Co do mercato: zeszłoroczny przykład Barcelony doskonale potwierdził zasadę, ze lepsze jest wrogiem dobrego. Zamienili Eto'o na Ibrę i wszyscy widzieli, jak na tym wyszli. Wzmacnianie na siłę świetnego zespołu nie zawsze więc musi przynosić korzyść.
Sprzedaż Mario? Jego rolę będzie zapewne pełnił Pandev, bo zanosi się na to, ze jednak wrócimy do ustawienia z czwórka w pomocy i dwoma napastnikami. Moim zdaniem Macedończyk spokojnie powinien sobie poradzić w roli "jokera". Tym bardziej, że Balotelli sprawdzał się jedynie w meczach ze słabszymi rywalami. Nie przypominam sobie meczu z ubiegłego sezonu z silnym przeciwnikiem, w którym Mario odegrałby kluczową rolę. Ba, w Lidze Mistrzów, poza rewanżem z Rubinem, był bezużyteczny.
Tak więc w sile naszej ławki dużej różnicy też nie powinno być. W pierwszej rundzie zeszłego sezonu także siadali na niej i Mancini i Suazo, a to przecież wtedy wypracowaliśmy sobie przewagę, która później pozwoliła nam przy ubytku sił i spadku formy zachować szanse na zdobycie scudetto (oczywiście nie odgrywali w tym żadnej roli, ale stan zasobów pozostał niezmienny;p).
Jasne, ze obawy można mieć, sam je mam przed każdym sezonem





