
1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 29 cze 2009, 20:56
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Inzaghi kupił sobie trochę czasu, lecz nie wykluczam, że porażka z Juve może sprawić, że po przerwie wrócimy do gry z nowym trenerem. Sam bym to rozważał. Dzisiaj styl pozostawiał wiele do życzenia jak i decyzje personalne Szymka. Natomiast awans jest i to się liczy. Dodam, że Onana to transfer roku i najlepszy zawodnik tego dwumeczu. Czekamy na losowanie teraz. Zadowoli mnie każdy poza City i Bayernem, ale wiadomo derby Mediolanu byłyby wisienką na torcie albo truskawką jak kto woli 

-
- Posty: 2783
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Bardzo duże osiągnięcie dla piłkarzy, trenera i klubu.
Simone ma talent do pucharów, nie da się z tym kłócić. Awans wywalczony z pogromcą włoskich ekip w europejskich pucharach i to w niewątpliwie ciężkim ostatnio czasie jeśli chodzi o formę zespołu.
Brawo!
Sporo jeszcze pracy w tym sezonie, ale naiwnie mam nadzieję, że ten awans ustawi Inter do pionu tak by dokończyć go już bez zbędnych wygłupów.
Simone ma talent do pucharów, nie da się z tym kłócić. Awans wywalczony z pogromcą włoskich ekip w europejskich pucharach i to w niewątpliwie ciężkim ostatnio czasie jeśli chodzi o formę zespołu.
Brawo!
Sporo jeszcze pracy w tym sezonie, ale naiwnie mam nadzieję, że ten awans ustawi Inter do pionu tak by dokończyć go już bez zbędnych wygłupów.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Nie przesadzaj. Chyba niektórych ponosi za bardzo po tym awansie. Jest awans, to było potrzebne i kazdy tego chcial i oczekiwał, ale to było "tylko" Porto, a gra jak wyglądała to chyba kazdy widział - tragedia. Nie potrafimy stworzyć składnej akcji i wymienić kilka podań co pokazały statystyki choćby w ich liczbie. Gdyby zamiast Porto był to Bayern czy City to z taką grą po 1 połowie było by wszystko wyjaśnione, a być może nawet po 1 meczu (tak tak wiem, wygraliśmy z Liverpoolem w zeszłym sezonie i byliśmy już blisko 1/4 wg. niektórych oszołomów, którzy chyba zapomnieli w jakich okolicznościach itd.). Co prawda za rok nikt nie będzie pamiętał w jakim stylu przeszliśmy Porto, ale to już inna sprawa. Generalnie plan wykonany i to się liczy na koniec bo ja jako krytyk ameby na pewno nie chciałem odpaść żeby go zwolnić. Na razie przedłużył swoją obecność w tym klubie, ale i tak jest do wyjazdu, no chyba że wygra LM, ale to jest niemożliwe z tym co prezentuje ta drużyna. Dno, muł i wodorosty.miniu86 pisze: ↑15 mar 2023, 11:42 Bardzo duże osiągnięcie dla piłkarzy, trenera i klubu.
Simone ma talent do pucharów, nie da się z tym kłócić. Awans wywalczony z pogromcą włoskich ekip w europejskich pucharach i to w niewątpliwie ciężkim ostatnio czasie jeśli chodzi o formę zespołu.
Brawo!
Sporo jeszcze pracy w tym sezonie, ale naiwnie mam nadzieję, że ten awans ustawi Inter do pionu tak by dokończyć go już bez zbędnych wygłupów.
-
- Posty: 2783
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Wydaje mi się, że to prędzej Ty przesadzasz. Oddzielmy 2 kwestie. Inzaghi w lidze spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań - to jest fakt nie do podważenia, ale w LM robi coś czego nie widziałeś tutaj ponad dekadę. Trzeba mu to oddać. To nie jest przypadek, że trener który potrafi w Puchar i Superpuchar Włoch nagle w Lm też spisuje się po prostu dobrze - on po prostu potrafi przygotować zespół pod konkretnego przeciwnika.
Wczorajszy styl? To wszystko zdeterminował wynik pierwszego meczu. Nie pojedziemy nagle do Porto umierać za ładny styl i futbol na tak. To turniej, a my jesteśmy akurat w słabszej dyspozycji i nie możemy pozwolić rywalowi wciągnąć się w jego gierki - to właśnie przez to Conceicao był taki wściekły na Simone po meczu. Włoch go ograł.
Przypomnij sobie fazę grupową w zeszłym sezonie, w szczególności dwumecz z Realem Madryt - ekipa Inzaghiego stworzyła tam tyle sytuacji, że wystarczyłoby na wygranie obu tych meczy, ale okazało się, że nie mamy skuteczności i doświadczenia by takie mecze wygrywać. Teraz przyszło się mierzyć drużyną, która swoim cwaniactwem w ostatnich latach regularnie gnębiła włoskie ekipy w e.p. - trzeba docenić, że mimo różnych trudności Inzaghi temu sprostał.
Rzecz dla zarządu na lato - oprócz wymuszonych uzupełnień w obronie Inter musi odświeżyć atak. Cały ten sezon Inter nawet jak tworzy okazje to nie potrafi tego przekuć na gole i przewagę w meczu. Dzeko to zawodnik na pół sezonu, Lukaku nadal mało co wnosi, Correa w ogóle nie istnieje.
Wczorajszy styl? To wszystko zdeterminował wynik pierwszego meczu. Nie pojedziemy nagle do Porto umierać za ładny styl i futbol na tak. To turniej, a my jesteśmy akurat w słabszej dyspozycji i nie możemy pozwolić rywalowi wciągnąć się w jego gierki - to właśnie przez to Conceicao był taki wściekły na Simone po meczu. Włoch go ograł.
Przypomnij sobie fazę grupową w zeszłym sezonie, w szczególności dwumecz z Realem Madryt - ekipa Inzaghiego stworzyła tam tyle sytuacji, że wystarczyłoby na wygranie obu tych meczy, ale okazało się, że nie mamy skuteczności i doświadczenia by takie mecze wygrywać. Teraz przyszło się mierzyć drużyną, która swoim cwaniactwem w ostatnich latach regularnie gnębiła włoskie ekipy w e.p. - trzeba docenić, że mimo różnych trudności Inzaghi temu sprostał.
Rzecz dla zarządu na lato - oprócz wymuszonych uzupełnień w obronie Inter musi odświeżyć atak. Cały ten sezon Inter nawet jak tworzy okazje to nie potrafi tego przekuć na gole i przewagę w meczu. Dzeko to zawodnik na pół sezonu, Lukaku nadal mało co wnosi, Correa w ogóle nie istnieje.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 18 sie 2009, 12:16
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Nie pozostaje nic innego jak się podpisać.miniu86 pisze: ↑15 mar 2023, 17:25 Wydaje mi się, że to prędzej Ty przesadzasz. Oddzielmy 2 kwestie. Inzaghi w lidze spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań - to jest fakt nie do podważenia, ale w LM robi coś czego nie widziałeś tutaj ponad dekadę. Trzeba mu to oddać. To nie jest przypadek, że trener który potrafi w Puchar i Superpuchar Włoch nagle w Lm też spisuje się po prostu dobrze - on po prostu potrafi przygotować zespół pod konkretnego przeciwnika.
Wczorajszy styl? To wszystko zdeterminował wynik pierwszego meczu. Nie pojedziemy nagle do Porto umierać za ładny styl i futbol na tak. To turniej, a my jesteśmy akurat w słabszej dyspozycji i nie możemy pozwolić rywalowi wciągnąć się w jego gierki - to właśnie przez to Conceicao był taki wściekły na Simone po meczu. Włoch go ograł.
Przypomnij sobie fazę grupową w zeszłym sezonie, w szczególności dwumecz z Realem Madryt - ekipa Inzaghiego stworzyła tam tyle sytuacji, że wystarczyłoby na wygranie obu tych meczy, ale okazało się, że nie mamy skuteczności i doświadczenia by takie mecze wygrywać. Teraz przyszło się mierzyć drużyną, która swoim cwaniactwem w ostatnich latach regularnie gnębiła włoskie ekipy w e.p. - trzeba docenić, że mimo różnych trudności Inzaghi temu sprostał.
Rzecz dla zarządu na lato - oprócz wymuszonych uzupełnień w obronie Inter musi odświeżyć atak. Cały ten sezon Inter nawet jak tworzy okazje to nie potrafi tego przekuć na gole i przewagę w meczu. Dzeko to zawodnik na pół sezonu, Lukaku nadal mało co wnosi, Correa w ogóle nie istnieje.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Nie zgodze się z Tobą. Wyjście z grupy na farcie bo sędzia nie podyktował karnego dla Barcy (na szczęście). Bayern nas zjadł, nic dziwnego. Tak na prawdę zagraliśmy jeden Wielki mecz na Camp Nou. Jeśli chodzi o wczorajszy mecz to nie o STYL tu chodzi tylko o to, że nie mamy drużyny która potrafila by wymienić kilka podań i zrobić składną akcję, 3/4 składu pod formą co widać w lidze i w LM to sie potwierdza. I to nie jest przypadek. A to że wygrał Puchar Tymbarka z Milanem na arabskiej ziemi to przypominam, że Milan był w kryzysie (pierwsze derby przerżnął). Reasumując formę z ligi przeniesliśmy na wczorajszy mecz. Ciesze się z 1/4 ale nie pisz bzdur o zasłudze Inzaghiego bo od cholery w tym farta. I sorry ale wynik pierwszego meczu nie zdeterminował wczorajszej tragicznej postawy. My po prostu nie potrafimy grać w piłkę na ten moment. Ogórkowi trenerzy rozczytują jego taktyķę bez żadnego problemu. Co przy 2 latach Inzaghiego tutaj jest bardzo slabe. Wyszło elegancko w obronie i za to ok, ale reszta to kaplica i cieszmy sie że to było tylko Porto bo pewnie ktoś silniejszy zerżnął by nas w 1 połowie i dziś nie wyszedł byś z jaskinii żeby bronić Inzaghiego.miniu86 pisze: ↑15 mar 2023, 17:25 Wydaje mi się, że to prędzej Ty przesadzasz. Oddzielmy 2 kwestie. Inzaghi w lidze spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań - to jest fakt nie do podważenia, ale w LM robi coś czego nie widziałeś tutaj ponad dekadę. Trzeba mu to oddać. To nie jest przypadek, że trener który potrafi w Puchar i Superpuchar Włoch nagle w Lm też spisuje się po prostu dobrze - on po prostu potrafi przygotować zespół pod konkretnego przeciwnika.
Wczorajszy styl? To wszystko zdeterminował wynik pierwszego meczu.
-
- Posty: 2783
- Rejestracja: 25 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Skąd wyszedł, co robić? Weź wsadź sobie te wytarte slogany bo nie wiesz o czym piszesz albo po prostu piszesz żeby pisać. Nikt tutaj nie broni Inzaghiego dla idei.
LM to turniej, weź sobie taki pierwszy z brzegu i przeanalizuj jak często ekipy przechodzące dalej korzystają z tego przypadku, farta, szczęścia, błędu sędziego czy jak tam chcesz to nazwać. To jest nierozłączny element takich rozgrywek. Forma zmienia się w ciągu roku i nierzadko jest tak, że się coś przepycha kolanem by później na luzie ograć teoretycznie trudniejszego przeciwnika. Piszesz, że Inter wygrał z Milanem w słabej formie, a jesienią w tych przegranych derbach było dokładnie na odwrót i co? Teza do kosza.
LM to turniej, weź sobie taki pierwszy z brzegu i przeanalizuj jak często ekipy przechodzące dalej korzystają z tego przypadku, farta, szczęścia, błędu sędziego czy jak tam chcesz to nazwać. To jest nierozłączny element takich rozgrywek. Forma zmienia się w ciągu roku i nierzadko jest tak, że się coś przepycha kolanem by później na luzie ograć teoretycznie trudniejszego przeciwnika. Piszesz, że Inter wygrał z Milanem w słabej formie, a jesienią w tych przegranych derbach było dokładnie na odwrót i co? Teza do kosza.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 29 cze 2009, 20:56
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Ja również się z tym zgadzam. Nie ma co popadać w skrajności, fakt wczoraj zagraliśmy dość słaby mecz ale rywal nas nie zmusił do niczego więcej. Nie potrafili strzelić gola w 180 min to pokazuje że byli jeszcze gorsi od nas. Taki jest football, że liczy się skuteczność. Dobrze przytoczone mecze z Realem czy Liverpoolem gdzie graliśmy pięknie a i tak dostaliśmy w ryj. Real był niszczony w pierwszym meczu a i tak zawsze wchodził ten Rodrygo i strzelał w 90 minutach i elo. Też można mówić, że na farcie itd. ale jak mamy lamusów w ataku typu Dżeko czy Correa to można pieprzyć o szczęściu ale Haaland wali 40 bramek w sezonie a jeszcze 1/3 do końca i nikt nie mówi, że ma szczęście. Inzaghi ma swoje za uszami i w lidze robi mnóstwo błędów natomiast w pucharach mu idzie dobrze. Jak pisałem z Liverpoolem gdyby był Onana to może mielibyśmy szansę na awans przecież wygraliśmy na anfield. Graliśmy dobry mecz i gdyby Dżeko wykorzystał jakąś sytuacje to kto wie. Z Barceloną piszesz o karnym ale ja pamiętam o setce Asllaniego i czerwonej kartce w okolicy 60-70 min wtedy na pewno nie było tych bramek lewandowskiego a w 10 z taka dziurawą Barceloną z kontry mogło być tak, że byśmy ich tam zmiażdżyli.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Teza do kosza? Cały sezon gramy padake, można powiedzieć że od pre campionato jesteśmy w kryzysie poza kilkoma spotkaniami. Jeśli tego nie widzicie to czas się dokształcić. Zaliczamy regres w grze względem poprzednich sezonów, piłkarze zapomnieli jak się gra w piłkę, a ty mi tu z tezami o tym, że każdy ma szczęście. No oczywiście że każdy ma szczęście ale my trafiliśmy na jednego z najłatwiejszych przeciwników, a bramkę zdobyliśmy gdy Porto grało w 10 i przytaczasz że oni nie strzelili nic przez 180 minut. Martinez miał w 1 połowie na GM kilka sytuacji owszem, ale Porto też miało, na szczęście był Onana. Zaś rewanż nie determinował ich do skakania Porto do gardeł i ataków za wszelką cenę ale na miłośc boską Wesoły Futbol Inzaghiego nie pozwala wymienić piłkarzom kilku celnych podań i sķładnych akcji? Przestańcie w końcu zakłamywać rzeczywistość bo Inter jak wygląda za Inzaghiego każdy widzi - fatalnie! Cieszmy się że trafiliśmy na Porto bo z kimś mocniejszym LM już by była bez nas.miniu86 pisze: ↑16 mar 2023, 00:31 Skąd wyszedł, co robić? Weź wsadź sobie te wytarte slogany bo nie wiesz o czym piszesz albo po prostu piszesz żeby pisać. Nikt tutaj nie broni Inzaghiego dla idei.
LM to turniej, weź sobie taki pierwszy z brzegu i przeanalizuj jak często ekipy przechodzące dalej korzystają z tego przypadku, farta, szczęścia, błędu sędziego czy jak tam chcesz to nazwać. To jest nierozłączny element takich rozgrywek. Forma zmienia się w ciągu roku i nierzadko jest tak, że się coś przepycha kolanem by później na luzie ograć teoretycznie trudniejszego przeciwnika. Piszesz, że Inter wygrał z Milanem w słabej formie, a jesienią w tych przegranych derbach było dokładnie na odwrót i co? Teza do kosza.
- Orzeu
- Posty: 6388
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Przed meczem: mocarne Porto, liczymy ilenaście meczów pod rząd wygranych mają, szacunek dla rywala, zauważanie, że w latach wcześniejszych obijali inne kluby Serie A itp.
Po meczu: to tylko Porto

Po meczu: to tylko Porto

-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Ja tego nie pisałem także nie trafiłeś. I tak w dalszym ciągu to tylko Porto, nie są to chłopcy do bicia ale trafiliśmy na dużo slabszą drużyne niż mogliśmy. To jest fakt
- Orzeu
- Posty: 6388
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
to ekipa która w ostatnich sezonach potrafiła pokonać takie drużyny jak Atletico Madryt, Chelsea, Juventus, czy Milan. To nie jest "tylko Porto" - to dobry, fajnie ułożony taktycznie i grający na wysokiej intensywności przeciwnik.
Duży sukces Inzaghiego, dobrał odpowiednią strategię i wygrał.
Czekam na losowanie, obyśmy trafili na przeciwnika z którym będziemy mogli powalczyć.
Duży sukces Inzaghiego, dobrał odpowiednią strategię i wygrał.
Czekam na losowanie, obyśmy trafili na przeciwnika z którym będziemy mogli powalczyć.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Buahahahahahaha dobrał strategie xDOrzeu pisze: ↑16 mar 2023, 10:00 to ekipa która w ostatnich sezonach potrafiła pokonać takie drużyny jak Atletico Madryt, Chelsea, Juventus, czy Milan. To nie jest "tylko Porto" - to dobry, fajnie ułożony taktycznie i grający na wysokiej intensywności przeciwnik.
Duży sukces Inzaghiego, dobrał odpowiednią strategię i wygrał.
Czekam na losowanie, obyśmy trafili na przeciwnika z którym będziemy mogli powalczyć.
- Orzeu
- Posty: 6388
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
nom oczywiście. Wygrana w Mediolanie, w Portugalii zamiast iść na wymianę ciosów postawiliśmy na grę nisko w obronie i kontrataki. Mogło się skończyć różnie, ostatecznie jego pomysł na ten mecz okazał się słuszny - mamy awans.
Swoją drogą ciekawe podejście: każde potknięcie = wina Inzaghiego.
Każdy sukces = słabszy dzień przeciwnika, szczęście, błysk jakiegoś piłkarza, zasługa wszystkiego tylko nie trenera
Swoją drogą ciekawe podejście: każde potknięcie = wina Inzaghiego.
Każdy sukces = słabszy dzień przeciwnika, szczęście, błysk jakiegoś piłkarza, zasługa wszystkiego tylko nie trenera

-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Zgodzę sie z jednym, ostatecznie mamy awans. I to jest najważniejsze. Ale rozkładając to na czynniki na temat dobrania strategii i taktyki Inzaghiego to niezaprzeczalny fakt jest taki, że prawie co 3 spotkanie mamy w czape, dlaczego? Bo każdy trener doskonale rozczytał naszą grę i taktyke dobraną przez Inzaghiego. O czym to świadczy? Że kazdy wie co zagramy i dlatego mamy tyle porażek ile mamy i dlatego nasze występy są poniżej oczekiwań i pewnego poziomu. O składnych akcjach nie wspomnę. Raz na jakiś czas wygramy przekonująco z kontrolą co jest rzadkością i często przypadkiem, zdecydowana większość wygląda jak mecz o życie i w 1/3 przypadkach wygrać czy zremisować się nie udaje. Dwumecz z Porto należy do tych które mimo fatalnej postawy i gry przepchneliśmy dzięki bramce zdobytej na GM kiedy to Porto grało w 10. Było kilka sytuacji, ale do czerwonej kartki był wyrównany (chuyowy) a rewanż to już była tragedia z indolencją Porto i jedynie całkiem dobrą obroną bo w ataku jednak nie potrafiliśmy wymienić 3 podań. Sam sobie odpowiedz na pytanie czy to jest dobra taktyka i poziom jaki piwinniśmy prezentować. No i ile w tym szczęścia, a nie DOBRZE dobranej taktyki. Ja bym to nazwał po prostu FARTEM.
I do drugiej części którą dodałes odbije piłeczkę - Inzaghi wiecznie osłabiany, wina sędziów czy piłkarzy, a ta super taktyka Inzaghiego nie jest po prostu realizowana bo mamy za słabych grajków na latarnie ligi.
- Orzeu
- Posty: 6388
- Rejestracja: 5 cze 2004, 15:17
- Lokalizacja: Wolsztyn
- Kontakt:
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
no i znowu to robisz
, bo czerwona kartka, bo fart itp 
ostatnie miesiące, mocni przeciwnicy:
Milan
Porto

Atalanta
Napoli
Barcelona
fart.
Teraz odbij piłeczkę i podaj porażki ze słabymi przeciwnikami
. Tak, każdy to wie że jest z tym problem. CZemu? Nie wiem. Ale za LM i grę z mocnymi przeciwnikami w ostatnich miesiącach trzeba Inzaghiego pochwalić. Zobaczymy jak sobie teraz z Juve poradzi.


ostatnie miesiące, mocni przeciwnicy:
fart.
Teraz odbij piłeczkę i podaj porażki ze słabymi przeciwnikami

-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
ostatnie miesiące, mocni przeciwnicy:Orzeu pisze: ↑16 mar 2023, 11:53 no i znowu to robisz, bo czerwona kartka, bo fart itp
Teraz odbij piłeczkę i podaj porażki ze słabymi przeciwnikami. Tak, każdy to wie że jest z tym problem. CZemu? Nie wiem. Ale za LM i grę z mocnymi przeciwnikami w ostatnich miesiącach trzeba Inzaghiego pochwalić. Zobaczymy jak sobie teraz z Juve poradzi.
Opisuję od początku problem niestabilności, 1 taktyki, brak eleastyczności, problemy w zarządzaniu kadrą, fatalne zmiany (oczywiście czasem trafi, tak jak i z dobrym meczem raz na ileś) ale jest to problem, jaja z kapitanem czy choćby ostatni rzut karny gdzie nie wiadomo jaka jest hierarchia i kto ją ma ustalać, do tego dochodzi fatalne przygotowanie fizyczne, frustracja w drużynie, kłótnie zawodników - machanie łapami, złomowanie piłkarzy, rozwalenie defensywy (ilość traconych bramek zatrważa), jaja z Handą gdzie gdyby nie interwencje z zewnątrz to chuy wie kiedy postawił by na Onane. Granie na wrzute lub klepanie do tyłu i brak pomysłu na grę bardziej kombinacyjną, brak strzałów zza pola karnego gdzie o zgrozo mamy zawodników którzy potrafią to robić (nie mów mi że taki Hakan, Barella sami zrezygnowali z tej opcji), nie wierze, że nie mamy zawodników którzy potrafią grać kombinacyjnie bo mamy, nie jest to messi i neymar ale nie są to też przypadkowe osoby. Obroncy na szpicy, ofensywni gracze na obronie. To wszystko jest odwzierciedleniem Inzaghiego, to jak gramy to jest jego wina więc nie zakłamujmy rzeczywistości. Dodam do tego Dumbfriesa który zagrał spoko na MŚ, a potem miesiąc ławy od Simeone. No kurde jak tu być w formie? Rzucanie Bellanovy na ratowanie wyniku po miesiącu lawki? To są chore pomysły i za to wszystko odpowiada trener i sztab. To nie może się udać na dłuższą mete.
Nie będę wymieniał słabych przeciwników bo chyba doskonale wiesz jak wyglądało/wygląda większość naszych meczy. Inzaghi jest tak zagubiony w tym wszystkim, że byc może przerósł go Inter. Moim zdaniem 1 sezon przerżnął na własne życzenie i wyglądało to dużo lepiej w lidze bo jednak odziedziczył coś po Conte. Myślę że Zarząd również sądził, że biorąc Inzaghiego który równiez gra 352 to łyknie scudetto bez problemu.
I to są fakty, z którymi ciężko dyskutować. Zdecydowanie jest większość minusów aniżeli plusów. W dalszym ciągu uważam, że kadre jaką ma Inzaghi to kadra, która przy dobrym zarządzaniu potrafi więcej niż wrzuta i klepanie się po czole.
-
- Posty: 373
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
- Lokalizacja: Tychy / Pszczyna
-
- Posty: 220
- Rejestracja: 22 lip 2012, 16:18
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Mamy awans i nie ma co tutaj nadmiernie krytykować inzaghiego, chociaż oczywiście jest za co. Biorąc pod uwagę te 180 min z Porto to mieliśmy sporo szczęścia że nam żadnej bramki nie wbili. Podwójna parada Onany w pierwszym meczu i te słupki poprzeczki w 95 minucie rewanżu. Taktyka aby w drugim meczu cofnąć się i bronić, nie potrafiac wymienić 3 podań na połowie rywala nie jest dla mnie żadna strategia. Można się bronić inteligentnie i z pomysłem jak to robiliśmy w wygranym meczu z Napoli i za takie coś należy chwalić trenera, ale nie za to co graliśmy z Porto na wyjeździe. Bądźmy poważni, jest awans i w zasadzie tylko to się liczy.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 1 sty 1970, 02:00
Re: 1/8 finału Ligi Mistrzów: Porto - Inter
Podania : 606-289
Celność Podań : 515-197
Podania % : 85%-68%
Co trzecie podanie niecelne czyli coś jak z naszymi porażkami. Nie potrafimy wymienić 3 celnych podań. No piękny sukces Inzaghiego
Celność Podań : 515-197
Podania % : 85%-68%
Co trzecie podanie niecelne czyli coś jak z naszymi porażkami. Nie potrafimy wymienić 3 celnych podań. No piękny sukces Inzaghiego