Godzina do meczu a nikt jeszcze nie założył tematu meczowego!
Gramy bardzo ważne spotkanie 4 kolejki ligi mistrzów. Możemy sobie zagwarantować wyjście z grupy. Benfica przegrywa do przerwy 3-0 w San Sebastian, więc bardzo wątpliwe jest to, że traty odrobi.
Zwycięstwo daje nam awans i koniecznie trzeba zgarnąć 3 punkty. Inzaghi idzie w rotacje.Znamy już wyjściową jedenastkę: Sommer- Bisseck, Acerbi, Bastoni- Darmian, Hakan, Frattesi, Miki, Carlos Augusto- Sanchez, Thuram.
Inzaghi mam wrażenie bardzo ryzykuje, bo zostawia na ławce Lautaro, Barelle, Dumfriesa i Dimarco. Zobaczymy czy się to opłaci. Mam nadzieję, że tak. Ewidentnie widać, że spodziewa się fizycznego meczu i stawia na mniej zmęczonych zawodników. Będę się przyglądał jak pokaże się Bisseck. Dostaje poważną szansę. Oby nie skończył jak Asslani z Realem Sociedad.
Stawiam na wymęczone 1-2 po golach rezerwowych.
4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Salzburg - Inter
-
- Posty: 1736
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
-
- Posty: 2211
- Rejestracja: 28 sie 2006, 09:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: LM Salzburg- Inter
Mecz brzydki, jest awans i to najważniejsze. Sociedad niestety wygrał z Benfiką 3:1 i walka o 1. miejsce będzie się toczyć do samego końca.
Dobre 45 minut Bissecka, niezła zmiana Asllaniego. Trochę zawiódł mnie Frattesi, myślałem, że jednak będzie bardziej aktywny, kiedy tylko dostanie szansę i mamy odpowiedź, czemu to Barella jest podstawowym zawodnikiem pomimo słabszej dyspozycji.
Dobre 45 minut Bissecka, niezła zmiana Asllaniego. Trochę zawiódł mnie Frattesi, myślałem, że jednak będzie bardziej aktywny, kiedy tylko dostanie szansę i mamy odpowiedź, czemu to Barella jest podstawowym zawodnikiem pomimo słabszej dyspozycji.
-
- Posty: 868
- Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16
Re: LM Salzburg- Inter
Dwie szybkie refleksje po tym meczu:
1. Obserwowałem dzisiaj uważnie i muszę przyznać -z podziwem postawę Yana Sommera. Wychodzi na to że po zamianie Onany na Sommera, praktycznie jedyne co musimy zrobić żeby wygrać mecz to strzelić gola, a MU... Brawo Marotta!
2. To jak dzisiaj tańczył z piłką na boisku Marcus Thuram! to ja sobie nie wyobrażam by w jego miejsce biegał tam... no właśnie wiadomo kogo mam na myśli.
Brawo Simone! gratuluję szybkiego awansu
ps. A jeszcze wyróżnię de Vrija, bo w tym sezonie świetny jest.
1. Obserwowałem dzisiaj uważnie i muszę przyznać -z podziwem postawę Yana Sommera. Wychodzi na to że po zamianie Onany na Sommera, praktycznie jedyne co musimy zrobić żeby wygrać mecz to strzelić gola, a MU... Brawo Marotta!
2. To jak dzisiaj tańczył z piłką na boisku Marcus Thuram! to ja sobie nie wyobrażam by w jego miejsce biegał tam... no właśnie wiadomo kogo mam na myśli.
Brawo Simone! gratuluję szybkiego awansu
ps. A jeszcze wyróżnię de Vrija, bo w tym sezonie świetny jest.
-
- Posty: 2016
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: LM Salzburg- Inter
Kampania w LM zaczęła się od trzęsienia ziemi w Kraju Basków, ale potem poszło już bezbłędnie. Grupa wcale nie była taka łatwa, jak się mogło wydawać - Real okazał się świetnie dysponowaną ekipą, Benfica to Benfica, a Salzburg to nie pionki i w obu meczach z nimi było ciężko. Gratulacje dla Inzaghiego, jak zwykle maksuje puchary.
Zapewniliśmy sobie spokój, ale bynajmniej nie odprężenie, bo kwestia pierwszego miejsca robi się wybitnie ważna. Jeśli wyjdziemy z drugiego, czekać na nas będą prawdopodobnie Bayern, Arsenal, Real, Atletico, PSG (chyba mimo wszystko), City i Barcelona. Jeśli z pierwszego - Galata/United, Lens/Sevilla/PSV, może Feyenoord jak Lazio się zesra, Borussia, Lipsk, Porto. Różnica gigantyczna - jeśli będzie tak jak to opisuję, to w zasadzie nie będzie przesadą napisać, że każdy rywal z pierwszego miejsca będzie trudniejszy od każdego rywala z drugiego miejsca.
Dobra wiadomość? Mecz z Benfiką chyba będzie bez znaczenia. Baskowie u siebie się pewnie przejadą po Salzburgu, a że mają lepszy bilans i tak już raczej zostanie, to tak czy srak trzeba będzie z nimi wygrać. Oczywiście jest szansa, że Red Bull zepnie poślady, ale powiem szczerze, że ja bym mecz z Benfiką chyba z grubsza odpuścił w kontekście tego, że jest otoczony meczami z Juve i Napoli, i całą parę cisnął w bezpośrednie spotkanie z Realem na Meazza. Wysłać tam do Lizbony Biseków, Sanchezów, Arnę, Asslaniego itd. i niech se grają.
Zapewniliśmy sobie spokój, ale bynajmniej nie odprężenie, bo kwestia pierwszego miejsca robi się wybitnie ważna. Jeśli wyjdziemy z drugiego, czekać na nas będą prawdopodobnie Bayern, Arsenal, Real, Atletico, PSG (chyba mimo wszystko), City i Barcelona. Jeśli z pierwszego - Galata/United, Lens/Sevilla/PSV, może Feyenoord jak Lazio się zesra, Borussia, Lipsk, Porto. Różnica gigantyczna - jeśli będzie tak jak to opisuję, to w zasadzie nie będzie przesadą napisać, że każdy rywal z pierwszego miejsca będzie trudniejszy od każdego rywala z drugiego miejsca.
Dobra wiadomość? Mecz z Benfiką chyba będzie bez znaczenia. Baskowie u siebie się pewnie przejadą po Salzburgu, a że mają lepszy bilans i tak już raczej zostanie, to tak czy srak trzeba będzie z nimi wygrać. Oczywiście jest szansa, że Red Bull zepnie poślady, ale powiem szczerze, że ja bym mecz z Benfiką chyba z grubsza odpuścił w kontekście tego, że jest otoczony meczami z Juve i Napoli, i całą parę cisnął w bezpośrednie spotkanie z Realem na Meazza. Wysłać tam do Lizbony Biseków, Sanchezów, Arnę, Asslaniego itd. i niech se grają.
-
- Posty: 6532
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: 4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Salzburg - Inter
Wbrew pozorom dobry mecz Interu. Inzaghi posłał do boju kilku zmienników, jakość przez to spadła, ale generalnie i tak oni dali radę tzn. mieli mecz pod kontrolą. W drugiej połowie podeszliśmy wyżej, przyspieszyliśmy i zmęczeni zawodnicy Salzburga byli bardzo bliscy wyłapania bramki. No a kilka zmian pod koniec meczu już totalnie załatwiło sprawę.
-
- Posty: 2882
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Salzburg - Inter
Kolejne czyste konto i wygrana załatwiona po wyczekaniu rywala - przyznam, że oczekiwałem takiego scenariusza w trakcje meczu. Cieszy mnie to bo pokazuje, że drużyna wie jak to działa.
-
- Posty: 1736
- Rejestracja: 18 maja 2008, 17:57
Re: 4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Salzburg - Inter
W zasadzie ten mecz przebiegał dokładnie tak jak to sobie wizualizowałem. Do 70 minuty było ciężkie męczenie rywala i dopiero po zmianach w końcówce udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Po bramce rezerwowego jak się spodziewałem.
Mamy awans po 4 kolejkach co jest mega wyczynem, ale najwyraźniej kibice Interu szybko przyzwyczaili się do dobrego i przechodzi to bez większego echa. Ja chcę pochwalić drużynę Inzaghiego. Inter jest w tym sezonie bardzo stabilny i rzadko daje się zdominować rywalom. Zagraliśmy w zasadzie jeden słaby mecz w Sociedad w tym sezonie. To pokazuje moc tej drużyny ale też doświadczenie, mental i charakter.
Z wczorajszego meczu płyną w zasadzie same pozytywy. Zmiennicy dali radę i pokazali, że trener może na nich liczyć. Bisseck się nie spalił i gdyby nie żółta kartka, to pewnie zagrał by 90 minut, bo pokazał się z dobrej strony. Brak Pavarda nie powinien być bardzo odczuwalny. Asllani dał kolejną bardzo pozytywną zmianę. Po meczu z Realem, gdzie nie dał rady, myślałem że będzie siedział na ławce do stycznia a potem wypożyczenie. Tymczasem chłopak pokazuje, że ma charakter. Nie poddał się tylko mocno trenuje i pokazuje trenerowi, że warto mu dawać szansę. Dla mnie z Frosinone powinien zagrać od początku. Thuram był wczoraj prze kozakiem. Nie można mu było odebrać piłki. Od lat nie mieliśmy zawodnika z przodu z takim dryblingiem. Pod koniec meczu robił różnice.
Mamy awans po 4 kolejkach co jest mega wyczynem, ale najwyraźniej kibice Interu szybko przyzwyczaili się do dobrego i przechodzi to bez większego echa. Ja chcę pochwalić drużynę Inzaghiego. Inter jest w tym sezonie bardzo stabilny i rzadko daje się zdominować rywalom. Zagraliśmy w zasadzie jeden słaby mecz w Sociedad w tym sezonie. To pokazuje moc tej drużyny ale też doświadczenie, mental i charakter.
Z wczorajszego meczu płyną w zasadzie same pozytywy. Zmiennicy dali radę i pokazali, że trener może na nich liczyć. Bisseck się nie spalił i gdyby nie żółta kartka, to pewnie zagrał by 90 minut, bo pokazał się z dobrej strony. Brak Pavarda nie powinien być bardzo odczuwalny. Asllani dał kolejną bardzo pozytywną zmianę. Po meczu z Realem, gdzie nie dał rady, myślałem że będzie siedział na ławce do stycznia a potem wypożyczenie. Tymczasem chłopak pokazuje, że ma charakter. Nie poddał się tylko mocno trenuje i pokazuje trenerowi, że warto mu dawać szansę. Dla mnie z Frosinone powinien zagrać od początku. Thuram był wczoraj prze kozakiem. Nie można mu było odebrać piłki. Od lat nie mieliśmy zawodnika z przodu z takim dryblingiem. Pod koniec meczu robił różnice.