Dzisiaj o godzinie 14:30 odbył się ostatni sparing Interu, poprzedzający mecz eliminacyjny Ligi Europejskiej. Spotkanie zostało rozegrane na Celtic Park w Glasgow.
Bramki: 41' Commons - 89' Palacio
Składy:
Inter: 1 Handanovic - 4 Zanetti, 26 Chivu, 23 Ranocchia, 6 Silvestre (52' 16 Mudingayi) - 14 Guarin, 19 Cambiasso - 42 Jonathan (46' 55 Nagatomo), 10 Sneijder (75' 88 Livaja), 7 Coutinho (52' 8 Palacio) - 22 Milito.
Celtic: 1 Forster - 2 Matthews, 23 Lustig (64' 36 Irvine), 21 Mulgrew, 3 Izaguirre - 15 Commons, 67 Wanyama, 16 Ledley (65' 56 F.Twardzik), 9 Samaras (73' 46 McGeouch) - 88 Hooper (66' 20 McCourt), 10 Stokes (36' 14 Bangura).
Tydzień temu Ajax rozbił Szkotów 4:0. Byłem pewien, że Nerazzurri także urządzą sobie mały festiwal strzelecki. Jak widać dużo nam jeszcze brakuje do...Holendrów
![Uśmiech :]](./images/smilies/yes.gif)
Niestety marnie to wszystko wygląda. Nie zrobiliśmy nawet malutkiego kroczku do przodu, w porównaniu z zeszłym sezonem. Nieład, chaos, brak jakiejkolwiek koncepcji i o 2 tempa wolniejsi od rywali. Chivu jak widać będzie naszym podstawowym graczem, bo już nawet Silvestre próbowany jest na boku obrony, aby tylko było miejsce dla Rumuna. Dodajmy do tego Cambiasso, Zanettiego oraz nietykalnego Milito (który bez względu na formę zawsze będzie wychodził w pierwszym składzie) i mamy powtórkę z rozrywki. Diego nastrzelał sobie bramek z kelnerami, ale z mocniejszymi przeciwnikami nie jest już tak kolorowo. Moratti ponownie zbytnio ufa Argentyńczykowi i obudzi się z ręką w nocniku. Wyniki w sparingach są sprawą drugorzędną, jednak gra ewidentnie nie wychodzi i nie widzę powodu, aby tłumaczyć taki stan rzeczy statutem "meczu towarzyskiego". Tak to może powiedzieć kibic Juventusu po meczu z Interem, gdzie mimo porażki gra wyglądała na prawdę ciekawie. Być może przesadzam trochę z krytyką, ale jak widzę zawodowców zarabiających miliony, którzy nie potrafią celnie podać piłki i z pomysłem rozegrać akcji, to źle mi się robi. Stramaccioni natomiast spokojnie się temu przygląda. Zobaczymy, czy po kilku ligowych porażkach będzie tak wyluzowany. Już teraz powinien dać im popalić, bo później będzie za późno. No cóż, czekam na mecz z Hajdukiem. Trzeba wypracować zaliczkę przed wyjazdem, bo w Chorwacji zapewne naszym będą drżeć nogi.