Nen pisze:Wygraliśmy mecz grając na poziomie z ostatnich spotkań, czyli słabo. Tak, czy siak zwyciestwo jest czymś pozytywnym, nie ma co przez pryzmat takich meczów jak dzisiaj czy jak ostatni z Cagliari roztrzygać losów Stramy. Strama jest do wymiany, ale ile możemy tyle wygrajmy w tym sezonie. Zawsze podczas mercato łatwiej ściagnać gracza do 4 ekipy w Italii niż do 8. Czy to tylko moje zdanie?
Po pierwsze primo - jasne, srama jest do wymiany i decyzja o tym powinna być już podjęta i absolutnie niezależna od pozostałych meczów, ale to MY to wiemy. Wiemy też, że tym klubem rządzą krótkowzroczni i wygodniccy kretyni, którzy gotowi są pozostawić trenera na stanowisku na cały kolejny sezon tylko pod wpływem kilku wygranych meczów bez względu na masę "przeciw" - czy inaczej było rok temu, gdy zapadała decyzja o zrobieniu pierwotnie tymczasowego trenera regularnym?
Po drugo secundo - priorytetem jest odzyskanie miejsca w LM, a myślę że znacznie bardziej pomocny będzie brak LE niż infinitezymalnie lepsze transfery (bo czy naprawdę znaczącą różnicę robi nam nawet tak znacznie wyższe miejsce w tabeli, skoro wizerunek upadłego klubu i tak już nas otacza?).
Ja przy tym z grubsza mam w dupie, czy wygramy te mecze, czy się skompromitujemy, bo jestem prawie pewien, że najbliższa przyszłość i tak będzie koszmarna, a dalsza od nich w ogóle nie zależy. Nie chcę LE bardziej z dwóch powodów: jestem uzależniony od meczów Interu, a bardzo, bardzo nie chcę oglądać znowu epickich starć z Hajdukami, Vasluiami, Partizanami, Neftciami i Clujami (10 kurwa meczów, pozwolę sobie zauważyć, z doliczonym czasem licząc to prawie 1000 minut wyjętych z życiorysu - w 1000 minut to się można nauczyć do sesji na same piątki i jeszcze zostanie na napicie się piwa). No i jednak boję się, że dzięki temu animator kolonii młodzieżowych zostanie na stanowisku.