Jako, że pojmuję Calcio w stopniu najwyższym to pozwolę sobie zacząć.
Handanović - na bramce bardzo pewnie i nie ma co tutaj oceniać, ale jego gra nogami niestety nie powala i często zamiast przeprowadzić kontrę, to oddawaliśmy piłkę rywalowi i znów musieliśmy w genialny sposób mistera Spallettiego odpierać ataki nazistów.
D'Ambrosio - bardzo wolny, w obronie dał się trochę robić Riberemu albo Riberiemu, w ataku raz ładnie wyszedł na prostopadłe podanie od Candrevy, z czego była ładna akcja. Ogólnie podsumowując to w obronie przeciętny, a w ataku słaby. Ławeczka niestety
Milan (Skriniar) - jedyny znaczący się milan w mediolanie niestety, bardzo pewny, silny wysoki i inteligentny. Przy takim geniuszu jak Robur Lewandowski zachowywał się jak doświadczony 30 letni obrońca. Nie widzę w nim młodzika, który się ogrywa, tylko podstawowego obrońce na środek defensywy. Odbiór, czytanie gry oraz walka w powietrzu 10/10.
Miranda - mimo wieku i spadku formy w sezonie poprzednim dziś zagrał fenomenalnie, a jego wybicie piłki z drugiej połowy wprowadziło mnie w stan niekontrolowanej ekstazy. Potrafi przytrzymać piłkę, zagrać ją do boku albo do przodu, jako obrońca ma zarąbisty przegląd pola, a w powietrzu jest lepszy niż najlepsze odrzutowce US Army. Jeśli zachowa formę z dzisiejszego meczu, to nie widzę potrzeby wzmacniania środka obrony na przyszły sezon.
Fiutek Nagatomo

Valero - pierwsza połowa to trochę masakra co, dużo niedokładnych podań według mnie, ale dobrze ustawiał się w obronie i mimo wszystko kilka ciekawych zagrań też miał. Wkurzało mnie trochę to, że jak grał wysoko to zamiast poczekać, aż rywal zacznie robić zwód, to on atakował piłkę i dawał się okiwać.
Kondogbia - prawie tak samo jak valero, niedokładnych zagrań łącznie było u nich kilkanaście, więc trzeba sie chyba trochę poprawić co. Aczkolwiek wraz z hiszpanem grali fajne piłki lewą nogą, co u nas również jest potrzebne.
Candreva - za dużo to on do powiedzenia nie miał, bo rzadko kiedy miał piłkę, ale asysta wiadomo, pierwsza klasa, a tak to nie zapadło mi za dużo w pamięci coś z jego gry. Strzał z drugiej połowy dość mocny na dalszy słupek i zakończenie pierwszej połowy komicznym strzałem w stylu guarina. Defensywa bayernu to nie są dzieciaki, więc podsumowując występ 7/10
Mario (nie mylić z Żao Maria xd) - dużo biegał bardzo, walczył o piłki i miał wiele fajnych ciekawych zagrań otwierających drogę do bramki. Kilka strat zaliczył, ale był bardzo mocno obsadzony i świetnie dziś zagrał według mnie, czego niestety nie mogłem mówić o poprzednim sezonie.
Perisic - troche lipne zachowanie do tego obrońcy bayernu, ale dziś się starał co było widać. Genialna asysta i jak zwykle bardzo szybki. Potrafił kiwnąć i co bardzo ważne, cofał się do obrony i pomagał fiutkowi nagatomo w walce hamesem rodrigecem między innymi. Jeżeli planuje w sezonie dawać tyle z siebie co dziś, to będę z niego zadowolony
Eder - za dużo piłek to on nie dostał, ale Spalletti chyba jednak ma furę w dieselu, bo tego naszego diesela widzę ujarzmił i Citadin swoją robotę dziś wykonał perfekcyjnie. Trzy świetne główki, dwa gole, masakra, prawie musiałem zakrywać drągala.
Podsumowując: Spalletti to jest człowiek piękny, śliczny, słodki i przystojny. Prawdziwy włoski taktyk, filantrop oraz wykładowca Calcio na wielu uniwersytetach, a nie to co ten beton anceloti. Pozdro