Biorąc to pod uwagę, równo z końcowym gwizdkiem ostatniego meczu z Sassuolo pogodziłem się, że styczeń zaczniemy przynajmniej od 2 ligowych meczy bez wygranej.
Z tym, że zawsze trzeba brać pod uwagę "Pazzowatość" Interu, a ta może nagle zdecydować, że tym razem to my sobie wygramy a co.
Wracając jednak na ziemię, mecz z Torino jest to tak na prawdę okazja do odrobienia straty z Sassuolo, a uważam tak dlatego bo zwycięstwo w Turynie to będą dla nas niespodziewane bonusowe punkty.
Tak więc Forza. Solidnie w obronie i skutecznie w ataku!

