doķładnie,wszystkie chętne Panie i nie tylko proszę o kontaktCzarodziej Czasu pisze:Potrzebujemy go jak Klinsi kobiety.

doķładnie,wszystkie chętne Panie i nie tylko proszę o kontaktCzarodziej Czasu pisze:Potrzebujemy go jak Klinsi kobiety.
Otóż to. Nic nam po glorii w Rzymie, jeśli nie potrafimy ustabilizować formy na pozostałe spotkania.Piekarz pisze:mamy kadrę na ogrywanie najlepszych to już wiem i fajnie, ale wolałbym żebyśmy zaczęli wreszcie grać jak przystoi z najgorszymi, bo nic nam nie da ogranie Romy, jak potem nie będziemy w stanie sprostać Bologni, Palermo czy Chievo
Nie zgodze sie z Tobą.Imrahil Hitokiri pisze:Wynik zdecydowanie lepszy niż gra. Generalnie można gasić światła i czekać do wiosny, bo trenera raczej nie zmienimy a poprawę stylu gry i wyniki za szybko nie przyjdą. Aktualnie to jest jeden wielki chaos. Pisałem po pierwszym meczu ligowym że to sezon przejściowy - 2/10 i tak jak zaczęliśmy, tak nadal tkwimy w tym samym gównie. Debur miał szansę do końca września, jak na razie to zespół z meczu na mecz się kompromituje. Zwycięstwo z jude może być naszym jedynym sukcesem bieżących rozgrywek.
Ach, bym zapomniał. Genialne wejście Joveticia. Wszedł dziś na czerwonym dywanie do Hall of Fame i stanął obok taki legend jak Muntari, Chivu, Nagatomo czy Melo.
Od 9 sierpnia do 2 października minął dokładnie jeden miesiąc? Serio?Raffal pisze:Pytanie czy można wypracować styl druzyny w jeden miesiąc ? Tyle dokładnie miał De Bur
zgadzam się jak najbardziej,sezon temu zremisowaliśmy tam 1-1 mając 40% posiadania i stwarzając z 2 okazje,wiadomo że miłośnicy taktycznej Serie A powiedzą że 1 punkt po gównogrze jest więcej wart niż ładna porażka i będą mieli rację,tylko że gównogra ma marne szanse zaprocentować w przyszłości...po przerwie mamy teoretycznie 3 mecze do wygrania,nawet 7 punktów sprawi że będziemy w czubie,więc nie ma powodów do panikidavidoffzmc pisze:Cieszy chęć strzelania bramek i walka. Mimo wszystko, ja widzę progres tej drużyny. Oceniać będzie można po sezonie. To nie jest takie gównogranie jak za Manciniego.
Owszem, ten mecz, który wspominasz to jedyny (jeden z niewielu), w którym Japończyk zagrał dobrze. Nie zmienia to faktu, że wczoraj po dobrym zagraniu chwile później tracił piłkę pod własnym polem karnym i przewracał się o własne nogi ...Bart pisze:Do krytykujących pojawienie się Nagatomo na boisku - pewnie nie pamiętacie już, że Japończyk swój chyba najlepszy mecz w zeszłym sezonie zagrał na Olimpico z Romą?
Wydaje mi się, że zmiana Yuto była trochę na zasadzie, że najchętniej De Boer zmieniłby cała 4 grającą w tyle, bo każdy się nadawał do zmiany. Yuto ani nie zawyżył poziomu grania w tyle, ani nie osłabił, bo naprawdę widzicie tak dużą różnicę w grze pomiędzy Nagatomo a Santonem, bo dla mnie są na tym samym poziomie.BAGGIO! pisze:Owszem, ten mecz, który wspominasz to jedyny (jeden z niewielu), w którym Japończyk zagrał dobrze. Nie zmienia to faktu, że wczoraj po dobrym zagraniu chwile później tracił piłkę pod własnym polem karnym i przewracał się o własne nogi ...Bart pisze:Do krytykujących pojawienie się Nagatomo na boisku - pewnie nie pamiętacie już, że Japończyk swój chyba najlepszy mecz w zeszłym sezonie zagrał na Olimpico z Romą?