przebudzenie Candrevy, bo tych dwóch graczy musimy mieć w formie by funkcjonować, a taki mecz jest bardzo dobrym momentem na przełamanie.
Co do samej intensywności w meczu, to raczej bez znaczenia, dogrywki w tym meczu nie będzie, więc po prostu grajmy swoje. Tak jak Czarodziej pisał, Milan ma dużo cięższe spotkanie w dodatku grają kilka godzin później i to na wyjeździe gdzie będą musieli jeszcze więcej biegać, bo Juventus już się o to postara.
A jeśli chodzi o poważnych piłkarzy których stracili to bardziej bym wybrał Caceresa, który poszedł do Lazio niż Pazziniego, który raz grał raz nie.
No i tak jak chciałem wygraliśmy przekonywująco. Dwa gole w mniej niż 15 minut, dalej pełna kontrola spotkania, jakby Candreva i Gagliardini mieli lepszą celność to spokojnie mogliśmy powtórzyć wynik z Genui. Perisic przeczytał to co napisałem, bo kolejna bramka i asysta (bądź dwie?) na jego koncie. Obrona Hellasu bez Caceresa tragicznie wygląda. Ivan sobie rajdy urządzał tam co chwilę. Na pochwałę zasługuje również Brozović, który ponownie przebiegł najwięcej km z drużyny bo prawie 13km i był chyba graczem spotkania. Widać u niego spore zaangażowanie. Jestem spokojny o wynik derbów.