PSG - Barcelona
Atletico - Real
Porto - Bayern
Juventus Monano
Oto pary ćwierćfinałowe. Stawiam, że awansują Barcelona, Atletico, Bayern i Juventus. Generalnie chciałbym, żeby w tym roku udało się całą edycję wygrać Atletico i mocno trzymam za nich kciuki.
Ciekawie się zapowiada Real z Atletico. Jestem sympatykiem Królewskich, ale wydaję mi się, że ich ostatnie poczynania i dodatkowo problemy jakie mają zawsze z rywalem zza miedzy ich przerośnie.
Ja z kolei chciałbym zobaczyć w półfinale kogokolwiek z czwórki Atletico, PSG, Porto lub Monaco ale nie zdziwię się jeśli wszystkie te drużyny polegną,
Generalnie kiepskie to losowanie, wszystkie mocne ekipy dostały teoretycznie słabszego przeciwnika...Jak dla mnie ciekawie zapowiada się tylko starcie Barcelony z PSG. Juventus wylosował najlepiej jak mógł, powinni przejść Monaco.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
W ćwierćfinałach LM bez niespodzianek. Barcelona pewnie ograła Paris SG, a znakomitą formę zaprezentowało ofensywne trio Neymar-Messi-Suarez, zwłaszcza druga bramka Urugwajczyka w Paryżu przedniej urody. Bayern w pierwszym meczu zlekceważył Porto i w rewanżu musiał gonić wynik. Niemiecki team bez problemu rozstrzelał Portugalczyków 6:1, a dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, który w pierwszej połowie rewanżu dodatkowo strzelił w słupek. W derbach Madrytu padł tylko jeden gol, Real zasłużenie awansował do półfinału, ale brawa dla Diego Siemone i jego piłkarzy, Real miał bardzo ciężką przeprawę. Juventus w swoim stylu awansował dalej, jedyną bramkę zdobyli po wątpliwym karnym, a w rewanżu Chiellini już w pierwszej połowie powinien wylecieć z boiska za drugą żółtą kartkę. Ot, cały Juventus...
Losowanie par półfinałowych już jutro. Wg mnie LM wygra Barcelona lub Bayern, minimalnie większe szanse daje Bawarczykom.
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt, za daleko stąd do gór złotych, tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty, Co za ludzie mordują się dla paru złotych?! Krew solą tej ziemi, w smutku pogrążeni tracą Bliskich, by za późno Ich docenić...
Przede wszystkim to nie chciałbym jednego - El Classico w finale. Co do półfinalistów, to na papierze Juventus wygląda najsłabiej i mają niby najmniejsze szanse na zwycięstwo, ale już nie takie rzeczy się działy w piłce.
Co by nie mowic to chyba niektorym fanom serie a gula chodzi z powodu sukcesu, nie tyle Juve, co Allegr(i?)ego. Dosyc szczesliwe losowania, ale awansowac trzeba umiec,
No to zobaczymy, mocne półfinały, Juventus na papierze niby odstaje, ale bez szans też nie jest. Niestety, ale możliwy jest finał Barcelona - Real, czego bardzo bym nie chciał .
Aby nie wygrała Barcelona, bo to barcelona. Real też nie może wygrać bo dwa razy pod rząd wygrać nie mogą. Bayern też nie bo to niemcy to jak to tak. Wybór jest jeden - juffki.
W pierwszym meczu Juventus wygrywa z Realem 2-1. Niby wygraną mają, ale w rewanżu wystarczy 1-0 dla Realu co jest jednak bardzo prawdopodobnym rezultatem. Walka o awans wciąż otwarta. Jutro natomiast Barcelona-Bayern i pewnie zwycięzca tej pary będzie ostatecznie triumfatorem całej edycji.
Przyzwoity mecz Juve, a fatalny Realu. Pamietajmy jednak, ze krolewscy grali w dosc eskperymentalnym ustawieniu (Ramos?), wciaz bez klasycznego napastnika. Paradoksalnie to trzymam kciuki za ktorakolwiek z tych druzyn, bo Bayernu, a w szczegolnosci nie zdzierze. Media zohydzily mi te 2 kluby:)
Obstawiam Real - Bayern, Juve wygrało ale zaliczka na tym etapie prawie żadna. Jeśli Real się obudzi to będzie pozamaiatane, co do drugiej pary to ciężko tez powiedzieć z ich dwojga chyba wolę Bayern, choć piłkarsko to ten sam poziom
W sumie najlepszym scenariuszem bylby kolejny przegrany final LM przez Juve. Ale chyba jednak preferuje spokoj i licze na Real w rewanzu. Chociaz trzeba oddac Juve, ze zagrali solidnie i wyeliminowac ich nie bedzie tak latwo. Allegri potwierdza, ze jak ma material, to szkoleniowcem jest dobrym. Ciekawe jak z porownywalnym skladem poradzilby sobie Mancini...
Do półfinałów nie awansują słabe zespoły, dziwiły mnie wszechobecne opinie skreślające Starą Damę już przed pierwszym gwizdkiem. Zwycięstwo u siebie było do przewidzenia, jednak ta strata jednego gola może być decydująca w rewanżu na Estadio Santiago Bernabéu. Real ma atak i najlepszego piłkarza globu, teoretycznie powinni awansować do finału. Jak będzie, zobaczymy.
Jeśli chodzi o wyniki, to Carlo jest akurat nie do zdarcia. Trzy Puchary LM w 12 lat (cud że nie cztery), żaden trener tego nie bije z czasów nowożytnych, a nie tylko on miał ciągle galaktyczne składy (przy czym skład Milanu w 2007 może i miał galaktyczne nazwiska, ale mocno przejrzałe).
proszę przypomnij mi jaki inny trener prowadził Milan (Nesta, Pirlo, Kaka - najlepszy wtedy (2007) piłkarz Świata), Chelsea (miliony Romka), PSG (miliony Arabów) i Real (miliony Pereza),
Juventus kroczy dziwnie podobną drogą co Inter w 2010. Z grupy wygramolili się cudem, z drugiego miejsca tak jak i my. My trafiliśmy na Chelsea w niezbyt mocnej formie, oni na podobną Borussię.
Kolejno Inter-CSKA - Juve-Monaco, by w półfinale kategorycznie nie stać w roli faworyta na przeciwko Barcy/Realu, z którym jedni i drudzy wygrali na własnym stadionie. Tylko w finale raczej Bayernu już nie zobaczymy po dzisiejszym meczy jak w 2010....
Do tego dochodzi mistrzostwo Włoch i realna szansa na Puchar Włoch patrz dalej tripletta.
Głupio się przyznać, ale kibicuje Juventusowi w walce o LM. Niech te pkt ciułają dla Serie A, podobnie jak Napoli i Viola w LE. Tym bardziej, że Barcelony nie zdzierżę...