Ja zdałem za 1 razem
Po Toruniu śmigałem, źle nie było, placyk bez lipy, na mieście tylko jakieś dwa pojedyncze błędy.
A mialem z najgorszym egzaminatorem w Toruniu, satysfakcja x2
Adriano_forever pisze:
Ja w Chełmie uczyłem sie na Yariskach. A teraz sobie jeżdze własnie Clio 1 razem dziecko mi na pasy wyskoczyło i egzaminator zachamował, za drugim razem już przy powrocie do WORDu wymusiłem na skrzyżowaniu... a za 3 razem na pełnym luzie zaliczyłem wszystko i zdane Co do placu, też się go bałem jak durny, ale nie miałem z nim problemu:)
Kremitt tak więc powodzenia
Dzięki Ja właśnie nie boje się tak placu, co teorii, bo wiem że byłoby głupotą nie zdać tego. Ale z drugiej strony już jestem dobrze przygotowany - jak sobie robię egzaminy z płytki to 9 na 10 razy zdaję a mam jeszcze 2 tygodnie na douczenie ale i tak teorii boję się najbardziej Clio fajne auto, małe, sprawne - nie mam z nim żadnych problemów. Też uważam że dobrze jest uczyć się tym samym autem co się później zdaje. Wydaje mi się że będę się czuł pewniej
No i zdane ! Teoria na zero, na placu bez problemów. Jeden błąd za to na mieście, bez kierunkowskazu przy zmianie pasa (swoja drogą nawet nie wiedziałem że zmieniam pas - tak było zasypane). Egzaminator męczył mnie godzinkę, ale cała reszta bez błędów. Trasa całkiem fajna mi się udała, przy zawracaniu/cofaniu nie było ruchu praktycznie w ogóle także bez nerwów i pośpiechu mogłem te manewry wykonać. Mało pieszych, rowerów zero. Jestem strasznie zadowolony, zdać za pierwszym to zajebiste uczucie !
Kermitt pisze:
No i zdane ! Teoria na zero, na placu bez problemów. Jeden błąd za to na mieście, bez kierunkowskazu przy zmianie pasa (swoja drogą nawet nie wiedziałem że zmieniam pas - tak było zasypane). Egzaminator męczył mnie godzinkę, ale cała reszta bez błędów. Trasa całkiem fajna mi się udała, przy zawracaniu/cofaniu nie było ruchu praktycznie w ogóle także bez nerwów i pośpiechu mogłem te manewry wykonać. Mało pieszych, rowerów zero. Jestem strasznie zadowolony, zdać za pierwszym to zajebiste uczucie !
Wbrew pozorom warunki atmosferyczne na egzamin miałeś idealne. Tak jak wspomniałeś największe zagrożenie - piesi i rowerzyści pozostają przy takiej aurze w domach:D Ja przed swoim modliłem się o deszcz
Gratulacje.
Teraz jak odbierzesz to ostrożnie. Ja w grudniu swoje odebrałem swego czasu i pierwsza jazda i drifty na skrzyżowaniu:d, ale dwie letnie na tyle miałem i jakoś sie wybroniłem małą kontrą
Lamatico pisze:
Wbrew pozorom warunki atmosferyczne na egzamin miałeś idealne. Tak jak wspomniałeś największe zagrożenie - piesi i rowerzyści pozostają przy takiej aurze w domach:D Ja przed swoim modliłem się o deszcz
Gratulacje.
Teraz jak odbierzesz to ostrożnie. Ja w grudniu swoje odebrałem swego czasu i pierwsza jazda i drifty na skrzyżowaniu:d, ale dwie letnie na tyle miałem i jakoś sie wybroniłem małą kontrą
Też byłem zadowolony z warunków pogodowych, jedyny minus to rzeczywiście te zasłonięte linie. Czekam na papiery, ale za jazdę zabiorę się ostrożnie, bez szaleństw Teraz zacznie się prawdziwa nauka.
Lamatico pisze:Wbrew pozorom warunki atmosferyczne na egzamin miałeś idealne. Tak jak wspomniałeś największe zagrożenie - piesi i rowerzyści pozostają przy takiej aurze w domach:D
Generalnie jest to kwestia dyskusyjna, bo dzisiaj koledze odwołali egzamin z powodu zbyt niekorzystnych warunków pogodowych. Trochę do dupy, bo wykupił 4 godziny, żeby sobie przypomnieć wszelkie niuanse, no i przełożyli mu na 3 marca. Więc pewnie znowu trzeba będzie dokupić godziny. Także lipa.
Lamatico pisze:Wbrew pozorom warunki atmosferyczne na egzamin miałeś idealne. Tak jak wspomniałeś największe zagrożenie - piesi i rowerzyści pozostają przy takiej aurze w domach:D
Generalnie jest to kwestia dyskusyjna, bo dzisiaj koledze odwołali egzamin z powodu zbyt niekorzystnych warunków pogodowych. Trochę do dupy, bo wykupił 4 godziny, żeby sobie przypomnieć wszelkie niuanse, no i przełożyli mu na 3 marca. Więc pewnie znowu trzeba będzie dokupić godziny. Także lipa.
Ja mam jutro egzamin i modle się o jakieś opady śniegu lub deszczu , mniej pieszych i rowerzystów i zawsze ma się jakieś wytłumaczenie na stwierdzenie typu, że jeżdżę mało dynamicznie itp.
No i zdałem za pierwszym razem Na mieście jeździłem jakieś 25 minut i gdy już wracaliśmy do ośrodka miałem wątpliwości czy oby nie za szybko. Jednak moje obawy okazały się zbędny. Wynik : POZYTYWNY. Naprawdę trafiłem na super egzaminatora, zrobiłem 3 błędy po, których niejeden mógł mnie oblać. Ruch mały mimo iż był środek dnia, na ronda i skrzyżowania wjeżdżałem od strzału. Trasa krótka i konkretna, zrobiłem to co było trzeba beż żadnych innych ceriegieli. Teoria oczywiście na 0 błędów Widzimy się na drodze
Gratulacje ! Ja na prawko dalej czekam. Autem mimo wszystko już jeżdżę, choć wiem czym to grozi, ale jestem strasznie niecierpliwy. Mam nadzieję że pod koniec tego tygodnia będzie, to już dwa tygodnie czekania a status
- Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
widnieje od 22. lutego. Nie wiecie ile mniej więcej czeka się po takim komunikacie ?
Kermitt pisze:
Gratulacje ! Ja na prawko dalej czekam. Autem mimo wszystko już jeżdżę, choć wiem czym to grozi, ale jestem strasznie niecierpliwy. Mam nadzieję że pod koniec tego tygodnia będzie, to już dwa tygodnie czekania a status
- Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
widnieje od 22. lutego. Nie wiecie ile mniej więcej czeka się po takim komunikacie ?
U mnie cały proceder trwał zaledwie tydzień, ale teraz jest o wiele większy ruch w tym temacie (wiadomo, wszyscy się spięli na te niewprowadzone rygory w lutym) więc pewnie teraz trochę więcej trzeba czekać.
Racja, wiele też pewno zależy od tego 'gdzie' oczekujemy na prawko, na pewno w jednym mieście jest szybciej, w drugim wolniej. Ale i tak otrzymałeś prawo jazdy w tempie ekspresowym wręcz Ja póki co muszę czekać, dam znać jak już dostanę plastik Mam nadzieję że będzie to w tym tygodniu
ja zdalem 8 marca a 17 juz mialem plastik. tylko wystarczy dzwonic. bo to akurat byl wtorek i zadzwonilem rano i mi powiedzieli ze nie ma jeszcze a pozniej zadzwonilem po 14 i juz byl do odebrania i musialem uciec z lekcji bo pracuja do 15 tylko. Mi mowili ze czeka sie przynajmniej dwa tygodnie a to nie prawda moze sie pewnie tak zdarzyc ze tyle trzeba czekac ale raczej szybko zalatwiaja takie sprawy
Gdybyś kiedyś we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał.
Rzeczywiście, zadzwoniłem dziś rano, pani prosiła zgłosić się o 15 bo wtedy przyjeżdża kurier i prawko już na mnie czekało. Mimo że na stronie cały czas informacji nie ma No to od dzisiaj legalnie, heh