mio85 pisze:
no jasne ze nie kaze im popelniac indywidualnych bledow, ale slaba gra w obronie nie wynika tylko i wylacznie z tego, przeciez na to sklada sie setka czynnikow, poprzez asekuracje, trzymanie strefy, odeleglosci miedzy poszczegolnymi formacjami, podwajanie krycia, wysoki pressing......to sa rzeczy ktore wyegzekwowac powinien trener, a to u nas kuleje........to, ze para Lucio-Samuel nazywana byla murem nie do przejscia byla nie tylko zasluga ich swietnej wspolpracy, ale w duzej mierze kapitalna gra dwojki Mottta-Cambiasso, zreszta w tamtym zespole bronil kazdy nawet Eto........ wlasnie klasa trenera jest zamaskowanie wad i znalezienie recepty by zawodnicy indwyidualnie slabi, kolektywnie sie uzupelniali......Lucio po takim bledzie z milanem nie mial prawa zagrac, nawet jesli w jego miejsce mialby zagrac junior......
dla mnie mowienie po 7 meczach, ze jakis trener jest swietny taktycznie to jakies nieporozumienie.......
Całkowicie się z tym zgadzam. O grze defensywnej nie decydują tylko indywidualne umiejętności obrońców. Nie dość, że obrońcy muszą tworzyć monolit, to muszą mieć wsparcie także pomocników, a niekiedy nawet napastników. Za Mourinho wiele akcji przerywanych było już w środku pola, a gdy Maicon włączał się do ofensywy, to automatycznie był asekurowany. To samo tyczy się Lucio. Gdy najdzie go ochota przebieżki do przodu, to w tyłach powstaje wielka dziura. Stramaccioni musi popracować nad grą defensywną, bo póki co bardziej skupia się na ofensywie, całkowicie zapominając o tyłach. Milan stracił 19, a Juventus aż 32 bramki mniej od Interu. Wychodzi na to, że ich obrońcy są o kilka klas lepsi. Czy tak jest w rzeczywistości ? Yepes, Bonera, Abate, Antonini, De Ceglie, Bonucci, Barzagli. Poza Thiago Silvą i Chiellinim reszta nazwisk szału nie robi. Zwykli przeciętniacy. Śmiem twierdzić, iż gdyby Moratti już na początku sezonu zatrudnił prawdziwego fachowca, to nawet z obecną kadrą do końca walczylibyśmy o Scudetto.